PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 407 tys. ocen
8,7 10 1 407359
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Powoli się rozkręca, bo powoli , ale końcówka wymiata. Fajnie się rozwija "miłość" Margaery do Joffreya, Theon wkońcu we właściwym miejscu, no i 3 konfrontacje: za murem, Dog vs Lord of Light i na deser Astapor :) Czekam na następny odcinek

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
lonely_stoner

SPOILER (wyjaśniający)

Ramsay to nieślubny syn Roose'a Boltona. Theona zamierza torturować, bo lubi. Nie, nie ma to nic wspólnego z zemstą za Starków. Ramsay to psychopata - i w serialu, na dodatek okazuje się, że b. inteligentny (groźniejszy niż w książce).

lonely_stoner

To bękart Boltona, w serialu o nim wspominali, że ma iść odbić Winterfell z rąk Żelaznych Ludzi, jego mina, gdy ponownie schwytano Theona i przeprowadzona "zabawa" w ucieczkę dobitnie pokazują, jakim jest człowiekiem.

MatiZ_3

Zgadzam się z każdym słóweczkiem, z każdym, myślniczkiem, każdym przecineczkiem i każdą kropeczką.

MatiZ_3

"scena rozmowy Cersei i Tywina z idealnym tekstem: "Nie jesteś tak mądra jak ci się wydaje". Tywin świetnie jej wszystko wygarnął."

Swietnie?? Relacje Tywina z własnymi dziećmi są mega chore. To prawda ze Cersei nie jest tak mądra jak jej się wydaje, ale Tywin również.

sever

A czy ja powiedziałem gdzieś, że pochwalam taką rodzinę?

Siemek85

Ale pitolicie! To był najlepszy odcinek jak do tej pory. Najlepszy ze wszystkich serii. Takiej ilości ukazanych emocji nie było do tej pory. Jamie- no z tą dłonią na szyi i ten wyraz twarzy, a potem dramatyczna próba walki lewą ręką.- ładunek emocjonalny na najwyższych obrotach, Joffrey i Margery, to niesamowite jak odgrywają swoje role jak przekazują odczucia, jak widać, że Joffrey ma też inną twarz, a w ogóle jak ten Gleeson gra! Majstersztyk. Varys- kompletne zaskoczenie jak dla mnie- (nie czytałam jeszcze 3 czesci sagi)- wątek z czarnoksiężnikiem w paczce rewelacja. Theon, jego spowiedź, jak sie przyznaje do błędu, jak nazywa Starka swoim prawdziwym ojcem...ta skrucha, normalnie mnie rozwaliło. No i oczywiscie Danka. Mam w nosie czy w książce było lepiej i jaka była tam rozpierdówa. Mam w nosie, bo pomimo, że wiedziałam jak to rozegra to ostateczny wymarsz armii jest na najwyzszym poziomie i robi wrażenie. I choć byscie sie skupali na rzadko, to robi wrażenie i cały odcinek jest genialny! Normalnie, nie mogę juz doczekać się kolejnych az sie dygam tego jak moje dziewczęce emocje to wytrzymają ;)

Siemek85

Wszystkie sceny, które robiły wrażenie w książce zrobią również wrażenie na ekranie, ja już się nie mogę doczekać [SPOILER] Krwawego Wesela, mam nadzieję, że twórcy nie oszczędzą ani Robba ani Catelyn, nigdy bym im tego nie wybaczył, bo to najlepszy wątek w całej sadze. Marzę by zobaczyć minę mojej narzeczonej, która książek nie czytała i nie wie co się wydarzy :-)

killer83_2

Napiszę krótko. Genialny odcinek. Wreszcie czułem emocje. Miałem ciary wszędzie. I mam nowego ulubionego bohatera: Berica Dondarriona. A końcowa scena miażdży. Muzyka cudowna (swoją drogą - czy ktoś wie skąd pobrać soundtrack?)

Aragorn88

Beric Donderion jest zajebisty zwłaszcza w książce, także mój ulubiony bohater chociaż niestety drugoplanowy.

Szarlej01

Ciagle nie moge dojsc do siebie po tym odcinku. Genialny!! Ostatnia scena z Khaleesi...Mistrzostwo Swiata!!!

selstei

moze ktos mi powiedziec kto to za osoba, ktora nazwala Castera bekartem? pozniej zabijajac go?
jak zobaczylem tego aktora to odrazu mi przyszlo na mysl ze on mogl grac Ramseya Boltona xD

selstei

Przytoczę fragment z książki. te emocje!


– Nieskalani! – Dany przemknęła galopem przed nimi. Jej srebrno-złoty warkocz powiewał za nią, a dzwoneczek dźwięczał przy każdym kroku konia. – Zabijcie Dobrych Panów, zabijcie żołnierzy, zabijcie każdego, kto nosi tokar albo trzyma w ręku bicz, ale nie skrzywdźcie żadnego dziecka poniżej dwunastego roku życia i uwolnijcie z łańcuchów wszystkich niewolników, których zobaczycie. – Uniosła palce harpii nad głowę... a potem odrzuciła je na bok. – Wolność! – zaśpiewała. – Dracarys! Dracarys!
– Dracarys! – odpowiedzieli i było to najsłodsze słowo, jakie słyszała w życiu. – Dracarys! Dracarys!

Siemek85

Scena w Astaporcie, zarówno w książce jak i w serialu, jest absurdalna. Przeciętnie ogarnięty człowiek nie sprzedałby od tak swojej wielotysięcznej armii nie mając nic czym mógłby się bronić - przed kontrahentem w razie gdyby ten zechciał odzyskać to za co kupił armię przy jej pomocy. Aby to było logiczne powinien sprzedać jej 3/4 nieskalanych, którzy wcześniej zostaliby wyprowadzeni poza miasto. Wówczas z 1/4 zabezpieczającą mury miasta mógłby się czuć w 100% bezpieczny.

Zresztą nawet gdyby odzyskanie smoka było koniecznością to Dany mogła po prostu kazać smokowi spalić tego typa, jej dwóch rycerzy by ją osłaniało przed ochroniarzami zmarłego, a ona podniosłaby bicz i kazała nieskalanym wyrżnąć całą resztę.

Richtie

Już sporo osób na to zwróciło uwagę wcześniej i też próbowano jakoś zrozumieć Martina dlaczego wymyślił tak idiotyczne rozwiązanie i jak na razie nikt nic sensownego nie wymyślił. Szukałem też po internecie jakiegoś wywiadu z nim gdzie może wyjaśnia czemu ta scena jest jaka jest ale niczego konkretnego znaleźć nie mogłem. Zastanawiam się nad wysłaniem do niego listu z pytaniem o tą scenę. Tak w książce jak i w serialu. Różni się tylko nieznacznymi szczegółami a trzon pozostaje ten sam dlatego zadać pytanie by było jak najsensowniej. Ktoś próbował wytłumaczyć, że Dany musiała dostać zaczątek armii to dostała. A cała otoczka niby nie miała mieć znaczenia.

terbi_2

Przeczytaj 3 ostanie posty tego wątku - http://www.ogienilod.in-mist.net/viewtopic.php?t=2872&postdays=0&postorder=asc&s tart=100

Zygfryd88

Pewne kwestie są tam jakoś wyjaśnione ale nadal mnie się nie zgadza kilka kwestii. Handlarz niewolników wiedział, że ta dziewczyna tak naprawdę nic cennego nie ma na wymianę aby kupić jego wojowników. Jedyne co miała co tak naprawdę się liczyło to smoki. Ok wyjaśnienie, że dla nich możliwość odwrócenia się armii przeciwko nim nie mieściła się w głowie może i się kupy trzyma ale myślenie perspektywiczne po zakupie już kuleje. Bo skoro ona w książce oddawała najpierw wszystko co miała pod ręką w zamian za armię to nie miałaby potem nic innego. Miałaby armię ale nic poza tym. Żadnego zaopatrzenia i musiała je gdzieś znaleźć. Miasto było pod ręką i w dodatku była już w środku. Ja wiem, że po zakupie nie obchodziło ich co partner w transakcji zrobi z nimi ale no niech myślą chociaż.
Kolejna sprawa. Miała miasto już zdobyte. Niezłupione i nadal mogące funkcjonować. To po co oddawała je niewolnikom nie żądając niczego w zamian. Może i ma świra na punkcie wyzwalania ludzi z okowów ale przecież po to ma doradców. W książce jet fragment o tym jak głód i choroby zaczynają się rozprzestrzeniać wśród wyzwoleńców którzy za nimi podążają. I nie chce mi się wierzyć, że Martin zrobił z nich takich idiotów aby w pełni funkcjonujące miasto uwolnić, oddać pod zarząd do tej pory uciemiężonym niewolnikom i pojechać nie mając niczego za plecami. Pojechała od tak sobie? Bez linii zaopatrzenia? Genialne taktycznie. Oblegać następne miasto i nie mieć co jeść bo wyzwolone miasto wcześniej nie ma wobec niej żadnego długu wdzięczności. Nie wydaje się to tobie absurdalne?

terbi_2

A może handlarz był po prostu bardzo tępy :D

Richtie

Ja mysle ze wyjasnienie jest dosc proste- Handlarz niewolnikow nie byl 'przecietnym ogarnietym czlowiekiem' co pokazano w serialu (a ogladalam serial- nie czytalam ksiazki- mozliwe ze w ksiazce jest pokazany jako rezolutny i rozsadny czlowiek). Handlarz nie dosc ze byl po prostu prostakiem- to ogarnela go wielka rzadza na mysl o tym ze ma dostac prawdziwego smoka. Poza tym byl pewien ze bedzie mogl tym stworzeniem tak dowolnie dysponowac i dyrygowac jak swoimi niewolnikami- byl zaskoczony ze smok go nie slucha i nie jest potulny . No i pewnie sadzil ze dobil swietnego targu z glupia cycata k.wa jak nie raz okreslil Dany ;) do glowy mu nie przyszlo ze Dany jest tak niebezpieczna i przebiegla- wbrew jej slodkiej fizjonomii.

Siemek85

Mi się Theona zrobiło szkoda, fakt,że był zdrajcą. Ale gdy powiedział o tym,że dokonał złego wyboru a jego ojciec został ścięty w Królewskiej Przystani to pomyślałem ''O kur... już za późno, szkoda bo go tak lubiłem :/'' a chwilę potem szok ;)

Siemek85

Całkiem fajny odcinek.

Co prawda wiele wątków jak to było z np. Sansą czy Tyrelami to zwykłe zapychacze w serialu ale wiadomo że bez tego się nie obędzie. Przede wszystkim szkoda że po raz kolejny mało było jednej z moich ulubionych postaci czyli Tywina Lannistera który znów tylko został ukazany za biurkiem no ale trudno - zawsze więcej niż nic:).

Wątek burdy Nocnej Straży za murem wyszedł dosyć chaotycznie i ledwo załapałem kto zdradził Mormonta a kto był za nim i muszę później na spokojnie to przeanalizować za kolejnym obejrzeniem - kłania się brak znajomości książki i przy 4 sezonie nie wolno już tego znów popełnić.

Z bardziej interesujących wątków to oczywiście szkoda Jaime'a - tym nie mniej widać potencjał dla jakiegoś przyszłego podniesienia się z zupełnego upadku na co liczę jak najszybciej. Ciekawie było też zobaczyć trochę więcej tej całej bandyterki z Bractwa bez Chorągwi.

Oczywiście wątek Daenerys na koniec miażdzył przy całej reszcie. Chociaż trzeba przyznać że już od poprzedniego odcinka było to przewidywalne. Co prawda nie wiedziałem że mówi w tym samym języku bo nie pamiętałem że to stary język Targaryenów. Tym nie mniej mając tłumaczkę znającą co mówi przemiły łysol czy też proponując oddanie smoka który praktycznie zrodził się dzięki niej byłoby niewiarygodnym wierzyć że naprawdę ot tak kupi armię i nie zrobi przy tym porządku z handlarzami. Potyczka jak zawsze w serialu króciutka ale miała klimat - jak zawsze fajnie zobaczyć smoki w akcji, nawet jeśli jako w pierwszej kolejności stronnik Lannisterów boję się co ona nawyprawia z moją ulubioną frakcją po ewentualnym powrocie:).

Tradycyjnie już czułem irytację przy znanych mi odstępstwach z książki. Dobrze pamiętam że Varys przyznał się Tyrionowi do sposobu w jaki stracił jaja w zupełnie innej sytuacji i jeszcze w "Starciu". Mówi się trudno i żyje się dalej tym nie mniej takie smaczkiirytują w miarę czytania Martina.

P. S - Może ktoś wyjaśnić kim był dokładnie ten młodzik który najpierw wypuścił Theona a potem go wtrąbił w maliny? "Nawałnicę" mam jeszcze przed sobą i stąd mylę kim jest ten gość - czy to jest ktoś z Boltonów czy też ktoś inny.

tc1987

Ja pytalam o to troszke wyzej- to jest Ramsay Snow- nieslubny syn Boltona. Psychol i zwyrol- jak sie wkrotce przekonamy.

lonely_stoner

Ach ten - rzeczywiście wspominano o nim jeszcze w "Starciu" już coś kojarzę.

Dzięki.

Siemek85

Bardzo brakuje mi "Sama Zabójcy". Scenka u Crastera była dla mnie najciekawsza w tym odcinku. Szkoda, że muszę czekać do następnego odcinka na Sandor vs Dondarion. I w końcu Ramsay Snow zaczyna być Ramsayem Snow (czy tam Bolton) chociaż w małej mierze. Mimo wszystko odcinek mi się podobał.

Siemek85

Trzy mocne akcenty tego epa, to omiatanie Mańkutem, wymarsz Blondiem który był do przewidzenia w calym swym planningu i dialog Tywina z Cersei. Naprawdę sympatyzuję ze starym. To jest 'dobry' koleś. Największy smutek: śmierć eks właściciela Nieskalanych. Prawdziwa strata. Pozostałe wątki nuda, zwłaszcza Nocnej warty. Walkę z Ogarem mogli pokazać już teraz, a nie znowu przerzucili na kolejny ep.

Hm. Gdybym nie znała Joffa, zaniepokojona bym była jego nadmierną ekscytacją dotyczącą eksploracji grobowców, a tak, to tylko się uśmiechnęłam pod nosem, jak starał się wczuć w pozowanie i nieśmiało machał ręką, nie wiedząc co z nią robić :)

Jeffrey_Goines

mi sie baaardzo odcinek podobał nie wiem jak Was ale mnie strasznie sie podoba wątek Jamiego i Brienne

Siemek85

a mnie zastanawia co Podrick Pod - ten giermek u Tyriona zrobil tym 3 dziwkom ktore podarowal mu Tyrion w ramach nagrody ze te nie chcialy zaplaty za swe uslugi? cos mi sie zdaje ze nawet Varys i Tyrion rozprawiali na ten temat ;)

lonely_stoner

Mówi się damom do towarzystwa, po co ta wulgarność.
Zakładając że Pod faktycznie był prawiczkiem, jedyne co zrobił to na widok 3 pięknych kobiecych ciał, musiał zmienić spodnie. Po takim zażenowaniu nie był wstanie do dalszej akcji to też pieniędzy od niego nie wzięły. Ale żeby nie było mu przykro i się z niego koledzy nie śmiali, z litości wymyśliły historię o niesamowitym kochanku :>
Ot cała tajemnica.

LordNeo

Jak najbardziej mówi się "dziwkom". Wszystko ma swoją nazwę, a poprawność polityczna to żałosna etykieta wymyślona na potrzeby niezdystansowanych osób. Niepotrzebnie się czepiasz.;)

Pozdrawiam

MarekAntonivsz

proponuje mówić dziwka zamiast prostytutka przy stole w eleganckiej restauracji. każde słowo jest w jakiś sposób nacechowane emocjami, eufemizmy po coś mamy żeby nie mówić wszystkiego wprost jak porstackie dresy spod sklepu

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Kepke333

Wybacz powyższa odpowiedź. Jest to treść prywatnej rozmowy z koleżanką, którą przeprowadziłem tuż przed rozmową z Tobą, a którą przez pomyłkę zamieściłem używając skrótu klawiszowego "ctrl + v".

To jest ta właściwa treść:

Na przyszłość proponuję się zastanowić nad tym, jakie porównania serwujesz ( nawiązanie do tego Twojego, nietrafionego ), w końcu nie każdy traktuje filmweb jak restaurację w hotelu Hilton. Śmiem twierdzić, że jesteś swoistym ewenementem w tejże kwestii. Wystarczy zwrócić uwagę, w jakim klimacie i manierach obraca się historia Pieśni Lodu i Ognia, a także jakiego słownictwa tam się używa. Nie zapomnij też o tym, że słowo to padło w kontekście właśnie tej samej "Pieśni Lodu i Ognia", z małą różnicą - jest to wersja telewizyjna, aczkolwiek całkowicie zachowująca wulgarny charakter książki.
Właśnie przez takie generalizowanie, które nam zaserwowałeś, "poprawność polityczna" jest źle interpretowana i niepoprawnie nadużywana jako argument.

Pozdrawiam

MarekAntonivsz

ale żeś naśmiecił tymi trzema postami. faktycznie troche urwałem się z choinki nie czytając wszystkich wcześniejszych wypowiedzi. dziwka jak najbardziej pasuje w kontekście GOT, true story

Kepke333

Wybacz to zaśmiecanie.:P Zgłosiłem to filmwebowi, mam nadzieję, że w końcu coś z tym zrobią.

Dobrze, że się zrozumieliśmy.^^

Pozdrawiam

MarekAntonivsz

Na przyszłość proponuję się zastanowić nad tym, jakie porównania serwujesz ( nawiązanie do tego Twojego, nietrafionego ), w końcu nie każdy traktuje filmweb jak restaurację w hotelu Hilton. Śmiem twierdzić, że jesteś swoistym ewenementem w tejże kwestii. Wystarczy zwrócić uwagę, w jakim klimacie i manierach obraca się historia Pieśni Lodu i Ognia, a także jakiego słownictwa tam się używa. Nie zapomnij też o tym, że słowo to padło w kontekście właśnie tej samej "Pieśni Lodu i Ognia", z małą różnicą - jest to wersja telewizyjna, aczkolwiek całkowicie zachowująca wulgarny charakter książki.
Właśnie przez takie generalizowanie, które nam zaserwowałeś, "poprawność polityczna" jest źle interpretowana i niepoprawnie nadużywana jako argument.

Pozdrawiam

LordNeo

Nie wierzysz w somorodne talenty? ;)

Siemek85

Odcinek był wspaniały - jeszcze lepszy od poprzedniego, i ta muzyka <3 <i tak jak przypuszczałem, teraz będzie już tylko interesująco - podobnie, jak w książce>

matiiii

Rewelacja moim zdaniem , coraz więcej się wyjaśnia ; po słabszym 2 sezonie i niezbyt interesującym odcinku 1 trzeciego nareszcie cos się zaczyna rozkręcać . Rozbrajający humor:) I jeszcze jedno, może nie bardzo pasujące do tego tematu , ale szkoda mi rozpoczynać nowy : Arja wyładniała :))) , natomiast jej starsza siostrzyczka wręcz odwrotnie - troche straciła na urodzie.

nika1025

Ja bym powiedział.. znaczy, napisał, że Sansa raczej.. spoważniała aniżeli straciła na urodzie xd

Siemek85

Końcówka miazga o_O

Siemek85

Ten odcinek mnie powalił ;D jeszcze jak Dany mówiąca po Valyriańsku uuff to było coś :D

anne22

To było.. tadadadadam.. COŚ! xD

matiiii

Dokładnie ;D hahaha jak zawał ;D

anne22

Szok przez duże S, haha xD

matiiii

Mam tylko nadzieję, że kolejny odcinek też będzie miazgą ;D

anne22

Też mam nadzieję, zwłaszcza, że wydarzenia w Nawałnicy mieczy gdzieś od połowy pierwszego pod-tomu Stal i śnieg po prostu wciągają, i to cholewnie <a 3 odc. był właśnie mniej więcej rozpoczęciem tegoż xD>.. choć nie wiem, czy przebije epickością ten odcinek z 'COŚ' Dany xP

matiiii

W serialu ten odcinek wyszedł epicko w porównaniu z tym co sobie wyobrażałam czytając Nawałnice mieczy :D

anne22

Staram się nie przyrównywać za bardzo do książki, ale odcinek był naprawdę najlepszy z dotychczasowych w 3 sezonie.

btw. jeszcze tylko chciałbym dodać do plusów odcinka tekst Ogara o rycerzach/mordercach - w serialu go BARDZO skrócili, ale sens pozostał <cytat pochodzi z książki>:
"Rycerz to miecz i koń. Reszta: śluby, święte oleje i jedwabne wstążki dam to tylko ozdóbki przywiązane do miecza. Być może miecz owiązany wstążkami wygląda ładniej, ale zabija równie skutecznie. Wsadźcie sobie w dupę te wszystkie ozdóbki. Razem z mieczami. Jestem taki sam jak wy. Jedyna różnica polega na tym, że nie ukrywam prawdy o sobie. Zabijcie mnie, ale nie mówcie, że jestem mordercą, kiedy powtarzacie sobie nawzajem, że wasze gówno nie śmierdzi. Słyszeliście?"
xD

matiiii

Zarąbisty tekst :D. Prawie o nim zapomniałam ;) . Będę musiała trochę sobie poprzypominać ;D

Siemek85

Odcinek znakomity. Jako nieznający fabuły(z książek) byłem w lekkim szoku na widok końcówki i "manewru" Danny - genialnie zrobiony motyw. Sezon się rozkręca wreszcie ;)