PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=770096}

Kacze opowieści

DuckTales
2017 - 2021
7,8 2,0 tys. ocen
7,8 10 1 1995
8,0 4 krytyków
Kacze opowieści
powrót do forum serialu Kacze opowieści

Przyznam szczerze, że na początku byłem bardzo negatywnie nastawiony, projekt postaci wołał o pomstę do nieba a twierdzenia, że chciano zrobić to "komiksowo" od razu wywołał u mnie chęć, wzięcia tych wszystkich obrońców tej tezy i pokazanie ich całej mojej kolekcji z komiksami o Donaldzie, tygodnika, jak i Gigantów.
Na początku okazało, się, że lipa, żadna nawiązanie do komiksów, bo serial jest przykładowym rebootem wersji z lat 80-tych. Powraca więc Śmigacz i Tasia. O dziwo jednak dano Donalda, wiec jakaś zmiana a nie kopiuj wklej.
I WTEDY
Seria pokazała, że nie będzie kropka w kropkę tym samym. Siostrzeńcy już nie są trzyosobową świadomością a każdy ma swój własny charakter, Tasia też zyskała inną osobowość, bo wcześniej była "dodatkiem z kokardką".
Były jednak cechy które mi nie pasowały, nagle Sknerus już nie był taki skąpy i nie przekładał kasy nad innych, co idealnie zrobiono w "Życie i czasy Sknerusa MacKwacza". Tasia znacząco przyćmiewała siostrzeńców, stając się postacią która nie raz mogła by zastąpić każdego z nich. Z Forsanta zrobiono złą wersje Sknerusa, choć jedyne co ich różniło to sposób w jaki zdobyli majątki...
Z postaciami było różnie, niektóre były napisane bardzo dobrze. Jak choćby ta parodia Elona Muska. Inne postacie tak usilnie starano się zrobić "patrz jaka fajna postać", że zaczynało to męczyć, tak jak pani Dziobek, której te same wstawki i wszechobecna racja męczyły po którymś powtórzeniu, czy Della, któej charakter był taki typowy dla everymana.
Bardzo udany wątek który jest tłem serialu. Historia matki siostrzeńców, czemu Donald pokłócił się ze Sknerusem. To było zrobione genialnie. Wątki poboczne które również były tłem dla serialu, jak ta z nową przyjaciółką Tasi, również bardzo dobrze działały.
Easter Eggi były bardzo dosadne, fajne smaczki, ale wątpię by zostały wyłapane przez tych, co nie wychowali się na kreskówkach i animacjach z lat 80,90-tych. to było raczej w stronę starych fanów... tak, dziś twórcy kreskówek wiedza, że dorośli też oglądają bajki po kryjomu.
Muzyka była git, w sieci można znaleźć jak to wygląda w innych językach, i polski wybija się męskim głosem. I chyba nawet lepiej pasuje niż jak w innych krajach. Udało się to.

Warto dać serii szansę, nie przebija klasyka, ale miało kilka fajnych rozwiązań i cech jakie mogłoby być w oryginale. (Z drugiej jednak strony, w Polsce, nie raz seriale animowane puszczano niechronologicznie (co pamiętam po Smurfach gdzie puszczano "jakiś odcinek czy.5" a w zeszłym tygodniu nie było żadnej czy.4 ani czy.3....)
I dobrze, że twórcy nie kontynuują na siłę. Ponoć sezon 3 zaliczył parę nieudanych pomysłów, które nie spodobały się widowni.
A, że raczej nigdy nie doczekamy się ekranizacji komiksów universum stworzonych przez Carla Barksa i Dona Rosy, to pozostaje nam to. Pewnie za 20 lat znowu dostaniemy "Kacze Opowieści". Tak więc, do zobaczenia. W 2040, jeśli do tego czasu nie wydarzy się nic tka jak między 2000 a 2020.

Bilet95

oj byczq, ile ja bym dał za ekranizację Życia i Czasów Sknerusa McKwacza.