Co prawda wszystko na to wskazuje np.krew na ostatnim menchirze.Ale Ryan był znany ze swoich sztuczek.Ten fragment filmu z dzieciństwa dał mi do myślenia.Czyżby sfingował własną śmierć?!
Myślę, że wszystkich zrobił w bambuko i nie zginął. Przecież lubił w dzieciństwie skakać z klifu do morza. Może będą Kamienie Śmierci 2? :P
Zgadzam się, że ten fragment filmu z dziecinstwa daje dużo do myślenia. Sam jestem ciekawy czy sfingował swoją śmierć? Ale czy 2 raz upozoruje swoją śmierć? Może twórcy filmu stworzyli sobie taką furtke do ewentualnej kontynuacji filmu jak będzie taka potrzeba, czyli poprostu jak widzom się spodoba i będą się domagać dalszej części.
Myślę,że to jest bardzo prawdopodobne.Ale ciekawe o czym miało by to być?O dziadku,który śledzi swoją córkę i przyszłe wnuki,a może o zemście czarnej wdowy Kersaint(czy jakoś tak).Ja z chęcią i na takie głupoty popatrzę:P
Napewno sfingował swoją śmierć ponownie, wkońcu to byłoby już trzeci raz, wcześniej dwa razy mu się udało czemu teraz nie?
Ale ja bym nie chciała żeby zrobili kolejną część, bo tu już nie ma o czym, a robienie na siłę czegoś bo widzowie się domagają spowoduje że powstaną Kamienie śmierci 2 ale w porównaniu z jedynką może okazać się kompletną klapą.
Większość filmów gdzie powstały dalsze części na prośbę widzów wcale nie były tak dobre jak poprzednie. Niech będzie to co jest i na tym koniec!!!
Tak sfingował stanął w tym samym miejscu skoczył ,a przecież nie znaleziono ciała ani ubrania .Menchir krwawił ....
Tak sfingował stanął w tym samym miejscu skoczył ,a przecież nie znaleziono ciała ani ubrania .Menchir krwawił ....napewno nie będzie Dolmen 2 ... szkoda
Może i zginął a może i nie! Co z tego ze z menchir leciał krew przecież on nie brał udziału w "zejściu na wyspę" A może to ten niepełnosprytny popełnił samobójstwo! On w przeciwieństwie do Rana brał udział w akcji. Zobaczymy jak to się ułoży... Film Spx ale i tak Lost jest Lepsze:)
Na początku myślałam że Ryan nie zginął..ale potem na koniec filmu zaczął krwawic ostatni menchir czyli naprawde musiał zginąć...chyba że nakręcą kolejną część:););)...
przeciez Ryan mógł "wcisnąć" swoja zmrożoną krew w menchir (tak jak robił to z krwią innych). Poza tym skok do wody oddaje z tego samego miejsca, co widac na filmie z dzieciństwa. Znał okolice, dno zatoki.
Ryan to geniusz w pozorowaniu własnej śmierci. Ja uważam że żyje ,ale niech tylko reżyserowi nie przyjdzie do głowy zrobienie Kamieni śmierci 2 bo to już by przegięcie było!!!!
Z pewnością zamroził swoją krew i umieścił ją w menhirze - kto oglądał ostatni odcinek widział, że Ryan miał ranę ciętą. Ponoć powstała ona w wyniku walki z P.M. na morzu, gdy ten drugi chciał zabic ojca, ale chyba tylko najbardziej naiwni byli w stanie nabrać się na tę opowiastkę ... ;)
wlasnie. ta krew, ktora splynela z menhira pochodzila na bank z rany Ryana. zebral ja, zamrozil i umiesci na menhirze. potem rozmarzla i splynela, tak jak krew pozostalych ofiar... ale nie ma zwiazku z wyprawa - po prostu w ten sposob chcial pokazac, ze planowal samobojstwo (MArie wiedziala juz wtedy, kto sprawia, ze menhiry "krwawia") i utwierdzic wszytskich w przekonaniu, ze nie zyje. ale ja mysle, ze on po raz kolejny upozorowal swoja smierc. bo gdzie podzialo sie cialo??
co do kontynuacji. beda KAmienie smierci 2. nie mam pojecia, o czy, ale Francuzi wlasnie zaczeli je krecic
Masz rację Juliette! Rayan był za sprytny żeby tak poprostu umrzeć. Końcówka filmu te urywki z dzieciństwa i krwawiący menchir świadczą moim zdaniem o tym że on żyje!!!!
Ale nie chcę żeby kręcili Dolmen2 to by było zbyt naciągane!!!!
Jestem tego samego zdania. On nie zginął. Ten film pokazany na końcu z jego młodości wszysko wyjasnia.