Rickon to Rickon bo w WF go znają cóż Osha szkoda kobity pamietajmy że Rickon też posiada Zieloną magię nie wiadomo jaki jest charakter jej . Umberowie wywiną jakiś po prostu rozmowa między nim a Ramsayem daje do myślenia że północ pamięta albo rickon musia w jakimś celu wrócić do WF

Kto go zna? Ludzie Boltona, niby skąd?

W WF nie żyją tylko ludzie Boltonów . ha nawet zawołanie PÓŁNOC PAMIĘTA pasuje do tego co piszę/

No i właśnie dlatego, że ją obalił i że całe Westeros złożyło mu hołd, był prawowitym królem. Owszem, żyli spadkobiercy obalonej dynastii, ale Robert zdobył koronę prawem podboju. Na tej samej zasadzie Targaryenowie obalili prawowitych królów Dorzecza, Reach itd., a pozostali złożyli im pokłon i uznali za swych władców.

No i Ned nie miał tego spokojnego życia na swojej Północy przez prawie całe panowanie Roberta? Miał. Czemu Stannis jako król miałby się wpieprzać w sprawy Północy, która była daleko, była generalnie spokojną krainą i byłaby rządzona przez godnego zaufania Namiestnika? Jak słusznie zauważył przedmówca - Dorne i Żelazne Wyspy też miały swoje zwyczaje i swoja odrębną kulturę i nikomu to nie wadziło tak długi jak długo uznawały zwierzchnictwo Żelaznego Tronu.

Ned poparł Stannisa bezpośrednio w rozmowie z Renlym, ale pośrednio poparł go przez samo podważenie praw dzieci Cersei do korony. Skoro Robert nie miał dzieci z prawego łoża, to normalne że dziedziczą jego bracia. Jakoś Stannis nie potrzebował hołdu i zapewnień od Neda, by wiedzieć, że ten go popierał, sam wspominał o tym w rozmowie z Catelyn podczas negocjacji z Renlym w s2.

Osobne królestwo Północy nie miało sensu w takiej sytuacji politycznej jaka istniała, gdy obwołano Robba królem. Miałoby to sens, gdyby Siedem Królestw się rozpadło, bo sama Północ nie miała szans w starciu z całą potęgą południa. Chyba, że Robb by się okopał za fosą Cailin i nie ruszał tyłka z Winterfell. Ale problem w tym, że on nie mógł tego zrobić, musiał toczyć wojnę na południu, bo Lannisterowie mieli jego siostry. A w tej wojnie potrzebował sojuszników, sam był zbyt słaby, co szybko zrozumiał prosząc o wsparcie Greyjoyów i Renly'ego.

A skoro niezależne Królestwo Północy okazało się mrzonką, to jaką lepszą opcję mieli lordowie niż poparcie Stannisa? Przynajmniej ci, którym nie podobało się panowanie Boltonów? Nawet bez męskiego Starka w zanadrzu, Stannis był ich jedyną szansą, by odzyskać Północ. I nie kiwnęli palcem.

To, że żaden nie ruszył się ze swojego zimnego zamku, to po prostu debilizm. Stannis jako jedyny chciał iść na ugodę z ostatnimi Starkami, ba, chciał im zwrócić Winterfell-mówię tu m.in. o Jonie, ale ofc żaden nie kiwnął palcem. Za to będą walczyć za bękarta ich zabitego, poprzedniego lorda i do tego dezertera z Nocnej Straży-bo na pewno każdy uwierzy w śmierć i ożywienie-z armią dzikich, których nienawidzą, zamiast z armią Stannisa, całkiem dużą. F*CK LOGIC

Popieram! Przy tym nie uważam wcale, że wszyscy powinni ruszyć tłumnie za Stannisem. Jakieś pomniejsze rody zależne od Boltonów chociażby przez bliskie sąsiedztwo jak najbardziej mogły przy nich stać wiernie, byłoby to zrozumiałe, ale na apel Stannisa nie odpowiedział NIKT, co jest po prostu idiotyczne. Tym bardziej, że ślub Ramsaya z Sansą nie był chyba tajemnicą, a ślubem tym Boltonowie de facto wypięli się na swój sojusz z Lannisterami i na poparcie korony - Sansa była przecież oficjalnie poszukiwana za morderstwo króla. Była więc idealna okazja, by kopnąć Boltonów w dupsko.

Sansa nie wsadzi Petyrowi kosy. Obawiam się, że ją przekona do zacnosci swych zamiarów. Nawet zła mina Brienn mu w tym nie przeszkodzi. Powie, że ma wojska i Sansa rzeknie- Dziekuję Petyrku.

Obawiam się, że możesz mieć rację. W końcu ten odcinek dobitnie pokazał, że petyrową idiotyczną gadkę wszyscy wokół nie wiedzieć czemu biorą za jakąś oznakę inteligencji i łykają bez popitki. W zwiastunie Sansa pyta czy wiedział Ramsayu, Petyr powie, że nie, a ona na to "Ok, w takim razie w porządku, to ruszajmy już na to Winterfell"

Tak będzie. Ale zobaczymy, jak mu podziękuje po wygranej bitwie. Jeżeli jej odbiło i przestała mieć skrupuły to wsadzi mu kosę z pozdrowieniami od rodziny.

Tak by było logicznie i fajnie, ale nie sądzę.

Ten Sparrow to nudny jakiś sie zrobił. Podobno miał jakąś manipulować tą Margary czy na odwrót. A tu normalnie tylko jakieś bla bla bla bla. W 5 odcinku nie będzie królewskiej przystani a w 6 odcinku Margary wychodzi na wolność czyli w sumie gówno. A ten wątek Cersei to taka porażka że o ja pier*ole w sumie to przewidziałem

Czytam Sparrow i myślę o kapitanie Jacku Sparrow z Piratów z Karaibów. I nie mogę przestać się śmiać.

"a szkoda gadać, szkoda szczempić ryja, naprawdę..." to samo chciałem napisać w związku z tym wątkiem ... :D

Kolego a co nas interesuje opinia kogoś kto ocenia Housa na 8 :) Jesteś typowym lemingiem i cieszymy się, że ci z tym dobrze. Nie pozdrawiam

Tyle samo interesuje, co twoja, pępku świata. Nie podoba ci się, że ktoś pisze opinie na FORUM-spieprzaj stąd, do tego to forum służy.

Kolego z tym, że twoje pomyje akurat w tym przypadku są nie na miejscu. Ja chcę, zeby kręcili ten serial dalej bo to jeden z niewielu wartościowych seriali / filmów. To niestety nie giełda, gdzie głosuje kapitał. Ale może źle cie oceniłęm, napisz proszę jaką ocenę wystawił byś nowej część SW, żebym troszkę lepiej mógł Cię zrozumieć :)

Lemingu ty sie lepiej nie udzielaj. Pani marny guście filmowy :D

O czym ty w ogóle do mnie mówisz? Jaka ocena SW? Na tej podstawie będziesz ze mną gadał?

Serial będą kręcili, to oczywiste, skoro mają na to fundusze, ba, przecież nawet to zapowiedzieli. I nie urwą swojej mizernej opowiastki w połowie, nie? Poza tym mam gdzieś, co chcesz. Piszę tylko swoją opinię. Ty pisz swoją i się odpieprz.

GoT jest jedną z najbardziej wartościowych produkcji? Tak, ale kiedyś, konkretnie pierwsze 3-4 sezony. Potem stał się gniotem na miarę innych produkcji niższej półki.

Pffft.. ja od pierwszego odcinka co rusz czytam o "zawiązaniu historii", "rysowaniu fabuły", "akcja się rozkręca". Generalnie jest coraz lepiej! :)

Pełna zgoda co do Davosa: TERAZ sobie przypomniał o Shireen, zamiast wziąć w obroty Melisandre w minucie jej przybycia (ale wtedy nie byłoby ratowania Jona jeeeee), jak sobie wreszcie przypomniał, że była kiedyś taka dziewuszka, która żyje? nie żyje? jaki jest jej los? może potrzebuje pomocy? może jest u Boltonów? cokolwiek? to nie jest w stanie uzyskać żadnej informacji delikatnymi pytaniami. Zapodam moje ulubione hasło dot. Davosa: A DAVOS NIC! :D
No i pojawia się Brienne, która wprost mówi, że zabiła Słońce Jego Życia. A DAVOS NIC. Wszyscy grzecznie rozchodzą się do swoich komnatek, a Shireen dalej siedzi w zaspie. Wg Davosa może jeszcze poczekać, aż pojawi się kolejna okazja do przydybania Wariatki na balkoniku. Jak się dobrze przypatrzysz, to tylko na balkoniku można rozmawiać z Melisandre, jak Davos jest z nią na poziomie gruntowym, Melisandre nie może nic z siebie wydusić i odchodzi z ustami w podkówkę.
TAKIE SĄ FAKTY.

Co do reszty również się zgadzam.

Oprócz Danki. Ej no, fajne to było. Disnej z cyckami (ale nie dla dorosłych, jest różnica), ale ja tam lubię takie sceny :P Tak jak Tyrion wyswobodziciel smoków, jak DRAKARYS. To bajka, ale ładna. Penny Dreadfull, czy Sapkowski w kwestii magii to to nie jest, ale moje dwunastoletnie ja jest zadowolone. Jeb o ziemię ogienkiem, Dothraki jak kury w kurniku, do którego wpadł lis, Danka madżestik, narody klękają (Jorah się gapi na cycki zboczek jeden) ogólnie jest wesoło :)

Powiedzcie mi proszę ludzie od przecieków i spojlerów, że ten odcinek to był PRANK. Że w tym sezonie nie ma przerwy jak co roku, więc zrobili PRANKOWY ODCINEK, tak dla zabawy. Proszę potwierdzić, bo nie wierzę, że to nagrano to na serio. To nie może być serio. Nie wierzę, że ten odcinek powstał na serio. Nie wierzę w ani w jeden milimetr taśmowy/cyfrowy whatever. Sorry, ale nie wierzę. To musi być jakiś żart.
Musi.

Niestety to nie koszmar, to się dzieje naprawdę...

Taaa, miałem identyczne odczucia po tym odcinku. Ja tu muszę do projektu siąść, ale zamurowało mnie po tym co dzisiaj zobaczyłem w tym serialu o.O

Szczerze mówiąc nie jestem w stanie w ogóle skomentować tego odcinka, do tej pory sądziłąm, że najgorsze debilizmy są za nami. Niestety wytrzeszcz jaki mi się powiekszał z każdą minutą, prawdopodobnie zostanie mi do końca życia.

Patrzę sobie na ankietę Matiego i nie mogę sie nadziwić tym 7,8,9 za ten odcinek. Trzeba być bardzo niewymagajacym widzem, zeby taki chłam ocenić powyźej 3/4.
Nadal jestem przekonana, że ten odcinek to PRANK.

Ja tam dałem 8, bo nie nudził jak poprzednie i było kilka dobrych scen. Gdybym brał pod uwagę logikę, to musiałbym dawać same jedynki (w porywach do trzech)... a potem pociąć sobie żyły.

Nie bierz serialu na serio i spokojnie czekaj na Wichry Zimy, to moja rada ;)

Też to sobie powtarzam, ale zakodować się nie chce :)

Przeżywacie, jak żyd okupację.
Nie rozumiem, po co ktoś ogląda coś, co go tak wkurza i irytuje. Jeszcze traci cenny czas na komentowanie. Dajcie spokój. Nie podoba się, nie oglądajcie. Książka sobie a serial sobie. I tyle.

A przepraszam czy ja piszę o ksiażce czy o serialu? Zmęczona jestem takimi komentarzami jak Twój.

A ja zmęczona tym wiecznym narzekaniem.

Treehouse serial podoba się tym, którzy interesowali się GoTem zanim stał się GoTem :) Jesteś typowym przykładem masowej popkultury, coś się podoba wielu to ponarzekam i pokażę jaka jestem super hiper inteligentna :) Nie interesuje nas zupełnie twoje narzekanie. Idź oglądać swoją modę na sukces i narzekać na facetów bo cię rzucił jakiś w wieku 13 lat :)

Pytałem już inną trollicę, ale nie dostałem odpowiedzi, więc może ty uchylisz rąbka tajemnicy - skąd się biorą takie prymitywy atakujące kogoś personalnie za to, że ma inne zdanie na temat jakiegoś gównianego serialu? Hodują was gdzieś celowo i wypuszczają nocami na fora czy może jesteście produktem ubocznym słabego systemu rodzimej oświaty?

Daje okejke ! xD

Pozostałe odcinki na prawdę były nawet w porządku i miło się zaskoczyłem, więc oglądam dalej. Mimo banalności tego serialu i dziur logicznych, mimo tego, że się wkurzam i irytuję, oglądam mój kiedyś ulubiony serial i będę go oglądać.
Natomiast nie spodziewałem się takiego złego odcinka jak dzisiejszy, więc wyrażam swoją opinię (skoro mogę). To, że 95% to narzekanie, taki odcinek. Odcinek 5 znowu może mi się w miarę podobać, będę narzekać na to, co jest moim zdaniem z tych głupszych rzeczy, ale docenie też to co fajne.

I skoro męczy Cię narzekanie, to moje posty przewijaj i po problemie ;)

Po tym co dziś się wydarzyło, jestem przekonany, że nic gorszego w tym serialu nie wydarzy się do końca :) Czyli jakby to powiedzieć, najgorsze za nami :D

Każdy ocenia tak, jak mu się podobało ;D Dla mnie akcja z Daenerys była do bólu katastrofalna, naiwna i debilna, zaś ktoś inny mógł się przy tym świetnie bawić, tym lepiej dla niego ;D Zależy też jak ktoś podchodzi do serialu i czego oczekuje.

Obawiam sie, że scenę Danki, której włos się nie jara (powinna se do imienia dodać) i smażącej Khalów jeszcze coś przebije. Wierzę w radosną twórczość scenarzystów i nie odmawiam im wyobraźni.

Dobra, jestem za ostra w opiniach. Choć osobiście wolę setkę wódki niz denaturatu ;)

Nie wiem, dlaczego nie zdecydowali się na Drogona, jak było w tych przeciekach, a wymyślili taki chłam xD To mi się w głowie nie mieści.
Ja wiem, przyleciałby Drogon to rzucałbym uwagi, jakie to przewidywalne, że w ostatnim momencie przyleciał ją uratować xD
Natomiast na przyszłość będę doceniać takie przewidywalne akcje, gdyż nie chcę zasłupieć na jakiś czas jak po tym, co Daernerys zrobiła dzisiaj. Na prawdę ci Khalowie to tacy kretyni? Jak oni prowadzą khalasar jak jedna idiotka ich popaliła bez żadnego problemu, och.

Ja też nie rozumiem zachwytu nad tym odcinkiem, no ale trudno ;D nie muszę rozumieć. I tak większość użytkowników tłumaczy swoje zdanie i wystawia wysoką ocenę, a nie "odcinek zayebisty i chui i 9!".

Drogon byłby w tym momencie najbardziej na miejscu i wcale by mi nie przeszkadzało, że wpada na ostatnią chwilę. Jak wiadomo jestem znawcą smoków (xD) i wiem, że one używają telepatii a ta z kolei działa najmocniej w traumatycznych sytuacjach :)
Rozumiem, że koniobijcy uzywają łoju końskiego do palenisk, stąd ten zapłon, bo jak inaczej?

Zadziwia mnie tylko jedno- dzisiaj po obejrzeniu przeczytałam ten zniknięty obecnie spojler do tego odcinka, który wydawał się racjonalny. Jeśli jego źródło pochodziło od tej samej osoby co zwykle, to przedziwnym jest fakt, że wszystko poszło kompletnie na odwrót. I jeszcze ten Kevan. Nie wiem co tam sie wydarzyło w jego życiu od poprzedniego odcinka, ale wyraźnie w tym miał kaca, albo rozwolnienie. A zapowiadało się tak fajnie, już myślałam, że w serialu bedę miała kolejną ulubioną postać. 100% Kevana w Kevanie....No myślałam.
A tak w ogóle to będzie juz na stałe w tym serialu, że dwóch chłopa wbija się do jakiegoś miasta ot tak sobie, bo mogą (Jaime i Bronn, teraz Dariusz i Jeremi?)

W trailerze Drogon przelatuje na khalasarem, czyli wychodzi na to, że przyleci długo po fakcie zażegnania zagrożenia życia przez mamusię, a nie bohatersko jak każdy się spodziewał. Telepatia nawala, albo struga jakieś wyimaginowane fochy ten smok :/

Pewnie liże rany ;)

"Nie wiem, dlaczego nie zdecydowali się na Drogona"
Otóż po to aby pokazać po raz kolejny że Daenerys jest „niezależną, silną postacią kobiecą” nawet bez smoków. Generalnie smoki nie są jej do niczego potrzebne wystarczy jej chłonny umysł i zdolności przywódcze.

z takim plot armorem to i Tommen może być niezależny

Mam nadzieje, że jej plot armor zniknie całkowicie w chwili kiedy postawi swą nogę w Westeros. Tam przeznaczenie w końcu ją doścignie i będzie ginąc co odcinek:D

Serio nie mogę zdzierżyć że w wszystko jej z taką łatwością przychodzi

A dlaczego jej włosy miałyby się spalić? oO

dokładnie laska się nie spaliła tylko lekko okopciła a najtęższe mózgi filmwebu zastanawiają się czemu nie spaliły się jej włosy :D

Nikt się nie zastawia, tylko stwierdzamy fakt, że Danka ma włosy z tytanu (conajmniej), choć ja przychylam sie do opcji i to już po 1x10, że jej białe włosy są z mithrilu. Chociaż jak wszyscy wiedzą siwe włosy są odporne na amoniak i inne zabiegi fryzjerskie, trza było technologię specjalną wymyśleć żeby utrzymywały farbę, więc wszystko okej. Serio mówię! Danki włosy są niezniszczalne. Martin był bardziej w tej kwestii przewidujący. Danki włosy się zjarały, ale w serialu bogini to bogini i nawet okopcona nie wyszła tym razem, choć wcześniej i owszem. Innymi słowy- nikt się nad tym nie znęca i nie zachodzi w głowę jak to? Zwyczajnie każdy racjonalny ma z tego zwykłą bekę. I wcale nie chodzi o książkę, bo nieskalani też zauważyli, że ogień w przypadku włosów Dany jest tak magiczny, że nawet je modeluje, spina, wygładza a na koniec kładzie lołszyn, brylantynę i lakier ;)

„Ostra w opiniach”?:P Ostatnia scena była tak zła, ale to tak koszmarnie zła w każdym jej aspekcie, tak tandetna, słaba i wtórna, że aż zaczęłam się zastanawiać czy może jednak jest dobra:). To dopiero coś. Miałam tak chyba pierwszy raz i stwierdzam że to muszą być początki jakiejś schizofrenii. Też nie mogę uwierzyć, co oni wyrabiają. Aż zapomniałam co się w ogole działo wcześniej w tym odcinku, może o to chodziło? :p

Na pewno o to chodziło! Trza było jakoś przykryć debilizm LF-a, debilizm Davosa, debilizm Kevana. Tak żeby ludzie zza oceanu cieszyli się łepicką sceną Danki, miast rozpatrywać kretynizmy zawarte w niemal całym odcinku- bo moze im nagle trybik logiki zaskoczy.

No i koniec - przypomnialas mi!! :P, może sobie puszcze jeszcze raz tą magiczną scenę powodującą amnezje

No i przepraszam!
Eeee
Ale mam nadzieję, że w którymś momencie odtwarzania upoisz się jednak tą sceną :)

No way:(
Najgorsze że oglądałam ten odcinek z Nieskalanym a nawet Nieskalanie Nieskalanym który nawet nie ogląda GoT. Przyglądał się z niedowierzaniem i wnioskując po pytaniach mi zadawanych raczej nie zacznie oglądac tego serialu:D.

A ile się wstydu musiałam najeść. Taka trauma:(

Współczuję...
eeee
xD

Rozbawiłaś mnie do łez. Bo wisz ja mam wyobraźnię taką, że widze te miny. No tak mam XD