Biorąc pod uwagę rok w którym powstało to anime to stwierdzam , że zawierało wszystko to z czego korzystały później wszystkie inne filmy i seriale . Oni w 83cim w Tsubasie tworzyli efekt "bullet time " , którym podniecano sie w US i Europie w Matrixie pod koniec lat 90tych.
Osobiście zawsze najbardziej podobały mi się wątki poboczne ,czyli to co działo się pomiędzy meczami. Dla mnie najlepsze odcinki pierwszej serii to pierwszy, kiedy Tsubasa przyjeżdża do Nankatsu, odcinek w którym Wakashimazu broni karnego w meczu przeciwko Furano (najlepsza dramaturgia) , odcinek opowiadający dzieciństwo i dorastanie Kojiro ( od tego momentu zmiana w postrzeganiu tej postaci) no i ostatni (55ty) kiedy Tsubasa wygrywa i zostawia go Roberto (to granie na emocjach)
Ogólnie postać Tsubasy mogę określić jako epicką. Jest obrazem świętego, który poprzez jedyną możliwą postawę osiąga cel , który sobie wymarzył. Pokazuje to , jakim powinien być człowiek niezależnie od tego co robi, czy to piłka nożna , koszykówka czy jakakolwiek inna dziedzina w życiu. W jednym z odcinków kiedy mówi do przeciwnika "wygram bo bardziej tego chcę" pokazuje jaką wiarą każdy kto o czymś marzy powinien się kierować. W drugiej serii też było parę ciekawych odcinków ale mimo wszystko ta pierwsza seria bardziej utrwala się w pamięci.
Dla mnie 10/10 Oglądam do dzisiaj