PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 407 tys. ocen
8,7 10 1 406993
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Temat nie ma na celu 'rywalizować' z tematem o dyskusji o odcinku (lub tematach) - to raczej swego rodzaju załącznik.

JEŚLI ktoś ma zamiar skomentować czyjeś wybory/post/rozpocząć ew. dyskusję, niech 'odpowiada' na post danego użytkownika (na FW jest system drzewkowy). Tak to proszę odpowiadać na pytania na post otwierający - łatwiej będzie później zsumować wszystko :) Zsumować, ponieważ na koniec będzie można zrobić podsumowanie sezonu 5 w poszczególnych kategoriach i wszystko to, co zostało wypisane (tak jak w poprzednich latach, ale dysponując odpowiedziami będzie można stworzyć temat z postem otwierającym ze 'statystykami' i np. będzie można zarówno napisać coś od siebie, jak mieć wgląd na ogólne spojrzenie użytkowników forum na dany sezon, co się podobało a co nie i móc się do tego odnieść wg własnego uznania/gustu).


Wszystkie pytania dotyczą TYLKO i wyłącznie odcinka nr 8 w 'oficjalnej dystrybucji'. Dziękuję również stałym bywalcom za sugestie odnośnie ułożonej listy pytań :)))

Jeśli ktokolwiek ma nowe propozycje, zmiany do obecnych pytań, lub jakąkolwiek konstruktywną krytykę - proszę pisać w temacie pod/przed 'pytaniami lub na priv. Z góry dziękuję :)


- Ulubiona (np. dobrze odegrana postać, Twoja ulubiona ogólnie lub w tym odcinku itp.):
- Nielubiana postać:
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek:
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek:
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka:
- Najgorszy cytat z odcinka:
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku):
- Która postać Cię zawiodła:
- Najbardziej emocjonująca scena:
- Scena, podczas której ziewałem/am:
- Najbardziej 'jajcarska' scena odcinka:
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena:
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka:
- Najgorszy wątek:
- Największe zaskoczenie odcinka (plot twist, rewelacja na temat postaci, smierć, itp.):
- Ulubiona para/duet z odcinka:
- Najgorsza para:
- Najlepsza sekwencja walki/akcji (o ile takowa miała miejsce):
- Najgorsza sekwencja walki/akcji:
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka:
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10:

Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (ten sezon jeszcze na to pozwala):
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.):
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna):

ocenił(a) serial na 9
DawidSt

Także nie uważam, że Robb był jakiś okrutny. Tywin także chociaż był chyba bardziej twardy i bezwzględny i jego akcja w Krwawych Godach to troszkę inna sprawa.

ocenił(a) serial na 9

"Starkowie w serialu to po prostu egoiści"

Nie zaprzeczam, ale dziwnie wygląda takie "podkreślenie" tego. Egoistami są dosłownie wszyscy: Stannis, Cersei, Jaimie, Tyrion, Ned, Robb, Renly, Tyrellowie, Freyowie, Boltonowie, Greyjojowie czy byle kto kogo wymienimy. Także dziwnie wygląda takie zdanie bo w GoT z nikogo nie trzeba robić egoisty :)

użytkownik usunięty
DawidSt

Tak, ale to z pozostałych robi się villainów, a ze Starków tych "dobrych", wzór wszelkich cnót. Jak już stawiasz Starków na tej samej półce co pozostałych wymienionych to wielki plus dla Ciebie.

ocenił(a) serial na 9

Właśnie z pozostałych nie powinno robić się villainów a Starków nie powinno oceniać się jakimiś innymi kryteriami :) Jednak czasami odnoszę wrażenie, że po tym jak się powszechnie przyjęło jacy to oni nie są dobrzy i honorowi ich poczynania ocenia się surowiej. Fajny ród, ma swoje wady i zalety jak reszta domów w Westeros. Robba czy Neda lubiłem z różnych powodów, ale tak samo lubiłem Jeimie'a po przemianie i np. nie rozumiem dlaczego ciągle dostaje mu się po głowie za morderstwo Szalonego Króla.

emo_waitress

Nawet nie podejrzewałam, że ta scena Sansa-Theon stanie się obiektem tak ciekawej dyskusji :) Ponieważ sporo tu ciekawych wypowiedzi odniose się do nich w tym jednym poście zamiast się rozdrabniać.
Moje pierwsze odczucia były takie, że Sansa była w szoku, bo była pewna, że z całej rodziny została tylko ona. Fakt, bardzo smutne jest, że dwoje niewinnych dzieci zginęło, jednak Theon po wyznaniu tak szybko się ewakuował, że nie jestem pewna czy Sansa przetrawiła jeszcze fakt, że jej bracia żyją więc nie miała kiedy robić mu wyrzutów pt "zabiłeś niewinne dzieci". Oczywiście w pierwszej kolejności pytała o braci. Była pewna, że od dawna są martwi a tu okazało się, że nie. Nic dziwnego, że chciała wiedzieć co się właściwie stało. Właściwie to moje pierwsze wrażenie było takie jak napisał matiii "W momencie, w którym usłyszała, że Theon nie zabił jej braci liczyła się tylko informacja o tym, że jej bracia żyją"

"Po drugie Graczka Sansa - już pomijam cały ten niewiarygodny fak ap z jej strony z tą jej "zemsto", zachowuje się jak idiotka. I prymitywny bully. Z całego zamku wybrała sobie najbardziej zeszmaconą, sponiewieraną osobę, jako łatwy cel do znęcania się, bo to taki heroizm - drzeć ryja na kogoś, kto ledwo patrzy ci w oczy, bo tak się boi."

Nie będę cytowała całości, żeby miejsca nie zająć, ale przychylam się do twojego zdania. Twórcy olali całkiem psychologię w tym serialu. Chociaż co mogła robić Sansa... sama nie wiem. To co robi, wcale nie przypomina zapowiadanego w wywiadach manipulowania czy co to tam gadali. Trochę płacze po kontach i nic dziwnego, los, do którego sama się sobie przyczyniła (wszak zgodziła sie na ślub) wcale nie jest łatwy. Z drugiej strony sypie co jakiś czas jadem w stronę wszystkich dookoła. Nie podoba mi się to. Nie ma żadnej zemsty póki co :(

W serialu pokazano, że prości ludzie nie są obojętni na krzywdy jakie spotkały Starków, są gotowi za nich zginąć jak ta służka co ryzykowała życiem, żeby pomóc Sansie uciec.

Hmm sama nie wiem, fakt, trochę tak to może wyglądać, ale osobiście aż tak tego nie odbieram. Robb faktycznie zachował się egoistycznie, ale czy Sansa w tej scenie? nie jestem aż tak bardzo do tego przekonana. Chyba była w zbytnim szoku jednak w głębi duszy pożegnała się już z całą swoją rodziną i pogodziła, że jest ostatnia.


biedna Szepcik pewnie rwie włosy z głowy kiedy czyta, jak podle traktuję Sansę :D

Rwałam wcześniej teraz już się uspokoiłam. Zawód i rozczarowanie pozostały, ale nie będę psuła sobie zdrowia bo D&D mają takie a nie inne pomysły.
Wczoraj odczułam, o dziwo, całkiem duże zniechęcenie do serialu i nawet nie obejrzałam z tego wszystkiego całego odcinka tylko jakieś 3/4 (a szkoda, bo nawalanka zombie chyba była ciekawa). Nie wiem czy to przez naprawdę okropny transfer czy to jakieś wewnętrzne pogodzenia się, że ten sezon jest słaby a z moją ulubioną Sansą porobili takie okropne rzeczy :( Tego, co zrobili z Petyrem też nie potrafie przetrawić. Po 4 sezonie który był jak cukierek z obietnicą kolejnych dostałam coś beznadziejnego :(

Ta scena powinna wyglądać inaczej, od początku do końca. Nic mi się w tej scenie u Sansy nie podobało.

Fakt, że mogli ją napisać inaczej. Mi się to zachowanie Sansy w tym sezonie wydaje dziwne, nie znam się na psychologii dosyć dobrze, żeby stwierdzić, że jest ono wiarygodne, ale nie jestem przekonana.

A btw czy poważnym sygnałem zmiany w Sansie nie jest już stwierdzenie , w rozmowie z Theonem "Dobrze Ci tak sukinsynu , ZROBIŁABYM Z TOBĄ TO SAMO CO RAMSEY"?

Hmmm a ona wie co Ramsay mu zrobił.... Ona co prawda nie mdlała na widok krwi (książka tom 1 turniej namiestnika) i też chciała zabić Joffa (i w książce i serialu) ale czy była okrutną osobą? chyba nie bardzo...

Nadal dostaje wciry, ale już coś tam ogarnia, już coś próbuje, jeszcze nie wychodzi,jeszcze za dużo dziecięcia ale kurcze co tu oczekiwać od panienki która ma 14 bodaj lat , jakiś czas temu jeszcze stroiła się w sukienki i kwiatki i to było jej zmartwienie, a teraz wylądowała w wyrku rekina...wyrobi się.
W serialu chyba starsza jest. No i chyba bardziej ogarnięta niż w książce. Końcówka 4 sezonu sugerowała, że nie da sobą pomiatać LF. A tu nie pytała go o nic, pokrzyczała a na słowo zemsta potulnie zmiękła. Dla mnie to było bardzo słabe. Ba, w scenie na schodach Sansa zdawała się 'bajerować' LF ;) tak mi się wydawało. Wyczuła, że jej pragnie i go czarowała.

"gdyby nie ty, miałabym swoją rodzinę"
Trochę w tym prawdy mimo wszystko jest. Theon zachował się jak dupek.

rozdziewiczenie, jak już pisałem w którymś z poprzednich tematów, to jedna z lepszych rzeczy jaka mogła spotkać tą 'postać' :D hmmm chciałabym to jakoś skomentować ale nawet za bardzo nie wiem jak. Sama Sansa zdawała się być bardzo niezadowolona tym jak ją rozdziewiczono. trochę więcej empatii dla kobiet!

Tak, szkoda człowieka ale Ramsay przyczynił się do tego, że Theon się poniekąd ogarnął.
:O on mu psychikę zniszczył a nie pomogł sie ogarnąć

szepcik

A i jeszcze
emo_waitress
Końcówka 4 sezonu dawała nadzieję na coś naprawdę super ze strony Sansy. Widziałam głosy niezadowolenia, że LF wyszedł na głupiego, ale sama jednorazowe obniżenie mu IQ bym jakoś zniosła.

Jednak mam inne oczekiwania od Sansy Misiu, czekałam na Graczkę, dostaję spanikowaną, rozemocjonowaną dziewczynę, która nie wie jak wykaraskać się z tarapatów, w które sama się bezmyślnie wpakowała i która odreagowuje swój strach i stres na Theonie.
Nie chcę, żeby popychała ludzi z mostu i dawała się za to obedrzeć ze skóry. Chcę - jeżeli JUŻ ma się mścić, to żeby zrobiła to tak, że nikt o tym nie będzie wiedział.

W pełni się pod tym podpisuje!

Chyba gdy D&D decydowali co zrobią z Sansą w tym sezonie to pomyśleli tak
- Sansa jako ofiara Ramsaya odniesie większy efekt, bo widzowie już ją znają lubią, to będzie takie zaskoczenie, że jej losy tak sie potoczą (czyli chamska zabawa emocjami widze)
- zaoszczędzenie na nowych aktorach (nie ma ani fałszywej Aryi ani żadnego Harrego Dziedzica)
- mają połączoną Sanse, Theona, Briennie

Chyba to zadecydowało, że tak a nie inaczej zrobili. I efekt jest durny, bo na przykład nijak ma się to do 4 sezonu, który zdawał się zapowiadać inne jej losy. Ale jak stwierdził Dwight twórcy nie mają żadnego planu tylko piszą z sezonu na sezon. No i taki efekt.

szepcik

Bardzo się cieszę, że nie masz do mnie żalu i podeszłaś do moich wypowiedzi jak rasowy Gracz - na chłodno i detalicznie, czyli nie skupiając się tylko na dosłownie dwóch zdaniach o owych nieszczęsnych dzieciach - na co absolutna większość zwróciła jedynie uwagę :) A przecież to tylko jedna z rzeczy, które mnie irytują w Miss Vengeance.

Mogłabym podsumować moje rozproszone wypowiedzi i znowu się rozpisać - ale w końcu i tak sprowadziło by się do tego, co napisałam oryginalnie.

Stwierdziłam, że najwygodniejszą dla mnie opcją będzie po prostu lubienie Sansy do momentu opuszczenia wesela Joffa i udawanie, że dziewczyna gdzieś tam sobie popłynęła, może została piratem? :D
A to co pokazuje aktualna prawda ekranu - no cóż, to jakaś inna panna jest. Niech se żyje i niech jej ponbuk zdrowie da i rozum, dużo szczęścia i pomarańczy i w każdym kątku po dzieciątku :)

emo_waitress

Jasne :) doskonale rozumiem twój punkt widzenia, chociaż sama mam nieco inne wrażenia po tej scenie.


Ja udaje, że w tym sezonie Sansa i Petyr zostali porwani a to co widzimy to udający ich ludzie bez twarzy ;)

szepcik

I tak trzymajmy :D

szepcik

To interesujące, bo moja połowa rzekła, że wątek Sansy traktuje jako czyjś koszmar senny i, że to się wcale nie dzieje :D I w 6 sezonie się o tym dowiemy a zacznie sie on on momentu kiedy Sansa schodzi w czerni ze schodów :D

Treehouse

Też fajnie. I zdrowo. Higiena psychiczna najważniejsza :D

Mówię ci, Sansę przechwyciły piraty i ona teraz zbójnikuje na morzu z Mr. Eko.
Ta w WF to jest fake.

szepcik

"Fakt, że mogli ją napisać inaczej. Mi się to zachowanie Sansy w tym sezonie wydaje dziwne, nie znam się na psychologii dosyć dobrze, żeby stwierdzić, że jest ono wiarygodne, ale nie jestem przekonana. "
Wydaje mi się, że skoro zdania są podzielone i wywołuje to dyskusję, to jednak rozpisali to CO NAJMNIEJ kontrowersyjnie na tyle, że części ludziom się to podoba, a części nie. Jak się o czymś mówi to pewnie lepiej niż jak jest uwielbienie bądź same negatywy.

"rozdziewiczenie, jak już pisałem w którymś z poprzednich tematów, to jedna z lepszych rzeczy jaka mogła spotkać tą 'postać' :D hmmm chciałabym to jakoś skomentować ale nawet za bardzo nie wiem jak. Sama Sansa zdawała się być bardzo niezadowolona tym jak ją rozdziewiczono. trochę więcej empatii dla kobiet!"
Teraz Ty mi wmawiasz, że pewnie nie mam empatii wobec kobiet xP Napisałem wyraźnie 'postać' - w sadze też uważałem i nadal uważam, że Sansa aby zostać rasowym graczem musi/ała być rozdziewiczona w ten lub inny sposób. W serialu było jak było i nic tego nie zmieni. Możliwe, że mniej się przejmuję losem fikcyjnych postaci ale z pewnością nie chodzi tu o empatię wobec kobiet, szepcik a o to, jak postrzegam daną postać :)

"Tak, szkoda człowieka ale Ramsay przyczynił się do tego, że Theon się poniekąd ogarnął.
:O on mu psychikę zniszczył a nie pomogł sie ogarnąć"
Bardziej pisałem o książkowym Theonie, którego myśli czytelnik zna. Psycha psychiką, ale gdyby nie Ramsay Theon nie wiedziałby, jakie cenne miał wcześniej życie. Docenił je dopiero po spotkaniu Ramsay'a. I oczywiście przesadzam ale jednak..

matiiii

Teraz Ty mi wmawiasz, że pewnie nie mam empatii wobec kobiet xP

Oh, no cóż, scena jej nocy poślubnej mocno mną wstrząsnęła a ty piszesz, że utrata dziewictwa to najlepsze co mogło ją spotkać, no nie mogłam przejść obojętnie obok takiego zdania.

nadal uważam, że Sansa aby zostać rasowym graczem musi/ała być rozdziewiczona w ten lub inny sposób
błagam, czy kobiety nie mogą inaczej grać w tę gre niż tylko przez sypianie z kims? :/ osobiście mam wrażenie, że w książce Petyr będzie bardzo chciał być tym pierwszym Sansy... chociaż właściwie to najważniejsze, żeby ona była zadowolona

mniej się przejmuję losem fikcyjnych postaci
Generalnie ja też nie przeżywam jak mrówka okres, ale Sanse naprawdę lubie, wydaje mi się dosyć podobna do mnie no i shipuje ją z Petyrem :D dlatego moja reakcja może faktycznie jest przesadzona, aczkolwiek to nie było zamierzone ;)

gdyby nie Ramsay Theon nie wiedziałby, jakie cenne miał wcześniej życie
A no, to prawda. Mądry po szkodzie jak mówią.

szepcik

"Oh, no cóż, scena jej nocy poślubnej mocno mną wstrząsnęła a ty piszesz, że utrata dziewictwa to najlepsze co mogło ją spotkać, no nie mogłam przejść obojętnie obok takiego zdania. "
Piszę o postaci Sansy ogólnie, o fikcyjnym rozpisywaniu a nie moich odczuciach, która scena i osoba mną wstrząsa (bardziej mną wstrząsnął początek GoT jak widziałem scenę z Dany i Drogo xP ale u mnie serial był pierwszy). Takiego Ramsay'a uwielbiam oglądać na ekranie ale to nie znaczy, że w realu jakiś psychopata miałby moje poparcie. Albo tym bardziej abym kogoś takiego akceptował. Od tego mam właśnie literaturę i filmy :)

"błagam, czy kobiety nie mogą inaczej grać w tę gre niż tylko przez sypianie z kims? :/ osobiście mam wrażenie, że w książce Petyr będzie bardzo chciał być tym pierwszym Sansy... chociaż właściwie to najważniejsze, żeby ona była zadowolona "
Sansa będzie rasowym graczem w GoT, przynajmniej tak sobie myślę. Aby do osiągnąć na dworach będzie musiała jednak używać swoich kobiecych atutów. Pisałem, że od sceny z Cersei, która starała się uświadamiać Sansę o 'kwiatuszkach' kobieta w świecie GoT aby coś osiągnąć musi z tego korzystać. Świetnym przykładem jest tutaj Marg z Tyrellów. Np. takiej Aryi, w zakonie asasynów, w ogóle nie biorę pod uwagę, że rozdziewiczanie postaci miałoby jej pomóc, całkiem inna sytuacja.
Mi też nie podoba się to, w jaki sposób dzierlatki są przedstawiane w sadze/GoT. Przykład z Aryą wyżej jest dowodem na to, że inaczej postrzegam poszczególne postacie i ich wątki. Ale Sansa aby osiągnąć coś (i czerpać też z tego przyjemność) musiała zostać 'uświadomiona', jakkolwiek to miałoby być brutalne. W książce pewnie zrobi to Harry Dziedzic, jak dla mnie. Nie wyobrażałem sobie i nie wyobrażam, aby Sansa mogła rozpocząć prawdziwą grę o tron jako dziewica (jak naiwnie to zresztą brzmi..). Jeśli to czyni ze mnie człowieka bez empatii wobec kobiet, niech Ci będzie xd

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Tak Laska, poważnie pozytywnie mnie Sansa zaskoczyła. I sposób prowadzenia pogaducha z Theonem , ton głosu, gromy w spojrzeniu. Dla mnie była w tym odcinku super. Przypominam że Theon/Fetor złamas jest jedyną osobą która ma do Sansety dostęp, przecież siedzi w komnacie pod kluczem czekając na Pana Gwałciciela , więc argument że czemu się AKURAT Theona uczepiła do mnie NIE trafia. No i sorry ale jak ma się mścić na razie na Boltonach? Kopnąć Ramseya w jaja?wbić mu sztylecik w plecka? Pamiętajmy że czasem cierpliwie trzeba poczekać na okazję która się nadaży i ją wykorzystać niż stracić paluchy w głupi sposób postępując pochopnie.
Podtrzymuję stanowisko że Sansa w tym odcinku miała mało tajma antenowego ,ale za to dobrego i była to zupełnie inna Starkówna niż w zeszłym odcinku.

A pitolonie o tym że nikt nie żałuje dzieci młynarza... no plose:) Raz -gadanie i potępianie Theona za to w tym momencie byłoby śmieszne, dwa- nie trzeba być historykiem żeby ogarniać że pospólstwo nie zawsze się dla wszystkich liczyło ("ot dzieci jakiegoś tam młynarza, ważne że nie NASI arystokraci!")- takie było życie i takie jest Panie Panowie.

Walking_TedCommingtoBad

No dobra, wszystko fajnie, ale w takim skoro jak piszesz Sansa nie ma jak mścić się na Boltonach, to skąd te prośby o pomoc? Jej ton głosu w poprzednim odcinku był trzęsący i błagalny - jak Theon nie pomógł - to teraz się zachwycasz, bo jest jest twardy i gromiasty. Czym się tu zachwycać?
Moim skromnym zdaniem Sansa nie wykazała się niczym szczególnym znęcaniem się nad człowiekiem, o którym wie, że nic jej nie zrobi. Każdy to potrafi. Tak jak każdy potrafi przestać się znęcać nad kimś, kiedy okaże się, że ta osoba kiedyś nie ukradła nam 10 złotych, tylko ukradła komuś innemu, a to automatycznie inny kaliber przestępstwa :D
Może mam za duże wymagania, ale Sansa po 4 sezonach budzi we mnie inne oczekiwania. Większe, niż prezentuje.

Piszesz o cierpliwym czekaniu na okazję - Misiu czy uważnie oglądasz serial GoT? Bo Sansa przecież czeka, ale na UCIECZKĘ i pomoc w ucieczce :D
To jak w końcu jest z tą Sansą, mści się? Czy ucieka? Gdzie jest ta cierpliwość w planowaniu zemsty na Ramsayu, proszę wskaż jedną scenę od czasu ślubu, w której Sansa cierpliwie wypatruje okazji i jest skupiona na misji. JEDNĄ. I nie powiem ani słowa na biedaczkę :)

PS. Z góry uprzedzam, bo może mogłaś odnieść mylne wyobrażenie, do wszystkich dziewczyn, jakie znam mówię "laska" i ma to znaczenie tylko pozytywne i czułe ^^, żeby czasem nie było, że moja wypowiedź miała zły wydźwięk :)

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Spoko wydźwięk odebrałam pozytywnie;) heh także luzik spoksik...

eeeejjj...No masz racje , w zeszłym odcinku Sansa błagała Theona i była w tym znowu tą słabą dziewczynką ...no ale w tym odcinku -ja nie wiem- ja dostrzegam że po spędzeniu jakiegoś czasu w małżeństwie z Ramsy - ten twardy głos, ten wzrok i to "uwieszenie się" Theona sugeruje jakąś zmianę ,tak samo jak napisałam wyżej (ale na filmwebie po czeńdżach ciężko utrafić) - zmianę sugerują słowa skierowane do Thea: dobrze Ci tak , ZROBIŁABYM Z TOBA TO SAMO CO RAMSEY.
Czy to już nie jest objaw ewolucji w dobra stronę? Ok mówisz o znęcaniu się nad biednym Fetorem bo się nie odgryzie...a gdyby popatrzeć na to z innej strony? w zeszłym odcinku Theon nie pomógł bo więcej w nim było z Fetora, ale jeśli obudzić Theona w Theonie z powrotem, co poniekąd czyni Sansa przez tą rozmowę? To co ,Sansa (nawet jęsli nie do końca świadomie) nie kombinuje dobrze? Przecież dziewczyna nie weźmie miecza w dłoń i nie przeparaduje przez Winterfell podżynając Boltonom gardła, a wydostać się chce - więc dozwolone są wszystkie DOSTĘPNE sposoby. Zemsta teraz z jej perspektywy-oznacza śmierć. No bo co wie o swoich rzekomych Pólnocy Pamiętających sojusznikach? no co? No to że stara czeźnie obdarta ze skóry na dziedzińcu i tyle.
I nie chodziło mi o cierpliwość w planowaniu zemsty, ale ogólnie o cierpliwość w czekaniu na nadażającą się okazję. czy to będzie umożliwienie ucieczki z Winterfell , czy też może jakieś okienko żeby Ramsyowi skutecznie poderżnąć gardło - zależy od twórców. Ja tylko mówie że w sytuacji Sansy , gdy ma dostęp tylko do Theona/Fetora musi sobie radzić z tym co ma .

ocenił(a) serial na 9
Walking_TedCommingtoBad

A widze to troche tak że Sansa pracuje nad Theonem i jego świadomością , nad tym że Lord Żelaznych Wysp może odkupić swoje winy skoro nie zabił jej braci - i dzięki temu Theo pomaga Sansie w ucieczce . Po czym w nagrodę otrzymuje od niej sztyletem w plecy.
No ale niestety nie piszę scenariusza tej opowieśći:)

ocenił(a) serial na 9
matiiii

- Ulubiona (np. dobrze odegrana postać, Twoja ulubiona ogólnie lub w tym odcinku itp.): Daenerys (wreszcie, głównie dzięki Tyrionowi, który przypomniał mi, co zrobiła w poprzednich sezonach) czy ona chce zabić wszystkich przedstawicieli ważniejszych rodów? (którzy są jednocześnie ważniejszymi postaciami dla fabuły serialu?), Tyrion
- Nielubiana postać: Olly (nwm jak to się pisze, ten chłopiec z muru)
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: tam, gdzie jest Daenerys
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: lochy Wielkiego Wróbla
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: "Nie wiem czy jesteś godna moich usług"
- Najgorszy cytat z odcinka: "zabiłem Mance'a" - brawo Jon, dyplomacja 5+
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku): Jon Snow
- Która postać Cię zawiodła: -
- Najbardziej emocjonująca scena: powstanie armii umarłych
- Scena, podczas której ziewałem/am: -
- Najbardziej 'jajcarska' scena odcinka: -
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: -
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Tyrion doradzający Daenerys
- Najgorszy wątek: -
- Największe zaskoczenie odcinka (plot twist, rewelacja na temat postaci, smierć, itp.): Theon powiedział Sansie, że nie zabił jej braci!
- Ulubiona para/duet z odcinka: Daenerys & Tyrion, dużo mniej od nich, ale też: Sansa & Theon
- Najgorsza para: -
- Najlepsza sekwencja walki/akcji (o ile takowa miała miejsce): walka dzikich i straży z zombiakami
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: ten dziki przeciwko Białemu - zamachnął się, uderzył w podłogę, drugi raz, trafił w belkę, zginął
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: końcówka, jak tamten kolo "wskrzesza" trupy i na napisach

ocenił(a) serial na 9
LadyLannister

Do jajcarskiej sceny: cokolwiek z tego, co mówił Tyrion, wszystko było zajebiste i śmieszne, o okropnych ojcach i okropnych dzieciach, o winie, wszystko
i jeszcze trochę:
"- Dragonglass!
- F*ck it!"

ocenił(a) serial na 8
matiiii

WOW. Jakie to było dobre, o jakie dobre! Tego się nie spodziewałam, wyrwało mnie z butów...

O taki odcinek GoT się walczyło! Co za bombowa bomba cudowności na ekranie nam się ukazywała co chwila.
Tryb uwielbienia aktywowany.

- Ulubiona (np. dobrze odegrana postać, Twoja ulubiona ogólnie lub w tym odcinku itp.): Dużymi literami napisać muszę, bo byli po prostu zajeb*ści: JON SNOW, TORMUND, TYRION, DANY (serio, serio), CERSEI, THEON, WUN WUN, ROOSE.
- Nielubiana postać: Sansa. Nie skomentuję jej zachowania, ale normalnie aż krew człowieka zalewa gdy widzi, co się stało z tą postacią. Olly, no ileż z nim można. Jorah, znowu wywalony oficjalnie z klubu "friendzone", nie daje za wygraną.. okej...
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: ŚNIEG, ŚNIEG, ŚNIEG! Coś pięknego.
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: Cela Cersei. Ponuro tam ma.
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: Za dużo ich było. W ogóle to prawie wszyscy mieli cudne, perełkowe teksty. A szczególnie Jon, Tormund, Dany, Tyrion, Dzicy drodzy i Roose nasz. Brawa dla nich. Honorowe przypomnienie słów Wun Wun ''Na co się kuuuu lampisz'' A na koniec Ed i jego bardzo trafne ''OH F*CK" .
- Najgorszy cytat z odcinka: Ummm... Pierwsze skrzypce gra tu Sansa, drugie Olly.
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku): Daenerys, ktoś tu ma na nią dobry wpływ :)
- Która postać Cię zawiodła: Sansa i to kolejny raz, niestety.
- Najbardziej emocjonująca scena: Walka calutka, rzeź ogromnaw Hardhome. Soooo goood! Już nawet myślałam, że mi Tormunda ubiją! Co za emocje, iskry lecą, podskakiwanie na krzesełku się zdarza. Siedzi człowiek, wlepia oczęta w ekran i czeka napięciu co się dalej wydarzy.
- Scena, podczas której ziewałem/am: Arya i jej ''postępy''. Nic nie poradzę, nudzi mnie to okropnie. Ale nareszcie ruszyło coś do przodu, ufff....
- Najbardziej 'jajcarska' scena odcinka: Nie dam rady wybrać tylko jednej :) Odcinek był nimi napełniony tak, że aż się wylewało.
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: Sansowe ''gadki''.
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: To co za Murem, Wspaniała, apetyczna wisienka na torcie. Dany i Tyrion, wiedziałam, że dzięki niemu akcja się tam porządnie rozrusza a Danka dostanie ode mnie pochwałę!
- Najgorszy wątek: Jaki? Sansy oczywiście.
- Największe zaskoczenie odcinka (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): Dla mnie największym zaskoczeniem jest, że wyszedł im taki ekstra odcinek. Można? Można!
- Ulubiona para/duet z odcinka: Daenerys/Tyrion, Jon/Tormund, Jon z każdym, bo tak!
- Najgorsza para: Sam/Olly. Sansa/Theon (z powodu panny rudej, bo Theon zawsze dobrze wypada)
- Najlepsza sekwencja walki/akcji (o ile takowa miała miejsce): Wszystko co za Murem się działo plus oczywiście Tormund co zatłukł ślicznie Lorda Kości.
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: …..............
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: Dużo było, więc wybrać się nie da. Klimat i emocje w nich ładnie zostały zachowane.
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 8,7. Gdyby w odcinku zabrakło Sansy/Aryi/Ollyego bym może 10 dała.

Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (ten sezon jeszcze na to pozwala):
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.): Cersei nadal spędza ''miło czas'' w lochu.
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna): ..........................

Odpływam z portu, idę obejrzeć odcinek drugi raz.

matiiii

Wow.... wow. Wowowowowowowowowowwowowowowowow! Co za odcinek, na taki czekałam od początku 5 sezonu :D

- Ulubiona (np. dobrze odegrana postać, Twoja ulubiona ogólnie lub w tym odcinku itp.):
Jon. Chyba dlatego, bo w tym odcinku zorientowałam się, że Jon stał się jedną z moich ulubionych postaci :o Serio, nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego jak urósł w moich oczach :D Zuch chłopak, pomaga oczywiście to, że jest taki śliczny i można go po prostu schrupać, jak cukiereczka :3

- Nielubiana postać:
Ramsay. Chociaż był krótko, nienawidzę Boltonów i chyba nic tego nie zmieni ;) No i mimo wszystko Cersei, zasłużyła i dobrze jej tak!

- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek:
eee tam gdzie był śnieg.
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek:-
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka:
Było tego tak dużo i nie pamiętam, ale prawie wszystko co mówił Jon. I Tormund. I baddasowa pani od ludzi ze śnieżnej krainy, i rozmowa Tyriona i Dany. To wszystko to po prostu perełki :3
- Najgorszy cytat z odcinka:-
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku):
Dany. Przez większość 4 i 5 sezonu mnie wkurzała, ale widać poprawę. Fajnie, że wie, że potrzebuje doradców i nie uważa, że sama potrafi podejmować najlepsze decyzje. Uczy się władać a za to ma naprawdę dużego plusika :D

- Która postać Cię zawiodła:
Troszeczkę Sansa. No bo jak Fetor powiedział o tych jej braciach to ok, w porządku, dobry Fetorek. Nie przejęła się w ogóle że inni chłopcy, inne dzieci zostały spalone za nic. No ale nie miała zbyt dużo czasu na oswojenie się z tą nowiną, więc może w następnym odcinku coś zostanie napomknięte, ale wątpię. Ogólnie w tym sezonie postać Sansy jakoś nie bardzo mi się podoba, ale zobaczymy :)

- Najbardziej emocjonująca scena:
Końcówka i rzeźnia. Damn.

- Scena, podczas której ziewałem/am:
Arya. Co by nie było ziewam za każdym razem gdy oglądam jej wątek w tym sezonie :(

- Najbardziej 'jajcarska' scena odcinka:
Nie wiem, czy to pasuje, ale mnie bardzo rozśmieszył koleżka Jona i jego ''oh fu ck'' kiedy stwierdzili, że lepiej wiać :D I obrzymek Wun- Wun i jego 'na co się, ku*wa gapisz?!' hahahah
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: -
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka:
Jon i wszystko dookoła niego, Tyrion i Dany
- Najgorszy wątek: Arya

- Największe zaskoczenie odcinka (plot twist, rewelacja na temat postaci, smierć, itp.): Rzeźnia na końcu, nie spodziewałam się i siedziałam z rozdziawioną buzią :D
- Ulubiona para/duet z odcinka: Jon i wszystko dookoła niego, w tym Tormund<3 jeju tak się bałam o niego w końcówce wy też?!, Dany i Tyrion
- Najgorsza para: -
- Najlepsza sekwencja walki/akcji (o ile takowa miała miejsce): Cała końcóweczka, again :)
- Najgorsza sekwencja walki/akcji:-
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: Nie mam pojęcia, nie wsłuchiwałam się :(
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10:
9/10 punkcik odjęty za nudny wątek Aryi.

Kurczę, serio co za odcinek :D Prawie każdy epizod był w tym sezonie taki sobie, ale ten był naprawdę zacny! Postacie sie nie wlokły, nie gadały głupot i nie waliły sucharami wygrażając tylko sobie nawzajem a niewiele robiąc, wszystko tutaj pięknie zagrało :D No nie licząc wątku Aryi, przepraszam ale to zanudza mnie na śmierć... Długo to tak jeszcze będzie? Czy ten wątek trzyma się książek?
Tylko jeden malutki minusik ale naprawdę maluteńki, taki że nawet nie brałam go pod uwagę przy ocenie odcinka. Chodzi o tą świetną, baddasową panią od tych ludzi śniegu, no kurczę, było jej tak mało na ekranie, a aktorce udało się stworzyć charyzmatyczną, silną i w ogóle fajniutką kobietkę :D No ale właśnie jest jeden zgrzyt... nie ogarniam jej śmierci, dla mnie to było głupie. Dlaczego nie mogła zabić tych dzieci trupów? Heloł, one już nie żyły i każdy zdrowo myślący człowiek by się bronił, a ona tak po prostu stała i nic nie robiła i dała się zjadać/gryźć? wtf? Szkoda bo fajnie byłoby jeszcze ją zobaczyć :(
No i miałam ochotę przytulić Fetora... Tak wiem, co jest ze mną nie tak? :P

nutria_00

"Było tego tak dużo i nie pamiętam, ale prawie wszystko co mówił Jon. I Tormund."
Nom :D

"Troszeczkę Sansa. No bo jak Fetor powiedział o tych jej braciach to ok, w porządku, dobry Fetorek. Nie przejęła się w ogóle że inni chłopcy, inne dzieci zostały spalone za nic. No ale nie miała zbyt dużo czasu na oswojenie się z tą nowiną, więc może w następnym odcinku coś zostanie napomknięte, ale wątpię."
Też wątpię ale znów jestem zaskoczony, że ktoś o tym pisze. Jak dla mnie reakcja Sansy była normalna, bo okazało się, że to nie byli jej bracia - po co miała się w tej chwili przejmować, że zginął ktoś inny skoro najważniejszą informacją było, że bracia jednak żyją.

"w tym Tormund<3 jeju tak się bałam o niego w końcówce wy też?!"
Jak widać obecnie po temacie: dużo ludzi tak miało xP

"Tylko jeden malutki minusik ale naprawdę maluteńki, taki że nawet nie brałam go pod uwagę przy ocenie odcinka. Chodzi o tą świetną, baddasową panią od tych ludzi śniegu, no kurczę, było jej tak mało na ekranie, a aktorce udało się stworzyć charyzmatyczną, silną i w ogóle fajniutką kobietkę :D No ale właśnie jest jeden zgrzyt... nie ogarniam jej śmierci, dla mnie to było głupie. Dlaczego nie mogła zabić tych dzieci trupów? Heloł, one już nie żyły i każdy zdrowo myślący człowiek by się bronił, a ona tak po prostu stała i nic nie robiła i dała się zjadać/gryźć? wtf? Szkoda bo fajnie byłoby jeszcze ją zobaczyć :( "
Możliwe, że ją jeszcze zobaczymy.. znaczy, zobaczy się z dziećmi, jak obiecała xP
A poważniej: mam tak samo, zaskoczyła mnie ta postać i aktorka w ogóle :) Pamiętam njusa o tym obsadzeniu i wyobrażałem sobie statystę-aktora w wątku Hardhome który z pewnością nie zapadnie w pamięci. A tu w jednym odcinku taka kreacja :D

"No i miałam ochotę przytulić Fetora... Tak wiem, co jest ze mną nie tak? :P "
Jesteś jak Missandei, chcesz przytulić swojego Robaka xP

matiiii

No właśnie w sumie to masz rację z tą Sansą, biorąc pod uwagę wszystko przez co przeszła i w ogóle czemu miałaby się przejmować jakimiś dziećmi w jej sytuacji, kiedy najważniejsze jest dla niej to co stało się z braćmi, rzeczywiście racja ;) Zapomniałam się, że to przecież Gra o tron i jeśli nie troszczysz się o samego siebie to jesteś jednym z nielicznych i masz przewalone :D

Prawda?! Naprawdę zacnie odegrana postać jak na jeden odcinek :D Ta pani potrafiła mnie przekonać do siebie przez jakieś 15 min jej obecności w odcinku w taki sposób, że nawet żałuję że już jej nie zobaczymy, przynajmniej w jej pierwotnej postaci :P

nutria_00

Nie no, w sumie nie musisz się ze mną zgadzać xP Popatrz wyżej w postach, wiele ludzi popiera Twój tok rozumowania :D Ja się po prostu nie zgadzam z tym, co by Sansa po tej nowinie, że to nie jej bracia a ktoś inny nagle przejmowała się tym kimś innym kogo nawet nie znała, kiedy najważniejszą informacją było to, że jej bracia prawdopodobnie żyją.

Prawda :) Ale trzeba wychwalić co można, bo aktorka spisała się znakomicie (no i dobrze rozpisana postać, żeby w ok. 20/25 min. stworzyć postać którą widzowie zapamiętają w serialu.. :D)

matiiii

Ja wiem, ale stwierdzam że jednak masz racje co do Sansy :D

nutria_00

Witaj więc w klubie :D

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Jeden z nielicznych starający się zrozumieć Sanse według jej realiów a nie współczesnego świata:)

matiiii

["w tym Tormund<3 jeju tak się bałam o niego w końcówce wy też?!"]
"Jak widać obecnie po temacie: dużo ludzi tak miało xP"
Ja tam się bałam o Wun Wuna :D I to bardzo :D

fune

To już chyba 3 osóbki, które bały się o Wun Wuna - jak nie Tormund to Wun Wun, ale to TA DZIKA musiała zginąć xD

matiiii

Udało mi się jakoś wytłumaczyć, dlaczego Varys w serialu pomagał Danucie i jednocześnie nasyłał na nią zabójców :D Czy czasem nie było tak, że kiedy Danka miała kupić czy wypić zatrute wino, to właśnie Jorah ją powstrzymał? To może Varys poinformował o wcześniej o akcji i dzięki temu spajmaster okazał lojalność królestwu, a równocześnie upewnił się, że Danucie nic się nie stanie.
Tada!

Ok, po sprawdzeniu wiki okazuje się, że Varys wysłał do Joraha "pozdrowienia" i papier z ułaskawieniem, czyli z mojej teorii nici :P

emo_waitress

W sumie to poniekąd masz rację, ale nie chodzi o Varysa a o Joraha: wiedział o truciznie ale postanowił Dany ratować (wiedział od Varysa jak sądzę, natomiast Varys nie przyczynił się do nie zaaplikowania). No chyba, że w 10 odcinku powie coś, co nas oświeci..

matiiii

Ulubiona (np. dobrze odegrana postać, Twoja ulubiona ogólnie lub w tym odcinku itp.): Jon, Wun Wun
- Nielubiana postać: Fetor, wróbelka w celi Cersei, Sam, Olly (ile można pokazywać jego obrażoną minę?)
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Hardome
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: cela Cersei
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: "Na co się k***a gapisz?"
- Najgorszy cytat z odcinka: gadanina Sansy
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku): Daenerys, mówiła z sensem (co nie jest takie częste), Szary Robak (nie było go ;)).
- Która postać Cię zawiodła: Sansa i Arya, obie nudne.
- Najbardziej emocjonująca scena: Bitwa w Hardhome
- Scena, podczas której ziewałem/am: Arya
- Najbardziej 'jajcarska' scena odcinka: Inny wskrzesza umarłych
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena:
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Hardhome
- Najgorszy wątek: Sansa
- Największe zaskoczenie odcinka (plot twist, rewelacja na temat postaci, smierć, itp.):
- Ulubiona para/duet z odcinka: Jon i Tormund
- Najgorsza para: Sansa i Fetor
- Najlepsza sekwencja walki/akcji (o ile takowa miała miejsce): Dzicy vs zombie
- Najgorsza sekwencja walki/akcji:
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka:
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 9

NikKlik

"Szary Robak (nie było go ;))."
Haha, rozwaliłeś mnie z tą docinką :D Racja :D

matiiii

http://watchersonthewall.com/game-of-thrones-season-5-episode-8-preview-hardhome /
"Hardhome is written by showrunners David Benioff and D.B. Weiss and directed by Miguel Sapochnik, the same team that handled the excellent The Gift."
Jak widzę nie tylko ja (i pewna osóbka, ale nie wymieniam bo może nie chce xP)) doceniam najlepsze odcinki :D

Widzę również, że ludzie w natarciu - odcinek super i w ogóle, i ludzie podbijają (śmianie, bo dopiero 2 odcinki temu temat 'kupa' został podbity przez pewnie te same osoby, zabawne xd)


- Ulubiona (np. dobrze odegrana postać, Twoja ulubiona ogólnie lub w tym odcinku itp.):
Tyrion, Dany, Jon, Tormund, Arya, Jaqen, za dużo, by wymieniać xd

- Nielubiana postać:
---

- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek:
Hardhome, a już panorama tegoż miejsca kapitalna!
Scena płynięcia Jona i Dzikich do Hardhome też super.

- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek:
Cela Cersei xD

- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka:
"Why should the people trust a queen who can’t keep her promises?" - Dany
Mowa o “Break the Wheel” - Dany
Coś tam 'wszystko jedno dla boga o wielu twarzach' - Jaqen
"Theon Greyjoy tried to escape" - Fetor
"I deserve to be Reek" - to już powiedział Theon, znaczy dawny Theon
"But hit it first, and hit it hard, and leave a feast for crows" - Ramsay
"We're fools together now" - Tormund
Cała mowa Jona do Dzikich z 'f*ckers' w tle, świetnie rozpisana. Może się powtarza ale nawet Kit wszedł tutaj na wyżyny aktorstwa :D

- Najgorszy cytat z odcinka:
---

- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku):
Tormund :D Zajebisty koleś :D
Arya i jej nowy wizerunek, zwłaszcza włosy :D
Ta Dzika, która pierwsza przystała na Jona propozycję ufając Tormundowi, aż szkoda było, że na koniec posłużyła jako mięso armatnie dla Innych (i musieli się pokusić o scenę pożegnania jej z dzieciakami xP)
A tak, Nocny Król i Inni, zawsze 'miło' ich oglądać xP

- Która postać Cię zawiodła:
Szkoda mi jedynie, że ten odcinek to koniec, przekreślił duet Jorah - Tyrion póki co :(

- Najbardziej emocjonująca scena:
Sceny Tyriona z Dany - już widać zalążek owocnej współpracy, tj. Tyrion ten bardziej ogarnięty :D Fajnie o wszystko rozwiązano :)
Narracja scen i wątku Aryi wyszła znakomicie :)
Sceny z Cersei - aż miło popatrzeć, jak szybko nie odpuszcza. Ostatnia scena z septą, która rozlewa wodę na ziemię i Cersei próbująca się napić, świetna konstrukcja scen w ogóle.
Scena rozmowy Sansy z Theonem, niesamowita gra aktorska i w ogóle wszystko.
Scena na naradzie Boltonów i Ramsay ze swoim 'daj mi 20 dobrych ludzi'-strasznie przypomniało mi motyw z próbą akceptacji przez ojca przez Theona względem Balona. Ten też chce zaskarbić sobie miłość na wszelkie sposoby (coś czuję, że już szkoda mi Stannisa)
Rozmowa Sama z Ollym wyszła lepiej niż przypuszczałem. Chłopak chyba coś zakumał (choć spodziewałem się nieco więcej).

- Scena, podczas której ziewałem/am:
---

- Najbardziej 'jajcarska' scena odcinka:
Tormund i jego brak cierpliwości przy Lordzie Kości.. aż marzyłem, by mu przywalił :D A ten nie dość, ze mu przywalił to jeszcze go 'troszkę' poniosło :D:D
Tak to jeszcze zdziwko Innego na miecz Jona :D

- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena:
Tak powinien był zaczynać się s3 xD

- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka:
HARDHOME! Co tu dużo gadać. Cieszę się również, że część Dzikich przystała na porpozycję a część nie, fajnie, że tak to zrobiono a nie, że wszyscy są na nie.
Z pomniejszych to wątek Dany i Tyriona, i Joraha :D I Aryi, że tak bardzo książkowy :D

- Najgorszy wątek:
Nie było

- Największe zaskoczenie odcinka (plot twist, rewelacja na temat postaci, smierć, itp.):
Pycelle wezwał Kevana xD
Poważniej: Theon wreszcie wyjawia, że nie zabił braci Sansy.

- Ulubiona para/duet z odcinka:
Jon i Tormund :D
Dany i Tyrion, a jak! :D

- Najgorsza para:
---

- Najlepsza sekwencja walki/akcji (o ile takowa miała miejsce):
HARDHOME jako całość. Walka Jona z Innym też na plus, jak i wezwanie umarlaków przez Nocnego Króla, które spadały z klifu a później wstają - przypominało mi niektóre filmy z zombiakami :D

- Najgorsza sekwencja walki/akcji:
---

- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka:
Motyw, jak Jorah wychodzi za bramy Meereen, ten sam kawałek lub zbliżony do tego z odcinka 8 poprzedniego sezonu jak wyjeżdżał na koniu = uwielbiam <3
Motyw w scenach Aryi, zwłaszcza tych końcowych co już uprzednio miał miejsce, świetny!
Motyw przy walce Jona z Innym.

- Ocena odcinka w skali od 1 do 10:
10/10, a jak!

Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (ten sezon jeszcze na to pozwala):
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.):
Motyw z Hardhome i tajemnicą owianą wokół tego z Innymi :)

- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna):
To samo co wyżej, bo już brak tej tajemnicy, niby :D

matiiii

''Tak powinien był zaczynać się s3 xD''
To ta rzeźnia była w książkach?! I powinna być wcześniej?! Jeśli tak to wyglądała tak samo jak ta w serialu? czy lepiej gorzej? :D

nutria_00

Znaczy, może nie tak samo i nie Hardhome, ale pamiętasz jak zaczynał się s3? Była bitwa 'offscreen', jakieś huki trzaski i tyle - tam też była rzeźnia (jak w ksiażkach) ale w serialu nie było tego na ekranie. Rzeźnia którą zaserwowano w tym odcinku powinna znaleźć się w pilocie s3, wg mnie :D (ale podejrzewam, że wtedy koszta byłyby zbyt duże..)

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Tamta bitwa była na pięści pierwszych ludzi gdzie Mormont czekał z NW na dzikich a dopadli ich umarlaki i inni, w książce nie było żadnego opisu bitwy w Hardhome, tylko meldunki że wszędzię są umarli i nawet w wodzie trupy pływają, po czym flota nocnej straży wpadła w sztorm i tylko kilka statków szczęśliwie powróciło.

RaydenWZG

Oczywiście masz rację :) Chodziło mi jedynie o to, że tamtej bitwy mimo jakiegoś opisu i rzeźni w niej występującej wśród NS nie pokazali, a Hardhome tak genialnie w serialu już tak. Chociaż nie przeczę, pisałem to w swoim pierwszym poście pół żartem pół serio, stąd emotka taka a nie inna :D

matiiii

Zapomniałbym, a miałem cytat w notatniku zapisany (skopiowałem po obejrzeniu jednego z trailerów s5 a kiedy to przeczytałem najnowszy rozdział Sansy z WoW), tak więc

SPOILERY z 6 tomu, jak ktoś nie czytał rozdziałów udostępnionych przez Martina:

“The Waynwood wheel has a broken spoke, and we have my nuncle here.”
W pewnym momencie mówi ser Roland, od razu skojarzenia z 'wheel' Dany miałem z trailera :D

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Moja reakcja na tekst Ramsaya z 'feast for crows'
https://www.youtube.com/watch?v=7u0wg3t6osM
xD

Zipox

Hahaha xD

ocenił(a) serial na 3
matiiii

Heh, z pozytywną oceną poprzedniego odcinka nadal absolutnie się nie zgadzam, ale przyznaję, że ten był znakomity :)

"Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Hardhome, a już panorama tegoż miejsca kapitalna!"
Popieram! W ogóle świetnie to zrobili, bo ogólnie ta zatoczka z klifem była rzeczywista - widziałem na jakimś filmiku z planu - ale zgrabnie to połączyli z efektownym CGi w szerokich planach. Robiło wrażenie. Mnie jeszcze strasznie podobały się ujęcia z ewakuacji łódkami, jak kilka razy mieliśmy rzut oka na kołyszącą się na falach flotę. Klimatyczne to było. Zdjęcia w tym odcinku wymiatały.

"Rozmowa Sama z Ollym wyszła lepiej niż przypuszczałem. Chłopak chyba coś zakumał (choć spodziewałem się nieco więcej)."
Ale przecież Sam mu nic nowego nie powiedział, użył dokładnie tych samych argumentów co wcześniej Jon. Imho Olly dalej myśli swoje, a twórcy to niepotrzebnie wałkują.

"Cieszę się również, że część Dzikich przystała na propozycję a część nie, fajnie, że tak to zrobiono a nie, że wszyscy są na nie."
Albo wszyscy na tak ;) To by było jeszcze bardziej niewiarygodne. Zgadzam się. Dobrze też, że nie było przytulania się i wybaczania po pełnej patosu przemowie, tylko pozostała nieufność, a zwyciężyła tak naprawdę kalkulacja i zdrowy rozsądek.

"(coś czuję, że już szkoda mi Stannisa)"
Ejże, nie kracz! Ramsay pewnie wyrządzi jakieś szkody w obozie Staszka, ale chyba nie sądzisz, że ubije nam naszego JPK? :(

Dwight_

"W ogóle świetnie to zrobili, bo ogólnie ta zatoczka z klifem była rzeczywista - widziałem na jakimś filmiku z planu - ale zgrabnie to połączyli z efektownym CGi w szerokich planach"
Nawet w filmiku 'zerowym' była lokacja pokazana i jak pobudowali 'ścianki' otoczenia - jak już to człowiek widział to zdaje sobie sprawę, co tam pododawali od siebie z cgi. Efekt rzeczywiście piorunujący z tymi łodziami i statkami. W ogóle nawet olbrzym, JEDEN, dawał radę w odcinku niż wszystkie razem wzięte do tej pory (fakt, w odcinku 9 s4 było paru ale łatwo dało się oszukać 'sceny' kiedy ma człowiek 'Mur' do dyspozycji obok aktorów, a tutaj olbrzym biega sobie wokół ludzi jak gdyby nigdy nic (coraz lepiej im to wychodzi, coraz lepiej).

"Ale przecież Sam mu nic nowego nie powiedział, użył dokładnie tych samych argumentów co wcześniej Jon. Imho Olly dalej myśli swoje, a twórcy to niepotrzebnie wałkują."
Odniosę się do tego za pewne jutro, jak zobaczę jeszcze tę rozmowę z lektorem ale wydaje mi się, że poprowadzona była inaczej (możliwe, że użył tych samych argumentów ale konkretniej). I napisałem, że spodziewałem się nieco więcej tak czy siak xd

"Albo wszyscy na tak ;) To by było jeszcze bardziej niewiarygodne. Zgadzam się. Dobrze też, że nie było przytulania się i wybaczania po pełnej patosu przemowie, tylko pozostała nieufność, a zwyciężyła tak naprawdę kalkulacja i zdrowy rozsądek."
No dokładnie :D Chociaż zakładałem, że może być że wszyscy na 'nie' odkąd wiedziałem, że Inni się pojawią w tym wątku. Chodzi o to, że myślałem, że Dzicy powiedzą nie, Jon tak, ma się rozpętać między nimi jakaś batalia a tutaj pojawiają się Inni i ludzie się jednoczą przeciw wspólnemu wrogowi - wyszło by tandetnie. Stąd nie liczyłem wszystkich na 'tak' ale i tak fajnie zaskoczyli z tą Dziką i jej zdrowym rozsądkiem (i Tormundem, sama powiedziała, że to mu zaufa). Takie fyfty fyfty było dobrym rozwiązaniem (pisząc 'połowa' tak sobie założyłem, równie dobrze większa część mogła zostać lub odwrotnie, tak generalizuję rzecz jasna że dobrze się stało z tym podziałem wśród Dzikich :D)

matiiii

"Ejże, nie kracz! Ramsay pewnie wyrządzi jakieś szkody w obozie Staszka, ale chyba nie sądzisz, że ubije nam naszego JPK? :("
Nie kraczę, nie kraczę (ale Ramsay to Ramsay, próbuję spojrzeć na to obiektywnie.. xP) :) JPK Stannis da sobie radę, wierzę w niego (i szczerze? nie marzy mi się rozwiązanie i zakończenie jego wątku po książkowemu tutaj.. czyli wiadomo, śnieg i bida z nędzą, chcę zajawki z Winterfell :D)

ocenił(a) serial na 3
matiiii

Olbrzym był super! Też uważam, że świetnie wizualnie się prezentują :)

"Chodzi o to, że myślałem, że Dzicy powiedzą nie, Jon tak, ma się rozpętać między nimi jakaś batalia a tutaj pojawiają się Inni i ludzie się jednoczą przeciw wspólnemu wrogowi - wyszło by tandetnie."
Heh, prawda. Dobrze, że choć w tym wątku twórcy oszczędzili nam disneja ;)

A co do Ramsaya - też podejrzewam, że coś tam złego wyrządzi u Stannisa, w końcu był ten płonący obóz w zajawce następnego odcinka. Ale nie chciałbym, żeby to było takie definitywne zakończenie przygody Stacha z odbijaniem Północy :/ Niech mu tam jeszcze jakieś argumenty w ręku zostawi.
Zgadzam się, że brnięcie przez śnieg jest nużące i też nie obraziłbym się jakby przynajmniej rozpoczęły się jakieś walki o WF w tym sezonie :) <tylko martwi mnie obecność tej wariatki-stalkerki Brienne nieopodal zamku :(>

Dwight_

"Ale nie chciałbym, żeby to było takie definitywne zakończenie przygody Stacha z odbijaniem Północy"
Haha, to byłby dopiero zonk :D

Co do Brienne to pamietaj, że ma valyriański miecz, co jest chyba całkiem przydatne biorąc pod uwagę co tam się dzieje koło Muru ;) Najlepiej, gdyby ona dostarczyła Sansę na Mur i przystąpiła do walki z Innymi u boku Jona :)

ocenił(a) serial na 3
fune

No, zonk na maksa, ale nie jestem pewien czy byłoby to z korzyścią dla serialu :)

No i super, niech Brienne walczy z Innymi, nie mam nic przeciwko, byle trzymała się z dala od Staszka ;)

fune

"Najlepiej, gdyby ona dostarczyła Sansę na Mur i przystąpiła do walki z Innymi u boku Jona :)"
Dobry pomysł :D

matiiii

Bo wiesz, tak na dobrą sprawę to po ostatnim odcinku w końcu przyszło mi do głowy sensowne wykorzystanie Brienne i jej umiejętności oraz miecza, do tej pory nie widziałam dla niej przyszłości ani miejsca ;) (no poza ubiciem Stacha:D)