Padały takie niesamowite bramki, akcje normalnie z kosmosu, piłki aż siatki rozrywały :) Ale daje oczywiscie ocenke 10/10 - chyba najlepsza kreskowka mojego dziecinstwa :P
Dodałbym jeszcze te dlugie boiska przez ktore biegnac zawodnicy przypominali sobie polowe swojego zycia.
Najlepsze byly strzały które przedzierały sie przez siatke na bramce. Albo te podkrecone kiedy piłka robila 10 zygzaków, tanczyła sambe a potem wpadale w sam srodek bramki, i to pod nogami bramkarza :)