PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=281791}

Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów

Star Wars: The Clone Wars
2008 - 2020
7,9 23 tys. ocen
7,9 10 1 23357
7,0 6 krytyków
Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów
powrót do forum serialu Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów

Odcinki i wrażenia.
Kolega Keodred dał taki temat do pierwszego odcinka. Pomyślałam, ze zamiast zaśmiecać forum tematami to może uda się mi skupić „oglądaczy” i ich opinie w tym temacie. Moja opinia?

W ogóle cóż to za stwory latały w kosmosie? Czym one się żywiły? na jakie odległości latały? Czym one były, że wytrzymywały „atmosferę kosmosu”? To film scf wiec może odpuszczę pytanie czym były… ale jednak zastanawia mnie co było ich pożywieniem :D (podobnie było w starej trylogii :D). Podobało się mi przedstawienie Anakina jako zbyt pewnego siebie Jedi. Reszta? Jak najbardziej w porządku :D był klimat, było napięcie, były straty i nie do końca „wygrana”. Wydaje się mi, ze zaczyna powracać klimat starych gwiezdnych wojen :D Jest nawet „mrocznie”, mamy dużo więcej ofiar (co jest dobre, irytowało mnie, ze taka „rzeźnia” a ofiar prawie nie ma). Szkoda tylko że zaczyna podobać się mi Anakin. Zapewne przyzwyczaję się do niego, będzie podobać się mi jego podejście do „życia”, poczucie humoru i pogląd na niektóre sprawy…. Po czym zostanie mi Anakin z filmu… bez wyrazy, fatalny, denerwujący i z bezgraniczna głupotą:D

Lord_Satham

Nie wiem, czy tak dobrze, bo byłaby szansa na jeszcze coś innego, czyli w zasadzie na dwa odcinki, a nie jeden.

Keodred

No proszę, Aurra Sing się pojawi...

http://www.starwars.com/theclonewars/guide/episode022.html

Keodred

W większości podzielam Wasze opinie. Odcinek dział się za szybko, wiele rzeczy nie przemyślanych. W ataku klonów Watt Tambor gadał z Dooku jak równy z równym, a teraz habia traktował go jak sługusa. Sprzymierzeńcy tak nie robią. Jak czytałem na bastionie, że Filoni i Lucas wspólnie wymyślali historię, to się ucieszyłem, ale po obejrzeniu odcinka mam wrażenie, że jedyne co Lucas dopisał to paradę na koniec i wszystkie postaci z rogalem na twarzy. Podobał mi się wątek z Syndullą, podobały mi sie gesty i animacja postaci, podobały mi sie bitwy, chociaz były za krótkie i za szybkie. A na koniec i tak uratowała wszystkich Ashoka. Montaz tego odcinka był troche nieprzemyslany i chaotyczny. Podobało mi się również, że powróciły droidy komandosi. Wspaniale wypadli w akcji razem z klonami. I czy ktoś oprócz mnie zauważył w jednej ze scen Arkę Przymierza z Indiany Jonesa? ;) cieszą mnie takie smaczki. Ogólnie odcinek średni, chociaż musiałbym go obejrzeć jeszcze parę razy, żeby lepiej sie wypowiedzięc. Co do następnego odcinka, podobaja mi się łowcy nagród, będzie Bail - fajnie, szkoda tylko że nie na wspólnej akcji z Kenobim, ale pomysł że grupka zbirów przejmuje senat jest dla mnie nietrafiony. Przecież stolica jest najlepiej chroniona a w senacie roiło się od gwardzistów. Zobaczymy jak to wyjaśnią.

Vasq

P. S. Twi'lek ścigający się z klonem przypomniał mi nieco drugi odcinek star wars robot chicken...

Vasq

I jeszcze jedno: Czy mi sie zdaję, czy w zapowiedzi nastepngo odcinka użyto muzyki Trvora Rabina z filmu "Dark City"? Jeśli tak, pewnie mieli na uwadze to, że Ryan Wieber uzył go w pierwszej części Ryan vs Dorkman (zakładam, że wszyscy widzieli. Jeśli nie, to polecam)

Vasq

Przepraszam, Trevora Jonesa. Zagapiłem się ;)

Vasq

Nie, nie tylko Ty zauważyłeś Arkę.\
Ale teraz trzeba będzie wysłać Indiego w kosmos, bo na Ziemi jej już nie ma.

Dodam, że koniec odcinka pasowałby na koniec serii - czyli tak jak pierwotnie zamierzano.
A, w podanym wyżej linku są jeszcze 2 odcinki o Ryloth - czyżby pokoju nie udało się utrzymać?

Lord_Satham

Zaraz, zaraz, gdzie ta Arka? Ja żem nic nie widział :P

Keodred

W scenie, gdy Watt Tambor rozmawia z Dooku, roboty ładuja cenne przedmioty do pojazdów. Dwoje niesie własnie Arkę Przymierza

Vasq

dzięki, już zdążyłem to znaleźć na wookiepedii, ale dzięki :) Heh, smaczek dobry.

ocenił(a) serial na 7
Keodred

proszę o napisy!

ocenił(a) serial na 8
Sidious

http://napisy24.pl/translation.php?mode=series tutaj masz poszukaj sobie i zobaczysz kiedy będą napisy:D Oglądaliście tak zmieniając temat z gwiezdnych wojen...ale zostając przy serialach:D Dollhouse??

ocenił(a) serial na 8
LaraNotsil

01x21 mi podobał się bardzo ten odcinek:D uwielbiam seriale "nafaszerowane" akcja. Po raz pierwszy spodobał się mi Windu ...ale jak zawsze brakowało mi Kenobiego:D Im go więcej tym lepiej:D Muzyka nawet nie denerwowała...nie rozumiem po co mieliby używać kanonierek;/ Odcinek jak najbardziej fajny...w całości (3 odcinki) 8/10. Te 3 odcinki bardzo przypominały mi grę empire at war oraz kotor...także byłam zachwycona...czułam się niemal jak w grze:D

ocenił(a) serial na 9
LaraNotsil

o taak chylę czoło przed mistrzem Windu wymiata i to nieziemsko a jego styl walki niezwykle brutalny a rozwalenie ATT dzwiami robi wrażenie zreszta jak zepchnięcie mocą AT-TE. W odcinku masa akcji faktycznie brak użycia kanonierek moze byc denerwyjący ale może nie mieli ze sobą odpowiednich do transportu AT-TE zwylke LAAT mogą tylko piechotę(choć dają niezłą zaporę ogniową i moły by niszczyć czołgi nieprzyjaciela) przewozić do transportu AT-TE używali LAAT/c. A okrętów nie użyli bo niechcieli zniszczyć stolicy oraz narazić ich na ataki ze strony bombowców droidów. ODcinek fajny a w szczególności daje 9 za Windu. Całą trylogie z czystym sumieniem moge ocenić na 8.5.Co do EAW i KoTOR polecam jeszcze batllefronta super sie gra na multi:) pozdawiam

LaraNotsil

Dziś premiera ostatniego odcinka TCW - 22.
A tu taka stronka:
http://www.aceshowbiz.com/tv/star_wars_the_clone_wars/episode.html
Tytuły pierwszych odcinków S2.
Polecam opis tych odcinków, bo jednak Cargo...będzie.

Lord_Satham

Odcinek Prison Break dziwnie się kojarzy...
A i dobrze w takim razie, że jest możliwość, by Cargo of Doom było czymś innym, bo to znaczy, że Cada Bane'a nie zabiją na dzień dobry (miejmy nadzieję, że fajny będzie, chociaż dla mnie najlepszym łowcą i tak Jango zostanie :P).

LaraNotsil

SW TCW - 22 - Hostage crisis

Tak, szczęśliwie już po projekcji.
Wrażenia?

Sam odcinek - nijaki.
Jak na koniec S1 - słabizna, "naciągactwo" totalne.
Jak na taki sobie, odcinek jeden z wielu - w granicach "średni".

Teraz tak:
Senat jest miernie zabezpieczony, w czasie wojny???!!!
Łowcy od tak sobie wlecieli...bez komentarza.

Anankin: jasne, 2 tygodnie urlopu (kiedyś te dzieci trzeb począć, no nie?). I oddał miecz...bez komentarza.
Dał się podejść jak dziecko...bez komentarza.
Jedyny plus: "a la Obi".

Cad Bane - olać go i tyle.

Aurra S - super, tej postaci mi było trzeba.

O reszcie nie wspomnę, bo sił nie mam.

Ocena ogólna:4,5/10

Lord_Satham

Hmm... Jakoś tak ten odcinek przeleciał, też dość średnie wrażenia. Senat pusty, można spokojnie w dwie osoby zdobyć cały budynek. Gwardziści... To jakieś ofermy były, kilka metrów za nimi odgłosy termodetonatora, a oni se idą...
Tyle dobrze, że nie było Ahsoki, która by wpadła i kolejny raz ocaliła Republikę.

Keodred

Ale zapowiedż widziałeś?
Ta scena z Ahsoką...niektórych ucieszy.

Lord_Satham

Tak, widziałem. I jest pewne, że Cargo of Doom będzie w drugim sezonie... I że będzie drugi sezon :)

Keodred

No i jest jeszcze pewno, że Bane`a zobaczymy w przynajmniej dwóch odcinkach S2.

LaraNotsil

SW TCW – Podsumowanie Sezonu1

Książki, komiksy, net – jedno wielkie g***o. Oceniam tylko i wyłącznie to, co było w kinie i na ekranie tv. Mało tego, w poniższym tekście zastosowałem skróty myślowe, więc nie będę tłumaczył oczywistości, bo przy okazji oceny filmu i odcinków już to zrobiłem, a nawet jeśli ja czegoś tam nie napisałem, to zrobili to inni fani.

00 – FILM.
Jakby nie patrzeć jest to wprowadzenie do serialu. Wprowadzenie/zapowiedź, a nie prequel.
Główne minusy to: brak napisów początkowych, narrator i sama treść tegoż filmu.
Do muzyki idzie się przyzwyczaić, gorzej jest z grafiką.
Wprowadzenie nowej postaci, Ahsoki, budzi mieszane uczucia, łącznie z podziałem na zwolenników i jej przeciwników. Mnie nie podoba się jej kwadratowa morda oraz sposób w jaki ją wprowadzono. O reszcie potem.
Zaprezentowanie nowego sprzymierzeńca Separatystów – Asajj Ventres, to wg mnie tragedia. Postać nieznana dla większości widzów, za to bohaterowie filmu ją doskonale znają. Bzdura.
Bzdura, bo potem i tak nie ma wyjaśnienia co i jak.

Teraz przejdźmy do serialu.
Najpierw plusy.
Muzyka – początkowo była dla mnie nie do przyjęcia. Lecz z czasem nie tylko się przyzwyczaiłem, ale tez i uznaję/przyznaję, że jest dobra...niezła...momentami super. Tworzy nastrój i wciąga.
Jest nieodłącznym elementem dopełniającym przedstawiany obraz.

Grafika – nie mogę się do niej przyzwyczaić. Nie jest jednak najgorsza. Jest taka nierówna, w jednym odcinku OK, a w innym są niedoróbki. Lecz całościowo robi dobre wrażenie, z tym że gorsze niż muzyka.

Inne plusy: ukazanie różnorodności klonów (zwłaszcza pod względem emocji i uczuć), pokazanie wielu planet, światów, lokacji, wartka akcja, wspaniałe walki oraz pojedynki na miecze, a także zaprezentowanie anty-bohaterów...
Słowem – miód.

Jednak po przypatrzeniu się temu wszystkiemu z bliska, widzę pewne mankamenty.
Brak numeracji odcinków, brak tytułów i brak chronologii oraz fakt, że TYLKO sentencje na początku każdego z odcinków pozwalają odróżnić je od siebie.
Ogólny schemat każdego odcinka jest taki sam lub podobny. Owszem, to niby serial dla dzieci, ale dzieci to nie bezmózgie Yeti, żeby wciskać im głupotę.
I tak, twórcy zrobili z droidów... ludzi. Dyskutują one, wygłupiają się, ba, myślą nawet.
To niedorzeczne.
Następnie, jak podana jest informacja, że Separatyści coś ugrali, to wiadomo, że zaraz to stracą.
Jak nawet w obecnej chwili są górą, to zaraz przegrają. I nie dlatego, że są słabi, głupi czy tym podobne. Nie, to Jedi i cała Republika jest super. Nie do pokonania.
Akcja i akcja, ale bez przesady. Wiele nielogicznych zachowań decyduje o powodzeniu całej misji.
Strategia i logika...jasne, to nie dla Republiki.

Przyjrzymy się postaciom.
Największym minusem jest to, że wiele z nich występuje zbyt krótko. Ot są w jednym, dwóch, no trzech odcinkach i... już ich nie ma. Sprawa dotyczy i tych dobrych, i tych złych.
Tracą one swoje znaczenie, szybko odchodzą w zapomnienie.
Choć mam nadzieję, że niektóre z nich ( a także nowe) zobaczymy w kolejnych odsłonach.

Teraz trochę szczegółowiej.
Padme – no niech ona siedzi w tym senacie. Co się twórcy uparli i robią z niej komandosa? Misja dyplomatyczna, OK. Ale niech laska nie rozwala kupy dobrze przygotowanych i uzbrojonych przeciwników!!!
Jar Jar – a już myślałem, że razem z Padme przebywa na Coruscant, a jego rola się skończyła.
Ale, nie. Twórcy znowu postawili na nie tego konia i dali mu wielką rolę w Wojnach klonów. Po kiego grzyba? Mało namieszał? Osobiście do niego nic nie mam, tylko że za idiotyczne uważam iż z każdej opresji wybawiają wszystkich jego wygłupy i... przypadek.
Ahsoka Tano – ja osobiście wolałbym, aby wprowadzano ją stopniowo. Nie wiem, niech każdy sobie jakoś wymyśli w jaki sposób mogła trafić do Anakina. Ważne jest to, że zachowuje się ja dziecko, rozwydrzone, rozkapryszone...z ADHD???:) Jako tako zaakceptowałem ją po obejrzeniu filmu, ale proszę, niech twórcy nie robią, już nawet nie śmiesznych, scen z jej udziałem!!! Dziewczyna już kilkakrotnie powinna nieżyć (wybuch granatu, walnięcie kanonierką w statek...) - mało? Ona nie jest nieśmiertelna, a taką ją pokazują.
Obi-Wan – to chyba jedna z najlepiej pokazanych postaci tego serialu. Ciekawe została zaprezentowana jego znajomość z klonami, zwłaszcza w świetle wydarzeń z E3 i późniejszych jego losów. Nic więcej nie napiszę, bo i po co.
Anakin – naprawdę nieźle go „zrobiono”. Widać i czuć jego potęgę, a przy tym emanuje od niego dobrem. Tylko jego odzywki do swojej padawanki nie przystoją Jedi. Czasem myślę, że to on powinien być uczniem Ahsoki, a nie odwrotnie – mała go zagina. Dobrze jest też pokazana więź jaka go łączy z Obi-Wanem.
Separatyści – napiszę o nich ogólnie. Żal mi ich. Mają taką przewagę, takich oficjeli i dostają baty, na każdym kroku. Na początku jest OK, wspaniały plan, jakaś sprawa trzymana w tajemnicy...itp....itd...Ale potem wszystko o kant d**py rozbić, bo i tak dają ciała. Twórcy powinni jednak się zastanowić i coś zmienić, bo takie prezentowanie „tych złych”strasznie spłyca serial.
I czego by nie napisać, obniża to loty tegoż serialu.

I na koniec, moje zastrzeżenia nadrzędne – brak chronologii i numeracji. Takie sobie skakanie i oglądanie jest dla mnie bez sensu. A już odcinek 16 i 22...to skandal. Był film, to w porządku, ale takie opowiadanie historii o wydarzeniach sprzed filmu i po, to już przesada.
No i jeszcze kilka słów o wojnie. To nie zabawa. W serialu jakby nie patrzeć jest zero refleksji. Nie ma na to czasu? Ależ skąd, zdaje się że bohaterowie momentami są pozbawieni uczuć. Jeszcze bym zrozumiał Separatystów, ale Republika? Stała się tragedia, „głowa w dół”, a zaraz potem pełna gotowość!!! Żenada.

Sezon 1 wylądował u mnie z punktacją 7/10 (dokładnie 6,9/10) – to o czymś świadczy.

Lord_Satham

Krótko:
Ja uważam, że bardziej idzie się przyzwyczaić do grafiki, niż do muzyki (choćby mój nowy avatar :).
Nadanie ludzkich cech droidom też uważam za minus... Tak samo, jak emocje i różnorodne zachowanie klonów (owszem, mogły różnić się trochę z doświadczenia, ale nie z charakteru).
Ahsoka... No cóż, jak ktoś zna naszą całą, kilkuset postową dyskusję, wie, jakie mam o niej zdanie.
I co do Kenobiego się zgadzam - Odcinki z nim są najlepsze (choćby mój numer uno "Trespass").
Anakin... Za mało w nim gniewu, który był już obecny w AOTC. Najbardziej boli, że nie udusił Loka Dukta - Scena, w której go podnosi Mocą powinna do tego zmierzać!
Co do chronologii, to tylko mogę się przyczepić do "The Hidden Enemy" - "Hostage Crisis" może być na końcu, to nie wina chronologii, że odcinek rewelacją nie był. A że nawiązuje do wydarzeń z pilota? No cóż, może to i lepiej, że nie odbili Zira zaraz po pojmaniu.
Najlepsze powiązania wg. mnie były w odcinach "Bombad Jedi", "Cloak Of Darkness" i "Lair of Grievous" - Nie trylogia, jak o Malevolance, czy Ryloth, ale jednak ściśle połączone.

Później jeszcze wrócę do tematu :P

LaraNotsil

A propos 22, tu znalazłem napisy:

http://www.mediafire.com/file/jkz2zjwny4y/22 - SW TCW - Hostage Crisis.txt

użytkownik usunięty
LaraNotsil

Najlepszy jak dla mnie bezapelacyjnie odcinek z Luminarą Unduli!

Niestety, z powodu drobnej awarii komputera odcinek 22 było mi dane obejrzec dopiero przed chwilą. Może na razie jestem zbyt świeżo po seansie, zeby dostrzec jego wady (co często mi się zdarza), ale oceniam go pozytywnie. Postaće Bane'a - juz po zwiastunie byłem pewien, że to będzie moja ulubiona nowo wprowadzona postać. Trochę mało go było, ale to pewnie miała być zachęta na sezon drugi. Nie wiem jak traktować pogawędke Anakina i Padme - z jednej strony byli ze sobą oddawna, z drugiej rzadko się widywali, no ale mimo wszystko to miła odskoncznia od dialogów z ZS, chociaż trochę za mało to tragiczne :P. Pomysł z daniem jej miecza jako symbolu jego uczuć też całkiem fajny, podobało mi się też jak podłaćzył się do komunikatora, wreszcie widać te jego talenty do majsterkowania. Klony wskakujące do do gabinetu Palpatine'a niczym SWAT też zaliczam na plus. Jedynym probloem jest to, ze trochę tam w senacie pusto było - mało polityków, mało straży. No i Bane przejmując kontrolę nad senatem od razu dorwał sie do sterowania biurem kanclerza. Naciągane. Uwagi techniczne - nie wiem czy miecz powinien przeciąć te kajdanki - to wydawało się być połączone jakimś rodzajem energii. W innym momencie Bail kładzie rękę na rozżanym metalu (jeszcze nie ostygło po mieczu). Bane'a polubiłem bardzo, w sumie podobałoby mi się, gdyby to on zabił Ashokę (chociaż przypuszczam, że ona po prostu zrezygnuje ze szkolenia się na Jedi). No i wreszcie nie był to kolejny odcinek dla dzieci - niektóre sceny są naprawdę mocne nawet jak na realia GW. W ciągu najbliższych kilku dni chciałbym ocenić ponownie wszystkie odcinki, wyłonić najlepsze i najgorsze sceny, pomysły, odcinki i ogólnie całą masę rzeczy, które pojawiły się w serialu. Będzie tego dużo, wiec rozbiję to na kilka postów a najlepiej dni.

Vasq

Zapomniałem kiedyś wrzucić spostrzeżenie właśnie o tym talencie Anakina do majsterkowania :)
Robiąc podsumowanie wpadnij do mnie - Ja już na swoim blogu zrobiłem, takie dotyczące bohaterów. Można jednak CW rozpatrywać z innych stron - Wielu nawiązań do serii - Aurra Sing, Gundark (w końcu mieliśmy go okazję zobaczyć wplątanego w fabułę, a nie tylko w grach komputerowych :), pomniki przedstawiające Grievousa sprzed jego tragedii, a także kilka planet, niby znanych, a jednak nigdy nie odwiedzanych (ojczyzna Twi'Leków Ryloth, czy Rodia :).

ocenił(a) serial na 9
Vasq

w którym momencie widać śmierć Ashoki?? Jednyne co było widać to to że została porażona jakimś rodzjem paralizatora.. Swoją drogą wszystko jest po to aby zachęcić ludzi do drugiego sezonu swoja drogą udało sie:)Jedyne co mogli by poprawić to odcinki mogły by trwać 40 min co pozwoliłoby na lepsze rozplanowane odcinka oraz lepsze powiązanie odcinków ze sobą powinny one tworzyć jeden ciag... Choć nawet jak nic sie nie zmnieni to i tak będę oglądał:)

Tofik504

Wojtek tylko sugerował, że Ahoska może tam zginąć :) A 40 minut odcinka to wcale nie musi znaczyć, że będą lepsze - Podstawa to dobry scenariusz i szkielet fabularny.

ocenił(a) serial na 9
Keodred

No tak ale napewno można bedzie ciekawiej przedstawiac akcje a nie gonić na złamanie karku... Zgadzam sie ze scenariusz to podstawa..choc te niejest tak zły pomimo kilku wpadek:)

Tofik504

Wiesz, w sieci znalazłem odcinki sezonu 1, połączone, tzn połączone 2 i 3 odcinki w jedną całość. Trwają 40-60 minut. Ogląda je się trochę inaczej, wg mnie przyjemniej. W tych odcinkach nie ma przerw, ot po prostu cała historia.
Co prawda niektórym to się nie podoba, ale jak to się mówi "kwestia gustu".

Tofik504

Wiesz, mi się marzy fabuła na kilka, może kilkanaście odcinków, opowiadająca o walkach o jakiś konkretny system. Zdobycie jednej planety, strata innej, konsekwencje kilka odcinków później, a przez cały czas strategia i działania - Ale CW to serial dla dzieci i one by się takim czymś wynudziły, więc pewnie się nie doczekam :P

Keodred

Ja też o takim czymś marzę.
To by mi odpowiadało.
Może i rzeczywiście wynudziłoby to dzieci, ale jeśli wątek poboczny miałby wyjaśnienie potem, to główna historia kończyłaby się po 2-3 odcinkach, a tak drugoplanowa po powiedzmy 6-7.
Raz że nie spowolniłby to serialu, dwa że de facto całość byłaby pełniejsza.

Z tym że zauważ, że niektóre postacie pojawiają się, znikają, ale coś mi mówi, że jeszcze je zobaczymy. Na pewno się tego dowiemy, gdy zakończą już wszystkie serie.

Lord_Satham

Tak, na pewno do kilku wrócą. W ostatnim odcinku pojawili się znani już z serii senatorowie - Chuchi i Farr. Wrócił też Ziro. A pamiętajmy, że Wat Tambor musi zostać uwolniony, bo musi trafić na Mustafar :) Sądzę, że przy akcji uwalniania go, po drodze przewinie się Lok Durd (może Skywalker przy drugim podejściu go udusi, aczkolwiek to już by było nieco naciągane :P), a może i inne postaci.

ocenił(a) serial na 9
Keodred

Ja licze na kilka akcji z udziałem Windu oraz Yody,który był bardzo aktywny w wojnach klonów!! Co do takich długich bitw o jedną planete nie musiało by to byc takie nudne pod warunkiem ze było by dużo sieki z udziałem Jedi na co my i dzieci bardzo liczymy a przy okazji można było realizowac bitwy dokładnej, ale moim zdaniem potrzeba minimum 40 min odcinków, oraz przy pisaniu scenariusza zatrudnić jakiegoś wojskowego od strategi. zresztą sezon drugi dopiero albo aż za kilka miesięcy:)

Tofik504

Strategicznie rzecz biorąc, to były momenty dobre - Bitwa o Christophsis (druga fala droidów, odwrót z powodu dział, włączenie osłony no i akcja Skywalkera i Tano, by tą osłonę wyłączyć - Nie była to nawalanka w stylu "biegniemy i się strzelamy" :). Drugie takie podejście ciekawe, to kiedy Grievous wleciał w pole asteroid... Dziwi tylko fakt, że nie przewidział ataku od tyłu i zostawił krążowniki bez tylnich osłon.
I jeszcze argument, by skupić się na jednym wydarzeniu w kilku odcinkach - U Tartakovsky'ego się udało, jego CW miło wspominam, a przecież ostatni sezon (no, kilka odcinków, ale znaczka sezon II się dorobiły :P) opowiada o dwóch wydarzeniach - Zniszczeniu bazy Separatystów w której mutowano jedną rasę, oraz porwaniu Kanclerza przez Grievousa. I każdy odcinek kwadrans trwał, więc blisko od czasu odcinka nowych CW.

Tofik504

Strategicznie rzecz biorąc, to były momenty dobre - Bitwa o Christophsis (druga fala droidów, odwrót z powodu dział, włączenie osłony no i akcja Skywalkera i Tano, by tą osłonę wyłączyć - Nie była to nawalanka w stylu "biegniemy i się strzelamy" :). Drugie takie podejście ciekawe, to kiedy Grievous wleciał w pole asteroid... Dziwi tylko fakt, że nie przewidział ataku od tyłu i zostawił krążowniki bez tylnich osłon.
I jeszcze argument, by skupić się na jednym wydarzeniu w kilku odcinkach - U Tartakovsky'ego się udało, jego CW miło wspominam, a przecież ostatni sezon (no, kilka odcinków, ale znaczka sezon II się dorobiły :P) opowiada o dwóch wydarzeniach - Zniszczeniu bazy Separatystów w której mutowano jedną rasę, oraz porwaniu Kanclerza przez Grievousa. I każdy odcinek kwadrans trwał, więc blisko od czasu odcinka nowych CW.

Keodred

Czas trwania odcinków serii 3 CW to 12 minut, a nie 15.
a przyznam, że te 12 minut już wciągało.
Zaś odcinki serii 1-2 trwały około 3,5 minuty. Dla mnie były stanowczo za krótkie.

Lord_Satham

Co do strategii na Chrostophis sie nie zgodzę. Droidy szły równymi bataliony, chyba z matematycznie zmierzona odległoscią, pewnie po to, żeby działa miały łatwiejsze zadanie przy rozwalaniu ich. Równie ciekawą rzeczą było zachowanie klonów, które zamiast siedzieć za osłoną wbiegały w szeregi droidów i walczyły wręcz, dając się zastrzelić. Co do eksperta od strategii wojskowej - przydałby sie, ale niekoniecznie. Lucas kręcąc sekwencje batalistyczne a nawet wyścigi ścigaczy wzorował się na filmach dokumentalnych i fabularny o II wojnie, a wyscig wzorowany był na Ben Hurze. Gdyby tak Filoni wpadł na pomysł by zrzynąc z filmów wojennych... Weźmy np. klony próbujące zdobyć ufortyfikowane wzgórze, jak w "Cienkiej czerwonej linii". Mozna by pokazać klony walczące w mieście i broniące sie w okopie, jak pod koniec "Szeregowca Ryana". W końcu nawet Tartakovsky pomysł zestrzelenia kanonierki i oddziału ARC toczących walki uliczne w mieście zapożyczył z "Helikoptera w ogniu". Wg mnie, to był jeden z najlepszych odcinków pierwszego sezonu. Mogliby wykorzystać również starsze i rzadziej oglądane produkcje o wojnie jak i dokumenty. Materiał na kilka odcinków.

Vasq

Racja, zmieniam trochę zdanie, gdzieś mi z głowy wyleciało ujęcie klona przywalającego w puszkę i miażdżącego sobie kości nadgarstka... a w następnej chwili ginącego :P

ocenił(a) serial na 9
Keodred

tu będę sadystą ale to było dość zabawne;) Co do takich odniesień do innych filmów jest ok ale niemożna sie w 100% opierać na innych filmach. walka klonów może dziwić bo latwiej jest atakowac z ukrycia ale pewnie jest to zrobione po to aby Jedi niebyli samotni na polu bitwy a Ci musieli sie zbliżyć aby zabic.. bitwa o christophis była najlepsza ze wszystkich batalli choć pomyśł na polu asteroid też jest ciekawy choc zniszczenie fregat jednostkami AT-TE jest mocno naciągane ale brawa za pomysł.

Tofik504

A propos Christophsis, to ostatnio oglądałem TCW z poszerzonymi scenami o właśnie tej planecie. Niezłe, muszę przyznać.
Ahsoka mniej denerwuje(bo jest jej mniej), więcej Obiego i Anakina oraz klonów - ciekawy projekt.

Lord_Satham

Ale że na DVD?

Keodred

Jako, że wszyscy wystawiali odcinkowi ocenę zaraz po obejrzeniu, ja jakos nigdy nie robiłem, postanowiłem je zebrać wszystkie razem i pokrótce wyjaśnić dlaczego tak oceniam.

1. Ambush - 9/10. Jedynym minusem jest idiotyzm droidów, i, co pewnie wielu zdziwi, muzyka. Aranżacja tematu Yody nie jest jakos genialnie przeprowadzona, po prostu jest - dobrze że mamy temat z SW, za to prawdziwym problemem jest muzyka oryginalna. Kiedy ogląda się ten odcinek 3 czy 4 raz, ilustracja np. do finałowej bitwy jest naprawde irytująca. Całą resztę zaliczam na plus - fabuła, nauczanie w jaskini, klon z Z-6, no i mój ulubiony bohater w walce. Jeden z najlepszych odcinków.

2. Rising Malevolence - 7/10. Mroczny klimat, jak na Kinera bardzo dobra muzyka, ciekawa fabuła. Niewiele w odcinku drażni, pojawia się kilka nielogiczności.

3. Shadow of Malevolence - 9/10. Bitwy niczym w starej trylogii, dialogi też nie irytują, miejscami dosyć mroczny klimat, świetna animacja i ujęcia. Początkowo troszkę irytowały mnie te stworki żyjące w prózni, ale w końcu mieliśmy epizodzie V też pojawilo się coś takiego.

4. Destroy Malevolence - 1/10. Kiepska animacja, muzyka zaczyna denerować po 3 minutach, idiotyzm goni idiotyzm, ale jedynke przyznaję przede wszystki za fatalne zakończenie świetnej trylogii i tekst "hello there".

5. Rookies - 9/10. Droidy komadosi, znudzone klony, minigun w akcji, strzelaniny, klony nie wahające się wykonać rozkazu za cenę życia (po to zostały stworzone) - świetny odcinek, jedynie trochę denerwuje gadanina klonów, ale jest to czepianie się na siłe. W końcu klon też człowiek i pogadac musi.

6. Downfall of a Droid - 3/10 - Odcinek nudny, miejscami pozbawiony sensu (jak to zauwazyła Ewelina - zbieranie ludzi i ratunek jednym statkiem), poziom humoru był beznadziejnie niski, koszmarna muzyka, kiepska animacja. NAwet ciekawy pomysł z AT-TE padł przy kiepski wykonaniu technicznym, w dodatku Grievous znów przegrywa.

7. Duel of the Droids - 8/10. Ósemka nieco naciągana, ale bardzo podoba mi się akcja w tym odcinku, animacja trzymała poziom, może nie taki jak w odcinakch 3 i 15, ale ruch był płynny.

8. Bombad Jedi - 2/10. Odcinek był skierowany do dzieci, ale mimo wszystko strasznie irytował, jedyne co go ratuje to Threepio i nawiazanie do starej trylogii. Podobał mi się też Jar JAr pływający wśro granatów (tak blisko było). Jar Jar i niesmiertelny ślimak chwytający Gunraya - bez komentarza.

9. Cloak of Darkness - 5/10. Naprawdę ciężko było mi wystawić ocenę temu odcinkowi, ale co mnie irytuje - Ahsoka, kiepska animacja, wnerwiający dowódca straży, beznadziejna muzyka. Mimo wszystko odcinek miał też kilka zalet, ale mnie poraża jego klimat (taka... nijakość)

10. Lair of Grievous - 9/10. Drażni tylko muzyka, początkowo nie lubiłem tez zwierzątka Grievousa, ale to że posiadał potworka, nie musi o razu znaczac że sie z nim przyjaźnił - może lubił patrzeć jak zabija wrogów? Świetne walki, akcja, no i Kit Fisto - z wszystkich Jedi nie odzywających się w sadze, pojawiających sie epizodycznie, to moja ulubiona postać.

11. Dooku Captured - 8/10. Nieco naciągane, ale lubie kilmat tego odcinka. Te wędrówka w jakini nieco mi sie kojarzy z KOTORem ;). No i Hondo - jedna z najciekawszych psotaci w tym serialu. Statek UFO zaczął mnie mniej drażnić, gdy się dowiedziałem, że Lucas chciał go użyć już w Mrocznym Widmie (W sumie dobrze, że się rozmyślił)

12. The Gungan General - 2/10. Jedyne co mi sie podoba w tym odcinku to Hodno, piraci starający się go wykiwać (jak to piraci) i Ostatnia scena z udziałem Dooku. W dodatku osoby, które nie czytają wprowadzenia w psotaci komiksu, nie mają kompletnie pojęcia skąd Jedi wzięli się w celi, a samo tłumaczenie komiksu tez jest naciągane. Co do głónej linii fabularnej - Dooku i Jedi - już to komentowałem, nie będę rozpisywał się nad debilizmem tego pomysłu poraz drugi.

13. Jedi Crash - 2/10. Może trochę zaniżam, ale nie trawię tego odcinka. Beznadziejna muzyka, lemury, cała ta planetami się nie poodbała. Secura nie była jakoś ciekawie przedstawiona. A minięcie tej gwiazdy - mimo, że pomysł fajny, to wyglądało to jakby miała ze 30 metrów średnicy. Tak łatwo minęli taki wielki obiekt, a na planecie się roztrzaskali.

14. Defenders of the Peace - 5/10. W sumie chiałem dać 4, ale niech już będzie. Tutaj Secura ciekawie walczy, mamy akcje, ale lemury dalej mnie wnerwiają, poza tym Lord Dudd był niezbyt ciekawą postacią. No i teraz już będę wiedział, że banadaże nosi się na ubraniu.

15. Trespass - 10/10. Jak dla mnie, najlepszy odcinek. Świetny klimat, animacja, zdjęcia (pierwsza scena z Threepio i Talzami - jak z filmu aktorskiego!), walki klonów, polityka, nawet muzyka była dobra. Podobały mi się bardzo postacie prezesa(zwłaszcza jego) i senator Chuchi, były ciekawie przedstawione. Mimo, że było trochę mieszania w kanonie, to chyba najlepszy odcinek. Mam nadzieję, że scenarzyści tego odcinka częsciej pracowali przy seoznie drugim.

16. The Hidden Enemy- 7/10. Naciągane, ale podoba mi sie akcja w tym odcinku, muzyka, walki Jedi i klonów (wręcz). Powinienem dać duża niższą notę za kretyński pomysł na fabułę odcinka - klon zdradza. Przecież były genetycznie przystosowane do tego, żeby służyc swym dowódcom najwierniej jak tylko mogą.

17. Blue Shadow Virus - 5/10. Taki sobie, po prostu przeleciał, więcej rzeczy denerwowało niż mi sie podobało.

18. Mystery of a Thousand Moons - 6/10. Klimat tego odcinka przypominał mi bardziej dragonballa niż GW (ze wszystkich star warsów jakie zna, odc. 18 najbardziej zbliża się do KOTORa, ale i tak mu do niego daleko), wiele nielogiczności, ale oglądało się dosyć przyjemnie no i odcinek był lepszy od poprzedniego.

19. Storm Over Ryloth - 8/10. Za co? Bo przyjemnie się oglądało. Bitwy były widowiskowe, muzyka nie wadziła, no i wreszcie mamy generała separatystów, którego da się lubić. W sumie nie jestem do końca pewien, czy na ósemkę zasługuje, ale niech będzie, że naciągam.

20. Innocents of Ryloth - 7/10. Podobały mi się bitwy, ale Obi-Wan przejmujący się losem tych zwierzątek - to było naciągane. A sama fabuła? Nie jestem zachwycony, że tutaj klony latają za sierotkami i zagłaskują je na śmierća, a kilka lat później chwili się nie wahali, kiedy mieli wyrżnąc cała planetę.

21. Liberty on Ryloth - 7/10. Coraz bardziej przekonuję się do tego odcinka, chociaż trochę mnie rozczarował i nie jest tym czego sie spodziewałem. Poodbaja mi się wojownicy o wolność, bitwy, chociaż krótkie, były dynamiczne, kilka ciekawych pomysłow, ujęc i scenek, ale Windu mnie nie zachwycił. Nie było źle, ale świetnie też nie.

22. Hostage Crisis - 8/10. Było trochę niedociągnieć, owszem, senat, strażnicy, wszystko to już omawialiśmy, sepleniącej wojowniczej Padme nawet nie skomentuje, ale ja jestem zachwycony postacią Bane'a. Wprawdzie mogło go być odcinku więcej i gdy strzelał do Anakina trochę niecelny był (jakby tak walił 2 metry niżej, to by trafił :D) ale podoba mi się jego wejście, głos, sam pomysł na tę postać - nie wiem czy był bym do niego tak przekonany, gdyby nie to, że Lucasowi krążył po głowie od 35 lat, ale jego wprowadzeni i wejście do senatu - miód.


Całemu serialowi na podstawie poszczególnych ocen wystawiam 6/10. Może zmieni to drugi sezon?

Rozpisałem się, za co przepraszam, ten temat bardziej nadaje się na bloga, niż na zaśmiecanie forum. Tych, którzy przeczytali całe moje wypociny podziwiam za wytrwałości przepraszam za niedogodności. Chciałbym wkrótce również opisać najgorsze i najlepsze pomysły w wojnach klonów.

Vasq

Z oceną "Ambush" się zgodzę, "Trespass" tak samo - To najlepsze odcinki (ten drugi ciut lepszy :).
Wyższe oceny dałbym "Destroy Malevolance" - Mi ten odcinek przypominał trochę jatkę w fabryce na Geonosis - Przyjemnie się oglądało - Najlepszą sceną było spotkanie Kenobiego i Grievousa (tak, właśnie "hello there" :)
Tak samo "Innocents of Ryloth" - Kenobi był raczej humanitarny (abstrahując od Acklaya :) - W książkowej ROST była pokazana więź, jaka mogła się narodzić między nim, a jego wierzchowcem, Bogą. Do tego chyba najlepsze dialogi ze wszystkich odcinków. Tak, minusem było danie tylu cech klonom - Ale jako żołnierze, ot tak, dobrze się prezentowali.

Keodred

W sumie racja, troszkę zaniżyłem "Innocents", ale przy "Destroy" się upieram - jak dla mnie najgorszy odcinek ;)

Vasq

Weź zauważ, że ja oceniłem 7/10.
A noty poszczególnych odcinków mamy inne - ciekawe co?

Lord_Satham

Wybacz Lordzie, ale nie do końca rozumiem o co chodzi

Vasq

Oceny odcinków u mnie są trochę różne od twoich, a wynik końcowy, podobny.
------------------------------------------------------------

Lord_Satham

Ach tak... No cóż, może to kwestia zaokrągleń? ;) Poza tym Ty jeden odcinek oceniasz na 7, ja na 10, inny oceniam na 6, a Ty na 3, w efekcie średnia artmetyczna wychodzi bardzo podobna ;)