1. Sansa i Littlefinger
2. Daenerys i Drogo
3. Theon i Ramsay
4. Jon i Ygritte

Theon i Ramsay?

OK, ZMIEŃMY PYTANIE: NAJLEPSZA PARA, DUET?

Duety :
1. Ogar i Arya
2. Tyrion i Bronn
3. Jaime i Brienne
4. Brienne i Podrick
5. Littlefinger i Varys
6. Davos i Salladhor Saan (szkoda, że pirat był tylko w 3 odcinkach, bo polubiłem go)

1. Varys i Littlefinger. "Chaos to drabina"
2. Tyrion i Bronn. " Gdybym kazał ci zabic niemowle spytalbys dlaczego? - Nie, spytalbym za ile"
3 Arya i Ogar. "Co wiesz o Syrio? - Ze mial wlosy jak Joffrey na p*ździe".
4 Ramsay i Fetor "Kochasz mnie Fetorze?
5. Joffrey i Ogar. "Za mna psie!"
6 Blackfish i Edmure. "Prawa mojej pięsci mówią o twoich zębach"
7. Jon i Sam. "Wiesz Jon? Nie polepszę się w treningach. - Nie pogorszysz się też"
8. Edd i Grenn "Tree blasts. RUUUUN !!!"
9 Bran i Hodor "HODOR!"
10 Stannis i Davos. Miny Stannisa sa bezcenne.

Jaime i Brennie?To chyba braterska...I on i ona lofciają kogo innego

Tyrion i Tywin

Oczywiście że Daenerys i Jorah Mormont xDDDD

Nie ma nic piękniejszego niż dobre friendzone, brakuje tylko żeby Danka waliła biednemu Jorahowi tekstami w stylu ,,szkoda że nie spotkam nikogo takiego jak Ty" albo ,,wyjdę za kogoś takiego jak Ty" :D I nie każe mu oglądać, jak sama bzyka się z Daario...

Biedny Jorah, nawet nie ma żadnych benefitów. Przykre :(

w książce udało mu się ją pocałować i popatrzeć na piersi ;D

1 Jon i Ygritte <3

1. Jon Snow i Sansa i Arya
2. Tommen i Cersei
3. Jaime i Aerys II
4.Bran i Hodor
5. Tyrion i Marycella
6. Dany i masło orzechowe
7. Jorah i Niedźwiedź
8. Elia Martell i Gregor Clegane
9. Stannis i Renly i Robert
10. Joffrey i koty

1.Littlefinger i Catelyn
2.Theon i "Arya"
3.Jaime i Cersei
4.Jorah i Daenerys

W książce:
1. Sansa i Petyr-widać między nimi chemię, ich rozmowy są bardzo ciekawe,a Ptaszyna powoli staje się dzięki Littlefingerowi graczem. Podoba mi się to, że Sansa powoli zaczyna obracać sobie Petyra i wszystkich innych wokół palca. I mam wielką nadzieję, że ostatecznie królestwem będzie władał Littlefinger z Sansa u boku.
2. Catelyn i Petyr-odnoszę wrażenie, ze to nie była miłość jednostronna. Z zachowań Catelyn można wywnioskować, że też coś czuła do Paluszka.
3. Tyrion i Tysha-czysta i zdrowa relacja. Odnoszę wrażenie, że tylko z Tyshą Tyrion był naprawdę szczęśliwy.
4. Gendry i Arya-mieli wiele fajnych scen, widać, że zależy im na sobie.
W serialu:
1. Joffrey i Margeary- małżeństwo czysto polityczne, ale trudno przeoczyć powera, który towarzyszy każdej z ich wspólnych scen. Te spojrzenia, uśmiechy...Joffrey pokazuje się tu z zupełnie innej strony.
2. Petyr i Sansa- podobnie jak u Joffa i Róży widać ogromną chemię. Przede wszystkim uwielbiam grę spojrzeń jaka często im towarzyszy. Scena na schodach i pytanie Sansy...po prostu rewelacja. Niestety 5 sezon wszystko popsuł, choć mam nadzieję, że w 7 znowu zaczną razem współpracować.
3. Fetor i Ramsay-wiem, że to dziwne, ale... ta relacja tez ma to ,,coś". Rewelacyjna gra aktorska, ich wspólne sceny mogę oglądać cały czas...

1. Ta super chemia. Littlefinger mający chore uczucie do Cat z dzieciństwa w chory sposób przenosi je na jej córkę. Dodatkowo tej córce, którą "kocha" zabija ojca i prowadzi do zniszczenia rodziny, a przyjaciółkę posyła w łapy potwora. Nie ma co wielka miłość xD
2. Była jednostronna. Cat miała swoje rozdziały i traktowała go jak brata. Koniec tematu.
3. xD Tyrion zgwałcił Tyshę, po tym jak zrobił to cały garnizon. Czysta i zdrowa relacja.
4. Arya i Gendry to dzieci, więc zostawię to bez komentarza.

Srerial

1. To czysta manipulacja. Joffrey jest taki sam, ale Marg potrafi nim sterować jak szmacianą lalką.
2. Bez komentarza.
3. Bardzo bez komentarza.

U Martina prawie nie ma czystych i zdrowych relacji. Nie lubię par typu księże i księżniczka na białym koniu- są nudne, cukierkowate i schematyczne.

Książka:

1. Fakt, że Littlefinger przeniósł uczucia z matki na córkę nie przeszkadza w żaden sposób chemii- obydwoje są graczami, widać, że Petyr ma dobry wpływ na Sansę, ta z kolei zaczyna nim manipulować (w niewielkim stopniu, ale jednak), a jednocześnie rozumie jego metody. Ned zabił się wtedy, kiedy okazał serce-mógł nie okazywać litości Cersei. Był honorowy i miał zasady-za co zapłacił głową. Littlefinger zdradzając go, ratował własną skórę ( rządy Stannisa położyłyby kres jego ambicją i nie wiadomo, czy trwałyby długo-Ned zapomniał uwzględnić w swoich planach lorda Tywina, który nie byłby zachwycony wygnaniem jego córki) i trudno mieć do niego pretensję, gdyż na samym początku zaznaczył, że by mu nie ufać. Petyr w pewien sposób przyczynił się do śmierci Neda (choć uważam, że Stark sam w szedł do grobu, co nie znaczy, że umarł na własne życzenie), lecz za wyniszczenie rodziny w większości przypadku odpowiadają właśnie Starkowie. W kwestii Jeyne nie miał wielkiego wyboru (był to rozkaz lorda Tywina lub Cersei), a poza tym z jego punktu widzenia ,,Arya" nie była warta zachodu (gdyby próbował ją uratować zapewne to co budował przez wiele lat zostałoby zniszczone).

2. Rozumiem twój punkt widzenia, aczkolwiek uważam, że Cat też coś czuła do Littlefingera (pocałunki w dzieciństwie, spalenie listu od Petyra [zupełnie jakby Catelyn nie chciała podać się pokusie], błaganie o zachowanie przy życiu Paluszka i [mam nadzieję, że to prawda, ale nie chcę wprowadzać nikogo w błąd] kiedy Pani Kamienne Serce wieszała ludzi, nuciła piosenkę, którą nauczył jej/śpiewał z nią w dzieciństwie Baelish).

3. Chodziło mi o to, że Tysha i Tyrion naprawdę się w sobie zakochali, a karzeł tylko z nią był szczęśliwy. Zgwałcił ją na polecenie lorda Tywina, a poza tym czuł się zraniony i odrzucony (myślał, że to wszystko było zasadzką Jaimie'a). Potem gdy dowiedział się prawdy, czuł ogromne wyrzuty sumienia i zabił ojca, za to, że ten ją skrzywdził i go okłamał (przy czym przeważyło to pierwsze).

4. Owszem są dziećmi, ale w Westeros wygląda to inaczej niż w dzisiejszych realiach. Arya i Gendry mogliby już wziąć ślub. Owszem są młodzi, ale widać, że dobrze się rozumieją i Byk umiał przejrzeć wilczycę.

Serial:

1. Naturalnie była to manipulacja, ale Margeary rewelacyjnie odegrała swoją rolę- widać było, że Joffrey się w niej zakochał. Mogliśmy zobaczyć, że królowi nie trzeba zawsze potakiwać (jak wtedy gdy rozmawiali w sepcie) i jestem pewna, że róża nie podzieliłaby losu Ptaszyny. Zdecydowanie mieli najwięcej chemii i wygrali z serialową parą Sansy i Petyra (choć ta również jest rewelacyjna).

2. Patrz punkt 2 + sceny w Orlim Gnieździe, to TRZEBA zobaczyć. Zapewne gdyby serial kontynuował ich wątek byliby na 1 miejscu, ale fatalny 5 sezon, sprawił, że spadli na 2. Mam nadzieję, że w 7 zaczną razem kombinować.

3. Ta relacja jest dosyć .....niepokojąca. Ale miło było mi patrzyć na małego, potulnego Fetorka i Ramsaya, który z miną aniołka bawił się w uroczego ojca. Jak również na uśmiechniętego i inteligentnego psychopatę i Theona, który stopniowo się poddawał (co stanowiło swoistą satysfakcję, bo szczerze nienawidziłam księcia z Żelaznych Wysp).

Król Robert i etanol <3 `

Ramsay i Theon <3