Valar morghulis!
Winterfell w czołówce/openingu. "Strong sexual content" w ostrzeżeniach. I śmierć na moście. Witamy w "Grze o Tron" od HBO :)
TEMAT NIE MA NA CELU 'RYWALIZOWAĆ" Z TEMAT/AMI O DYSKUSJI O ODCINKU - to raczej swego rodzaju załącznik. Tak, podkreślone :) Tutaj trwające dyskusje:
http://www.filmweb.pl/serial/Gra+o+tron-2011-476848/discussion/Gra+o+Tron+s06e02 ,2775908
http://www.filmweb.pl/serial/Gra+o+tron-2011-476848/discussion/S06e02-home,27759 53
itd.
Na koniec będzie można zrobić podsumowanie sezonu 6 w poszczególnych kategoriach i wszystko to, co zostało wypisane (dla zainteresowanych: odsyłam do tematu z podsumowaniem sprzed roku). Średnia komentujących wynosiła 15-20 osób przy s5 (w zależności od odcinka było nas więcej albo mniej), więc jak rasowy polityk napiszę: TWÓJ GŁOS SIĘ LICZY! (przy tak małej grupce ludzi naprawdę 1 głos może zmienić ostateczne wyniki :))
Dziękuję również wszystkim tym, którzy pomogli w ułożeniu tej listy pytań :)))
btw. jeśli ktoś chciałby założyć temat w nadchodzących tygodniach proszę pisać mi na priv, ew. w temacie jeśli wiadomości nie da sie wysłać. Warunek jest jeden: będzie trzeba wysłać mi sprawozdanie na koniec sezonu GoT z podsumowaniem ankiety z danego odcinka (jeśli się to systematycznie robi to długo nie schodzi, poważnie). Dziękuję za uwagę :)
Frekwencja przy poprzednim odcinku w momencie pisania: 31 (nie uwzględniając osób, które nie udzieliły odpowiedzi w ankiecie rzecz jasna). Jest nas więcej niż w zeszłym roku :)
- Ulubiona postać:
- Nielubiana postać:
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek:
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek:
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka:
- Najgorszy cytat:
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie:
- Która postać Cię zawiodła:
- Najbardziej emocjonująca scena:
- Scena, podczas której ziewałem/am:
- Najbardziej 'jajcarska' scena:
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena:
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka:
- Najgorszy wątek:
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.):
- Ulubiona para/duet:
- Najgorsza para:
- Najlepsza sekwencja walki/akcji:
- Najgorsza sekwencja walki/akcji:
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka:
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10:
Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (tak, wiem, serial wyprzedza książki ale nadal korzystają z materiału źródłowego z UdW/TzS):
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.):
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna):
Nie wiem, czy dedeki pamiętają, ale wielu widzów pewnie nie :) osoba z którą oglądam poddała w wątpliwość, czy Jon zostanie ożywiony, na co jej powiedziałam, że na pewno. Ona, że jak, jako zombi? I jej przypomniałam i Bericu i kapłanie Thorosie. Oczywiście nie pamiętała, co dla osoby nieskalanej książką, spojlerami, fandomem :) jest całkowicie zrozumiałe - i niestety jest to efekt pobieżnego traktowania magii w serialu. Gdyby Melissandre zamiast ciągle pie*dzielić o tym samym przez całość swojego serialowego żywota miała więcej scen z przedstawieniem swojego boga i swojej magii w innym kontekście, niż tylko te durne stosy, to może wszystko wyglądałoby inaczej.
Dla mnie, osoby nie znoszącej Melissandre wyjątkowo, miała ona tylko jedne dobry wątek i jedne dobre sceny - kiedy spotkała Bractwo. Jest wtedy zarówno tajemnicza i władcza (w scenach z Aryą), jak i zaskoczona, zamyślona, pełna podziwu, dyskutująca - jednym słowem jest złożona, wielowymiarowa i ludzka. Nie rozumiem, czemu nie mogła być taka cały czas, tylko musiała być tą fanatyczną nimfomanką-wariatką. W tamtych spotkaniach, nawet w dzisiejszej scenie widzę, jak spieprzyli tę postać. Przynajmniej ja tak sądzę :)
No jasne, że ją spieprzyli, zawsze to podkreślałam. Dlatego czekam na sagę i kolejne povy z Mel na murze, bo jedyny jaki nam M. zafundował, zrobił mi chętkę na znacznie więcej. Tam dokładnie widać, ile ją to wszystko kosztuje i jak wielką cenę musi płacić. Plus mamy pewne zajawki co do jej dzieciństwa i powiedzmy sobie, nie ma czego zazdrościć.
Wszystkie osoby z którymi w realu omawiałam sagę (czyli zapierająca dech w piersiach liczba dwie ;)) są po jej lekturze, w związku z czym zapominam, że dla serialowców, wiele postaci dla mnie oczywistych może być nieważnych czy/i nieczytelnych. I w sumie, nie ma się co dziwić, że ktoś nie pamięta co było w 2 sezonie (sama nie pamiętam w szczegółach ;)). Co nie zmienia faktu, że niestety dedeki nie do końca panują nad własnym dzieckiem, trochę jak Dany nad Drogonem ;))
Ja niezmiennie powtarzam, jak ciekawym doświadczeniem jest oglądanie GoT z osobą czysto nieskalaną książką, zaskakujące wnioski, do jakich dochodzi, co ją interesuje, a co kompletnie zlewa, w jakich momentach się śmieje - to jest bardzo ciekawe i pouczające :) Chociażby wczoraj, kiedy wiesz, ja tu ciągle nawijam, że Jona ożywią, a OZKO (Osoba Z Którą Oglądam) zapytała, czy jako zombi. Mnie na chwilę zatkało, ale potem sobie uświadomiłam, że jedyni wybijający się ożywieńcy w GoT to malownicze wojsko Innych! :D Fakt ożywienia Berica - który swoją drogą powinien być jednym z najważniejszych wątków w serialu bo heloł! ZMARTWYCHWSTANIE!!! - został całkowicie zmarginalizowany i założę się że wielu widzom już dawno wyleciał z pamięci.
Miałam kiedyś rozmowę z Dwightem odnośnie braku magii w serialu. Jak bardzo nudny jest Bran, jak bardzo nudna jest Melisandre. Teraz można też dodać jak nudna jest Arya w Braavos. Rozmowa wynikła z tego, że Dwight uwielbia wątek (książkowego) Brana, a ja jako serialowiec wieszam na nim psy, bo takie nudy :D
A przecież Bran i Melisandre są nośnikami Magii i Tajemnicy. Zamiast niekończących się scen z gadaniem o pójściu za Mur i niekończących się scen seksu na zmianę z My Lord Rulor bla bla bla, niekończących się jazd na szmacie, mogliśmy mieć rozmowy, monologi o Dawnych Czasach, o Dzieciach Lasu, o Bogach - i tak jak piszesz, o cenie, jaką idzie zapłacić za bycie tak blisko magii.
Niestety dla dedeków jedyną nosicielką magii, korzystającą z jej dobrodziejstw i przekleństwa nieustannie i widowiskowo, jest Dejnerys i jej smoki.
Czy wiesz, że jak poczytałam o bogach Westeros, jakoś tak od razu spodobał mi się najbardziej Utopiony Bóg? Powiedz, ile razy o nim wspomniano w serialu? :D
O Dzieciach Lasu nawet nie wspomnę, a jakież to ciekawe!
Tak, cała sfera religii, magii i mitologii Westeros jest bardzo ciekawa. Choć co do magii, to muszę powiedzieć, że M. za bardzo nią nie szafuje. Oczywiście, że dało by się z tego wyciągnąć znacznie więcej, ale dedeki zlały ten kierunek. Może w tym sezonie nadrobią coś Branem, może jeszcze Mel coś z siebie wykrzesze ... Arya w Braavos to dla mnie porażka. Kompletnie spieprzona lokacja :((, może z wyjątkiem samego Domu Czerni i Bieli. Natomiast nauka na razie ogranicza się do walenia A. po pysku przez oszalałą psychopatkę, co jak dla mnie jest po prostu bez sensu.
Utopiony Bóg? Dlaczego akurat on? Co do Dzieci lasu, na razie mamy chyba jedno dziecko, które niezbyt się wykazało, a w sadze w siedzibie Wrony jest ich trochę i mówią nader ciekawe rzeczy. No, ale cycków nie pokazuję i to poważnie osłabia ich "widowiskowość",
Pierwsze trzy sezony obejrzałam jako świeżynka i w sumie przez pewien czas miałam pewien chaos w sensie "kto, z kim, gdzie, kiedy i dlaczego". Dwa kolejne obejrzałam jako wytrawny znawca sagi ;D i czepiałam się wszystkiego jak pewna roślina psiego ogona. A teraz nastąpiło pomieszanie z poplątaniem, bo teoretycznie wiem co i jak, tylko nie mam pojęcia w którym kierunku się to wszystko potoczy. I sumie zaczyna mi to nawet odpowiadać ;). Każdy odcinek to jednak pewne zaskoczenie a że po dedekach nie spodziewam się oscarowego scenariusza, to mam większego luza. Ale nie ma koło mnie żadnego serialowca i muszę oglądać sama :((.
I dobrze, że nie szafuje, bo to nawet nie jest potrzebne, ale zaznaczenie jej obecności - i to wcale nie w spektakularnych i widowiskowych akcjach typu DRAKARYS!! - dodaje smaczku i tajemniczości fabule :)
Arya w Braavos to faktycznie wtopa, bo z przytoczonych mi na forum urywków książki wnioskuję, że jej trening nie polegał tylko i wyłącznie na bezmyślnym okładaniu jej kijem i generalnie na znęcaniu się nad nią jako formie nauki.
Nie wiem dlaczego akurat Utopiony Bóg, tak wyszło :D
Dzieci Lasu uważam za bardzo ciekawe istotki, chciałabym wiedzieć o nich więcej i więcej je widzieć.
Ja również nie mam już oczekiwań, więc oglądam z luzem :) Narzekam, ale to pewnie z przyzwyczajenia :D Mnie po prostu ten serial złamał serce raz i porządnie, więc na miłość między nami już nie ma co liczyć. No chyba żeby Jon zawarł związek małżeński z Tormundem, albo Król Śniegu wygrał bitwę i w Westeros zapanowała atomowa zima. To wtedy, hm, dałabym nawet okrągłą 10 :>
Inny czysty serialowiec po ostatnim odcinku poinformował mnie, że GoT to gówniany serial :D
Mówię ci, zaadoptuj własnego serialowca!
Zaadoptowałabym jakąś sierotkę gotowską, choć z drugiej strony chyba by mnie szlag trafił gdyby jakaś melepeta wciąż mnie pytała "a kto to, a co to, a dlaczego i po co".
Rozumiem, że złamane serce wiąże się ze Stanisławem? Co do Twoich romantycznych preferencji, niestety, dedeki starają się być top and trendy, ale na duet Jonny boy i Tormund bym raczej nie liczyła ;D. Choć przyznam, że taki obrót sytuacji byłby hmm ... interesujący. Natomiast na zimę atomową widzę pewne szanse ;)
E nie, tu nie mam problemów, bo OZKO raczej nie interesuje kto zacz, ma zdrowe podejście do tego serialu, czyli ogląda, bo akurat leci :)
Choć w sumie nie wiem o co ci chodzi, przecież to jest okazja do błyskania wiedzą i oczytaniem! :P Nic tylko szpanować!
Tak, chodzi o Stanisława..........
Pożyjemy, zobaczymy >:D
Nie mam niestety zadatków na lanserkę :((. Tzn. oczywiście na ogół błyskam wiedzą, oczytaniem i ogólną inteligencją, ale robię to tak mimochodem, jakby od niechcenia ;D.
Właśnie - tajemniczość! Jakże mi tego brakuje :( W pierwszych sezonach udało się trochę tego przemycić, tego klimatu niezwykłości, pewnej tajemnicy. Ja wiem, że to nie jest łatwe, ale dedeki oprócz tego, że są słabymi pisarzami, otwarcie deklarowali, że magia i wątki nadprzyrodzone ich nie interesują :/ No który autor świadomie pozbawia się możliwości wzbogacenia, urozmaiceniu swego tekstu, możliwości stworzenia ciekawszej, bardziej wielowymiarowej fabuły? Bran, Arya, Melisandre - wszystkie te wątki zostały odarte z aury tajemnicy, z niejednoznaczności. A przecież sfera nadprzyrodzona powinna stanowić ich kwintesencję :(
Eeech, czasem zazdroszczę czystym serialowcom :) Oglądają sobie na luzie, nie obciążeni poczuciem jak wielki potencjał został zmarnowany.
"Varys (co się stało z twoim rozumem), Jaime (się stało z twoimi jajami)"
Piękne podsumowanie :D
Zgadzam się co do Yary, bardzo pozytywna babeczka, zresztą lubię tą postać nieprzerwanie od jej pojawienia się w s2 i nawet żenująca akcja z psami Ramsaya w s4 mnie do niej nie zraziła. Nie jej wina, że dedeki piszą tak idiotyczne sceny... Natomiast aktorka fajnie gra, jest charyzmatyczna i ogólnie jest taką dziewuchą z głową i - pardon! - jajami ;)
Również rozczarował mnie Euron. Racja - te jego teksty były zbyt nadęte. W ogóle mi ten kolo nie pasuje na Eurona z wyglądu, a scenę na wejście też miał taką drętwą deczko... Ale zobaczymy co z niego będzie. W sumie, to biorąc pod uwagę autorskie pomysły dedeków na niektóre wątki, to powinniśmy się cieszyć, że Euron w ogóle się pojawił i że w ogóle wróciły Żelazne Wyspy. Choć ze Stannisa w s5 też się do pewnego momentu cieszyłem...
A co do odzienia Aryi - wiesz, ja już wolę te łachmany niż tą kieckę i fryz, które nosiła jeżdżąc z taczką :D "Oysters, Clams and Cockles!!!" (sorry, nie mogłem się powstrzymać :D)
"Oysters, Clams and Cockles!!!" A ile za Twoją muszelkę, nie mogłem tego nie napisać:P
- Ulubiona postać: Góra
- Nielubiana postać: Jon Snow
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Północ od Muru
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: Obszczymury Królewskiej Przystani
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka:
- Najgorszy cytat: Mowa Eurona Greyjoya
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Willis
- Która postać Cię zawiodła: Ramsay Bolton
- Najbardziej emocjonująca scena: W Wielkim Septcie
- Scena, podczas której ziewałem/am: -
- Najbardziej 'jajcarska' scena: Docinki Tyriona Lannistera
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: Ożywienie Jona Snowa
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Lannisterowie
- Najgorszy wątek: Ożywienie Jona Snowa
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): Śmierć Roose`a Boltona
- Ulubiona para/duet: Cercei + Góra
- Najgorsza para: Bracia Greyjoyowie
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: Atak Dzikich na Czarny Zamek
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: -
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: Scena mordu Roose Boltona
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 8
- Ulubiona postać:
Hodor, Wun Wun, Jon Snow, Davos, Melisandre, Sansa, Tormund, Wróbel, Roose, Theon, Bran, Jaqen, Edd, Asha i Lyanna.
- Nielubiana postać:
Ramsay, Karstark i Balon.
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek:
Żelazne wyspy (Pyke i miejsce z pogrzebu Balona).
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek:
Lochy smoków
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka:
Wielki Wróbel z Jaime'em,
Walda: "Where is Lord Bolton?"
Ramsay: "Here" czy jakoś tak
"Ja jestem sztormem. Pierwszym i ostatnim"
"Ja jestem Utopionym Bogiem, tam gdzie pojawiają się moje żagle ludzie zaczynają się modlić" Euron
Thorne: "Od wieków Nocna Straż walczyła z Dzikimi, a nie przepuszczała ich za mur"
Tormund: "Aż nastałeś ty"
"Taki już jestem. Piję i wiem" Tyrion
Rozmowa Roose'a z Ramsay'em oraz Mel z Davosem
- Najgorszy cytat:
Tyrion o kut**ach
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie:
Lyanna (świetnie dobrali aktorkę)
Bran (tak jak przez 4 sezony niemiłosiernie mnie nudził tak teraz na jego wątek będę czekał z niecierpliwością)
Sansa (wyładniała)
Aeron (dobre pierwsze wrażenie)
Góra
- Która postać Cię zawiodła:
Euron (nie jest źle, ale wyobrażałem go sobie trochę inaczej)
Jaime (od 2 sezonów cały czas zawodzi)
Roose (za łatwo dał się zabić)
- Najbardziej emocjonująca scena:
Śmierć Roose'a i Waldy, zmartwychwstanie Jona, Dzicy vs Nocna Straż, Theon i Sansa.
- Scena, podczas której ziewałem/am:
KP
- Najbardziej 'jajcarska' scena:
Wun Wun wbija do CB
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena:
O dziwo nie było nic nielogicznego
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka:
Mur, Winterfell i okolice, Bran i spółka, Żelazne Wysypy
- Najgorszy wątek:
Meereen, KP
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.):
Śmierć Roose'a, Zmartwychwstanie Jona
- Ulubiona para/duet:
Roose i Ramsay, Davos i Mel, Theon i Sansa, Jaqen i Arya, Jaime i Wróbel, Bran i Max von Sydow
- Najgorsza para:
Balon i Euron
- Najlepsza sekwencja walki/akcji:
Dzicy vs Straż
- Najgorsza sekwencja walki/akcji:
Brak
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka:
Końcówka, śmierć Roose'a, motyw Jaqena
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10:
8,5
Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (tak, wiem, serial wyprzedza książki ale nadal korzystają z materiału źródłowego z UdW/TzS):
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.): pojawienie się Eurona i Aerona.
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna):
-Ulubiona postać: znów Cersei, bo przez nią prawie się wzruszyłem. Davos, bo w serialu lubię go o wiele bardziej niż w książce. Mellisandre, bo już nie jest ślepo zapatrzona w płomienie. Euron, bo, choć nie jest to ten sam Wronie Oko co w sadze (co wsadzę hue hue), to bije od niego badassowość
-Nielubiana postać: Wielki Septon, bo jest fałszywą szują (przejrzałem skurczybyka). Tommen, bo jest głupiutki i robi wszystko to co mu karzą. Arya, bo od momentu utraty wzroku zrobiła się z niej straszna melepeta (ja rozumiem, biedaczka nie widzi, ale dlaczego idą i potykając się nie używa kija?! Ona straciła też mózg?)
-Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Żelazne Wyspy, Winterfell (przez te dwie lokacje powrócił klimat dwóch pierwszych sezonów), jaskinia Trójokiej Wrony (tylko skąd, do jasnej ciasnej, wytrzasnęli drzwi do jaskini?!)
-Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: Wielki Sept już mi się trochę znudził... piwnica na smoki hmmm podobną ma mój znajomy w bloku :P
-Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: "Proszę" by Mel... niby nic, ale chwyciło mnie za serducho
-Najgorszy cytat: ma ktoś może listę dialogową Tyriona???
-Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Euron, może nie do końca zaskoczył, bo chciałem, żeby ociekał zajebistością, ale jest to inny rodzaj zajebistości niż u tego książkowego Greyjoya
-Która postać Cię zawiodła: Tommen... "zamknij matkę w zamku" ok, zrobione! "idź porozmawiaj z matką" ok, zrobione! On zrobi kiedyś coś sam?
-Najbardziej emocjonująca scena: wszystko w Winterfell zarówno za panowania Starków jak i Boltonów (a w szczególności Lyanna, Hodor, Roose i Walda)
-Scena, podczas której ziewałem/am: ożywienie wiadomo kogo... no niby fajnie, w sumie to się cieszę, ale zero tam było jakichkolwiek emocji, no bo czy ktoś serio myślał, że nie ożyje? Poza tym, te długaśne ujęcia na wilkora, ciało Jona, jego kompanie zabiły te scene...
-Najbardziej 'jajcarska' scena: chyba nie było, jakoś nie rozśmieszył mnie Wun Wun... no dobra, może ciutkę się uśmiechnąłem :P
-Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: Arya ma patyk w ręku, a mimo to potyka się na każdym kroku... Tyrion nie ma nic w ręku, a mimo to smoki go nie zeżerają... (chociaż akurat ta scena była całkiem fajna... nielogiczna, ale fajna)
-Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Żelazne Wyspy (nie sądziłem, że to kiedyś powiem)
-Najgorszy wątek: Braavos i czekam, aż cos popchnie wątek KP do przodu
-Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): śmierć Roosa, wiedziałem, że Ramsay coś odwali, kiedy urodzi mu się braciszek, ale nie sądziłem, że tak to będzie wyglądało (myślałem, że każe zabić tylko dzieciaka)
-Ulubiona para/duet: Sansa i Brienne (możecie mnie linczować, ale lubię te kobitki... jedną nawet kocham :3), Euron i Balon (szkoda, że już nie będą mieli wspólnych scen)
-Najgorsza para: Tyrion i Varys, Tyrion i ktokolwiek, Jaime i Wielki Septon
-Najlepsza sekwencja walki/akcji: infiltracja środowiska wrogo nastawionego do Królowej Matki
-Najgorsza sekwencja walki/akcji: długo jeszcze ta Arya będzie wymachiwać kijaszkiem?
-o muzyce się nie wypowiadam (tradycyjnie) bo się nie znam
-OCENA: 8/10
Jak narazie bardzo dobry sezon!
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.): Balon, lepiej późno niż wcale
- Najsłabsze nawiązanie do książki: Tyrion miał przejąć rolę słońca, które zaszło na wschodzie... ehhhh...
"-Ulubiona postać: znów Cersei, bo przez nią prawie się wzruszyłem. "
Haha, kto by pomyślał, że Cersei spowoduje wzruszenie u kogokolwiek :P Wprawdzie mi ona lotto, ale fakt faktem chyba te sceny mogłyby wzruszyć (zwłaszcza przez pryzmat tego, co jej się przytrafiło - zasłużyła, ale chyba już tak jest, że jak ktoś 'cierpi' to człowiek musi (powinien?) współczuć xD).
Szkoda, że Tyriona (Varys cierpi tylko dlatego, bo ma u boku TEGO Tyriona z s6 póki co..) tak skopano póki co. 2 odcinki a on jednym sucharem o cockach. W sumie tylko scena ze smokami zajebista na 2 odcinki - wielka szkoda, liczyłem na powtórkę wręcz (nawet jeśli byłby to odgrzewany kotlet.. też smaczny xd) Tyriona z s2 a tutaj póki co lyyypa.. :(
Ja bym się jeszcze wstrzymał z oceną Eurona - dali mu zaledwie jedną scenę, jak dla mnie za mało. Już np. taki Pedro Pascal jako Oberyn miał parę scen na początek w s4 i było w czym przebierać. Za to spodobało mi się, że ma swoje gadki o 'jestem sztormem', 'jestem Utopionym' blabla :D
Ja to Cersei zawsze lubiłem, może jej nie kibicowałem, ale naprawdę ją lubiłem (i lubię nadal), a sceny, które narazie dostaje w s6 chwytają mnie za serduszko... a że serduszko mam miękkie jak (co jest bardzo bardzo miękkie? :D)... no bardzo miękkie to już inna sprawa. :)
Za to Tyriona nie lubiłem nigdy, ale fakt, to co do tej pory robią z tą postacią w s6 woła o pomstę do nieba.
Euron właśnie tym mnie kupił, tekstami o sztormie i Utopionym... no i jeszcze tym, że prawie go nie widziałem, strasznie ciemna ta scena była, ale to nadało tej postaci odpowiedni klimat... tak wiem, strasznie niewiele potrzeba, żeby mnie kupić :P
A chyba, że tak :) Ja lubię jej wątek ale jej samej już nie :D
Zwłaszcza, że Tyrion umiał wstrzelić się z żarcikiem w jakiejś konkretnej, danej sytuacji..
O ciemności sam pisałem więc się z Tobą zgadzam :P Cóż, pewnie zobaczymy go dopiero na wiecu w pełnej okazałości :)
Tyrion jaki jest (był) każdy widzi, ale trzeba przyznać, że niektórymi żarcikami naprawdę pozamiatał :)
Już myślałem, że oglądałem jakąś zj*baną wersję, gdzie nic nie widać, ogólnie cały odcinek był jakiś taki ciemny, miejscami zbyt ciemny...
Ten sezon wywołuje większe napięcie niż poprzednie razem wzięte (no może trochę przesadzam). Będzie wiec, będzie bitwa o Winterfell (mam nadzieję, bo to chyba nie jest oficjalnie potwierdzone?) no i oczywiście Wieża Radości!!! Jaram się jak flota i córka Stannisa razem wzięte :D
Ja nawet zwalałem winę na to, że mam złe oświetlenie.. ale wieczorkiem seans z lektorem, przy zgaszonym świetle i dalej ciemno jak.. rozumiem, że chodziło o taki klimat tej sceny albo właśnie słabą widoczność Eurona ale przesadzili wg mnie..
O Rulorze :D Ale fakt.. pamiętam, jak w temacie czego się spodziewać po s4 bodajże pisałem o wiecu.. cholera, przyszło mi czekać 2 sezony, haha xD To chyba nie spoiler ale można powiedzieć, że potwierdzone :) A Wieża Radości już w 3 odcinku.. chyba się od Ciebie podpaliłem :D
Właśnie już w trzecim... to trochę niepokojące jak mam być szczery. Mamy dopiero trzeci odcinek (tuż tuż), a dostaliśmy dwie największe tajemnice sezonu, czyli Jona i Tower of Joy. Mam nadzieję, że na resztę sezonu szykują coś równie mocnego. (oprócz wspomnianej bitwy)
A tak swoją drogą, scena, która miała wywołać największe emocje w historii telewizji jakoś nie bardzo mnie ruszyła (może przez to, że nie bardzo lubię Jona :P)
W sumie też jestem zaskoczony, jak to szybko się odbywa - ale może to i lepiej, że początek sezonu? W sensie: skoro już wskrzesili Jona w odcinku nr 2 a kwestia tego wskrzeszenia będzie poruszona w 3 odcinku to pasuje od razu przy tych 'narodzinach' dać 'historię narodzin Jona' (mam nadzieję, że jednak rozwieją wątpliwości) i będzie to również pasować do tytułu odcinka 'Oathbreaker' - 'umarł król niech żyje król', coś w ten deseń.
Oprócz wspomnianej bitwy szykuje się na koniec coś z Innymi + w wątku Brana możemy się dowiedzieć czegoś nowego o np. Nocnym Królu.
Ludzie z jutuba by się z Tobą nie zgodzili :P
Ja z jednej strony cieszę się na Wieżę, ale z drugiej ubolewam, że nie mogłem najpierw o niej przeczytać :/
W sumie masz rację... i dzięki Tobie zdałem sobie właśnie sprawę, że nie znam tytułów odcinków :DDD
A co mówią ludzie z jutuba? (Przestałem czytać/oglądać internety od czasu premiery nju sezonu:p)
A ja Ci napiszę, że podchodzę do tej kwestii już tak: Martin w książkach i tak inaczej to sprezentuje, a nawet jeśli nie to będziemy czytać to w POVach, czyli z punktu widzenia jakiejś postaci. Zawsze to inne doświadczenia niż oglądanie w serialu :)
Nawet nie wyszły wszystkie - coś za bardzo nie chcą się chwalić tytułami odcinków :) Ale odkąd wiedziałem o 'Oathbreaker' i obejrzałem drugi odcinek już wiem, o kogo będzie chodzić (fakt, może to się tyczyć i innych postaci, jak zwykle, ale numer jeden to Jasiu :D).
Krótko mówiąc: histeria i festiwal radości XD
W sumie racja (mam nadzieję, że w ogóle wróci do wątku Wieży Radości :D)
Ee tam, nie wiem czym się wszyscy tak podniecają, przecież to była oczywista oczywistość :p
Tyle o tym postacie gadały, że musi :P
Nieskalani internetem pewnie nie wiedzieli (albo przeciętny Kowalski oglądający serial), znajdą się tacy :D
Przeciętny Kowalski, który ogląda ze mną serial (oczywiście nie zna książek) w ogóle nie był zdziwiony... myślę, że dla większości była to sprawa oczywista, ale ja na miejscu serialowców głowiłbym się po cholerę jasną go w ogóle ożywili :p
A co do Wieży to mam przeczucie, że ktoś poprostu komuś wspomni co tam się działo, a żadnego POVa nie dostaniemy :/
Pytanie: dlaczego Davos chciał go wskrzeszac? Skąd mu to przyszło do głowy? xD
Kiedyś ktoś napisał, że w którejś książce prologiem/epilogiem może być POV Howlanda Reeda np., i wtedy byśmy się dowiedzieli (ew. wizje Brana zostają, nie jest tak źle).
Motywacji nie mieli żadnych... no dobra lubili go, ale umarł i koniec, a oni urządzili sobie radosne czuwanie (no może nie aż tak radosne, ale Davos od żarcików nie stronił), więc ich postępowanie jest ciutke nielogiczne... gdyby sama Mel chciała go ożywić wyglądałoby to o wiele lepiej
Podzielam zdanie. Zresztą dziwnym jest, że w ogóle pomysł na wskrzeszenie wyszedł od kogoś innego niż Melisandre.
"Cersei, bo przez nią prawie się wzruszyłem (...) Ja to Cersei zawsze lubiłem, może jej nie kibicowałem, ale naprawdę ją lubiłem (i lubię nadal), a sceny, które narazie dostaje w s6 chwytają mnie za serduszko..."
No to jest nas dwoje :)
"Tommen... "zamknij matkę w zamku" ok, zrobione! "idź porozmawiaj z matką" ok, zrobione! On zrobi kiedyś coś sam?"
:D
A odpowiedź brzmi: Nie :D
Nawiasem mówiąc ciekawi mnie, czy szykują dla niego jakąś totalną zmianę osobowości. Trochę tak jakby zasugerowali. Tak czy owak nie kupię tego.
"Tyrion nie ma nic w ręku, a mimo to smoki go nie zeżerają... (chociaż akurat ta scena była całkiem fajna... nielogiczna, ale fajna)"
Co zaskakujące, też mi się podobała, mimo że właśnie nielogiczna. I mimo że go jednak na końcu nie zjadły :D
"Sansa i Brienne (możecie mnie linczować, ale lubię te kobitki... jedną nawet kocham :3"
No i znów jest nas dwoje. No może poza tą miłością, to już zostawię Tobie :D
"czekam, aż cos popchnie wątek KP do przodu"
No bez pana Tarly'ego się chyba nie obejdzie
A co do motywacji Davosa to on po prostu ma zamiłowanie do szlachetnych czynów :) nie zawsze mu to wychodziło, jako że był zależny od rozkazów, ale teraz, gdy już zależny nie jest, to chce w końcu zrobić wszystko jak należy i wszystko co może, doprowadzając chociaż jakąś sprawę do końca
Nie wiedziałem, że w aż tylu kwestiach mamy takie samo zdanie :D
Ja myślę, że Tommen zrobił dokładnie to co podpowiedział mu ojcowujek i za chwilę o tym zapomni... choć przeczuwam, że odwiedzi Marg w celi (może to coś zmieni) :P
Scena ze smokami miała w sobie coś magicznego, tylko szkoda, że nie miała za grosz sensu... no i szkoda, że się tak tragicznie skończyła :( :D
A będzie pan Tarly? Coś, kiedyś, gdzieś obiło mi się o uszy... ale to chyba było przy okazji premiery 5 sezonu
I to mnie wkurza w książkowym Davosie (wiem, że to pozytywna cecha, ale jest nieznośny z tym ciągłym gadaniem o rzeczach wielkich... ile można?)
Nie pierwszy raz ;)
Co do Tommena to miałam na myśli też to, że jakby oddał się pod kierownictwo matki. W książce to skakała nad nim jak z jajkiem, w serialu chyba się zgodziła go trochę zbadassować :D
Z tego, co kojarzę, to jest zrobiony casting na całą rodzinkę Sama. No i gadał chyba o nim Stannis w zesżłym sezonie, po co by go wspominał (i chwalił), jakby miało go nie być? Lord senior musi przybyć do stolicy, no po prostu musi! :D
Tyle, że jak na razie Cersei też ktoś musi zbadassować, bo się kobiecina ciutkę załamała i może się mylę, ale widać po niej, że straciła chęć do czegokolwiek (w sumie to się nie dziwię). Wymowna jest scena ze strażnikami... dawna Cersei kazałaby Górze wybić wszystkich w pień i jeszcze patrzyłaby na to z uwielbieniem, a teraz po prostu zrezygnowała... no ale zobaczymy co to będzie.
O to jest całkiem fajna wiadomość, mam nadzieję, że jeśli się już pojawi to na dłużej, a nie tylko na epizod.
Cersei się bardzo załamała po stracie drugiego dziecka i uświadomieniu sobie nieuchronności zabójstwa trzeciego, że co by nie zrobiła to i tak nie ochroni Tommena. Zapewne nie doszła jeszcze do siebie po samym marszu. Ale mam nadzieję, że mimo wszystko lwica spróbuje. Choć przy tak osobistym podejściu nie ma możliwosci, że nie popełni kolejnych błędów.
Co do strażników to zauważ, że jednak wypełniali rozkazy króla i mimo wszystko nie sądzę żeby sie w tak otwarty i bezpośredni sposób sprzeciwiła woli Roberta (chyba by ją zatłukł) czy Joffa.Ale fakt faktem, że byłaby mega wkurzona, a tutaj zamiast tego po prostu wyciszenie i pogodzenie z losem (aczkolwiek ja mam wrażenie, że jednak rozumiała, że Tommen zrobił to dla jej dobra, tak jak to rozumiał).
Zdecydowanie na to liczę. Może zapełni jakoś lukę po ostatnich stratach w obsadzie. Cos też mała rada w serialu leży i kwiczy ;)
To w serialu była w ogóle jakaś mała rada? Było chyba jakieś jedno czy dwa spotkania za czasów bodaj Neda czy Tywina, a potem to już chyba nic. No i sumie kto by tam teraz siedział? I w ogóle kto jest aktualnym namiestnikiem w serialu, bo jakoś mi to uciekło?
No jak to nie ma jak jest :D W końcu mój pan lord jest jej maskotką :/
No i zgodnie z nazwą jest baaardzo mała... Ręką jest Kevan, do tego mamy jeszcze póki co WIelkiego Maestra Pycella, Mastera od statków i finansów w jednym lorda Tyrella, Mastera od szpiegostwa Qyburna i od niedawna obecnego w stolicy lorda dowódcę gwardii królewskiej ser Jaimiego.
Aha... To mnie uspokoiłaś, bo myślałam, że tam wszystko odłogiem leży, a tu się okazuje, że jednak są, pracują, i siedem królestw może spać spokojnie :))
Wielkiego Maestra Pycella, staruch z obwisłymi jajami, Kevan gdzieś wyparował, a odnośnie Qyburna, widziałem zdjęcie z 6x03 pochyla się nad gromadą dzieci, pierwsze skojarzenie że to jakiś pedofil:P
Mi by się kojarzyło raczej z ptaszkami Varysa, na których miał opartą swoją sieć szpiegowską, ale jak kto woli :P
I to jest dobre, nadało to wiarygodny rys psychologiczny królowej matki. Współczuję jej, wiem, że była podłą zołzą, ale mimo wszystko była (jest) jedną z moich ulubionych postaci. Mam nadzieję, że wróci w pełni chwały i rozprawi się z wiarą tak jak za jej dobrych dni! :D
Ulubiona postać: Jaime, Roose, Ramsay, Wróbel, Edd, Tormund, Euron, Arya, Theon, Bran, Jaqen, Meera, Olly, Hodor i Thorne.
- Nielubiana postać: Sansa, Cersei, Tyrion, Davos
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Winterfell, Pyke, Mereen
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: Królewska Przystań
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka:
"Until you" Tormund do Thorne'a
"I'm the storm" Euron
Wróbel o imperium
Ramsay - wszystko co powiedział
- Najgorszy cytat: żarty Tyriona
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Arya, Bran, Olly, Euron, Balon
- Która postać Cię zawiodła: Varys
- Najbardziej emocjonująca scena: śmierć Roosa,
- Scena, podczas której ziewałem/am: Królewska przystań i Tommen
- Najbardziej 'jajcarska' scena: Wun Wun i Balon spadający z mostu
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: Karzeł i smoki
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Żelazne Wyspy, Bravos, Winterfell
- Najgorszy wątek: Tommen i Mereen
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): zmartwychwstanie Jona, śmierć papy Boltona
- Ulubiona para/duet: Balon i Euron, Mel i Davos, Walda i ogary, Theon i Sansa
- Najgorsza para: Tyrion i Varys
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: Dzicy vs NW
- Najgorsza sekwencja walki/akcji:
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: zmartwychwstanie Jona Snowa
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 9,5
Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (tak, wiem, serial wyprzedza książki ale nadal korzystają z materiału źródłowego z UdW/TzS):
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.): śmierć Balona
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna):
- Ulubiona postać:-Tormund,Wun Wun,Bran i o zgrozo Mellisandre.
- Nielubiana postać:Arya-jej naljepsze momenty byly gdy zyl Ned,gdy byla podczaszym u Taywina i gdy towazyszyla Ogarowi,od tego momentu jest nudna.
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek:-widok z chatki Trojokiej Wrony i zelazne wyspy,piekne widoki w calej okazalosci i surowosci natury.
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek:Bravos.
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka:Inkantacja Melli nad cialem Jona.
- Najgorszy cytat:KU...y Tyriona.
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie:Hodor i wlasnie Melli,wczesniej mialem ja za s... z wyjatkiem odcinka gdy rozmawiala z Arya.
- Która postać Cię zawiodła:Arya.
- Najbardziej emocjonująca scena:Tyrion i smoki,ozywienie Jona.
- Scena, podczas której ziewałem/am:Bravos i Arya,KP Cersei i Tommen.
- Najbardziej 'jajcarska' scena:Wparowanie dzikich do Czarnego Zamku.
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena:-
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka:-Wymiana zdan Tormunda z Alliserem.
- Najgorszy wątek:-Sept.
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.):Smierc Roose.
- Ulubiona para/duet:Bran-Trojoka Wrona.
- Najgorsza para:Jaimie,Sparrow.
- Najlepsza sekwencja walki/akcji:Wun Wun z lucznikiem.
- Najgorsza sekwencja walki/akcji:Arya machajaca na slepo kijem.
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka:Jak zawsze czolowka.
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10:-8
- Ulubiona postać: Bran
- Nielubiana postać: Jamie
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Królewska przystań
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: Winterfell, nie wiem czy to przez to że są tam teraz Boltonowie (znaczy teraz jeden), ale jakoś mniej przyjazna ta lokalizacja mi się wydaje niż jak byli tam Starkowie
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: Hodor! - brakował mi tego :D
- Najgorszy cytat: "Doprowadziłbym Cię do muru kosztem swojego życia" w ustach Theona - czy coś w tym stylu. No ale nie doprowadziłeś, tylko odjeżdżasz w siną dal :)
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Hodor! On mówił :)
- Która postać Cię zawiodła: Jamie, miałam nadzieję, że coś zrobi z tym kapłanem.
- Najbardziej emocjonująca scena: Ramsey wypuszczający ogary
- Scena, podczas której ziewałem/am: Wszystko to co się działo u Greyjoyów
- Najbardziej 'jajcarska' scena: nie zauważyłam
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: Dzicy w Czarnym Zamku. Nie czytałam książki, ale to takie no... naciągane. W ostatniej chwili wbiegli, a straż nic nie zrobiła, nagle wszyscy się zatrzymali. To kiepska ta straż.
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: to co się działo w Winterfell & Bran
- Najgorszy wątek: Arya
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): To co się działo u Boltonów, nie spodziewałam się
- Ulubiona para/duet: Tommen & Cersei
- Najgorsza para: Sansa & Theon
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: brak
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: dzicy kontra straż
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: aż tak się nie wsłuchiwałam
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 6 - ale dlatego, że wcześniej dostałam spoiler o Jonie, więc podeszłam do tego na zimno, jednak jak się ogląda we wtorek, to nie da się uniknąć spoilerów