Całe wakacje czekałam i wreszcie się doczekałam, zapraszam do pisania swoich opinii na bieżąco, bo wydaje mi się, że tamte posty trochę poumierały:)
Mnie dzisiaj rozwalił tekst tych dwóch babek które mijały Mustafę, podwożącego gdzieś Erdogana. Jak powiedziały, że jego kierowca jest szykowniejszy od niego, to prawie padłam.
Zastanawiam się, czemu Meletem wyszła za Selima skoro miała takie wątpliwości? A Vural mógł by w końcu iść na policję i powiedzieć jak było.
A mnie dzisiaj rozwaliła postawa samej Fatmagul. Pobili Kerima a ona stała nad nim i szturchała go jak jakiegoś psa. Ja wiem, że ona go nienawidzi, no ale bez przesady. Pobili go przez nią i jej nieprzemyślany telefon do Meltem. Mogła go chociaż opatrzyć.
Ja dzisiaj znów o Mustafie. Wciągnęla mnie scenka w której, Mustafa chodził po domu Yasharanów, zwiedzał pokoje, wąchał perfumy, oglądał drogie zegarki, przymierzał okulary. No nie powiem, w tych ciuchach i okularach wyglądał całkiem, całkiem ;) Mam pewne przemyślenia na temat tej scenki i tego co potem powiedziała mu matka. Według mnie, Mustafa zaczyna powoli wierzyć, że został stworzony do lepszego życia i marzyć o tym, by żyć na takim poziomie jak Yasharanowie.
Bo Mustafa to tak naprawdę zakochany w sobie, zakłamany egoista. Jedyna osoba, na której mu zależy jest on sam. Ma gdzieś to co się stało jego narzeczonej ,skoro dzięki temu będzie miał zapewnione lepsze życie. On i Erdogan dwa czarne charaktery w tym serialu, ale Mustafa jest gorszy.
Czyli twoim zdaniem, moje spostrzeżenia na temat Mustafy w owej scence były trafne?
A o Vuralu tak ostro się nie wypowiadasz :)
I Fatmie chyba powoli zaczyna zależeć na swoim "mężu".
Jak najbardziej trafne. Mustafa pokazuje swoją prawdziwą twarz...:)) A co do Vurala. Nie przemawiają do mnie jego wyrzuty sumienia, po tym jak zobaczyłam go w samochodzie Erdogana podczas napadu na dom Fatmy. Moim zdaniem on nie ma wyrzutów sumienia, on się tylko boi więzienia i tyle. Nie jest takim sukinsynem jak Erdogan, ale nic go nie usprawiedliwia. Selim to taki typowy tchórz chowający się za plecami ojca. Resat wyciągał go zawsze ze wszystkich kłopotów i chłopak jest takim życiowym inwalidą nie mającym własnego zdania i robiącym wszystko pod dyktando ojca.
A czy Fatmie zaczyna zależeć? Tego nie widać, ale na pewno powoli zauważa zalety swego "męża" i to nie tylko te dotyczące jego charakteru:)))
Do tego Musti bzyknie żonę Selima. Myślę, że to też będzie motywowane jego zachowaniem ze scenki zwiedzania domu Yasharanów. Nagle do łózka wskoczy mu kobieta, która kiedyś była by dla niego nie osiągalna. Jak tu z tego nie skorzystać?
Vural, myślę, ma wyrzuty sumienia. Ale oprócz tego jest tchórzem. Ten lęk ma wypisany na twarzy, i wstyd za samego siebie. Ergogan to podlizna w czystej postaci. Selim rzeczywiście maminsynek, przyzwyczajony, że rodzice go wyciągną ze wszystkich kłopotów. Postać Mustafy ewoluuje, ciekawe jest obserwować go, jak się zmienia, wciąga go ten piękny, kolorowy świat bogactwa. Ja to jego początkowe szaleństwo rozumiem, chociaż nie popieram. Inna kultura, inne podejście do kobiety, "własnej" kobiety, honoru mężczyzny itd. Paskudne, no ale tak to wygląda, niestety.
Dzisiaj tak sobie pomyślałam, że jak "wizualnie" Mustafa nie jest w moim guście, nie lubię takiej ptasiej, drapieżnej nieco twarzy - tak prezentuje się nieźle, szczególnie w eleganckiej wersji. Ma dobrą sylwetkę do garniturów, zyskuje w eleganckim wydaniu. Kerim to taki misiek, duży, postawny, dający poczucie bezpieczeństwa a obydwaj Yasarany nieco lalusiowaci, wymuskani.
Mustafa dostał szału a Selim kulkę. No niestety Mustafa sprzeda się Yasaranom bo teraz oni mają go w garści. I gdzie tu miejsce dla biednej Fatmagul? Nikt tak naprawdę o niej nie myśli po za Meryem i Rahnim. Drażni mnie zachowanie Meltem. Następna wychodzi za mąż aby uniknąć skandalu. Co się dzieje z kobietami w tej Turcji?
Musti wygrał w tej scence w której oberwał Selim. Ten jego tekst, że zniszczono mu życie :) O Fatmie nie raczył wspomnieć. Faktycznie, to postać mężczyzny skoncentrowanym na sobie.
Meletem mogła po prostu powiedzieć nie i odwołac ślub.
A co do tego komu zależy na Fatmie. Meryem tak. Kerim jakoś jeszcze nie bardzo się stara jak dla mnie.
Bo jemu zniszczono życie, bidulek. Normalnie mi go żal..:))
Ale za to teraz dostanie kasę i jeszcze żonkę Selima w bonusie...:))
Nie pisałam o Kerimie tylko bracie Fatmy - Rahnim. Kerim przypomina mi ranne zwierzę , miota się i szaleje.
A imię Fatmagul oznacza - dojrzewająca róża, albo powściągliwa , pasuje do niej jak ulał.
Ja bym powiedziała, że właśnie Vural jest najgorszy i zaczyna mnie wkurzać, mimo, że lubię tego aktora, bo nie ma ani tyle sił i honoru by powiedzieć prawdę tak jak Kerim, ale też nie ma chęci by wszystko zatuszować i zacząć normalne życie tak jak jego bogaci kumple...
Moim zdaniem Erdogan jest na swój sposób, taki pocieszny i dość bystry w porównaniu do kuzyna, kompletnie bezmózgiego wg mnie..
Powiedziała, że nie chciała narobić wstydu swoim rodzicom..Vural jest chyba nie do końca stabilny emocjonalnie, bo niby będzie chciał wyznać prawdę, ale na policji zaprzeczy, że taka sytuacja miała miejsce...
Sprzedał się za Judaszowe srebrniki, chociaż on sam nie wie kim jest Judasz...:))))
Akcja z samobójstwem dobra! Sama bym tego lepiej nie wymyśliła. Idiota chciał tym "ukarać" Meltem, a nie pomyślał o matce. Z resztą Selim wcale nie myśli, ma od tego ojca
Samobójstwo? Przegapiłam ten moment :( Muszę cię poprawić, nie masz racji. Selim myśli, dolnymi partiami ciała.
Moim zdaniem stwierdzenie, że "Selim myśli" się wzajemnie wyklucza. Facet jest beznadziejny, z resztą jak cała rodzina. On ma w głowie tyle rozumu, ile Mustafa honoru.
A najlepsze że w całej rodzinie nie ma nikogo przyzwoitego :)
Zastanawiam się po co Musti poszedł do Fatmy?
może dlatego, że ją "kocha" i myślał, że razem mogli by szantażować Jaszaranów i wieść wygodne życie daleko od miasteczka, gdzie nikt ich nie zna ?
dokładnie, ale dziwię się Perihan, Meltem miała rację, oprócz tego, że jest matką Selima to jeszcze jest kobietą...
do tego momentu który widziałaś w tv to nie zaliczył, zaliczy jak wróci od Fatmy :)
Na Pulsie leic nowy turecki serial Sila - odnaleźć przeznaczenie, serial z 2006 roku tak jak Szehera więc obraz kiepski, mało tego serial ma 158 odcinków tureckich, więc polskich powinno być co najmniej 316, ale puls zamierza wyemitować na początek uwaga: 79, mało tego znów powtarzają pierwszy sezon to moje życie... obejrzałam kawałek dzisiejszego odcinka, ale chyba nie ma większego sensu się w to wkręcać, bo do końca nie wyemitują...
Mustafa to jednak jest żałosny. Przyszedł prosić Fatmę o wybaczenie....ale mówi wtedy tylko o sobie i o tym co ON przeżył. A Fatma świetnie go doceniła :)
Daremny jest i tyle. Fatma to powinna wziąć ten kij od brata i mu porządnie przyłożyć. Nie ma co, ma chłopak podejście do kobiet. Najpierw Asu, a potem Ftamagul go wykopały z wielkim hukiem ze swoich domów i życia. I dziś chyba po raz pierwszy Ftama zawołała swojego "męża" po imieniu.
Po dzisiejszym odcinku chyba zmienię zdanie na temat Mustafy. Facet jednak ma jaja. Mina Resata Yasarana - bezcenna...:)))
Przynajmniej w końcu pokazał kim na prawdę jest i czego chce. Ja kompletnie nie szanuję tej postaci.
Dokładnie on chyba sam nie wie czego chce, niby wydawało się że o Fatmie zapomniał, ale mimo tego że zdobył pieniądze nadal nie da jej spokoju, drażni mnie jeszcze trochę Ebe Nine , bo skoro Fatmagul chce zapomnieć o sprawie itd, to po co ta drąży temat i jedzie do Ryśka?
Mądre słowa powiedziała mu Asu. Że uzależni się od tego i będzie chciał wydawać coraz więcej.
W rodzinie Yasaranów nie ma nikogo porządnego. Nawet rodzice Meltem są szemrani. Jedynie Meltem daje nadzieję na coś więcej, ma wątpliwości.
Wszechobecny strach przed skandalem ujawnia ich najgorsze wady. Rodzice Meltem wolą wydać córkę za gwałciciela niż stracić pozycję i stanowisko w polityce.
głupia by była gdyby została z rudym, a teraz tak jej zależy na poznaniu prawdy :)
Oglądałam dzisiaj powtórkę z piątku. I sporo się dzieje. Musti dostał kosę z polecenia Erdogana, niestety podejrzewam, że to przeżyje.
Vural, ta postać irytuje mnie coraz bardziej. Czy ktokolwiek z oglądających wciąż wierzy, że on naprawdę ma wyrzuty sumienia z powodu tego co zrobił Fatmie? Ja od jakiegoś czasu już nie. Widziałam jak rozmawiał, chyba ze swoim ojcem, o tym że ten ciężar go przygniata, coraz trudniej mu z tym żyć. Taka gadka, szmatka. Gdyby na prawdę żałował, to już dawno zgłosił by się na policję i powiedział prawdę. Jak to się mówi, prawda cię wyzwoli, nawet ta najgorsza. Myślę, że kara, czyli pobyt w więzieniu, też pomogła by mu psychicznie. Gdyby się sam zgłosił na policję i wszystko powiedział, sąd na pewno potraktował by go łagodniej i otrzymał niższy wyrok od Selima i Erdogana. Poza tym, miał by świadomość tego, że odpokutował swoją winę i że po wyjściu będzie mógł zacząć wszystko od nowa.
Mukkadevs również grunt wali się pod nogami. Ten Salih, biologiczny ojciec Murata chyba musi być przy kasie, skoro z tego co słyszałam próbowała go namówić na to, by znów byli razem. Teraz przynajmniej wiadomo czemu wybrała akurat Rahmiego. Może to będzie okrutne co napisze na jego temat....z góry przepraszam. Ale niestety, facet jest opóźniony. Kogoś takiego łatwo oszukać a taka ździra jak ona nie musiała się nawet wysilać by to zrobić. Rahmi był i jest dziecinny a Fatmagul, prawdopodobnie wtedy nawet nie wiedziała skąd się biorą dzieci kiedy wychodziła za niego za mąż. Z mężczyzną sprawniejszym intelektualnie, nie poszło by jej tak łatwo. Taki facet pewnie nie dał by sobie wmówić, że jego dziecko jest wcześniakiem.
Ja też oglądam. Ciekawie jest. :D Cieszę się, że Fatma przekonuje się coraz bardziej do Kerima. :)
Ja trochę nie oglądałam, ale sporo się dzieje. Wygląda na to, że nasz prawnik Munir, chyba się zakochał i to w sporo młodszej kobiecie. I co ciekawsze, również Erdogan ma na nią ochotę. Erdogan to postać rodem z kryminału. Parszywy typ. Wydaje mi się, że pod względem charakteru jest numerem 1, wyprzedza nawet Mustafę. Munir nieźle dowalił mu tekstem o tym, że potrafi brać dziewczyny, jedynie siłą :)
A Mukkades? Ta jej opowieść o tym, jak to by było, gdyby została panną z dzieckiem.....podejrzewam, że kłamie. I jeszcze ta jej ucieczka. Może myśli, że dawny kochanek zapewni jej i Muratowi lepsze życie?
Mukaddes się przeliczyła w dzisiejszym odcinku. Liczyła na to, że ten cały Salih obsypie ją kasą a zamiast tego obił jej gębę :)
Faktycznie, żeby kobietę bić na ulicy.....Nie wiem na co ona liczyła? Że zostawi żonę i dzieci i się z nią zwiąże? A może ma takie marzenia jak Mustafa i pragnie za pomocą dziecka zapewnić sobie wygodne życie?
I jak to w końcu było z tą jej ciążą? Ja jakoś nie wierzę w historię, którą opowiedziała w domu.