Odcinki i wrażenia.
Kolega Keodred dał taki temat do pierwszego odcinka. Pomyślałam, ze zamiast zaśmiecać forum tematami to może uda się mi skupić „oglądaczy” i ich opinie w tym temacie. Moja opinia?
W ogóle cóż to za stwory latały w kosmosie? Czym one się żywiły? na jakie odległości latały? Czym one były, że wytrzymywały „atmosferę kosmosu”? To film scf wiec może odpuszczę pytanie czym były… ale jednak zastanawia mnie co było ich pożywieniem :D (podobnie było w starej trylogii :D). Podobało się mi przedstawienie Anakina jako zbyt pewnego siebie Jedi. Reszta? Jak najbardziej w porządku :D był klimat, było napięcie, były straty i nie do końca „wygrana”. Wydaje się mi, ze zaczyna powracać klimat starych gwiezdnych wojen :D Jest nawet „mrocznie”, mamy dużo więcej ofiar (co jest dobre, irytowało mnie, ze taka „rzeźnia” a ofiar prawie nie ma). Szkoda tylko że zaczyna podobać się mi Anakin. Zapewne przyzwyczaję się do niego, będzie podobać się mi jego podejście do „życia”, poczucie humoru i pogląd na niektóre sprawy…. Po czym zostanie mi Anakin z filmu… bez wyrazy, fatalny, denerwujący i z bezgraniczna głupotą:D
no prosze prosze;d dziekuje za strony;d na bastionie bywam czesto i dzii mnie, ze nie mialam ochoty wejsc w spis odcinkow....ktorych nie bylo jeszcze w TV:D Ahsoka międzygalaktycznym dzieckiem? Podoba sie mi:D:D:D:D Jetstem na TAK:D
http://elthegeneral.deviantart.com/art/Light-and-Fluffy-66848028
http://elthegeneral.deviantart.com/art/Obiwan-s-Sky-Guy-CLONE-WARS-94351176
http://elthegeneral.deviantart.com/art/Twice-as-driven-90727430
http://thehaydenclone.deviantart.com/art/my-new-threesome-94587678
Kiedyś czytałam ksiazki z serii X-Wing i w jednej z nich właśnie mowa było o mieszaniu ras:D Można było mieszać rasy ale trzeba było uważać, zeby seks z danym przedstawicielem nie był bolesny:D Dlaczego przesada:D mnie ciagle smieszy ten temat:D:D http://pl.youtube.com/watch?v=EkWvddcvwzs
Miłość nie wybiera.... Ej no nie róbcie tu ze mnie nie wiadomo kogo!!:P Jak widzieliście w Epizodzie 3 scene w której Kenobi mówi do Anakina "Kochałem Cię" nigdy nie przeszło Wam przez myśl, że to byłby dobry temat:D:D:D
a cóż powiedział:D:D Bo moja odpowiedz.... w myślach oczywiście była "show time"...
Coś w stylu "Wydało się! Byli gejami! Już wiem, co robili na frontach Wojen Klonów!" albo jakoś tak :P
Czyli.... w kżdym razie cieszy mnie, że nie tylko ja tak zareagowałam:D JESTEM NORMALNA!!!!:D:D:D:D
W książce Opowieści z kantyny Mos Eisley jest historia spędzenia nocy z obca rasą - skutki nie do pozazdroszczenia.
Dobra, dzieci mieć nie mogą, ale sex to inna sprawa.
Co do kolejnych odcinków, to nastąpiła pomyłka.
Chyba wypuścili ją sami producenci.
Tak traktują ludzi.
9 i 10 to inaczej 11 i 12, a tytułów 9 i 10 podobno nadal nie ma.
Ale sex potrafi być bolesny:D bo np niektóre rasy maja tak, że podczas stosunku wytwarzają prąd...czy jakoś tak:D jednych podnieca drugich parzy:D było tam kilka przykładów:D...ale nie pamietam ich:D
Owszem, ale sama wiesz jak to jest.
Świat SW to co prawda nie-prawda, ale wszystko jest tworzone na czyjeś podobieństwo. Stąd moje rozważania.
Nie jestem za sexem dzieci, ale już 14 latki zostają matkami, więc co szkodzi...Najlepiej zapytać Rady Jedi - oni odpowiedzą.
a ja myslalam ze ona ma 16 lat;/ wiec prourator czy kto tam jest w ich świecie na jej tyłkiem już nie ciaży:D choc jakos z 16-latką nie nazwałabym tego ani sexem ani miloscia a pedofilia...ale to juz moje przemyslenia;d zawsze mogli sie w sobie zakochac a pozniej anakin/vader tracac padme wzial sie za ahsoke...bo juz dorosła:D
Vader???
A czym?
Miał zbroję...jakby niby to...ech, skończmy już bo idziemy donikąd, a odcinki już za 10 dni...
to moze nie sex?? z padme anakin spotykał sie bo była piekna mądra i mogł mieć dzieci:D (w sensie wiadomo o co chodzi) a ahsoka była jego druga partnerka ta ktora go rozumial, dzielila z nim wrazenia i zycie zawodowe:D ale jak konczymy to konczymy
Tak, a potem by było w "Powrocie Jedi", w wersji na Blu-Ray z nowymi scenami:
"Powiedz siostrze, że się nie myliłeś co do mnie... (chwila oddechu, wyjmuje z portfela jakieś zdjęcie) I znajdź ją, to twój brat przyrodni" (!)
ale w mojej wersji (no się zagalopowałam) ze z ahsoka nie bedzie mial dzieci;d wiec moze niech odszukaja babke ktora zostanie ich mama;d
http://www.youtube.com/watch?v=lk5_OSsawz4&eurl=http://www.gwiezdne-wojny.pl/new s.php?nr=9649 coś cudnego:D
Przerywam Waszą/Naszą uroczą dyskusję o serialu, aby powiadomić:
Już można zamawiać The Clone Wars film (ten, który był u nas w kinach 26 września 2008). Co prawda będzie to ntsc, ale będzie.
Co niecierpliwi mają inne strony typu; to.rr.enty.o.rg czy mi.nin.ova.org
Jakość OK.
Wersja filmu, takie są w Ameryce, w Europie są pal... Albo na odwrót? Podobnie jest z grami, na PlayStation Pal chodzą Pale, a NTSC chodzą gry NTSC, inaczej może być problem z kolorami, albo w ogóle z odtwarzaniem :)
I nie ma żadnych problemów z kolorami? (Np. obraz nie jest bardziej żółty? Takie numery miałem na PSXie :P).
W nocy oglądnąłem TCW wersję ntsc na pc(lcd) i laptopie.
Nie mam żadnych zaburzeń.
Kolory są ok.
Na stacjonarnym oglądnę wieczorem, to się wypowiem.
a 11.11 ukazac się ma http://www.gwiezdne-wojny.pl/news.php?nr=9523 wtedy nikt nie bedzie miał problemów z kolorem:D
Cytuję:
"Trudno jest wyrokować jak będzie z polskim wydaniem The Clone Wars na DVD, ale można mieć nadzieję, że ujrzymy je w pierwszej połowie przyszłego roku."
Ja z wersja ntsc(usa) nie mam żadnych problemów, nawet na stacjonarnym dvd.
no ale po co mam kupowac cos po za europa i nie byc pewnym odbioru skoro moge kupic cos po za europa i miec 100% pewność...
Jak to "nie być pewnym odbioru"?
Masz sprzęt, to wiesz co odbiera, a co nie.
Komputer odbiera wszystko.
Ze stacjonarnymi jest różnie, ale akurat mój był kupowany, żebym mógł sobie z całego świata oglądać. To i mogę.
Co do "nie z europy" - wydanie niemieckie, pal ma audio angielskie i niemieckie, a napisy niemieckie - między innymi.
Chyba dobrze pamiętam, że wolisz niemiecki?
Co do daty wydania, to w przyszłym roku wyjdzie serial na dvd.
I też go kupię - ze stanów.
Wolę oglądać w oryginale na bieżąco, niż czekać na polskie wydanie.
No, chyba że w wypożyczalni się pojawi (film), to sobie przypomnę nasz dubbing. Dubbing, który tak na marginesie wcale nie jest mi potrzebny.
Dosyć tego marudzenia.
Jutro emisja 1x06 - Downfall of a Droid.
To pierwszy odcinek z dwupaka.
Z niecierpliwością czekam.
nikt nie marudzi;/ a na nasz polski czas to w soboe:D i tez nie moge się doczekać:D
Dlaczego nie w wolą sobotę, tylko wtedy, kiedy mam wykłady? :/ Mi przyjdzie poczekać do niedzieli wieczorem pewnie.
s01e06 wlasnie przed chwila ogladnolem ten odcinek. w porownaniu z
poprzednimi prezentuje sie średnio jednak rokuje bardzo dobrze oraz
zwiastun, kolejnego odcinka, na sam koniec sprawia ze coraz bardziej
oczekuje 2 odcinka...
podsumowujac: jest to odcinek jak przewaznie pierwsze czesci 2
odcinkowych odcinkow ;p maja jedynie rozpalac ochote ogladniecia 2
czesci ktora tak nabrawde stanowi sedno emitowania takich odcinków a
więc mozna sie spodziewac ze nastepny odcinek bedzie mega:)
pozdr
ale nic więcej nie pisz jak narazie bo ja nie zdołąłąm jeszcze ściągnąć odcinka:D:D:D także narazie ciiiiiiiii:D ale grunt, ze jest dobrze:D
s01e06 wlasnie przed chwila ogladnolem ten odcinek. w porownaniu z
poprzednimi prezentuje sie średnio jednak rokuje bardzo dobrze oraz
zwiastun, kolejnego odcinka, na sam koniec sprawia ze coraz bardziej
oczekuje 2 odcinka...
podsumowujac: jest to odcinek jak przewaznie pierwsze czesci 2
odcinkowych odcinkow ;p maja jedynie rozpalac ochote ogladniecia 2
czesci ktora tak nabrawde stanowi sedno emitowania takich odcinków a
więc mozna sie spodziewac ze nastepny odcinek bedzie mega:)
pozdr
A ja napiszę tak:
To chyba żart?
Takie słowo przychodzi mi na myśl.
Początek całkiem niezły, ale potem to już jakaś parodia.
Niestety muszę poczekać na innych, bo bez spojlerów nie dam rady dokładnie ocenić - podać konkretnych argumentów.
Ponieważ odcinek to połowa historii, to daję mu 5/10.
(5 to nie za to, że połowa opowieści, ma się rozumieć).
Ps. Miałem wrażenie, że kilka scen już widziałem, w poprzednich odcinkach lub pilocie. Oby mi się tylko tak zdawało.
Ps2. Zakończenie odcinka 7 łatwo przewidzieć...:)
Jak Keodred zobaczy to wypowiem się lepiej:D narazie powiem tak: odcinek podobał się mi wcale nie był taki zły był lepszy niż odcienk z ratowaniem padme i c3po! Ale muzyka MNIE DOBIŁA!!!!! to była rzeźnia dla moich uszu!!!!
Miło, że na mnie czekasz :) Więc Keodred się wypowiada - Muzyka była beznadziejna - Ja rozumiem Unię Technokratyczną - Ale taką muzykę? Ech, mam nadzieję, że się poprawią.
Wkurzały też uproszczenia fabularne, kiedy Anakin stwierdził że na statku tego stwora nie ma Artoo "Słyszę Artoo! Co? Roboty-Zabójcy? Czy to znaczy, że Artoo tu nie ma?" Tak to można było odebrać :/
Ale chyba tez z ratowaniem Padme lepszy - Spotkanie Grievousa i Kenobiego mi się bardzo podobało :)
Jako, że chyba wszyscy już obejrzeli, pozwolę sobie na komentarz ze spojlerami:
Zgodzę się zarówno z Keodredem jak i z Eweliną. Uproszczenia fabularne były irytujące, a muzyka pożałowania godna. Nie wiem, czemu Lucas, który przy "A new hope" szukał kogoś kto byłby w stanie zrobić wielką, symfoniczną muzykę do jego filmu pozwolił Filoniemu na tagie Kirnera, który już nie wie jaki tam instrument jeszcze w stawić. To, co szanowny kompozytor wyprawia, jest tak inne i niepodobne do geniuszu Williamsa, że ciężko mi uwierzyć że to wciąż są gwiezdne wojny. W sumie w clone warsu jeszcze tylko jakichs idiotycznych piosenek brakowało, bo bo beznadziejne syntezatory, etnika i wokale już były. Irytujący jest też humor nieco fekalny. Po tym tradoshiane boję się pomyśleć co będzie w odcinku z Jar Jarem. Poza tym czy tradoshianie powinni mówić w basicu? I to jeszcze takim głosem? Na mój gust powinni mieć nieco inaczej zbudowaną krtań i powinno to wyglądac jak rozmowy z Geonosianami - rozumieli basic, ale nie mówili w nim, ze względu na różnice w budowie gardła. A klony czające się na asteroidach to mi przypominały wymysły Baya w Armaggedonie. No i jeszcze pytanie, czy ten R3 był jakiś upośledzony na procesorze? Jednak cieszę się, że znacznie poprawiono ruch postaci, zwłaszcza w stosunku do odcinka 4.
Fanatycy odcinka nie są mile widziani - SPOJLER
"Deeper in downfall"
Wow, pierwsze spotkanie odcinka 6 za mną.
Odczucia jak najbardziej na NIE!!!
Ale teraz do rzeczy, czas dokładniej zanalizować go.
Zacznę od muzyki – dobra, szybka, zwinna, skoczna i...nie do SW. Rozumiem, że nie tworzy jej Williams, ale to już była przesada. Inny gatunek, inny styl, inne wszystko. Co za baran wpadł na tak głupi pomysł, żeby może i nie najlepszą muzykę z pilota i odcinków 1-5 zastąpić kakofonią czegoś bliżej mi nieokreślonego? Pijany był, czy po Helloween?
Teraz on sam, odcinek i jego treść.
Zapowiedź nie zachęcała. Naprawdę, proszę mi uwierzyć, banał: poszukiwanie robota.
Ale dobra, dałem szansę.
Odsłona pierwsza – prolog. O rzesz w mordkę jeża!!! Co za głupota? O czym oni mówią? O zwycięstwie Separatystów? Cofnąłem się do epizodów 1-5 i tam jak byk, jak wół „Separatki” dostają ciągle w kość. Republika rządzi. Owszem, przeciwnicy mają swoje chwile, od czasu do czasu coś „ugrywają”, ale każdy odcinek kończy się ich klęską. No to chyba nie o te zwycięstwa chodzi narratorowi. To o jakie? Ja ich nie widziałem. A może są odcinki „połówki” i w nich to widzimy Republikę u stóp Separatystów...Nie, chyba coś się komuś pomyliło.
Dobra, przechodzimy do sedna.
Ukazany GG i jego myślenie. Acha, pomyślałem, nareszcie zobaczę jaki to wspaniały strateg. Nareszcie przestanie obrywać, a pokaże nam swoją siłę i potęgę. Na razie niech będzie to potęga jego umysłu, bo na walki na miecze mogę poczekać. Masz ci babo placek-zakalec i inne resztki ze stołu pańskiego! Pomysł jest, ...błąd jest i... Republika jak zwykle wychodzi zwycięsko.
Aaa, mały problem, zaginął robocik. Co prawda takich modeli jest od groma i trochę, ale ten miał wyjątkowego pecha: nie skasowano mu pamięci z tajnymi informacjami. I nie zrobił odpowiedzialny za to generał Jedi. I jeszcze jest generałem? Jakim cudem? Degradacja od razu!
Ale nie, nie w tym odcinku.
No dobra, dowiaduje się o tym Obi i cóż robi? Coś w stylu „no to poszukaj robocika, bo jest dla nas ważny...”. Żałosne, i tyle! Jedi ma szukać robota?! Generał?! A ekip to nie mieli do poszukiwań?!
Mało to Jedi już zginęło, a nasz Anakin nie ma niczego innego do roboty tylko szukać R2.
Napiszę tak: Stuk! Puk! W te wasze durne łby!!!
I leci se nasze biedne generalisko ze swoją uczennicą i nowym super robotem. Robot zawodzi na całej linii, a pannica stwierdza, że zaginionego robota w napotkanym statku nie ma. No to ja przepraszam, ale czy to nie dziwne, że wśród szczątków rozwalonych statków kosmicznych jest pojazd zbierający nadające się jeszcze do czegoś podzespoły? I niczego nie znalazł?
Jedi nie przeszukali całego statku-śmieciarki, a dają sobie spokój.
A gdzie MOC? Można chyba było wyczuć złe intencje „śmierdzącej jaszczurki”.
Mało tego, muszę trochę się cofnąć, Rex uratował Anakina, ale to znaczy, że R2 już nie było.
Nie wiem, myślenie logiczne nie występuje u twórców? Przecież Anakin długo w kosmosie nie mógł być, zaraz po wypadku go znaleziono!
Ok, ok. Poszukiwania przerwano, aby zająć się tajną bazą. No i co? Ano, kompletnie niekompetentnego robota wypuszczają na nowa misję. Jak nie rozumiał poleceń, to trzeba było go zaprogramować od nowa. Ale nie, nie w tym serialu. Wadliwy robot bierze udział w nowej misji, do tego bardzo ważnej. A co im tam, jak zabawa to zabawa. I znowu daje ciała.
Misja po części okazuje się pułapką zastawioną przez samego GG na Skywalkera.
Ktoś policzył pojazdy atakujące Anakina? To są wszystkie siły Saparatystów? Wolne żarty!!!
Dwa potężne statki, uzbrojone po zęby plus myśliwce i...Anakin wychodzi cało, pomimo oczywiście że wadliwego (jak zwykle) działania swojego nowego robocika.
Oj, pomogła mu Ahsoka. Przemilczmy to.
Oj Lordzie Lordzie odcinek nie podobał się mi ale z zupełnie innych powodów...ja jednak niepotrzebuje dostawać kawy na ławę:D
Wojtku zgadzam się w zupełności. Ale co do Lorda S stwierdzam, że za bardzo chciałby uproszczeń. Nie mogą nam przedstawić wszystkiego. Miałeś dwa odcinki, w których to separatyści wygrali...ba nawet wspominali w każdym odcinku co robią separatyści i wiadomejest, że szerzą strach i niepokój. Mi tego pokazywać nie muszą:D ważne ze wspomniane więc cieszy mnie ze nie dostanę mody na sukces:D Nie czytuje książek SW więc nie wiedziałam, że generał jest wielkim strategiem z filmów mi wiadomo, że był świetnie zamaskowanym (pod wzgledem pobytu) tchórzem, który dobrze władal mieczem świetlnym. Z serialu dodaje jeszcze, że ma dar do....niszczenia statków:D koleś naprawde potrafi rozwalać swoje statki:d jest w tym najlepszy i to mnie zaczyna denerwować bo generał robi się drogi w utrzymaniu:D co do Ahsoki wydaje się mi, że przejdzie na ciemną stronę mocy...nie wiem jakośc tak po 6 odcinku mi przyszło do głowy. Co do R3 no ku..wa mać jak okaże się, ze koles nie jest na usługach separatystow to jeb..e. Kocham r2d2 ale nie róbmy z niego Boga!!! jakby każdy droid tak pracował to separatyści nie musieluby nic robi:D wystarczyloby, żeby republika uzywala robotów:D co do degradacji Anakina...no bez przesady (czyżby okazało się, ze ktoś anakina nie lubi bardziej ode mnie:D:D) dowiedzielismy sie dlaczego nieskasował pamieci....BO TE INFORMACJE SA POTRZEBNE. a zdenerwowanie kenobiego rowniez bylo uzasadnione. jak wyciagasz pieniadze z bankomatu i spieszysz sie i te pieniadze nie chowasz do portfela tylko do kieszeni po czym okazuje sie ze je zgubiles to co? masz pretensje ze wyciagnales pieniadze czy ze byles debilem i schowales je do kieszeni? tak samo jest tu. informacje w r2 byly potrzebne nie skasowal bo w kazdej chwili mogl potrzebowac tych informacji a ze dane byly wazne wiec poszli szukac "malego glupiego astrodroida" Oczywiscie Lordzie ze mogli szukac robota inne osobniki ale jak to sie mówi "ja zepsułam ja naprawie". wiec nie dziwie sie, ze on chcial odnalezc r2! wiedzial ze to jego wina i chcial to naprawic a po za tym byly tam wazne informacje i wiadomo ze samemu robi sie rzeczy najlepiej bo najdokładniej:D ogólnie odcinek nie podobał się mi za bardzo ale w całości (czyli plus jeszcze jeden odcinek) moze to wygladac calkiem nieźle:D
-------------muzyka (to tyle minusow dalam za muzykę:D)
- kolejne stracone statki generała
- skoro bo bitwie zostali tylko republiknie i statek zbierajacy złom to do kur..y nędzy gdzie mial sie podziac robot? w dupie?
-na ratunek anakinowi ahsoka mowi"zbierz jak najwiecej ludzi" po czym leci ona i rex jednym statkiem:D ale tu to w sumie się uśmiałam do łez:D
+ w konu pokazali niesubordynacje anakina wobec Jedi:D juz mialam dosc tego, ze anakin sie nie slucha jest arogancki i wogole jest bee a nigdzie nam tego nie pokazują (z wujątkiem misji ratunkowej dla kenobiego w drugim epizodzie:D)
Eee.
To nie tak.
Wolałbym, aby serial był bardziej realny. Stąd moje "ale".
Owszem Separatki zwyciężają, ale jest to pokazane w formie uproszczonej.
Ależ mogą przedstawić odcinki, które kończą się zwycięstwem Separatystów, nie widzę problemu. Nie zawsze dobro zwycięża. A tu tak jest - pomimo trudności i tak "nasi" są górą.
Wojna jest straszna, przerażająca - a ja tu widzę dobrą zabawę.
Dzieci, dziećmi ale nie oszukujmy ich.
Co do poszukiwań na własną rękę, to się nie zgodzę.
W wojsku są odpowiednie stopnie i każdy za coś odpowiada.
Nawet jeśli generał coś schrzani, to najpierw ślą tych najniższych rangą, chyba że akurat mają specjalny oddział, a to on wtedy się tym zajmuje.
Gdy nie uda mu się tego naprawić, to generał ponosi konsekwencje.
O Kenobim, to był sarkazm.
Mój cytat, to ironizacja zachowania OWK.
Ja bym się wkurzył na maxa, a nie lekko zdenerwował, gdyby tajne plany zaginęły. A to że R2 był nieraz przydatny, bo miał dane o czymś co normalnie jet tylko w bazie dowodzących, to tak - to prawda.
A, w drugim epizodzie to on nie ratował Kenobiego.
ratował Kenobiego w drugim epiodzie!!! i to film s-f wiec tu w wojsku widocznie można samemu szukać zaginionych rzeczy:D zresztą R2 jest tak ważnym robotem, ze na misje moze zostal wyslany Jedi:D
A, bo ty o filmie pisałaś.
A ja zrozumiałem, że o epizodzie/odcinku nr 2 serialu.
No, to prawda że Ani poleciał na ratunek Obiemu, ale:
- był wtedy Padawanem, a nie Jedi - a to istotna różnica. I na pomoc poleciał, bo miał pilnować Amidali. Z własnej woli tego nie zrobił... tak przy okazji.
- nie był generałem - i tu jest druga istotna różnica.
Czy to film czy prawda/rzeczywistość po to są odpowiednie stopnie, żeby każdy coś reprezentował. GL i reszta jego ekipy to uwzględnili dając nazwy odpowiednim jednostkom. Były one tworzone na wzór tych naszych/dokładnie w usa. Nie są więc "oderwane" od prawdy.
Może zostać wysłany Jedi, ale nie generał.
Jak nie wierzysz, to spytaj kogoś z wojska.