...ale merytorycznie kaszana. Szczególnie jeśli chodzi o front wschodni. Jest cały odcinek o bombardowaniu Drezna, ale o zaoraniu Warszawy nie padło nawet jedno zdanie.
Atak na Polskę przez Niemców został przedstawiony w ogromnym skrócie. Niemcy według dokumentu zajęli Polskę bez większych problemów i zgodnie z planem. A przecież Bitwa nad Bzurą spowolniła połączenie się armi niemieckiej oraz zdobycie Warszawy.
Też mnie to zniesmaczyło w tym dokumencie. Nie chodzi nawet o "polakowanie", ale Powstanie Warszawskie to był największy zryw tego typu, z największą podziemną armią zajętego państwa, i największy dramat po nim - burzenie z zemsty miasta, mordowanie cywili na szeroką skalę - jest wiele filmów z tego okresu, podobnie jak z bombardowań Warszawy w 39 (filmy korespondenta Bryana) - pominięte fakty, mimo dużego wpływu na powojenną mapę świata. Tak samo bagatelizowanie tematu mordowania Polaków w obozach koncentracyjnych (których Niemcy planowali zgładzić zaraz obok Żydów), udział polskich dywizjonów w bitwie o Anglię (udział innych jednostek był decydujący w tej bitwie), czy w ogóle pominięto temat niedotrzymywania przez Aliantow paktów i sojuszy, przez co wojna była, jaką była.
Największą armię przeciwko okupantom miała Jugosławia, a słowianie nie mieli podzielić losy żydów. Kampania Wrześniowa w kontekście całej wojny ma niewielkie znaczenie, a Powstanie Warszawskie to już w ogóle ciekawostka.
No nie prawda, jestem świeżo po obejrzeniu i było o Powstaniu Warszawskim, o tym, jak Rosjanie czekali sobie po drugiej stronie Wisły i dlaczego tak zrobili. Było też wspomniane, że po powstaniu, miasto było dewastowane przez Niemców. To wszystko było, choć faktycznie mogłoby być bardziej obszernie. Panowie nie wiem, jak wy żeście ten dokument oglądali. Jeżeli miałbym się do czegoś doczepić, to brak jakiejkolwiek informacji o udziale polskich żołnierzy w walkach we Włoszech (Monte Cassino), czy Francji (Falaise).
Materiały filmowe nie są świetne, bo większość znana, dodatkowo w kolejnych odcinkach po wielokroć widzimy te same kadry. Strasznie to ubogo wygląda, myślałem, że więcej filmów zachowało się z okresu przedwojennego i wojennego.
Merytorycznie jest to serial popularno-naukowy, dla laików, nie dla historyków ani pasjonatów historii. Dlatego rażą uproszczenia i powierzchowne przedstawianie wydarzeń, ale jest to uzasadnione w kontekście tego, do kogo adresowany jest przekaz.
Mimo tego, kilka detali omawianych przez historyków, nie było mi znanych, szczególnie w odniesieniu do wątków IIWŚ, które mniej mnie do tej pory interesowały (np. wojna na Pacyfiku).
Serial nie jest jednak infantylny, i za to plus. Irytowały mnie gadające głowy, bo ich komentarz mógł lecieć w tle, ale nie musiałem oglądać tych twarzy. Wolałbym w tym czasie przyglądać się materiałom archiwalnym. Dodatkowo niektórzy komentatorzy lubili sobie polecieć publicystyką, a ja wolałbym jednak bardziej naukową narrację.
Zupełnie inny serial oglądaliśmy. O mordowaniu Słowian w obozach koncentracyjnych przecież było, o powstaniu w szczątkowej formie też ale pamiętajmy że to narracja amerykańsko-brytyjska. Dla nich ważniejsze było przedstawienie istotnych punktów IIWŚ ze swojej perspektywy a nie to co działo się poza ich frontami.