I kolejne 10/10
Odcinek trzymał w napięciu, wszystko poukładane i przede wszystkim dużo dobrych rozmów pomiędzy poszczególnymi postaciami. Dodatkowo otrzymaliśmy informację, że Jon nie jest żadnym bękartem, a prawowitym dziedzicem rodu.
Spotkanie Tyriona z Jaimie - oh mały Lwie, widać że zależy Ci na bracie bardziej niż na czymkolwiek innym.
To by się naszukał, bo gady nie mają uszu zewnętrznych. Poza tym raczej pod brodą, bo tam jest wrażliwsza skóra. Znany mi pewien gekon tygrysi tak się nadstawiał do pieszczot.
Smoki to nie gady! Proszę nie obrażać Smoków. Smoki to najbardziej magiczne stworzenia. Mówią- patrz scena z Tyrionem w lochu, komunikują się telepatycznie, rozumieją mowę ludzką w każdym języku. Znasz Ty takie gady? No ja nie mogę...gady... Co za nieroztropna obraza.
;)
W licznej literaturze smoki mają takie cechy. Choćby u Tolkiena Chrysophylax Dives jest inteligentny, wygadany i potrafił dotrzymać słowa. Dużo mniej sympatyczny jest Smaug. Ale oba muszą jeść, spać, można je zranić, a nawet zabić. I zawsze ludzie rozpoznawali w nich gady...
Ludzie się mylą, bo nie rozumieją fenomenu i arcy-majestatycznej natury Smoków :)
Gady.... Smoki płaczą nad tą kalumnią ;)
Smoki płaczą? To jaskółki płakały, gdy Kim-Ir-Sen zmarł. Wiadomo to z najlepszego źródła - telewizji północnokoreańskiej.
XD
Smoki płaczą! Krowy płaczą, konie płaczą, owce płaczą, świnki płaczą, itd. Skoro one płaczą, to Smoki, które są bardziej ludzkie niż zwierzęce (na pewno nie gadzie!!!!), tym bardziej płaczą a nawet i ryczą i szlochają i beczą :P
Żeby nie wiedzieć kim jest Danka trzeba być wyjątkowo tępą krową, albo być pierwszy dzień w fandomie. Zakładam Trudna Sprawo, żeś pierwszy raz na forum? Hm?
Słuszna uwaga ;D Sansa widać tak wczuła się w rolę, że zapomniała, że sama chciała odbierać zamki ;) Arya też przesadza, chyba nie zna już innej metody niż morderstwo. Lordowie mieli prawo wyrazić swoje zdanie, chociaż było ono głupie - Jon pojechał z misją a nie na wakacje. Co on by im pomógł? przygotować się mogą i bez niego. Przede wszystkim zapasy i broń. Wiedzą, że na wroga zza Muru pomaga ogień, obsydian i valyriańska stal ( no powinni bo Jon to wie, to powinien im powiedzieć).
Dla mnie wątek północy nie ma sensu od wysłania Sansy do Boltonów. Głupota i brak konsekwencji, tyle. Szkoda mi tylko, że Littlefingera tak zbezcześcili ;/ Miał być spiskowiec, dyplomata, a jest czający się w mroku, poirytowany człowieczek, który potrafi ogarniać tylko proste spiski a i tak wiadomo z przecieków, że nawet nie do końca ;/
Ale Sansa chyba nie chciała ich zabijać? Chciała odebrać zamki rodom, które walczyły z Boltonami przeciwko Starkom i nagrodzić lojalnych wasali.
A Arya chce zabić ludzi, którzy walczyli dla Starków, i dzięki którym Starkowie w ogóle odzyskali Winterfell, bo mówią brzydko na Jona. Ale nie, oni nawet nie mówią na niego brzydko, tylko stwierdzili, raz, że Król na Północy powinien siedzieć na Północy..
Nie wiem o co scenarzystom chodziło, albo robią z Aryi głupią albo psychopatkę... No ale skoro z Sansy robili głupka w zeszłym sezonie, to teraz chyba kolej na Aryję :(
20? W serialu jakieś 15, max 16. Nawet żołnierze się jej pytali w 1 odcinku czy jest wystarczająco dorosła, żeby pić.
Czy to była miazga? To jeden z tych odcinków GoT, który SIĘ ogląda. Jak nie myślisz albo umiesz się dobrze bawić pomimo wszystko, śmiać z absurdów, to na pewno się odnajdziesz:D
https://www.youtube.com/watch?v=F0y9QMdaq88&t=308s
Wytłumaczy mi ktos, jak Jon Snow, chce dostarczyć białego wedrowca do Cercei, gdy po uzyciu ostrza ze smoczej skaly to oni sie rozsypują.
W Hardhome okazało się, że ostrze z valyriańskiej stali opiera się broni WW. Być może założenie jest takie, że przy odwróceniu uwagi delikwenta walką, pozostali go skrępują. Ewentualnie Gendry przywali młotem, w końcu po coś go zabrali.
Nie kupuje tej wersji o magii. Smoki to jakies pozostałaości dinozaurów.
Rezurekcja Jona tez mogla nie byc rezurekcją. Podźgali goscia ale nie uszkodzili narządow wewnetrznych wiec przezyl.
Nawet wersja o Catlelyn Stonehart da sie wytlumaczyc. Miała pocięte gardło i nie mogła mówić, ale przezyła.
Dla mnie magia nie istnieje. Stwierdzenie samo w sobie jest głupie. Dla mnie obserwujemy, ze cos działa i nie wiemy jak to nazywamy magia. Nie kupuje tego. Wszystko działa według mechanizmu, to ze go nie znamy nie trzeba pierdzielic głupot.
Cały czas przez te wszystkie sezony nie widziałam żadnej magii. Ale to ja.
Udawać, że rodzi się jakiegoś cienia jak kamfore z butelki by odwrócić uwagę, a potem ktoś go zadźgał jak nikt nie patrzył.
Iluzjonisci tak robią.
Czyli, według Ciebie, morderczynią była jednak Brienne?
Poza tym w serialu fantasy nie ma świata realnego, przynajmniej nie w każdym aspekcie. Skoro jak piszesz "Dla mnie magia nie istnieje.", to po prostu nie oglądaj.
Dla mnie nie istnieje. To mógł być zupełnie ktoś podstawiony przez Melisandre.
A co teraz u tego cienia? Prace dostał? Ożenił się?
To nie magia. To genetyczne kombinowanie :P Melisa bez naszyjnika zmieniająca się w staruchę, to też nie magia. Zwyczajnie nie rozumiesz zwykłej ogólnej hipnozy. Nie sprzeczaj się. W serialu w ogóle nie ma magii i dlatego jest w kategorii fantasy :D
Myślę, że hipnozę to stosuje Melisandre. Ale skoro tak szybko łykasz jak w sredniowieczu idee magii to spoko.
Hahahahahahahahaahahahahahahahah, nie mogę. To jakby twierdzić, że ziemia jest płaska. Eowiene zaczynam podejrzewać, że jesteś trolem.
Mam prawo do wlasnych teorii. Myśl co chcesz. Ale ja nie umiem przyjąc do wiadomosci magii w tym serialu. Wszystko tam sie da wytłumaczyc.
"Ale ja nie umiem przyjąc do wiadomosci magii w tym serialu. Wszystko tam sie da wytłumaczyc."
A ożywienie umarlaków, zwłaszcza tych o widocznym rozkładzie, którzy pomimo braku mięśni poruszają się, widzą pustymi oczodołami? A Innych, którzy ginąc rozsypują się na lodowe odłamki? A przetrwanie przez Daenerys ognia i to dwukrotnie? A wyklucie się smoków ze skamieniałych, tysiącletnich jaj?
Niestety się nie dowiemy, ponieważ uważam, że cała akcja zakończy się fiaskiem, tak szybko jak się zaczęła.
Ale też rozkminiam, jak tu porwać, czy to Umarlaka, a co dopiero Białego Wędrowca o.O Jak go wezmą za fraki, to z zimna im dłonie odpadną :/ Bez użycia kawalerii powietrznej (smoków) to ni grzyba, no nie da rady.
Może chociaż w linii dialogowej Dream Team przedstawi jakiś plan, oprócz górnolotnych, pompatycznych tekstów o walce żywych z martwymi :)
To musiałby z nimi iść septon. Nieuprawnione użycie wody święconej grozi albowiem śmiercią lub kalectwem.
Zrobią wilcze doły. Zainstalują jakąś siatkę. Potem hyc do dołu, bęc i posznurują. Jak krokodyla.
;)
Brzmi rozsądnie :D
Jedno się scenarzystom udało. Od 4 lat nie czekałem na żaden odcinek GoT, tak jak czekam na przyszły. Intrygujące, jak ta cała podróż się skończy. A i tu na forum Już padło tyle pomysłów na schwytanie umarlaka, że jestem ciekaw, czy któryś się sprawdzi :) Cholercia, chcę już poniedziałek.
Rozsądek u Dedeków nie istnieje. Jestem pewna, że pochwycenie umarlaka będzie, jak to pięknie nazwałeś- arcydebilne :DD
Może zrobią jak w kreskówkach, rozciągnięcie na kilka scen.
Np. coś ala Struś Pędziwiatr i Kojot :D Jakiś umarlak odłączy się od grupy, przerażony będzie uciekał, a panowie z Dream Teamu będą rzucać się na niego i za każdym razem chybiać :D Następnie przejście na wątek załóżmy w WF no i potem powrót za Mur i kolejna próba :D To by było chociaż zabawne!
Może być też tak, że zrobią to na modłę Pogromców Duchów. Będą ganiać za umarlakiem z jakimiś odkurzaczami na plecach. W koncu fantasy... magia! Może tak być!
Zaczynam odnosić wrażenie, że cała ta akcja jest tylko po to, żeby usunąć potencjalnych kandydatów do niepotrzebnych dialogów ORAZ aby Jon mógł zostać malowniczo ranny - naturalnie to ostatnie celem opatrzania go przez Danusię, ponieważ - jak już wiemy z poprzednich odcinków - nic tak nie leczy obrażeń jak seks.