Z całą pewnością najlepszy moment, dla ludzi oczekujących zemsty. Świetny odcinek, bardzo dobrze rozwinięty motyw w królewskiej przystani, danka no i oczywiście Freyowie. Jedyny moment, który nie do końca rozumiem to pojawienie się Varysa w Słoneczej włóczni. Co wy myślicie o tym odcinku? Zapomniałem dodać, że sprawa Jona się rozwiązała..
Nieudolne próby obrażenia mnie oczywiście pomijam, chociaż przyznam że fajnie wywołać taki pyszny ból dupy.
Jeśli chodzi o pochodzenie Jona wszystko rozbija się o rozdziały i postać Neda Starka. Biorąc pod uwagę jego poczucie honoru oraz reakcje na pytania o Jona tylko to pasowało do jego obietnicy, która nawiedzała go przed śmiercią. Nie napisałem, że to było oczywiste - napisałem, że wynikało z książki.
Porównanie z "Hold the Door" zupełnie absurdalne. Nigdzie nie "krążyła", tylko padła lata temu na jakimś przypadkowym forum, co przypomniało się i zostało rozpowszechnione dopiero po serialowym potwierdzeniu.
A skoro wyjaśniłem już w jaki sposób dało się przewidzieć pochodzenie Jona, a Ty dalej nie jesteś w stanie wskazać konkretów to może po prostu zmiataj?
Zmieść to możesz sobie podłogę w domu kolego :)
Ja poddałem logiczną teorię, a ty masz z tym jakiś głupi ból dupy właśnie i nie potrafisz zaakceptować tego, że coś jest możliwe. Z racji tego, że mojego posta pisałem jeszcze przed odcinkiem, w którym ukazano pochodzenie Jona - przewidziałem jedną rzecz dobrze. Drugą pewnie też. A ty możesz dalej się dąsać i walić smuty. Dla mnie postać Reaghara Targaryna byłaby całkowicie niespójna, gdyby porwał Lyannę, zgwałcił ją i zdradził żonę. Tak samo cały zabieg Martina by stracił całkowicie na znaczeniu. Nie zgadzasz się - twoje prawo. I na tym poprzestańmy bo mam powyżej uszu twojej ignorancji na jakiekolwiek logiczne argumenty. o/
>"Dla mnie postać Reaghara Targaryna byłaby całkowicie niespójna, gdyby porwał Lyannę, zgwałcił ją i zdradził żonę."
Wygląda na to, że po prostu się trochę pogubiłes - to, że jej nie porwał i nie zgwałcił siłą można się domyślić. Pozbawione podstaw jest sugerowanie, że Jon nie jest bękartem i o tym przecież mowa. Jak mogło ci to umknąć?
BTW. Nie wiem o jakich logicznych argumentach mówisz, skoro nie przytoczyłeś kompletnie żadnych.
Gdyby Robert B dowiedział się że Jon jest synem RT to by go zabił osobiście. Nienawidził RT a fakt ze Lyanna umarła o on ją kochał nad życie tylko by jego wściekłość pogłębił. Ned uratował Jonowi życie hańbiąc przy tym swoje dobre imię. To musiało być dla niego bardzo trudne. Jon jako potomek rodu który zabił Nedowi ojca i brata ale i syn ukochanej siostry.... Wow... Kosmos
Nie może być jego ciotką, skoro danka i jon urodzili się tego samego dnia tj. w dniu śmierci ojca Johna.
I co z tego? Może być jego ciotką. Dany jest siostrą Rhaegara, czyli ojca Jona.
są przypadki ze ciotka jest młodsza od swojego bratanka i nadal .. pokoleniowo jes ciotką... poprostu często dzieciaki wychowuje sie jako kuzynowstwo.. co nie zmienia faktu ze Danka jest młodszą siostrą Rhaegar'a Targaryen'a, ojca Dżona Snoła..... wiec jest jego ciotką
Według mnie najlepszy finał sezonu w historii serialu. Cały odcinek od początku do końca trzymał w napięciu, dodatkowo świetne efekty specjalne i muzyka. Nawet kilka tych niezbyt logicznych rozwiązań wybaczam twórcom, bo odcinek mimo to rewelacyjny.
Tak trzeba przyznać że od początku do końca cały coś się coś działo. Najgorsze jest to że teraz 10 miesięcy czekania a i podobno kolejny sezon ma być krótszy.
No właśnie ja słyszałem, że ma być 7 odcinków na 7 sezon i zero fabuły a ostateczne rozstrzygnięcia, walka, krew i łzy. Ale wyrżnięte będzie to westeros po tych wszystkich wojnach.
Takie po 7 a nawet mniej odcinków to powinien być każdy sezon. Wtedy by się to przyjemniej oglądało.
Ja spodziewam się w 7 sezonie dokończenia wszelkich intryg i śmierci postaci, które do walki z Innymi kompletnie nie pasują, m.in. Cersei czy Littlefinger. Pewnie zakończą się wszelkie spiski, może stolica zostanie zniszczona i Daenerys wygra całą wojnę. I na koniec sezonu rozpadnie się Mur i Nocna Straż zostanie zniszczona.
I wtedy w 8 sezonie już zdecydowane skupienie wszystkich sił na Innych, być może powrót Ludzi Bez Twarzy itd. Ostatni sezon ma mieć 6 odc więc nie spodziewam się jakiegoś zbędnego przeciągania fabuły. Zresztą już w 7 sezonie pewnie nie będzie zapychaczy.
Już wiemy kto będzie latał na smokach :D Daenerys , Tyrion i Jon a Arya będzie po cichu wykańczać wszystkich niewygodnych :)
Taka spekulacja z mojej strony z uwagi na no że jest namiestnikiem i tylko jemu po za Daenerys udało się do nich podejść nie zostając przy tym pożartym :) + jeszcze parę wskazówek za tym przemawiało z rozmów ale że nie pamiętam jak dokładnie to szło więc zakończę na tych 2 ww.
Będąc dzieckiem marzył o smokach i śnił o ogniu. Smoki nie zjadły go w lochach, jak poszedł je uwolnić. Miały go także szansę pacnąć na łodzi. Ojciec powiedział mu, że nie jest jego synem, ale niestety nie potrafi tego udowodnić. Jak uciekł z Westeros, w jakimś mieście po drugiej stronie wody, wnikliwie wpatrywała się w niego czerwona czarownica (które podobno rozpoznają smoczą krew).
Po 1: Służąca Deny też jest niezjedzona - Targaryanka pewnie
Po 2: Ojciec tak powiedział, bo obwinia go o śmierć żony
Po 3: Widzą królewską krew (Stanis, Gendry)
Podobno jego matka była kochanką Szalonego króla (już po narodzinach Jaimiego i tej s!@i Cersei).
>"Ojciec powiedział mu, że nie jest jego synem, ale niestety nie potrafi tego udowodnić."
Ojciec powiedział, że nie może udowodnić, że Tyrion nie jest jego synem w ramach takiej samej obelgi jakie otrzymywał Jaime po odrzuceniu "rozkazu" odejścia z Gwardii, a nie dlatego że tak uważa. W pierwowzorze nie ma żadnych wątpliwości, że karzeł jest Lannisterem - pomijając ich cechy (np. kolor włosów, jak wiadomo w GoT najważniejsza cecha), wspominano m.in. jak po narodzinach i śmierci matki ojciec poszedł z noworodkiem nad brzeg morza by go utopić, o jego wychowywaniu w Casterly Rock. Potwierdzenie tej naciąganej teorii byłoby przegięciem.
Są teorie że Tyrion też jest Targaryen'em (z tego co pamiętam jego matka miała sie przespać z Aerysem, kiedy Tywin był w Casterly Rock)
Podobno Aerys bardzo kochał Joannę Lannister i właśnie dlatego zaczął kłócić się z Tywinem, chociaż wcześniej byli najlepszymi przyjaciółmi. Do ich paczki należał jeszcze Steffon Baratheon czyli ojciec Roberta, Stannisa i Renly'ego. To oznaczałoby, że Daenerys i Tyrion są przyrodnim rodzeństwem. Jon byłby ich bratankiem i razem rządziliby Westeros.
Pasowałoby to do wypowiedzi, że zawsze są trzy smoki, ale czy będzie trzech jeźdźców? W takiej sytuacji tak: Jon, Tyrion i Daenerys jako krew Targaryenów.
Własnie obejrzalam 4 sezon odcinek 10 scena gdy Tyrion zabija Tywina. Rozmowa miedzy nimi , ktora doprowadza do tego , że Tywin mówi tak w dziwny sposob " Nie jestes moim synem " i dalej jakby chciał cos powiedziec ale Tyrion mu nie pozwala zabijajac go .. Tak wiec do dzis naprawde nie wierzylam w to ze Tyrion jest Targetynem ... Mysle ze tak bedzie ... Pamietam jak duzo osob krytykowalo tez że Tyrion nie jest typowym blondynem ze zły aktor ... Hmmm ;-)
Tyrion mysle ze raczej Lannisterem nie jest, czy on posówal kogos z rodziny? osil to inna sprawa
Pierwsze spostrzeżenia: Cersei niczym zła królowa Charlize Theron, bardzo pasuje do tego tronu. Głupia sprawa że ruda Tyrellka musiała wybuchnąć razem ze wszystkimi, akurat jej kibicowałem, trochę bez sensu jak dla mnie. Bardzo kiepskie rozmówki Dany z Dario i z Tyrionem (najsłabsza część odcinka) i zmarnowanie 5 minut odcinka na grubego w bibliotece (nawet nie ma co strzępić języka, parodia). Młoda Mormontka znowu zaplusowała i fajna scena z obietnicami ale oczywiście Sansa już kombinuje jak wszystko zaprzepaścić i zdradzić "brata". Jedno pytanie: czy Varys posługuje się jakimś kosmicznym teleportem? W jednej chwili jest w Dorne, w następnej na statku z Daną, jak? Tam jest tak blisko? Czy w Dorne mieszka jego brat bliźniak? Brawo dla najmłodszego Lannistera za skok przez okno, dawno się tak nie ucieszyłem. Motyw z Aryą zabawny, nawet się podnieciła przy krojeniu Freya, teraz już wiem dlaczego kelnerka tak obczajała królobójcę (zaskoczenie na plus). Jak dla mnie średni ten finał ale Cersei na tronie wyglądała wybornie. Za mało Brana bo trza było nie wiadomo po co bibliotekę pokazać. Cytat odcinka "Jak ty się nazywasz dziecko? Barbara?". Muzyka bardzo fajnie dobrana na początku i na końcu odcinka.
Bo minęło kilka miesięcy? A rozmowa Tyriona była bardzo dobra, 1 raz ktoś mu zaufał i dał stanowisko bo uważa że zasługuje... Gdzie Sansa kombinuje, odtrąciła Littlefingera...
Chyba się nie przyjrzałeś wymianie spojrzeń pomiędzy "wąsikiem" i Sansą, widać było że nagła popularność białego wilka nie jest jej na rękę, ja przynajmniej tak to odebrałem.
Sama powiedziała Jonowi, że dla niej jest Starkiem. Poza tym Bran przyjedzie i po ptakach dla Sansy...
Bran nie zostanie królem bo został tym wieszczem i już do królowania się nie nadaje, poza tym hajtnie się z dziewczyną z plebsu (tą co go taszczy cały czas). To tak jak by powiedzieć że Arya zostanie królową, niektórych osób nie można brać pod uwagę...
Dziewczyna z plebsu ? Jej ojciec jest Lordem Przesmyku i przyjacielem Starków. To dzięki niemu Ned przeżył pod wieżą radości