Też nie widziałem dla niej miejsca ale dałaś mi nadzieję, fune :D

Na śmierć zapomniałem o Brienne obok WF :D Nosz kuźwa, jeszcze nam Stacha ubije na koniec sezonu i tyle będzie w temacie (nie no, to okrutny żart - takiego wtfka chyba D&D by nie odwalili.. xD).
W sumie to zagranie w stylu Ramsay'a, a skoro potrzebował 20 ludzia to pewnie chodziło o samo podpalenie namiotów. W ten sposób niszczy Stannisowi WIELE. Pierwszy raz w tym sezonie mam nadzieję, że Mel się przyda Staszkowi na coś.. w końcu ogień to ogień (inaczej Stannis straci do niej cierpliwość, a raczej powinien xP Bo jeśli spalenie namiotów/żywności/co tam było wyjdzie w ten sposób, że Stannis będzie prosił Mel aby coś zrobiła i ofiaruje jej Shireen to.. klękajcie narody :/)

No to by było coś, faktycznie, niech Mel się wreszcie na coś przyda i pokaże moc swojego boga - i niech sfajczy Ramsaya, abo cuś. Niech wreszcie pokaże że jest czymś więcej, niż tajemniczo gadającą parą wyskakujących przy byle okazji cycków, może wreszcie będzie można na nią spojrzeć przychylniej ;)

Może zabrzmię jak heretyk ale MOŻE (duh!) D&D dlatego zostawili Mel w serialu u boku Stannisa, który wyrusza na WF aby właśnie.. coś zrobiła w tym momencie. Bo jeśli dali Mel dla samej bycia u boku Stannisa to nie kumam tej zmiany wobec książki (to już jako książkowiec piszę).

Nie no spoko, ja tam nie mam nic przeciwko, żeby się wykazała :)
Choć jak mam wybierać, to już wolałabym, żeby Ramsay sfajczył ją, niż ona jego. Wiem, ze Ramsayem to ścierwo, ale tak jak Joff w jakiś sposób kreuje akcję, napędza fabułę. Od śmierci Joffa akcja w KL siadła, a jak już polecieli Tywin i Tyrion to wieje nudą. Tak samo na Północy to właśnie Ramsay obok Jona i Stacha jest najbardziej aktywny.

Podzielam zdanie. Chociaż wolałbym, aby żadne z nich nie ginęło na obecnym etapie :D

"Cała mowa Jona do Dzikich z 'f*ckers' w tle, świetnie rozpisana. Może się powtarza ale nawet Kit wszedł tutaj na wyżyny aktorstwa :D"

Ja to w ogóle odnoszę wrażenie, że Kit jest w tym sezonie lepszy i wzbogacił swój wachlarz min o jakieś dwa/trzy nowe wyrazy gęby xD

No racja, przecież miny przy wyborze LD czy przy ścięciu Slynta też należy wliczyć, haha xD

"Rozmowa Sama z Ollym wyszła lepiej niż przypuszczałem. Chłopak chyba coś zakumał (choć spodziewałem się nieco więcej)."
Ale zdajesz sobie sprawę, że Sam niechcący wydał wyrok na Jona i go [ten wyrok] usprawiedliwił?

W jaki sposób?

- Czasem trzeba dokonać trudnego wyboru. Takiego, który innym może wydać się zły, ale wiesz, że z perspektywy okaże się być dobry.
- Wierzysz w to?
- Całym sercem.

W taki. Choć oczywiście to (jak i szczelanie ollyowych min) może być tylko trolling twórców.

Aaa, czyli tym torem podążają Twe myśli ... Możliwe, w końcu nie na darmo raz po raz straszą nas jego skwaszoną fizjognomią.

No wiesz, że Sam o czym innym, a Olly o czym innym, mimo tych samych wypowiadanych słów ;) Spójrz na grę aktorską małego, na jego minę wtedy, jak widać, że usilnie myśli, że aż mu głowa paruje, i że przeżywa, co tu powinien zrobić. I jakby ulga po słowach Sama.
Chyba, że to trolling i ostatecznie to atakującym będzie Alliser, a Olly będzie się przełamywał i uratuje Dżonusia, ale wolałabym osobiście, żeby było na odwrót. Że w serze Thornie jednak wygra powinność wględem samej Nocnej Straży i służbistość, a Olly po prostu zachowa się zgodnie ze swoimi uczuciami, przy czym chciałabym zaznaczyć, że mnie osobiście ten dzieciak nie irytuje wcale a wcale, jego spojrzenie/punkt widzenia na sprawę jest jak najbardziej klarowne i dla mnie zrozumiałe. Mały gra w sumie oszczędnie, a jednak wszystko w nim widać. Świetny casting. (oczywiście biorąc pod uwagę jak już zdecydowali się dać takiego bohatera. Bo jak najbardziej jasne, że sama postać od czapy i niepotrzebna;)

Tak, gość ma prawo nienawidzić dzikich i jeżeli to on zada pierwszy cios, to się nie zdziwię. I też bym wolała, żeby to nie był Al. Ale co zrobić, mały jest taki wk...jący... Inna sprawa, że może robić za symbol pewnej postawy wobec dzikich "w ogóle". Coś jak ten Thenn tylko na odwrót. Żeby widzowie zrozumieli, że to nie jest takie proste - "wpuścimy dzikich i luzik". I, że to nie tylko kwestia uprzedzeń Nocnej Straży, ale pewna ogólna postawa. Wtedy jest na miejscu, choć dalej wku....a ;)

Mam tak samo z tym gnomem - wkurza strasznie ciągłym wałkowaniem tego samego, ma okropny ryj do tego... i niestety ciężko nie zrozumieć, co czuje.
Ot po prostu dziecko wojny.
U mnie będzie miał wiecznego plusa za ubicie Rudej :)
Co nie zmienia faktu, że irytuje na maxa :D

Ooo, tu mnie zaskoczyłaś. Czyżbyś nie lubiła Ygritte? Why oh why?

Pewnie temu, że zbałamuciła Jona, jak on przecie Tormundowi przeznaczon :D

Ale przecież Jon to nie mydło, żeby się wymydlił :D. Starczy i dla Tormunda. Poza tym, dzicy są pod tym względem raczej tolerancyjni, w sensie każdy wybiera sobie, tego kto mu tam pasuje. Czyli luzik :)

Okej, tekstem o mydle wygrywasz internety :D

O nienie moja droga, u mnie rozpusty nie będzie! - Jon ma być czysty i niemacany dla Tormunda!

Eee, to już jest skąpstwo i sknerstwo. A już w przedszkolu uczą, że trzeba się dzielić z bliźnimi ;P

Mnie też wkurza Olly, niepotrzebna postać. Człowiek o jednej minie (w sumie to tak samo jak Jon, ale w przypadku Olly'ego to bardziej denerwuje ;)). Poza tym, przez niego usunęli z serialu Atłasa, który był fajniejszą postacią.

Prawie ze wszyćkim się zgadzam, oprócz zacieszu z ubicia Rudej. Bo ją akurat dosyć lubiłam, pomogła mi przetrwać sekswencje z tą cielepą Jonem, a u mnie ma za to laska mega plusa.^^

Rozumiem Olly'ego ale i tak mnie wku*wia ta jego wiecznie krzywa gęba, nic nie umiem na to poradzić. Przez niego (irytowanie chyba bywa zarażliwe) również na Gożdzik i Sama nie mogłam paczeć, miałam na całej scenie tylko jedną myśl :A WEŻCIE MI WSZYSCY SPI*DALAJCIE sprzed oczu bo nie zdzierżę. Chociaż u tych drugich może też kwestia że za często ich musiałam oglądać ostatnio^^.

No niestety laska mi jakoś tak nie podeszła :) Całkowicie subiektywne uczucie, bo obiektywnie nie była przecież złą postacią. Może to przez romans i moją awersję do wątków miłosnych? :) każdy dostaje wtedy rykoszetem, przecież Jon z tych czasów był mi generalnie obojętny, chyba się nawet dość z niego wtedy śmiałam, z jego odwiecznej jednej miny i takich tam :D Tak więc możliwe, że gdyby Ruda była nie uwikłana w miłowanie, to lubiłabym ją jak tą Dziką panią z muszelkami z ostatniego odcinka (którą jak tylko wprowadzono przewidziałam jako nowy love interest dla Jona, co mnie na wstępie zjeżyło ^^).

Z Ollym to jest tak - logicznie całkowicie go rozumiem, no i tłumaczy go to, że to jeszcze gówniarz jest z sianem w głowie. Ciężko wymagać zimnego pomyślunku od straumatyzowanego bachora.
Myślę, że jedyne, co mogłoby go przekonać to potraktowanie go jak dorosłego przez Jona i Sama. Gdyby Jon powiedział mu dokładnie - co sam czuje, co widział za Murem, jak wcale nie chce tego robić, produkować sobie wrogów w CB, ale to jest coś, co MUSI zrobić i jak bardzo by mu pomogło jego wsparcie. I gdyby pozwolił młodemu wyżalić się, wysłuchał go, odpowiedział na jego strach i nienawiść.. przecież on mu nawet nie powiedział o Rudej, a mógłby mu powiedzieć, że kochał te dziewczynę, a ona kochała jego, że ludzie po drugiej stronie są tacy sami, tylko mają bardziej prze*ebane i w związku z tym są bardziej zdeterminowani.
Że w porównaniu z dziećmi za Murem, Olly toczył uprzywilejowane życie.
Mógłby mu powiedzieć również, że oni tak samo wykonują rozkazy i może wcale nie chcieliby wyrzynać farmerów, ale tak im kazano i są przekonani, że tylko przemocą są w stanie wyrwać sobie kawałek ziemi i tylko mieczami mogą wyrąbać sobie ucieczkę przed Innymi i Zimą.

A Sam zamiast cukrzyć co się stało, powinien powiedzieć gówniarzowi, że "szlachetne" Kruki właśnie próbowały zgwałcić niewinną kobietę i zabić swojego brata, żeby Olly wiedział, że zło nie istnieje tylko po TAMTEJ stronie Muru. A na hasło o Tormundzie, powinien mu powiedzieć, że to co zrobił jest złe, ale jakby jakiś Kruk znalazł się po drugiej stronie to też raczej by się certolił z płcią i wiekiem napotkanych Dzikich (chyba? mylę się?), poza tym Tormund też wykonywał rozkazy, nie poszedł na wyrzynkę tubylców, "bo tak".

Chociaż myślę, że dopiero armia zombich zrodziłaby w jego cielęcej główce myśl, że może Jon miał rację :D

Osobiście uwielbiam Goździk i uważam, że Sam nie zasługuje nawet na mały palec u jej lewej nogi, a co dopiero całość :D

Jon w ogóle jest strasznie krótkowzroczny, jeżeli chodzi o to dziecko. Dobrze wie, co ten przeżył, więc po co w ogóle go trzyma przy sobie, zwłaszcza tak blisko, gdy zamiast, jak by chłopak oczekiwał, kontynuować odwieczne tradycje Straży w ubijaniu Dzikich, chce się z nimi sprzymierzać i to na zasadach partnerskich, mało tego, ktoś tak blisko Jona bez trudu zauważy jego bliskie relacje z Tormundem, który - jak to zostało specjalnie imo przypomniane - dowodził napadem na Olly'ego wioskę.

Fakt. Ale chłopina ma tyle na głowie, że pewnie nie zwraca na to większej uwagi. Ale to by sugerowało, że Olly odegra jednak swoją rolę, bo jak słusznie zauważyłaś, nastąpiło pewne hmm zbliżenie z Tormundem ;D. No i wszystko zmierza w wiadomym kierunku.

A że ja jak najbardziej jestem za Tormundem-przydomków-wielu, to King Crow powinien tu się zbliżać, a Olly'ego sie pozbyć, tzn. oczywiście przekazać w dobre ręce, no ale to serialowy Jon, więc mu wybaczam tę niefrasobliwość w tej kwestii. Jak i przy okazji Samowi, który nie nosi na barkach swych aż takich ciężarów jak Jon, więc chociaż on powinien pomyśleć :)

Kiedy Samowi nie myślenie teraz w głowie :)

Haha :D

Podobnie jak sts zakumałem, o co chodzi - faktycznie może być coś na rzeczy bo podoba mi się Twoje rozumowanie :) Nie zdziwię się, jak faktycznie tak właśnie będzie (Alliser jako ten, który jednak służy a nie spiskowiec - lepsze rozwiązanie). Tylko, że pewnie w serialu wyszło by z tego tak, że Ollie zrobił sobie spontan i tyle w temacie - wolę jednak, aby był np. tym pierwszym, który zrobi to co zrobi a później ewentualnie jaka reszta randomów, a na koniec Alliser podchodzi, robi swoje i mówi 'For the Watch'.

Tutaj rozkminialiśmy ten temat ;) http://www.filmweb.pl/serial/Gra+o+tron-2011-476848/discussion/Olly+i+scena+%22F or+the+Watch%22,2645794

- Ulubiona (np. dobrze odegrana postać, Twoja ulubiona ogólnie lub w tym odcinku itp.): Tyrion, Jorah
- Nielubiana postać: Qyburn, irytujacy pucus Cersei
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Meereen
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: lochy
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: pogadanka Tyriona z Dany
- Najgorszy cytat z odcinka: Gadka Dany o roztrzaskiwaniu kola, zaczynam sie obawiac ze zamiast szukac sojusznikow ta bedzie chciala wszystkich wybic i czesc :)
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku): Daenerys, ciesze sie ze dala szanse karzelkowi, dobry bedzie z tego duet :)
- Która postać Cię zawiodła: Znowu Daenerys, mialam nadzieje ze przyjmie bidoka Joraha spowrotem
- Najbardziej emocjonująca scena: Hardhome
- Scena, podczas której ziewałem/am: Ucieszony Sam i wiecznie naburmuszony/zafochowany/obrazony Ollie
- Najbardziej 'jajcarska' scena odcinka: Cersei spijajaca krople wody z podlogi heheheh
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: Dzika zamiast w dluga przed malymi zombie Innymi stoi i czeka az ja zezra (jak juz nie miala sumienia malych wybijac to mogla chociaz uciec)
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Napi*dalanka z zombiakami:)
- Najgorszy wątek: Sam + Ollie
- Największe zaskoczenie odcinka (plot twist, rewelacja na temat postaci, smierć, itp.): Jon Snow zywy :) Bylam juz w 99% pewna, ze zginie
- Ulubiona para/duet z odcinka: Tyrion i Dany
- Najgorsza para: Sam i Ollie
- Najlepsza sekwencja walki/akcji (o ile takowa miała miejsce): Hardhome
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: -
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: jak zwykle nie pamietam, podklad caly czas jest ok
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 9

Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (ten sezon jeszcze na to pozwala):
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.): Cersei w lochu
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna): -

Świetny odcinek, najlepszy w tym sezonie. Nie rozumiem narzekania na Sansę - przecież naturalną reakcją była radość, że jej bracia żyją, szczególnie, że są to jej ostatni bliscy członkowie rodziny. Dobra rozmowa z Theonem. Jak prawie po każdym odcinku napiszę, że szkoda mi Joraha, tym razem Tyrion miał szansę mu pomóc, było blisko. :x Nie rozumiem toku myślenia Mormonta, jak walka na arenie ma go zbliżyć do Dany, ale zobaczymy. Arya coraz bliżej spotkania Tranta. :D Ciekawe czy jak Sansa wie, że bracia żyją, to zacznie teraz szukać Rickona. Zawiódł Lord Kości i jego szybki koniec. Bardzo dobra robota przy Hardhome, wszystko tam dopracowane :D


- Ulubiona (np. dobrze odegrana postać, Twoja ulubiona ogólnie lub w tym odcinku itp.): Jon, Tormund, Edd, Wun Wun; Boltonowie, Sansa; Cersei; Tyrion, Jorah
- Nielubiana postać: tradycyjnie Olly, Lord of Bones
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Hardhome oczywiście
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: cela Cersei
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: Tyrion - zabójca Lannisterów i brak pewności czy Dany jest godna, by jej służył :D cała druga rozmowa Tyriona z Dany, przemowa Jona i Tormunda, wszystkie krzyki Edda, Wun-Wun pytający go na co się gapi
- Najgorszy cytat z odcinka: tekst o kole, rozmowa Sama z Ollym
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku): Jon, Tormund, Edd, Theon, Arya
- Która postać Cię zawiodła: Lord of Bones, Olly
- Najbardziej emocjonująca scena: całość za murem, pierwsza scena, Sansa i Theon
- Scena, podczas której ziewałem/am: Sam i Olly
- Najbardziej 'jajcarska' scena odcinka:
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: -
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: wszystkie były dobre, najlepszy wiadomo Hardhome
- Najgorszy wątek: -
- Największe zaskoczenie odcinka (plot twist, rewelacja na temat postaci, smierć, itp.): atak na dzikich, Tormund i Edd przeżyli, Theon powiedział prawdę o Branie i Rickonie
- Ulubiona para/duet z odcinka: Jon/ Tormund/Edd; Tyrion/Dany/Mormont; Sansa/Theon; Roose/Ramsay; Cersei/Qyburn
- Najgorsza para: Sam/Olly
- Najlepsza sekwencja walki/akcji (o ile takowa miała miejsce): świetny Hardhome
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: -
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: druga połowa odcinka
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 9+

Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (ten sezon jeszcze na to pozwala):
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.): przyjazd Kevana, brak odezwy Jaimego - trochę jak jego spalony list, pojawienie się Wun Wuna

Pytanie: Ilu dzikich mogło wsiąść na statki? Bo na pytanie Jona Tormund stwierdził, że słabo liczy, więc niewiele się dowiedzieliśmy :x

Fajnie, że ktoś myśli podobnie odnośnie reakcji Sansy :) Też jestem zdziwiony, że ludziom się nie podoba, że pierwszą jej reakcją na wieść o żyjących braciach jest to, że powinna współczuć zabicia jakichś tam dla niej chłopców i jeszcze wytykać to Theonowi.

Co do Joraha: może ma nadzieję na pokazanie jej szarej łuszczycy, powie coś w stylu 'niedługo umrę' i chce wziąć Dany na litość? :D haha

SPOILER
"Arya coraz bliżej spotkania Tranta. :D"
Amen :D W ogóle 'Cat znad kanałów' to już ten interesujący i podobający mi się wątek Aryi (jak w książkach).

"Pytanie: Ilu dzikich mogło wsiąść na statki? Bo na pytanie Jona Tormund stwierdził, że słabo liczy, więc niewiele się dowiedzieliśmy :x"
Serial pokazał, że było ich sporo w Hardhome, ale ta jedna połowa dostała się na statki a druga nie (chodzi mi o tą drugą, co była panorama na Hardhome jak zamykają bramy - wtedy chyba było mniej więcej widać 'połowę' (tak założyłem), która to też wsiadła na statki). Pewnie chodzi o 'setki' (statki Stannisa na oko wzięły ze sobą +2000 ludzi (ktoś w zeszłym roku to liczył, możliwe, że się pomyliłem) ale tutaj stawiam w setkach, patrząc na tą panoramę.). Chociaż będziemy mogli to ocenić, podejrzewam, po powrocie do Czarnego Zamku i, mam nadzieję, będzie 'liczenie' jak w książkach (tylko, że teraz będzie mieć to miejsce).

A nie mógł pokazać nadgarstka w 1 scenie tego odcinka? :D Chyba jednak scena przyłączenia się do gladiatorów pasuje do kategorii 'Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena' :/

Co do Sansy - nie pasowałaby mi jakakolwiek inna reakcja, ta nie jest może miłosierna, ale w tej sytuacji jak najbardziej naturalna i właściwa (szczególnie biorąc pod uwagę, że właśnie dowiedziała się, że przetrwał ktoś z jej najbliższej rodziny, a była pewna, że straciła całą + pobyt w stolicy i WF już ją trochę zdołał znieczulić na takie sytuacje jak poświęcenie chłopców farmera, więc cała ta scena jest dość logiczna i uzasadniona).

Cat znad kanałów - szkoda jedynie, że aż tyle im zajęło dotarcie do tego momentu. Ciekawy jestem co się stanie z Macem Tyrellem :D

Dzięki za odpowiedź :) Na liczenie jak w książce raczej nie mam nadziei, jako że Jon jest po złej stronie muru, a po tej wygodnej jest natomiast niechętny Alliser - jak widzieliśmy w zwiastunie następnego odcinka - więc wydaje mi się, że przejście dzikich nie przejdzie w tak płynny sposób. :x

Mógł xP Chociaż nie skreślałbym tak szybko wątku z gladiatorami u Joraha. Jak sam wyżej napisałeś, lepiej poczekać do czego to zaprowadzi i po co w ogóle to robi :) Najwyżej w 9 czy 10 odcinku będziemy się wyżywać :D

Prawda. Jeszcze w temacie tutaj napisano, że taka Sansa, córka lorda, jednak nie musiała się przejmować jakimiś dzieciakami wieśniaka (jeśli już nie patrzeć na samą Sansę to przez pryzmat jej pochodzenia, np.)

Lepiej późno niż wcale :D Haha, Aryi niczym nie zawadził więc grozi mu co najwyżej zgubienie się w Braavos bez Tranta xD Kurcze, najbardziej cieszę się z tej zmiany, że Trant będzie w wątku Aryi, no coś pięknego się szykuje :D

Możliwe, że tak będzie. Chociaż będzie trochę szkoda, że nie dane będzie widzom poznać ogólnej liczby Dzikich (nie, żeby miało to znaczenie, zawsze można wyjaśnić, że te 'panoramy' miały wszystko mówić xP)

Chociaż jakoś nie przepadam za Sansą to mam takie samo zdanie na temat tej sceny. Po takim wyznaniu Theona każdemu normalnemu człowiekowi opadłaby kopara na dobre kilka minut a tutaj niektórzy oczekują, żeby Sansa paliła świeczki synom farmera.

Dokładnie tak - za krótka była ta scena aby Sansa miała przeżywać jakieś inne przemyślenia odnośnie dzieciaków farmera których pewnie nie znała. Zresztą Theon też szybko spie*dolił więc nie było czasu :D

"żeby Sansa paliła świeczki synom farmera."
:D

- Ulubiona: Tormund, Jon Snow, Nocny Król, Olbrzym, Dzicy, Nocna Straż, Inni :)
- Nielubiana postać: Sansa, Jorah, Daenerys, Cersei
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Hardhome
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: Pokój Sansy
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: Przemowa Jona i Tormunda + "REEK NOT THEON!"
- Najgorszy cytat z odcinka: Sansa: "Jakbym mogła zrobić ci to co Ramsay, zrobiłabym".
Daenerys: "Nie zatrzymam koła. Rozwalę je", "To nie jest mój dom"
Cersei: "Moja twarz będzie..."
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku): Lordowie dowódcy i Tormund

- Która postać Cię zawiodła: Tyrion: "Chcesz zemsty na Lannisterach? W dniu narodzin zabiłem matkę" - w takim razie Daenerys w dniu narodzin zabiła Targaryena. Poza tym Lannisterowie to nie tylko zły Tywin, Cersei i Joffrey. To także Jaime, któremu zawdzięcza życie, Tommen i Myrcella, którzy bardzo go lubili, jego ulubiony wujek, Genna, która zawsze doceniała inteligencję Tyriona, Kevan, jego synowie, Daven. Rozumiem skąd u Tyriona nienawiść do tych Lannisterów, którzy go skrzywdzili, ale to dość duży ród, ród dumnych lwów i nie powinien tak ich znieważać przy Daenerys. Bo ja tak to odbieram: "oczywiście jeśli zasłużysz na moje poparcie zabije dla ciebie wszystkich Lannisterów".

- Najbardziej emocjonująca scena: Ostatnia, choć cały wątek za Murem był genialny
- Scena, podczas której ziewałem/am: Arya w Braavos (w książce jej rozdziały też mnie nudziły, głównie dlatego, że losy Aryi po opuszczeniu Westeros w ogóle mnie nie interesują)
- Najbardziej 'jajcarska' scena odcinka: Zdziwienie i strach na twarzy Innego XD
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: Śmierć dzikiej, która nie mogła skrzywdzić "dzieci"
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Hardhome
- Najgorszy wątek: Winterfell
- Największe zaskoczenie odcinka: Daenerys, która od razu zaufała Tyrionowi
- Ulubiona para/duet z odcinka: Tormund i Jon
- Najgorsza para: Sam i Goździk, tylko czas znowu zabrali
- Najlepsza sekwencja walki/akcji (o ile takowa miała miejsce): Ogólnie walki w Hardhome, świetnie się to oglądało
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: Jon vs. Inny, chodzi głównie o to, że Inny miał zbyt wiele okazji, żeby zabić Jona, przez co niezbyt wiarygodnie to wyglądało
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: Napisy końcowe, motyw Innych z pierwszego sezonu
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 10/10, bo najlepszy w tym sezonie

"Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: Śmierć dzikiej, która nie mogła skrzywdzić "dzieci""
tak samo. Kobita wygląda na jakąś panią kierownik działu, a nawet prezeskę, wątpię, żeby na stołek dochrapała się delikatnością ducha i wrażliwością. Owszem, małe to zombi było, widać, że po dzieciach, ale to NIE były dzieci. Myślę, że zaprawiona w bojach i w życiu za Murem, Dzika stawiałaby opór, choćby ze względu na swoje życie. I chęć zobaczenia jeszcze SWOICH dzieci.
Jej śmierć i to w taki głupi, "babski" sposób traktuję jak obelgę :( Bo jak, zobaczyła małe kościste zombi bez ócz, które rzuciło jej się do gardła i poczuła instynkt macierzyński? Pfft.

Potwierdzone - jest tak, jak piszesz, heh :)

Dokładnie, tym bardziej szkoda, bo zapowiadała się na badassową postać, żeńską wersję Tormunda, nawet zacytowała jego tekst z 4 sezonu "I fu.cking hate Thenns" ;) Tormund też ma dzieci, a nie postąpiłby tak głupio, żeby litować się nad dziećmi z armii umarłych. Też to traktuję jako obelgę, że zrobili z niej "typową babę".

W serialu wszystkim matkom odbierają rozum :)

Haha, dobre :D

Obejrzalam sobie ten odcinek po raz drugi i normalnie wiem czemu dzika tak zareagowala, ha! :) A to temu, zeby widz zobaczyl na wlasne galy, ze to co nadchodzi nie miesci sie w pale nawet tak wytrawnym dzikusom, ktorzy niejednego zezarli lub wyflaczyli.

Z calej akcji z Dzika najbardziej mnie zazenowaly ''Titanikowe'' dialogi- ''Idz Marysiu do lodki, mamusia bedzie zaraz za toba w nastepnej lodce''., ''Mausiu nieeeeee!!!'', " Marysiu obiecuje, opiekuj sie Zdzislawem''.

Może tak i było. Ja sobie to próbowałam tłumaczyć tym, że ona może rozpoznała któreś dziecko.. cokolwiek, żeby to jakoś wytłumaczyć.

No mnie wtedy piknęło, że Dzika umrze, tak się żegnają, matka tak paczy na swoje dziecioczki, ale sobie pomyślałam, że nieee, to przecież ZBYT OCZYWISTE. Więc się potem bardziej martwiłam o Tormunda, no i kobita radziła sobie w walce zajefajnie.
....
No cóż.

A wiesz, że ja to samo sobie pomyślałam? W sensie, może to było jakieś znajome dziecko? Zobaczyła je w wersji niebieskookiej i zbaraniała. I zanim załapała "co i jak", było po ptokach. A może pierwszy raz w życiu widziała Innego w dziecięcej odsłonie i jako matka miała jakieś tam dajlemy? W sumie jej wahanie trwało tylko chwile, niestety wystarczyła. Tak czy siak, szkoda kobity.

Racja :)

- Ulubiona (np. dobrze odegrana postać, Twoja ulubiona ogólnie lub w tym odcinku itp.): Jon, Sansa, Arya.
- Nielubiana postać: Chłopaczek z muru.
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Hardhome
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: -
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: "I'm not going to stop the wheel. I'm going to break the wheel" - W zwiastunie wyszło świetnie, tu niezbyt, ale i tak go uwielbiam.
- Najgorszy cytat z odcinka: -
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku): Arya
- Która postać Cię zawiodła: Tyrion (był świetny, ale aż tak jak oczekiwałem)
- Najbardziej emocjonująca scena: Wyczekiwanie na atak, moment, po tym jak ludzie przestali napierać w bramę.
- Scena, podczas której ziewałem/am: Mur
- Najbardziej 'jajcarska' scena odcinka: -
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: -
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Za murem
- Najgorszy wątek: Mur
- Największe zaskoczenie odcinka (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): -
- Ulubiona para/duet z odcinka: Sansa i Theon, Tyrion i Dany
- Najgorsza para: -
- Najlepsza sekwencja walki/akcji (o ile takowa miała miejsce): Hardhome, ciężko tu coś wyodrębnić
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: -
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: Ponownie Hardhome
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 10

- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.): Arya, otrzymująca zadanie.
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna): -

WOW WOW WOW

Końcówka zdecydowanie "zrobiła" odcinek. Pierwszy raz tak naprawdę pokazano w pełnej krasie zagrożenie, jakie niosą Inni. Była w tym ta nieuchronność, po tym co pokazali, czym jest jakaś tam walka o żelazne krzesło w śmierdzącej KP, oto nadchodzi prawdziwa APOKALIPSA. A Night's King zdecydowanie wygrał w kategorii najbardziej OSOM postaci odcinka (tak, przyznaję, wygrał nawet z Roosem).

Ulubiona (np. dobrze odegrana postać, Twoja ulubiona ogólnie lub w tym odcinku itp.): Night's King, Roose, Tormund, Wun Wun, Edd
- Nielubiana postać: Sansa, Olly,
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Hardhome
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek:
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: nic mi nie zapadło w pamięć, pewnei coś z Tyriona
- Najgorszy cytat z odcinka: ofkors Dejnerys Stormborn
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku): Jon Snow
- Która postać Cię zawiodła: Theon, niech się tak nie rozgaduje, bo krzyz jużprzyszykowany
- Najbardziej emocjonująca scena: o dziwo podobały mi się motywacyjne przemowy Snowa, gwiazda jednego odcinka (myślałem, że dołączy do brygady Jona na dłużej) zabita przez zombie-dzieci; pokazanie potęgi przez Nocnego Króla
- Scena, podczas której ziewałem/am: Arya, nudny wątek
- Najbardziej 'jajcarska' scena odcinka: WUN-WUN i co się gapisz :D
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: sam fakt pojawienia się Innych w całęj okazałości. JEżeli było to zapowiadane, to przegapiłem.
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Hardhome
- Najgorszy wątek: Arys, Sam
- Największe zaskoczenie odcinka (plot twist, rewelacja na temat postaci, smierć, itp.): -
- Ulubiona para/duet z odcinka: Tyrion i Dany
- Najgorsza para: Sam i Gilly
- Najlepsza sekwencja walki/akcji (o ile takowa miała miejsce): Walka Jona z Dziadkiem Innym. Szczerze? Kibicowałem Dziadkowi.

Daję bardzo mocne 9/10.

"A Night's King zdecydowanie wygrał w kategorii najbardziej OSOM postaci odcinka (tak, przyznaję, wygrał nawet z Roosem)."
Z Twoich ust to COŚ znaczy :D

"sam fakt pojawienia się Innych w całęj okazałości. JEżeli było to zapowiadane, to przegapiłem."
Otwarcie nie było zapowiadane :) Tylko jeśli obczajasz nowinki o wszystkim i wszystkich z GoT to dało się wyczytać, że BYĆ MOŻE Inni jak i sam Nocny Król pokażą się w odcinku 8 albo po prostu w odcinku, w którym będzie Hardhome np. filmik z ćwiczeń kaskaderów pokazywał w pewnej chwili, że jeden z nich używa ostrza, którego używają Inni. Tak to HBO milczało jak grób xD Bo np. już taką scenę z Tyrionem i Dany na arenie już jakiś paparazzi wychwycił więc wiadomym było, że Tyrion zawita do Meereen w tym sezonie i nawet się zadomowi.