Zakończenie wgniotło mnie w fotel bo wychodzi na to to joline oraz reszta ekipy zgineła a wraz z nimi ich dusze a postacie końcowe to tylko ich inne wersje ale nie ma mowy nawet o reinkarnacji bo ksiadz powiedział że ich dusze przepadły no nie wiem co o tym myśleć i smutno mi jak cholera
Źle zrozumialeś jedynym pokrzywdzonym w zakończeniu jest emporio bo gdy podczas 2 przyspieszenia Emporio zabił pucciego jego dusza została usunięta a skoro została usunięta nic czego dokonał się nie wydarzył czyli nie mógł ich zabić i dokonać resetów co oznacza że koniec stone ocean to to jak by wygladał świat gdyby Pucci nie istniał a to że jolyne ma inne imie pokazuje przełamanie klątwy joestarow a w partach 1-5 nic się nie zmieniło a Ermes jolyne Emporio i tak dalej spotkali się na koncu dlatego że tak dziala los w jojo jeśli spotkali się w innych uniwersach to w tym też musieli a i nie mają standów (ci co zdobyli je przez pucciego czyli Dominico (weather) Ermes i jolyne (bo zdobyły je w więzieniu )