Widzisz, niektórym widocznie trzeba, bo kompletnie nie rozróżniają pewnych terminów.
Przepraszam, ale nie jesteś wiele lepszy używając określenia "ułomność" w celu obrażenia kogokolwiek.
Twoim zdaniem parodia polskich seriali odniosła by sukces? Moim zdaniem nie.

Polskie seriale kolego same w sobie są parodią, więc co tu więcej parodiować? A i nie porównuj widowni wulgarnego humoru władcy móch do grzesznych i bogatych bo to zupełnie dwa inne typy widza. W GiB humor jest inteligentnie wkomponowany w sytuację, przypomina mi starego dobrego Monty Pythona i ich skecze. Z polskich produkcji podobne był skecze Mana i Materny oraz KOCa, jeżeli ktoś z was jeszcze je pamięta. Owszem pseudo-inteligenci zaraz zaczną krzyczeć, że to dla mas, że humor polegający na ukazywaniu głupoty, niewymagający zbytnio myślenia, ale właśnie o to w tym chodzi. Dla mnie autorzy trafili w 10 z tym serialem, bo w końcu można się z czegoś pośmiać w przeciwieństwie do ostatnich komedii romantycznych.

W zopełności zgadzam się zkomentarzem powyzej.
Nic odać njic ująć chociaż...
Mogę tylko dpowiedzieć, że dla mnie jeszcze jednym szcegółem dlaczego to oglądam to, to, że Rodżer ma cudowne oczy! xDD <3 :**
Pzdr. ;D

Masz rację, pomysł genialny, wykonanie - falstart. Po pierwsze - nagromadzenie żartów - całkiem niezłych i niesmacznych. Oglądając to, miałam wrażenie, że oni wręcz nakazują nam się non stop śmiać. Moim zdaniem pomysł wypaliłby jeżeli parodia była mniej dosłowna, gdyby np. bohaterowie prowadziliby te swoje patetyczne dialogi i już myślałoby się, że to na serio i nagle jakiś zabawny moment. Ogólnie uważam, że przy innym podejściu do parodiowania "tasiemców" wyszłoby coś naprawdę zabawnego, w takiej postaci - nie bawi mnie zbytnio.

"Polskie seriale kolego same w sobie są parodią"

Taaa, a 'Moda na sukces" to poważny dramat egzystencjalny. Nie rozumiesz fenomenu "Włatców móch", których notabene nie oglądam (widziałem zaledwie parę odcinków i nie przypadł mi do gustu - lepszy był 1000 złych uczynków) lecz po opiniach ludzi stwierdzam, że odniósł niebywały sukces. Dlaczego? Bo osadzony jest mocno w polskich realiach, naśmiewa się z polskiej przaśności, zwyczajów, tradycji, popkultury, religii itd.
Swoją tematyką dotyka tego co Polakom bliskie.
Druga sprawa. Amerykanie już odchodzą od tworzenia typowych soap operas, w przyszłym roku żywot zakończy najstarsza tego produkcja "Dni naszego życia".Nie oszukujmy się, w Polsce popularność tego typu seriali jest znikoma. Modę na sukces oglądają stare babcie a sam serial znany jest szerzej tylko dzięki temu, że wyemitowano 10000 odcinków. Tak więc tworzenie "Grzesznych i bogatych" w czasach kiedy zagraniczne telenowele umierają powolną śmiercią jest całkowicie chybione.
Uważam że stworzenie polskiej telenoweli wyśmiewającej polską serialową rzeczywistość i aktorów w nich grających było by jednak znacznie ciekawsze.