Koles biegnie 2 odcinki by strzelic i by pilka leciala kolejne 2 odcinki i przy tym w czasie lotu przeksztalcala sie w jajko dziurawijace trybuny, boisko tez jakies takie dziwne jakby pod gore biegali , a najlepsze co z tego pamietam to bracia taschibana ktorzy zamiast grac w pilke to powinni do cyrku pojsc z tymi swoimi akrobacjami,
Sam sie sobie dziwie ze to ogladalem i mi sie podobalo
Ale za wspomnienia 10/10 ;d
To ja pamietam jeszcze lepszą scene,jak oni byli starsi i grali o mistzrostwo świata z niemcami(bo w tej bajce mistrzami byli Niemcy),to kapitan druzyny niemieckiej Karl Heinz Schneider strzelał tak mocno,że piłka sie paliła,ale japoński bramkarz Wakabayashi i tak obronił ten strzał
To anime powstało chyba ku pokrzepieni serc Japończyków, jak sprawdzicie na Wikipedii dowiecie się że Japonia nigdy nie miała żadnych tytułów na Mundialu. Polska reprezentacja nie gra najlepiej ale można się pochwalić że przynajmniej kiedyś coś mieli.
widzę panowie jesteście też tak wielkimi fanami jak ja ,bajka cudowna to że akcje ciągły się jak w dragon ballu to chyba jedynie ich urok same dwa klubowe turnieje piłkarskie gdzie kapitan cubasa grał pierwsze skrzydła zapadają w pamieć najpierw drużyną Nankatsu a tej drugiej u licha nie pamiętam ,ale sobie przy pomne potem turniej młodzieżowych MŚ również spaniała saga ,no i na końcu już kariera zawodowa Cubasy najpierw jako gwiazda ligi Brazylijskiej , potem gwiazdy Barcelony , takie zapadające nazwiska to na pewno Genzo W./ Kodziro /Misaki /Takeschi / Carlos Santana (cyborg piłki nożnej) Schneider . i wielu wielu innych...
ocena jak wiadomo 10/.10
Oglądało się to a jak zapartym tchem, potem szło sie na boisko i się udawało swoich ulubionych bohaterów.
Te anime pokazywało jedno ze na japońskich boiskach nie istniały prawa fizyki