PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 408 tys. ocen
8,7 10 1 407817
7,9 63 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Valar morghulis!

Winterfell w czołówce/openingu. "Strong sexual content" w ostrzeżeniach. I śmierć na moście. Witamy w "Grze o Tron" od HBO :)

TEMAT NIE MA NA CELU 'RYWALIZOWAĆ" Z TEMAT/AMI O DYSKUSJI O ODCINKU - to raczej swego rodzaju załącznik. Tak, podkreślone :) Tutaj trwające dyskusje:
http://www.filmweb.pl/serial/Gra+o+tron-2011-476848/discussion/Gra+o+Tron+s06e02 ,2775908
http://www.filmweb.pl/serial/Gra+o+tron-2011-476848/discussion/S06e02-home,27759 53
itd.

Na koniec będzie można zrobić podsumowanie sezonu 6 w poszczególnych kategoriach i wszystko to, co zostało wypisane (dla zainteresowanych: odsyłam do tematu z podsumowaniem sprzed roku). Średnia komentujących wynosiła 15-20 osób przy s5 (w zależności od odcinka było nas więcej albo mniej), więc jak rasowy polityk napiszę: TWÓJ GŁOS SIĘ LICZY! (przy tak małej grupce ludzi naprawdę 1 głos może zmienić ostateczne wyniki :))

Dziękuję również wszystkim tym, którzy pomogli w ułożeniu tej listy pytań :)))
btw. jeśli ktoś chciałby założyć temat w nadchodzących tygodniach proszę pisać mi na priv, ew. w temacie jeśli wiadomości nie da sie wysłać. Warunek jest jeden: będzie trzeba wysłać mi sprawozdanie na koniec sezonu GoT z podsumowaniem ankiety z danego odcinka (jeśli się to systematycznie robi to długo nie schodzi, poważnie). Dziękuję za uwagę :)

Frekwencja przy poprzednim odcinku w momencie pisania: 31 (nie uwzględniając osób, które nie udzieliły odpowiedzi w ankiecie rzecz jasna). Jest nas więcej niż w zeszłym roku :)


- Ulubiona postać:
- Nielubiana postać:
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek:
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek:
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka:
- Najgorszy cytat:
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie:
- Która postać Cię zawiodła:
- Najbardziej emocjonująca scena:
- Scena, podczas której ziewałem/am:
- Najbardziej 'jajcarska' scena:
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena:
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka:
- Najgorszy wątek:
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.):
- Ulubiona para/duet:
- Najgorsza para:
- Najlepsza sekwencja walki/akcji:
- Najgorsza sekwencja walki/akcji:
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka:
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10:

Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (tak, wiem, serial wyprzedza książki ale nadal korzystają z materiału źródłowego z UdW/TzS):
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.):
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna):

matiiii

Ulubiona postać: Robert Strong, Davos, Hodor
- Nielubiana postać: dziewczynka z Bravos, Ramsay (to było niemowlę!), Euron, Asha
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: widok z nory trojokiej wrony
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: Wielki Sept
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: Ramsay where is lord Bolton? - Here! (czy jakoś tak;)) i przemowa Theona
- Najgorszy cytat: wstawki Tyriona o penisie i monolog Eurona
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Davos!
- Która postać Cię zawiodła: Meliska i jej brak wiary w siebie
- Najbardziej emocjonująca scena: Jon Snow!! Śmierć Roosa, uwolnienie smoków
- Scena, podczas której ziewałem/am: Krolobojca w wielkim sepcie
- Najbardziej 'jajcarska' scena: wun wun rozwala bramę!
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena:w tym odc chyba brak, chociaż czemu nie mówią nic o Jojenie?
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Jon Snow! ( 5 lat na to czekałam)
- Najgorszy wątek:Arya (choć "miły staruszek" troszkę ja naprawil)
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.)monotematyczna jestem :śmierć Roosa, Jon Snow!
- Ulubiona para/duet: Sansa/Theon, Bran/Hodor
- Najgorsza para: Varys i Tyrion
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: cieszę się że się nie odbyła -pomiędzy dzikimi i nocna strażą
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: walka o życie Waldy ;(
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka:
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 10

Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (tak, wiem, serial wyprzedza książki ale nadal korzystają z materiału źródłowego z UdW/TzS):
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.): fajnie rozwiązana sprawa smoków
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna): no nie mogę że szkoleniem Aryi. W książce Szybko skumala, że utrata wzroku ma służyć nauce, a nie jest kara. Tu siedzi cały dzień i zbiera drobne, nie korzysta z innych zmysłów, ale też Dlaczego siedzi ciągle na ulicy? Podejrzewam że będzie dalej ślepa w domu czerni i bieli, więc po co to przeciąganie tematu?

Qwertyna71

"Ramsay where is lord Bolton? - Here! (czy jakoś tak;))"
:D

Podzielam zdanie co do szkolenia Aryi - drugi już odcinek i DALEJ to ciągną w taki, a nie inny sposób :/ Zastanawiam się, czemu D&D umyślnie wydłużają jej szkolenie.. w sumie jeśli chcieli wydłużyć jej szkolenie to można to było podać w atrakcyjniejszej formie i nie robić z Aryi takiej tępej dziewczynki aby nie zajarzyła o co kaman (do tej pory zawsze na coś wpadała, a po utracie wzroku postanowili, że straciła również rozum..).

Inne nawiązanie, które chyba nieco jest spoilerowe i dla fana książki: śmierć Balona G. Teorie o jego śmierci i ten odcinek raczej potwierdzają, kto stoi za jego śmiercią :)

matiiii

No popatrz. Na śmierć Balona tak nie patrzyłam. Myślałam, że specjalnie dedeki zrobili taki pt. Faktycznie, w książce chyba od razu po śmierci zawinal do brzegu-ciekawa teoria:)

Qwertyna71

btw. odnośnie "- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena:w tym odc chyba brak, chociaż czemu nie mówią nic o Jojenie?" - mogło być to zbędne, ponieważ Meera miała coś w ręce/na ręce Jojena i całe to jej naburmuszenie pewnie wynikało z tego, że Jojen zginął. Możliwe, że doszukuję się drugiego dna ale takie odniosłem wrażenie :)

matiiii

Przypomniałam sobie, że Jojenie zginął przez umarlaki. Pokickalo mi się z książkowa papka, stąd moje zdziwienie :)

Qwertyna71

Aaaa, chyba, że tak :D

matiiii

- Ulubiona postać: Sansa, najlepiej odegrana: Asha
- Nielubiana postać: Olly, najgorzej odegrana: Meera
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: plac Winterfell (zawiało klimatem z 1 sezonu)
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: schody w Braavos
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: To co jest martwe, nie może umrzeć
- Najgorszy cytat: nie ma
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Asha
- Która postać Cię zawiodła: Ramsay
- Najbardziej emocjonująca scena: ożywianie Jona
- Scena, podczas której ziewałem/am: rozmowa Cersei z synem
- Najbardziej 'jajcarska' scena: nie ma
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: zaklinanie smoków
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: początek wątku Greyjoyów
- Najgorszy wątek: niechęć Meery
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): morderstwa Ramsaya
- Ulubiona para/duet: Cersei i jej strażnik
- Najgorsza para: Missandei i Robak
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: morderstwa Ramsaya
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: Dzicy vs Nocna Straż
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: nie zwróciłem uwagi
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 10

matiiii

- Ulubiona postać: Davos, Tormund, Wun-Wun (o ile dobrze pamiętam), Jaime
- Nielubiana postać: Ramsay, Tyrion (Dedeki zaczynają go psuć), Tommen
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: KP
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: psiarnia
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: Jaime pytający się Wróbla na jaką karę on zasługuje za swoje czyny
- Najgorszy cytat: nudne i przewidywalne żarciki Tyriona (gdzie się podziała jego błyskotliwość?!)
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Asha, za powiedzenie prawdy swojemu tępemu ojcu
- Która postać Cię zawiodła: Roose (nie powinien dać się tak łatwo zabić)
- Najbardziej emocjonująca scena: Alisser vs Davos i przybycie Tormunda
- Scena, podczas której ziewałem/am: Braavos...
- Najbardziej 'jajcarska' scena: Wun Wun vs kusznik, Góra vs dowcipniś
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: śmierć Roose'a, grzeczne smoki dające się głaskać
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Mur
- Najgorszy wątek: Braavos
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): śmierć Boltona
- Ulubiona para/duet: Bran/Wrona
- Najgorsza para: Tyrion/Varys
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: Wun Wun vs kusznik
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: -
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: -
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 7

użytkownik usunięty
NikKlik

"Tyrion (Dedeki zaczynają go psuć)"
Zgadzam się, niestety, według twórców Tyrion ma być śmieszkiem, zrobili z niego pijącego błazna, który w każdym odcinku jak na razie ględzi o cockach.

Tak, te żarty o 'cockach' (że też Ci się chciało odmieniać xP) pośród eunuchów.. Tyrion ma wyczucie, kiedy i gdzie używać jakieś żarty - w tym sezonie drugi już odcinek, kiedy wali najzwyczajniej w świecie suchara tam, gdzie jest to niewskazane.. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że pokładałem duże nadzieje w wątku Meereen właśnie z powodu Tyriona (i Varysa) jako tych 'rządzących'. Tymczasem Varys nie zaskakuje a Tyrion.. a Tyrion tylko 'dowcipkuje'. Po dwóch odcinkach jestem strasznie rozczarowany, ew. moje oczekiwania były za duże :(

użytkownik usunięty
matiiii

Mam tak samo, fajnie jakby wrócił inteligentny Tyrion z drugiego sezonu, właśnie teraz była okazja.

Właśnie miałem na myśli drugi sezon i jego 'rządzenie', haha :D Cóż, pozostaje jeszcze 8 odcinków (w tym, wydaje mi się (ale tylko mi się wydaje..), że Tyrion chyba zajarzył w jakim gronie się obraca i koniec żartów o cockach).

matiiii

Nie mogę się zgodzić co do Tyriona i jego wyczucia :) Przecież dlatego on w ogóle wylądował na ławie oskarżonych, bo żartował sobie z króla czy innych (no poza tym, że im groził;) Wyczucia to on nigdy nie miał, choć przyznam, że nie było aż tak żenująco

fune

Ja się z Tobą o Tyriona nie będę wykłócał fune, wiem, że się nie zgadzasz :P Natomiast fakt, jest żenująco i sypie sucharami na prawo i lewo w obecnym sezonie..

matiiii

Dlatego ja nie o całokształt tu piję, tylko o samym wyczuciu, co do kogo i kiedy mówić ;)

Pijany błazen... Wychodzi na to, że Tywin miał rację ;)

użytkownik usunięty
matiiii

Nie wiem, w którym temacie pisać, więc niech będzie ten:)
- Ulubiona postać: Davos, Ramsay, Bran
- Nielubiana postać: Arya
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: podobał mi się krajobraz w scenie z Meerą
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: Wielka Piramida
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: "Jebać Pana Światła", "Z pewnością wielu z nas by zginęło. Ale kim naprawdę jesteśmy? Nie mamy imion ani rodzin. Nie posiadamy niczego."
- Najgorszy cytat: Żarty Tyriona z eunuchów,
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Smoki, rzeczywiście są inteligentne, Hodor z przeszłości,
- Która postać Cię zawiodła: Roose Bolton, wychował Ramsaya jak wychował i naprawdę oczekiwał, że syn potulnie ustąpi miejsca bratu ?
- Najbardziej emocjonująca scena: Tyrion i smoki
- Scena, podczas której ziewałem/am: Może nie ziewałam, ale tak naprawdę to chciało mi się śmiać: Zmartwychwstanie Jona. Sorry, ale naprawdę przeciągali to do ostatnich sekund... No dobrze Welcome Jon Snow, czy jak on się teraz będzie nazywał...
- Najbardziej 'jajcarska' scena: Tyrion i smoki ponownie, scena na wiszącym moście też była niezła,
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: Śmierć Roosa, to że tak łatwo dał się podejść,
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Greyjoyowie, sceny z Davosem,
- Najgorszy wątek: Tommen,
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): To, że już w drugim odcinku serii ożywili Jona, ciekawe jak powrót zza grobu wpłynie na jego charakter,
- Ulubiona para/duet: Davos i Melisandre, dla mnie ich rozmowa była najlepszą sceną odcinka,
- Najgorsza para: Tommen i Cersei
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: -
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: -
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka:-
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 5

ocenił(a) serial na 10
matiiii

- Ulubiona postać: Ramsay, Euron
- Nielubiana postać: Tyrion
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Wielki Sept
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: zaułek w KP
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: Ramsay: "Ja nim [lordem Boltonem] jestem."
- Najgorszy cytat: Krasnal: "Gdybym nie miał ku**sa, piłbym bez przerwy."
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Góra
- Która postać Cię zawiodła: Cersei męczennica
- Najbardziej emocjonująca scena: zabicie Roose'a przez Ramsaya
- Scena, podczas której ziewałem/am: -
- Najbardziej 'jajcarska' scena: Góra zabijający tego śmieszka
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena:
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Mur, Żelazne Wyspy i Winterfell z okolicami
- Najgorszy wątek: Meereen, Braavos
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): śmierć Roose'a
- Ulubiona para/duet: Roose i Ramsay, Balon i Euron
- Najgorsza para: Tyrion i Varys
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: walka w Czarnym Zamku
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: Arya vs Waif
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: śmierć Roose'a
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 8,5

Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (tak, wiem, serial wyprzedza książki ale nadal korzystają z materiału źródłowego z UdW/TzS):
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.): szaleństwo Eurona
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna): -

ocenił(a) serial na 4
matiiii

- Ulubiona postać: Uch, Theon raczej. I w tym odcinku smutna Melisandre.
- Nielubiana postać: Uwielbiam Davosa, ale on bardziej walczy o Jona niż o Stannisa. A tak na serio to wybielony, zabaffny Tyrion z plot armorem, który nie zauważa raczej konsekwencji w uwolnieniu smoków.
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Mur jak zawsze.
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: Meeren.
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: Rozmowa Jaimego z Wielkim Wróblem. I krótka dyskusja Yary z Balonikiem i tego drugiego z braciszkiem.
- Najgorszy cytat: Kolejna mega bystra uwaga co do tego, że Varys jest eunuchem.
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Melisandre.
- Która postać Cię zawiodła: Roose bo dał się zabić. I Ramsay zabijający papę.
- Najbardziej emocjonująca scena: No Theon z Sansą.
- Scena, podczas której ziewałem/am: Sceny z Tommenem i Meeren.
- Najbardziej 'jajcarska' scena: Jak policja wbija do Castle Black i kończy imprezę Allisera.
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: Dla mnie to będzie Tyrion i smoki. I Arya nie opierająca się kijkiem o ziemię będąc ślepą.
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Klimat na Pyke, powrót do tej krainy po 2 sezonach nieobecności i wprowadzenie 2 postaci.
- Najgorszy wątek: Meeren.
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): No śmierci Boltona seniora to bym się w tym odcinku jeszcze nie spodziewał.
- Ulubiona para/duet: Braterska miłość Eurona i Balona.
- Najgorsza para: Varys i Tyrion.
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: Aresztowanie gangu Allisera w Czarnym Zamku.
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: Poniekąd to co wyżej, patrząc na zachowanie buntowników. Oaza spokoju, gdy nie strzelają jak biegną do nich dzicy. Dodać do tego wymachiwanie Aryą kijem na koniec.
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: Nie zwracałem uwagi.
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: Chyba 7 dałem w innym temacie, to tu też.

- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.): Wspomniane rody Północy.
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna): Sam nie wiem.

ocenił(a) serial na 6
matiiii

No nie wiem co myśleć o tym odcinku. Z jednej strony wątek na północy dalej bardzo dobry, świetnie wprowadzono Eurona i czekam na zemstę Lannisterów na wróblach, z drugiej wiele im nie wyszło. Sezonowa przerwa nie sprawiła, że Bran stał się ciekawszy :x, cały plan Tyriona nie miał prawa się udać, Bolton który nie spodziewał się reakcji syna, Sansa pozwalająca odejść Theonowi (w końcu ostatnim razem wszystkim wyszło to na dobre) + niezwykle zaskakująca końcówka, no kto by się spodziewał, że jednak się obudzi. Myślałem też, że będzie to wyglądało trochę bardziej spektakularnie i stanie się kosztem Mel. Swoją drogą nie trzeba było jej zbyt długo przekonywać do próby wskrzeszenia, równie dobrze mogłaby wcześniej wykazać jakąkolwiek chęć w przywróceniu Stannisa. I gdzie jest Littlefinger? ;x

- Ulubiona postać: Tormund, Edd, Wun Wun, Euron, Davos, Jaime
- Nielubiana postać: Bran, Balon, Tommen, emo-Melisandre, Tyrion
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: Balona o śmierci 4 z 5 króli, rozmowa Jaimego z wróblem, teksty Ramsay'a
- Najgorszy cytat: teksty Tyriona, rozmowa Davosa z Mel, Tommena z Jaimem i Cersei
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Eurona dobrze zrobili, Tormund, Sansa za przypomnienie sobie o Aryi
- Która postać Cię zawiodła: Roose, Tyrion, Sansa za puszczenie Theona
- Najbardziej emocjonująca scena: ratunek dzikich
- Scena, podczas której ziewałem/am: dużo ich było, ale najbardziej Bran
- Najbardziej 'jajcarska' scena: reakcja Wun Wuna na bełt
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: smoki nie zjadające Tyriona; Roose dający się podejść Ramsayowi; 12 ludzi Ramsaya zniszczyło pół obozu Stannisa, połowa z tej grupy nie dała sobie rady z dwoma osobami, bardzo konsekwentnie
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: północ, stolica, Greyjoyowie
- Najgorszy wątek: Bran, Meereen, Arya
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): Roose Bolton :x, szybko tego Jona wskrzesili
- Ulubiona para/duet: Balon/ Euron, Jaime/Wróbel
- Najgorsza para: Tyrion/Varys, Tommen/Jaime, Tommen/Cersei
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: znów odsiecz dzikich
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: ślepa Arya
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka:
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 5

Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (tak, wiem, serial wyprzedza książki ale nadal korzystają z materiału źródłowego z UdW/TzS):
- Najlepsze nawiązanie do książki: wreszcie się doczekaliśmy spadającego Balona, Euron, zapowiedź wiecu
- Najsłabsze nawiązanie do książki: -

matiiii

To ja i mój hejt!

- Ulubiona (np. dobrze odegrana postać, Twoja ulubiona ogólnie lub w tym odcinku itp.): Smoki, Melisandre, Davos, Tormund, Wun, Wun, zombi Góra, młody Hodor, starszy Hodor
- Nielubiana postać: Cersei, Tommen, bezjajeczny Jaime, Sansa, Brienne,

- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: `

- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek:

- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: ''Mel do Davosa- miałeś rację, Pan Światła nigdy do mnie nie przemawiał''. Davos - fOck him then, fOck all of them''

- Najgorszy cytat z odcinka: ''don't eat the help'' - o dżizusie.... plus gadanie Tyriona o chlaniu i ''niemaniu'' k@tasa, sorry Matii ale nie będę Ci przepisywać 50% scenariusza, więc musisz się zadowolić ogólnikami- więc cała rozmowa Sansy z Brienne, Tyriona do Varysa- ''nastepnym razem jak będę chciał zrobić coś podobnego daj mi w ryja'', cała rozmowa Jaqena z Aryą.

- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku):

- Która postać Cię zawiodła: Brienne, Sansa, Jaime, Cersei, Tommen, Arya, Jaqen.

- Najbardziej emocjonująca scena: Jak Wun Wun dostał strzałę i zrobił minę. Serio Matii, to nie hejt! Wun Wun to mój ulubieniec i jak mu się coś dzieje, to ja się emocjonuję! I jak drugi smok poprosił ładnie o zdjęcie obroży! Tylko te dwie sceny mnie zemocjowały. I jak smoki zaczęły gadać.

- Scena, podczas której ziewałem/am: wskrzeszenie Jona.

- Najbardziej 'jajcarska' scena odcinka: Ubicie Boltona starego, strach straży króla przed zombi Górą.

- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: akcja z Ramsayem Waldą i dzieckiem- była logiczna, niestety w ankiecie brakuje opcji- najbardziej niepotrzebna scena/przegiecie odcinka/sadyzm dla wywołania szoku/itp.

- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka:
1.Mur sceny wstępne, choć oczywiście sztampowo odsiecz przyszła w ostatniej sekundzie, ale niech będzie. Był Wun Wun i Tormund, wybaczone.
2.Retrospekcje. Podoba mi się pomysł, że widzimy to oczami Brana- taka Opowieść Wigilijna niemal XD Fajnie się to ogląda i chcę więcej- trailery pokazują, że będzie wiecej, więc Treehouse jest happy. Coś się w tym serialu ruszyło w końcu.

- Najgorszy wątek: Walda - Ramsey, Cersei- Tommen, Arya- Braavos,

- Największe zaskoczenie odcinka (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): Tyrion matką chrzestną smoków i UWAGA- gadające po ludzku smoki ''I'm friend''! ŁAAAŁAAAŁIIIIIŁAA! Na pewno wyłapaliście :D Co jak co, ale trzeba przyznać, ze na smokach Dedeki się znają! Smoki- nie takie gadające disneyowskie, nie takie jak ''ostatni smok'' bo za bardzo był rozgadany, ale takie inteligentne, co to są telepatyczne i w dodatku gadają po ludzkosmoczemu i znają dokładnie intencje ludzia, w dodatku nadal są dzikie i niezależne. No ŁAAAŁAAAŁIIIIIŁAA!

- Ulubiona para/duet z odcinka: Viserion i Rhaegal, Wun Wun i kusznik,

- Najgorsza para: Cersei i Tommen, , Brienne i Sansa, Arya i ta świruska, Arya i Jaqen, Ramsey i Walda, nożyczki i broda Jona,

- Najlepsza sekwencja walki/akcji (o ile takowa miała miejsce): Wun Wun i kusznik, Góra i to pijane cuś

- Najgorsza sekwencja walki/akcji: młody Hodor vs.... niania przeszkodziła.

- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka:

- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: skoro tak debilny pierwszy odcinek oceniłam na 5 (żałuję powinno być 3, ale ta Mel mnie tak uwiodła) a ten jest całe mile lepszy, więc niech będzie 7/10

- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.): Śmierć Balona Greyjoy
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna): taaaa....


Dodam, że cieszy fakt iż w końcu po słabej, sztampowej i do bólu przeciąganej scenie Jon powrócił do życia. Należę do fan clubu interakcji Jona z Tormundem i brakuje mi tej pary. No i oczywiście chcę żeby był synem L and R i na koniec padł jak wszyscy w całym Uniwersum i zeby zostały tylko smoki.
Stawiam też wszystkie szafiry z Thartu przeciw orzechom laskowym, ze się z Mel pożegnamy i UWAGA- liczę na to, że w zamian za wskrzeszenie Jona sama spali się na stosie w darze dla Pana Światła. Będę bardzo rozczarowana jeśli umrze w ciepłym łózeczku z uśmiechem, że spełniła swoje zadanie lub odejcie tak sobie drózką wiedźmową.

Treehouse

Chętnie bym zobaczył spotkanie Wun Wuna z Górą Frankensteinem ;)
Swoją drogą, to że najlepszymi postaciami odcinka były te, które nie wypowiedziały żadnego słowa, mówi wiele o scenarzystach...

Zmieniając temat, przed chwilą naszła mnie myśl "gdzie jest Kevan?" Przecież pod nieobecność Cersei, to on stał się regentem. Czyżby Dedeki były aż tak tępe i o nim również zapomniały? Jakoś mnie to nie dziwi...

NikKlik

Bardzo mi się podoba Twoje spostrzeżenie o ulubionych postaciach w tym odcinku. Nie wymaga dodatkowego komentarza :)

Co do Kevana, chyba nie wiedzą co z nim zrobić, bo jak wiadomo w ksiązkach Varys jest ciągle w KL i wiadomo co się dzieje z Kevanem. Szkoda, że go nie ma, bo był moją radoscią w uświadamianiu Cersei gdzie jej miejsce. Patrz zapomniałam o nim. Dzięki za przypomnienie.

użytkownik usunięty
Treehouse

W ogóle to wygląda tak, jakby wróble przejęły całkowicie władzę w stolicy. Gdzie cała polityka żelaznego tronu? Gdzie Kevan? Jak na razie Lannisterowie tylko płaczą.

No tak to wygląda. Z jednym ale. W poprzednim sezonie chodziło o wprowadzenie bogobojnosci i oczyszczenie miasta z grzechu. W tym natomiast widzimy, że w mieście chleją na umór, nikt im beczek z wińskiem nie rozwala i jedyną osobą, która dba zeby nie szczać po pijaku na mury jest Gora ;)

użytkownik usunięty
Treehouse

No właśnie XD

Treehouse

najbardziej niepotrzebna scena/przegiecie odcinka/sadyzm dla wywołania szoku/itp. powinno pojawić się już dawno. A co do samej śmierci Waldy to ciekawe co Ramsay zrobi. Ok spoko, że Roosa mogli otruć (a dziura w brzuchu? ups) a Walda mogła np umrzeć z dzieckiem przy porodzie (tylko gdzie zniknęły oba ciała?).

Jak można było ziewać podczas wskrzeszania Jona? Jak?
Ale ja też się cieszę. Po raz pierwszy od dawna czuje niecierpliwość na myśl o nowym odcinku.

Ta niechęć do Mel to z powodu Stannisa i Shireen czy z innego powodu?

szepcik

Hej szepcik :)

Roosa spalą w ubraniu, nikt nie bedzie miał dostępu do jego ciała, więc przejdzie. Sprawa Waldy zostanie ucięta, chyba że chcą pokazać, że Freyowie stana się wrogami Ramseya, to wtedy będą mieli pretekst żeby wątek uzasadnić.

Podczas wskrzeszania Jona, które było przeciągane w nieskończonosć niczym gumka od gaci Waldy, poszłam do fryzjera, wróciłam i jeszcze zdążyłam na otwarcie Jonowych oczu.

Do Mel mam niechęć głównie z powodu Shireen, choć ogólnie do fanatyków religijnych nie pałam miłością, zwłaszcza do takich, co to bóstwom składaja ofiary przebłagalne z żywych istot. Ale jej winy za Shireen nie jest w stanie nic wymazać i nie mam dla Mel przebaczenia. Powinna sie usmażyć na stosie. Ale byłoby fajnie, bo widownia ją teraz na pewno pokochała :D Wskrzesiła Jona Snow, biedna zrezygnowana i załamana staruszka, która przyznała, że wszystko było d@pa. :) Ja bym ja zjarała bedąc dedetekiem. To takie szokujące, wiesz xD

Treehouse

Rzeczywiście, nie uwijali się przy tym ożywianiu Jona. Może chcieli odpowiednio długo trzymać widzów w niepewności albo podkreślić kryzys wiary Mel. Przez chwilę myślałam, że Mel odda swoje życie, żeby ożywić Jona i na oczach wszystkich zamieni się w trakcie tego w starą pomarszczoną kobietę. To byłby pewien spory poziom szoku. 5 sezon jest dla mnie raczej jakoby daleki straszny koszmar, który częściowo wyparłam. Właściwie los Shireen i inne brzydkie głupie rzeczy przypisałam D&D. To na nich jestem bardziej zła niż na Mel.

Jednak cokolwiek by nie napisać to w nowych odcinkach najlepsze jest to że można je w tak doborowym filmwebowym towarzystwie skrytykować ;D

szepcik

Szepciku kochany- https://www.youtube.com/watch?v=-vcQdcaYPA0&feature=youtu.be

xD

szepcik

Szepciku kochany- https://www.youtube.com/watch?v=-vcQdcaYPA0&feature=youtu.be

xD

Treehouse

Ale śmieszne! Na Tharcie nie ma Safirów...wszyscy to wiedzą!

Treehouse

A mnie ten odcinek praktycznie momentami ululał do snu, zaliczyłam też kilka emigracji wewnętrznych i ze dwa razy pomyślałam, że z dwóch przygotowanych na dziś wieczór seansów powinnam zacząć od Lucifera, który przynajmniej jest czarujący i śmieszny :D No ale trzeba było się poświęcić dla Osoby Z Którą Oglądam (OZKO) i mieć to już za sobą.
Podobał mi się w sumie tylko ten Majster Nie Majster Żelaznych i jego bardzo piękny i zaskakująco niepasujący do wyglądu głos, tradycyjnie przyjaciele Jona oraz zdolności aktora grającego Hodora w oddaniu różnych uczuć tym samym słowem :)
Po dziecięcemu cieszyły mnie również sceny ze smokami i z ratunkiem dla truchła Jona, bo o ile było to strasznie, STRASZNIE durne, to całkowicie usatysfakcjonowały zaczytaną w bajeczkach małą emo_kelnerkę :3

Oczywiście niezmiennie smędzi trójca przenajnudniejsza tego serialu, czyli Sansa, Arya i Cersei. W przypadku tej ostatniej to dziwi, bo poprzednio Cersei, o ile tępą dzidą jest, to przynajmniej fajnie się oglądało jej wątek. Teraz niestety nawet tego nie ma. Słuchanie biadoleń Tommena tylko dobijało wątek KL. Jamie pełen pustych pogróżek też tylko irytuje.

Ja naprawdę lubię postać Ramsaya, jak lubiłam Joffreya - obaj byli świetni w serialu i bez nich GoT to nie to samo (tzn. oczywiście bez Joffa - bez niego akcja w KL siadła i już nie jest tak wesoło ^^). Lubię Ramsaya, mimo tego, że to skończona szuja. Wiem, że to jest szuja. WIEM. Wszyscy wiemy. Myślę, że nawet najstarszy mieszkaniec mojej wsi wie, że Ramsay Bolton to szuja. A jednak dedeki myślały, myślały i wymyśliły, że jednak mogło zakiełkować w nas ziarno wątpliwości w kwestii kim jest Ramsayek i postanowiły dwa odcinki pod rząd wbijać nam do głów cepem JAKI. JEST. RAMSAY. BOLTON.
Hm, myślę, że może jeszcze nie zrozumiałam do końca, może jestem jak Sansa, więc może kolejne głupie śmierci i przejawy sadystycznego barbarzyństwa są potrzebne?
Tak jak konieczne było ubicie ROOSE'A? WTF???

Nie wiem, kto pojawił się u Żelaznych, ale koleś był przezabawny. Uh-uh jestem taki, uh-uh a nawet owaki, pacz bracie, jaki ze mnie przeuj! Jestę bogę, jestę burzę, jestę głodnę! A nie, nie tego nie było, choć logiczne po podróży :D No nie wyszło to w serialu za ciekawie, znasz przysłowie o krowie, co dużo ryczy :)

Pewnie jeszcze coś tam było, ale już nie pomnę. Aaaaa, Theon, który już magicznie nie jest Reekiem wracający twardo w swoje strony i Sansa stwierdzająca, że mogła jechać z Brienne, kiedy miała okazję. Jak rany, czy ta dziewczyna osiągnie w końcu dno, bo co mi się wydaje, że to już to, to jednak okazuje się, że jeszcze można kopać w mule.

W każdym bądź razie oprócz smoków ożywiłam się jak Jon aż trzy razy na tym odcinku:
*słychać dobijanie się do wrót w kluczowym momencie* ja: o, to Tormund przybył pocałować Jona
*Tormund widzi dziabniętego wrzecionem Jona* ja: o, teraz pocałuje Jona i będzie weselisko
*Melissandre robi czary-mary* ja: czemu po prostu Tormund go nie pocałuje?
OZKO: -_-
ja *super poważnie*: dis is soł gej

PS. Zbyt dużo najazdów kamery na tego młodego gnoma, Olly'go. Ja nie lubić.

emo_waitress

Emo u Żelaznych pojawił się kolejny psychol, teraz będziem mieć wysyp :) Ale to akurat książkowo, że on jest i w sumie dobrze, bo jeśli się panowie DD przyłożą, to serial może nabrać nieco kolorów. Sansa jeszcze troche pokopie w mule, ale trailery pokazują, że odzieje się w wilcze znaki i będzie je nosić z miną niczym Nike.

''*słychać dobijanie się do wrót w kluczowym momencie* ja: o, to Tormund przybył pocałować Jona
*Tormund widzi dziabniętego wrzecionem Jona* ja: o, teraz pocałuje Jona i będzie weselisko
*Melissandre robi czary-mary* ja: czemu po prostu Tormund go nie pocałuje? ''

XD :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Czy tylko mnie urzekły gadające smoki? Te przepięknie zmontowane i zmiksowane dźwięki, kiedy mówią '' I'm a friend'', a potem powtarzają po Tyrionie ''I'm a friend of your mother'' ? Tylko mnie? :(

Treehouse

Może i będzie, ja im tego nie odmawiam! Ja tylko skomentowawszy wprowadzenie. Które było takie, jakbym ŻYWCEM oglądała rozgadanych villainów z miszczowskiego pod tym względem De Łokin Ded.

Jon i Tormund się kochają, tylko jeszcze o tym nie wiedzą. Liczę, że teraz choć Jon się ogarnie, jak dostał drugą szansę od życia.

Smoki były naprawdę cudowne, takie zębiaste i mądre, moje wewnętrzne dwunastoletnie *ja* poczuło się rzewnie, kiedy Tyrion zrzucał okowy, to było takie słodkie! A jak one potem odeszły, takie same, w ciemności... *chlip* Jak Danka mogła im to zrobić?

Treehouse

Mnie też :), bo ja w ogóle lubię sceny ze smokami.

użytkownik usunięty
emo_waitress

"Uh-uh jestem taki, uh-uh a nawet owaki, pacz bracie, jaki ze mnie przeuj! Jestę bogę, jestę burzę, jestę głodnę!"

Hahahaha 10/10. Właśnie nie wiedziałam co myśleć o Euronie, ale pomogłaś mi, faktycznie wyszło to śmiesznie :D

Pocałunek Tormunda byłby genialnym pomysłem XD

ocenił(a) serial na 3
emo_waitress

Hej, emo, jakoś mi umknął Twój komentarz. Widzę, że jak zwykle w wielu rzeczach się zgadzamy ;)

Też mnie wnerwiło zohydzanie Ramsay na siłę, jakby nie dał w poprzednich sezonach dość powodów, by uważać go za sadystę i świra. Naprawdę trzeba było walić nas po łbie kolejnym okropieństwem? Naprawdę?! Pytanie jest rzecz jasna retoryczne - oczywiście, że trzeba było, bo przecież to jest szoking! To się dobrze sprzedaje! A przy okazji jest takie życiowe, bo przecież w tym brutalnym i okrutnym świecie kobiety z dziećmi są rzucane na pożarcie psom - it is known!
A przecież można było to rozegrać inaczej. O ile ciekawsze byłoby, gdyby np. Ramsay kazał zabić Waldę, ale oszczędził przyrodniego braciszka i postanowił zająć się nim jak należy i wychować na prawdziwego Boltona (w końcu co mu taki brzdąc zagrażał?) - widz by miał rozkminę, czy Ramsay ma jednak jakieś uczucia, czy może traktuje to jako powinność wobec swego rodu, a może jako swoisty pośmiertny triumf nad ojcem, że wychowa jego potomka jak swojego? Tak czy inaczej byłoby to ciekawsze i bardziej niejednoznaczne niż takie bezmyślne okrucieństwo.

Ten nowy Greyjoy, czyli Euron, też mnie na razie nie powalił, mówiąc delikatnie, ale może to dlatego, że scenę wejściową miał w sumie średnio udaną (nie to, co Oberyn!). Nie jaram się nim w każdym razie, bardziej mnie w tym wątku interesuje siostra Theona. Ale mimo wszystko plus jest, że o Żelaźniakach sobie przypomnieli.

Odnośnie wspólnej przyszłości Jona i Tormunda w domku na prerii, to nie chcę Cię martwić, bo wiem że im kibicujesz i w ogóle, ale w tym serialu wątki męsko-męskie mogą się pojawić tylko w kontekście prześladowań, pogromów i ogólnej nietolerancji, czyli kolejny życiowy motyw (wiadomo wszak, że w życiu wszyscy geje mają pod górkę i wszyscy ich nienawidzą ;) ).

Dwight_

Tu żem :)

Całkowicie się zgadzam odnośnie Ramsaya. Szczególnie że on już kilka razy pokazał, że ma głowę na karku, umie planować, jest odważny i zdeterminowany. No i potrafi UDAWAĆ i GRAĆ, do tego manipulować. Dlaczego w takim razie nie wykorzystano tych jego przymiotów, tylko skupiono na wyeksploatowanym do zarzyganiach sadyzmie? Który jest pokazywany w jakiś sposób wręcz w każdym odcinku, w którym pojawia się Ramsay ostatnimi czasy?
No i po kiego grzyba zabijać Roose'a??

Nowy Greyjoy zrobił na mnie wrażenie dokładnie takie samo, jak Negan i jego przydupasy :D

Trudno się nie zgodzić odnośnie sposobu przedstawiania związków męsko-męskich: są głównie seksualno-prześladowane. Damsko-damskich jako takich nie ma, jeżeli już są, to tylko i wyłącznie w charakterze pornosa :D
Ale spoko, grunt, że Jon I Tormund w mojej bajce żyją sobie happy w ich jurcie miłości, na statku miłości, i teraz w domku na prerii :D

emo_waitress

Mam dla ciebie prezent! Wypowiedź Stephena Dillane:
http://40.media.tumblr.com/2b11c537489700f04bb0c6ada24ffe2c/tumblr_o46gtkaMTw1qj c8f1o2_500.png

Uwielbiam go :D

ocenił(a) serial na 3
emo_waitress

Haha, miszcz :D Szacun dla niego, że nie wali ściemy. Na pohybel dedekom!

"Dlaczego w takim razie nie wykorzystano tych jego przymiotów, tylko skupiono na wyeksploatowanym do zarzyganiach sadyzmie?"
Otóż to! Kolejna postać ze sporym potencjałem, którą dedeki uparły się maksymalnie uprościć i obedrzeć ze wszelkich niuansów i niejednoznaczności. Ramsay będzie zapewne zmierzał w kierunku nowego Joffreya, bo przecież po co jakiś inteligentny, trudny do rozgryzienia villain, lepiej polecieć schematem. Z tego samego powodu pewnie pozbyto się Roose'a - bo nie krzyczał całym sobą "paczcie jaki jestem zuuuyyyy!", tylko spokojnie robił swoje, co nie pasowało do kreskówkowego klimatu.

Wprawdzie nie oglądam już TeWuDe, ale z tego co gdzieś tam wyczytałem na forum, to ten cały Negan to jakiś nowy serialowy bad guy, tak? Rozumiem, że z gatunku tych na czołgu, z opaską na oku i z perskim kotem na ręku ;)

Rozumiem Cię doskonale, tworzenie sobie takiej alternatywnej bajki to dobra odtrutka na bidę tego serialu ;) Dlatego trzymam kciuki za nasze gołąbeczki - niechże im się wiedzie i niech podziwiają wspólnie wiele zachodów słońca na tarasie swego domku ;)

Dwight_

Nie tylko on rozstał się "chłodno" z GoT, aktor grający Barristana też coś podobnego wypuścił w świat po swoim odejściu :D
Ja lubić <3

No cóż, zobaczymy jak będzie. Na ten moment mam smuteczek, bo niestety przewiduję Zagładę Domu Boltonów. Trzeba wyczyścić pole walki, żeby ostały się na nim tylko Starki i Lannistery. I Dejnerys ma się rozumieć.

Negan pojawił się na razie tylko na pinć miniut ale ugadał się przez ten czas więcej, niż LF tłumaczący swoje plany. Gadanie, fantazyjne wdzianko, gadanie, biały perski kot pod pachą i gadanie, to ulubione atrybuty pierdyliona scenarzystów tworzących swoich villainów.
Nowy Greyjoy zrobił na mnie dokładnie takie wrażenie. Ugadał się i upodkreślał, jaki jest zuy, jakby miał sam wobec tego wątpliwości :) Swoją drogą negatywniejsze wrażenie w tej scenie robił - przynajmniej na mnie - Balon!
Lepiej by ta scena wypadła, gdyby Balon gadał, denerwował się, ten milczał i jeno stał. A na drugi dzień odkryto by zwłoki Balona. Oczywiście to też nie jest jakiś szał, ale dla mnie byłoby to lepsze od tego upewniania się, że NA PEWNO wszyscyśmy zajarzyli, jaki jest nowy bohater.

Dziękuję dziękuję! Z góry przepraszam za moje przyszłościowe wynurzenia na ich temat :D

ocenił(a) serial na 3
emo_waitress

Popieram! Też lubię jak aktorzy nie słodzą kurtuazyjnie tylko mówią wprost co myślą :)

Też mi się wydaje, że twórcy po prostu usuwają zbędne z ich punktu widzenia postacie coby dać sobie więcej czasu na finałowe rozgrywki tych głównych bohaterów. Szkoda tylko, że robią to kompletnie bez sensu, nadziewając ich po kolei na sztylety i dorabiając do tego jakieś naprędce wymyślone uzasadnienie. Najgorsze, że zrobi się przez to jeszcze bardziej pusto i biednie. Drugoplanowe postacie zawsze były jakimś tam ubarwieniem tła, a tymczasem Westeros zaczyna się wyludniać :/

Czytając te bardzo trafne spostrzeżenia na temat filmowych i serialowych czarnych charakterów przypomniał mi się jeden z lepszych tekstów Tywina o tym, że każdy, kto musi powtarzać "jestem królem", nie jest prawdziwym królem :P Masz rację, że złowrogie milczenie wyszłoby znacznie lepiej. Czemu on musiał tyle paplać? Tfurcy muszą mieć naprawdę złe mniemanie o intelekcie swoich widzów, skoro uważają, że bez wstępnego wykładu, nie zajarzą oni z kim mają do czynienia. W jednym z komentarzy w tym wątku ktoś trafnie zauważył, że najlepiej w tym odcinku wypadły postacie, które nic nie mówią, czyli Góra i Wun Wun :D I coś w tym jest, bo taki Góra nie musi mówić nic, by cały zastęp ludzi Lannisterów walił przed nim w gacie. A paplanina Greyjoya na mostku była usypiająca.

Ależ nie masz za co przepraszać! Pisz śmiało co Ci tam wyobraźnia podpowie ;)

użytkownik usunięty
Dwight_

"O ile ciekawsze byłoby, gdyby np. Ramsay kazał zabić Waldę, ale oszczędził przyrodniego braciszka i postanowił zająć się nim jak należy i wychować na prawdziwego Boltona (w końcu co mu taki brzdąc zagrażał?) - widz by miał rozkminę, czy Ramsay ma jednak jakieś uczucia, czy może traktuje to jako powinność wobec swego rodu, a może jako swoisty pośmiertny triumf nad ojcem, że wychowa jego potomka jak swojego?"

To by było genialne :D

ocenił(a) serial na 3

A dziękuję, tak mnie jakoś wena naszła ;) Przyznam, że natchnął mnie sam Ramsay, gdy zapytał Waldę czy może potrzymać niemowlę. Przez chwilę pomyślałem - O! Czyżby jednak młody Bolton czymś zaskoczył? Czyżby dedeki postawiły na coś nieoczywistego, na jakąś niejednoznaczność w rysunku postaci? Czy to być może? Niestety chwilę później dostałem w łeb kubłem zimnej wody w postaci sceny rodem z podrzędnego horroru :/

użytkownik usunięty
Dwight_

Niestety, twórcy nie mają wyobraźni co wyszło teraz po odejściu od książek. Jedyne na co ich stać to szokowanie i prostacki humor. Twój pomysł jest świetny, jeszcze tylko dodam, że dziecko otrzymałoby imię po ojcu i Ramsay wychowywałby małego Roosa :P

ocenił(a) serial na 3

To by była wisienka na torcie! :) Stary Roose by się w grobie przewracał z wściekłości ;)
Pełna zgoda co do braku wyobraźni panów 'szołranerów'. Skończył się im materiał źródłowy i polegli. Podbijany sztucznie "body count", szokowanie na siłę, wulgarne dialogi itp. - to są wszystko środki mające maskować ten brak inwencji.

!!!!!!!
Po raz kolejny widzowie sypią lepszymi pomysłami.
Ramsay wychowujący małego Roose'a na swój obraz i podobieństwo. Widz do końca nie wiedzący, jakie plany ma Ramsay. Czy mały wyżyje, jeżeli Ramsay znowu się ożeni i zechce kontynuować własną linię rodu :) Czy Ramsay wychowa go w zależności od siebie bez konieczności zabijania, nawet jak sam będzie miał syna, Albo będzie chciał obu wychować w konflikcie. Ach pytania pytania...
.... których nigdy nie zadamy :D

użytkownik usunięty
emo_waitress

Bo widzowie mają większą wyobraźnię, niż twórcy :) Oni się w ogóle do tej roboty nie nadają. Moje pytanie byłoby czy Ramsay nazwałby dziecko po ojcu, żeby ośmieszyć Roosa, zadrwić z niego czy jakby oddać mu cześć, zostawiając w ten sposób jego namiastkę. Gdyby Ramsay był bardziej złożoną postacią można byłoby się zastanawiać, bo z jednej strony podziwiał ojca, chciał być przez niego doceniony, ale z drugiej nie czuł się bezpiecznie, miał kompleks bękarta i na pewno chciał być lepszy... nieważne, ten wątek nie istnieje :P
Ale bardzo szkoda :)

Podpisuję się pod każdym słowem :)