Leopoldzie , jak tam czy pomóc ci z tym papierem , zaraz ubiorę moje jednorazowe rękawiczki i zajmę się tobą:)
Jestem pewny , że tak , szalik na szyi musi być , bo może go zawiać :) Jedno z żelazek ma pewnie w kieszeni w razie pogniecenia koszuli:)
Bo nieraz któregoś odcinka nie obejrzę lub czasem oglądając odcinek robię jednocześnie coś innego albo wyjdę się napić herbaty, więc coś mi czasem umyka.
Więc Poldek interesujące ma hobby ;P
Mam pomysł na wątek - Arkadiusz z córką odwiedzili Arkadiusza, jedno z żelazek spadło Julce na głowę i znowu zapadła w śpiączkę :D
Ja wolałabym, żeby spadło na Arka, bo jak go dziś zobaczyłam i jak jeszcze powiedział, że wrócił na stałe, to się załamałam.
"To jego stękanie i dyszenie:)"
Otóż to. Boję się pomyśleć co się działo w trakcie seksu z Grażynką XD
Wiesz , to było tylko raz chyba więc tego nikt nie pamięta. Po za tym może wtedy się wstrzymał. Albo tak dyszał , że speszył Graże.
Nie, nie. Julka jest akurat spoko i ładna, to jej rodzice niech jadą sobie gdzieś do Chin. Julka może zostać i nawet na dłużej, mogłaby nawet zostać pod opieką Grażynki.
Odcinek pół na pół , ale raczej nudnawy wyłączając jeden wątek , mianowicie wizyty policji u Oli. Wreszcie się to stało , scena fajna, już wiemy , że jest z jedną z podejrzanych w kwestii zabójstwa, taki wątek mi się podoba nawet, dobrze w sumie zagrali , choć Ola mogła być bardziej zdziwiona. A Rafał jak zwykle manekinowy , wyglądał jak notariusz , sekretarka lub asystent Oli. Ponadto dużo Jaśka i spółki, dziś na chwile stał się Jankiem :) Z tym sprzątaniem to już przesadzają , trochę za dużo tych scen , ale nie jest źle, bo to inny wątek niż typowo Klanowy , coś a la studenckie mieszkanie Kobi i Alik wpisują się wybornie w te klimaty , chyba , możemy ochrzcić Alika nowym Ryśkiem z Klanu , gdy kazał Jaśkowi umyć ręce :) są chłopaki dwaj wiarygodni , do tego dziś dla okrasy niespodzianka , trzy dziewczyny , fajnie, szkoda , że Janek nie został:) Zwiał jak dzikus hah. Ale wątek wporzo. Późniejsza wizyta na Sadybie też całkiem całkiem , te rozmowy z Elą są dość naturalne, choć dziś doszło do spięcia to powrót Jurka rozładował trochę emocje , było spoko, rodzinnie i naturalnie, choć te całe korki przez net jakoś sztucznie wyszły. Wątek wyjazdu Cioci Stasi -krótki i na temat .Oczywiście wielkie przygotowania do powrotu Arka- trudno trzeba się z tym pogodzić , fajna prosta rozmowa matki z córką o poranku, oczywiście przyjazd Arka drewniany , ale nie tak zły jak sama końcówka, na szczęście Maciek wiele nie mówił , no i pojawiła się Martynka, oby nie za dużo. Końcowa scena mogła być dużo lepsza, biedaczka Julka znów miała wypadek, ale- nie dowiedzieliśmy się co się stało , ani w jakim jest stanie, brak reakcji Graży i opowiadanie tego przez Arka jakby złamała sobie paznokieć , jeszcze ten uśmiech na koniec- nie da się takiego aktorstwa lubić , cała końcówka ucierpiała na tym , mogło to wyjść przynajmniej , jakoś bardziej wiarygodnie , a nie sztucznie.Podobnie drugi wątek sztywny , czyli Paweł i Barbara, ten nagle dziś taki chętny do rozmowy przy kawie, a potem było jeszcze gorzej. Nawet jeśli przyjmiemy , że Barbara to uknuła , pewnie tak jest , to zagrała to tak nienaturalnie, że Paweł został sprowadzony do idioty w to wszystko wierząc. Mogła coś innego wymyślić , że Pedro z nią nie jest związany , a z ojcem był , albo , że Paweł mu jakoś imponuje lub Pedro płacze po kątach lub się moczy przynajmniej coś tam w tym stylu , by było lepszego , scenarzyści na duży minus za tą scenę, podobnie i ostatnią odcinka.
Jasiek zwiał z domu jakby miał jakąś fobię przed dziewczynami. Z resztą była już taka sytuacja - Jasiek zobaczył rozebraną Ankę i poczuł się niekomfortowo. Przynajmniej Ramona ma pewność, że Jasiu ją nie zdradza. Takiego chłopaka to chciałaby mieć każda ;) I jeszcze czyścioszek.
Alik i jego "mordeczko!" :D
Paschalska beznadziejnie zagrała dzisiaj, Ola zachowywała się jakby ten komisarz przyszedł na wizytę towarzyską. A przecież zginął Rozłucki - facet, który zamienił jej życie w piekło. Musiało to ją jakoś poruszyć... Już bardziej przekonała mnie kamienna twarz Rafała.
Nie za bardzo umiem odczytać intencje Barbary. Nie wiem czy mówiła prawdę, że to wszystko chciałaby zrobić dla jej dziecka czy też to była tylko gra z jej strony, aby zaciągnąć Lubicza do łóżka.
Arkadiusz nic się nie zmienił, dalej dobija tą swoją gadką. Jak ktoś ma zły dzień i chce się dobić, może zadzwonić do Arkadiusza i posłuchać jego życiowych dylematów. Dobrze, że przynajmniej Grażyna już nic do niego nie czuje. Kasia też niezbyt zadowolona z jego powrotu. Jedynie Maciek zadowolony, któremu nie zależy na szczęściu matki, a jedynie na swoich zachciankach.
Olbrychski wróciło do Klanu odcinać kupony. Jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do rękoczynów o Grażynę między nim a Poldkiem to będę zmieniał kanał na czas scen z nim :D.
Paweł na pytanie Barbary "Pan na pewno też bardzo kocha swojego syna?" nie powiedział po prostu NIC. Nawet głupiego "Oczywiście, że tak."....sztywniak paskudny.
Kurczę, nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale szkoda ICH OBU dla niego (tzn. Wigi i Barbary, chociaż obydwie mają niejedno za uszami).
Kolejny odcinek pół na pół dobry. Znów pojawił się Arkadiusz z wizytą , jakoś pod rząd i w piątek i dziś te sceny dość podobne , wiadomo , że bez polotu aktorskiego , to jeszcze niejako zdublowane. Oczywiście jak zwykle sztywnawo , mdło , bez emocji -czyli Arek w całej krasie. Co do treści. Przynajmniej dowiedzieliśmy się o co chodziło z tamtym wypadkiem. To Łucja jest połamana i opiekuje się nią siostra , Julką ma zająć się Arkadiusz bo potrzebuje nadal rehabilitacji, trochę to skomplikowali . No i Julka się pojawiła, nie mam nic do niej , ale to kolejna bardzo mdła postać w Klanie , taką pewnie ma napisaną , ale w rodzinie szczególnie Graży takich aż za dużo. Maciek się krótko pojawił , na szczęście wiele nie mówił. Bożenka , też bardzo dziś słodko , słabo aktorsko , Graża na swoim poziomie , podobnie w scenie z koleżanką. Ponadto na spory plus wątek Oli. Za równo scena z Ewą , na temat Pawła, ,który wydaje się być kolejnym potencjalnym podejrzanym policji o morderstwo - to ciekawe- teraz wiemy czemu scenarzyści wymyślili jego powiadomienie o problemach z Rozłuckim , w ten sposób powiązał się ze sprawą . Szkoda , że raczej tego nie zrobił , może by poszedł do więzienia i na chwile zniknął z Klanu. Późniejsze sceny Oli u Ciosków też fajne szczególnie ta kulminacyjna, była nawet dobra gra Oli , na przyzwoitym poziomie, jakiś dynamizm scen , dzieci też niezłe , podobnie Cioskowa. Ponadto Jasiek powraca na stare śmieci , w normie , nawet spoko zakończenie, choć trochę do przewidzenia, Ramona znów się pojawiło , nie zawojowała , ale na szczęście nie zanudziła. Właściciel mieszkania na plus .Scena w Rosso Moni-Kobi , znów fajna, jest tam jakieś napięcie, czasem pozytywne , czasem negatywne -para aktorsko ma potencjał. No i całkiem spoko scena Eli i Beaty w ich stylu , swoje charaktery w niej pokazały , trochę napięcia, jakiś emocji między nimi , o Jaś ka , było ok. Wiga jak to Wiga mdława jak zawsze, Paweł podobnie , sceny średnie bardzo , trochę zazdrości , ale coś więcej powinni scenarzyści tej całej Kamińskiej wymyślić.
Nie da się już oglądać tej nędznej Beaty która spina o wszystko swoje dupsko. Niestety dzisiaj mało Maćka, natomiast Julka to chodzący koszmarek.
Właśnie dzisiaj trochę zaskoczyła mnie dobra gra aktorska Paschalskiej. Wiarygodnie wyglądała ta interwencja Oli, jako kurator jest dużo bardziej stanowcza niż kiedyś. "Radzę sobie znaleźć inne źródło dochodów" - groźnie wypowiedziane zdanie.
Rozumiem, że teraz będziemy ciągle oglądać Ramonę na kanapie przed kompem? Trochę zrobili nas w bambuko z tym wyjazdem Ramony. Wszyscy myśleli, że nie będzie jej w serialu, a tu niespodzianka. Mi tam to nie przeszkadza, lubię Ramonkę i Jasia. :)
Kobi i Monika - potencjalna para? No Monika już w ogóle nie ma scen z Feliksem, teraz tylko Kobi.
Miło widzieć Julkę, niemiło widzieć Arkadiusza. ;)
No ciekawe czy Julka będzie miała wątek , czy tylko będzie przyłazić i nudzić. Nie rozumiem takiej logiki scenarzystów.
Feliego rzeczywiście dawno nie było, specjalnie nie tęsknie. Moni ostatnio jest krótko i znośnie , z Kobi fajnie.
Rzeczywiście Ramona tylko zmienia ciuchy , nawet innej aranżacji nie zmieniają -trochę to biednie wygląda, mogli ją czasem na łóżku pokazać czy w kuchni .
Ta kwestia Oli rzeczywiście taki czarny humor:)
Mogła powiedzieć: "Radzę sobie znaleźć dobrego adwokata". Zawiałoby Hollywood :D.
Mi sie dzisiaj podobało, głównie dzięki Olce. Arek, czyli powrót krUla. sztywny jak zawsze a może i bardziej niż zwykle. Bałem się, że będzie musiał uciszasz zaczarowane organki samograjki ale Maciek w końcu się pojawił. Brakuje mi ostatnio Jerzego i jego luzu ale równocześnie cieszę, że Cześka z Darkiem chyba pojawili się tylko na chwilę.
Dzisiejszy odcinek nudnawy. Ola na temat wczorajszego zdarzenia fajnie , rozmowa z Ewą też, przyszło mi na myśl , że Ola w sumie mogłaby zająć się tymi dziećmi , byłby ciekawy wątek. Na plus przyjazd Bolka i rozmowa z Pawłem na temat Rozłuckiego , szczególnie to dodanie do siebie. A tak to królował kot Borys i Miśka , która zarzygała klatkę:) Sporo scen z Jaskiem , choć wątek trochę się zakończył dziś , to dobrze, fajna scena ranna z Kobim , potem na Sadybie przyjście i ujęcie na schodach też spoko, , również późniejsza rozmowa w kuchni i wejście Beaty , o dziwo dość naturalnie i składnie. Końcówka tez nie najgorsza, na plus zdenerwowanie Ramony na Kobiego i właściciel , który fajnie zagrał.Piotr jak zwykle siła spokoju. Najgorsze , że znów pojawił się Arek , potem jeszcze Poldek , który jest jednak lepszy w porównaniu ich obojga. Ten Arek z Grażą -sceny masakryczne, Graża przed Elmedem strasznie wyglądała w tej czapce i zagrała nie lepiej, bardzo słabo. Koleżanka jej to Teresa, strasznie ciekawska jest. Paweł i Barbara , jak zwykle -poziom sztuczności duży - Wiga zawsze musi zemdlić -wraca do normy, kot Borys może zwymiotować jak Miśka:)
Miśka, to skrót od Michaliny , która jest znajomą Kobiego i która wpadła na tamtą feralną imprezę i zarzygała całą klatkę :)
Właściciel poskarżył się , że musiał to wszystko sprzątać , zauważył lekko urwane drzwi do szafki i nie zwrócił tysiąca kasy za kaucję niby za to . Ramona będzie wściekła bo kazała ją wziąść jaśkowi. Dziś zrobiła przez neta sporą awanturę:)
No Grażynka śmiesznie wyglądała w tej czapce. :D Ale czy źle zagrała? Właśnie patrzyłem ostatnio na grę Królikowskiej i doszedłem do wniosku, że nie jest złą aktorką. ;) A "Pocałuj mnie" urocze było. :D
Nie wiem dla mnie strasznie śmieszne to było , ta czapka totalnie zabiła wszystko w tej scenie, taka pucata wyszła jakby najadła się pączków.
"To nie tak, że jak bukiet większy to przyjemność większa" :D
------------------------------------------------
- Ale to nie twoja wina!
- Jak to nie moja? Byłem odpowiedzialny za to mieszkanie i obiecałem Ramonie...
- Dobrze, ale ty masz gdzie mieszkać.
#kwintesencjaneobeaty
----------------------------------------------------
Koleżanka Grażynki wyrasta nam na drugiego Kobiego, ciekawe czy dostanie własne wątki.
;(
Dzisiaj pocałunek przy ludziach, jutro obejmowanie się, a pojutrze Bóg jeden wie :D
Irytuje mnie ta wtryniająca się wszędzie Barbara.
Co raz bardziej na to się zanosi , wiesz jakby jej nie słuchać i nie patrzeć na jej sztuczną maskę , to jest nie zła hah.