Tak się kręci telenowele z aktorami którzy mają też inne zobowiązania, raz ci grają, raz inni, wątki się urywa i nagle przywraca ... byle jakoś to szło, alleluja i do przodu :D
Odcinek jak ostatnio dość zróżnicowany, wiele grzybów w barszczu. Wątek Kamili sceny w Pubie- zawsze inna sceneria na plus, inne koleżanki i ujęcie na Norberta bardzo fajne, no i końcówka dobra , ale mogła być lepsza np, Kamila mogła czuć się śledzona i uciekać i się przewrócić , a tu łaps i Norbi. Ale generalnie ich scena dobra, jak zwykle Norbi ostro , ale fajnie aktorsko, najfajniej , że było to uderzenie w barierkę-dodało to trochę dynamizmu i emocji. Ponadto dobre sceny z Beatą , tak z Adamem , w końcu głowy nie można dać , że to jedna sekta Daniela, Adama i Małgosi- choć mało prawdopodobne i stąd Daniel wszystko wie. Oczywiście zachowanie Beaty dziwne, bo jakby się przyznała do romansu , którego w sumie nie było-mogła jeszcze z Danielem spokojnie pogadać -ale taki to serial -nie życie:) Oczywiście dobra scena z Elą , wpleciono w to wątek Michała , też dobrze.Na plus spory rozmowa Zyty i matki- wreszcie trochę się tu zadziało, a Zyta jakby troszkę mądrzejsza niż ostatnio. Podobnie fajna scena matki Zyty i pułkownika, którego dawno nie było- ich cichy konflikt z Michałem zawsze w cenie i ewentualne zakończenie wątku ciąży ciekawe:) Ponadto wielki powrót Cześki- hah wielki w przenośni-scenarzyści wykorzystali jej proporcje , może czytali nasze delikatne przytyki do jej tuszy i beznadziejnych ciuchów- teraz będzie odchudzanie. O dziwo te sceny były nawet fajne, choć trochę jako zapychacz , ale że dawno ich nie było i dość krótkawo, to wyszło to nieźle. szczególnie dawny powiew Klanu w scenie z Grażą i Kaśką- realistycznie i domowo. No i Ola- jeden z ostatnio najdziwniejszych i nudnych wątków , dziś doszedł do tego Radek i żółw -scena do wywalenia, wizyta u Agi ujdzie. Jak pokazano Radka i Olę , była mała nadzieja na romans ,ale niestety chyba nie- dalej Ola będzie mieć nudne i głupie sprawy podopiecznych i nudnego Rafała u boku.Radek mógłby przynajmniej cośtam namieszać.
Super jest Norbi są emocje. Ma człowiek swoją chorobę, ale w przeciwieństwie do Daniela nie działa na nerwy i nie wzbudza antypatii delikatnie mówiąc. Fajny jest ten kot, tylko szkoda, że ma takich pogiętych właścicieli.
Możliwe - aktor który go gra czyli Marcin Kwaśny, za trzy miesiące skończy 37 lat.
Ten Radek to chyba trochę za głupawy byłby dla Oli, nie pasowaliby do siebie. No, ale scena faktycznie zbyteczna w tym odcinku podobnie jak cały wątek Oli.
Po raz pierwszy od bardzo dawna podobały mi się sceny z Cześką i Darkiem, może właśnie lepiej, żeby grali komediowy duet niż postaci z wiecznymi problemami finansowymi. Anulka urosła, ale średnio gra. ;)
Najlepsze dziś sceny z Kamilą i Norbertem, te jej koleżanki wydawały się przebojowe tak jak i ona, mogłyby na stałe zagościć w serialu. ;)
Gdyby nie to uderzenie w barierkę właśnie, plus ta muzyczka w tle... zagrał b. dobrze ale to zwiastuje, że choroba postępuje jakby. Do tego emocje... choć mądrze dziś gadał. Koleżanki Kamy na poziomie Kaśki, ale ok. Scena z Olką w sklepie totalna zapchajdziura i tyle... Odcinek i dobry i niezbyt tak. Ela znów dobrze odegrała swoją rolę, a rodzice Zyty... no właśnie... Skąd oni niby mogliby wiedzieć? Albo ja nie pamiętam czegoś, a może tylko się domyślają? Na pewno patrzą na to z innej perspektywy niż córeczka. Cześka to i w prywatnym życiu miała kłopot jak piszesz, też czytam to i owo, do tego kłopoty sercowe hehe ;) Anulka porosła!
Zyta powiedziała mamie co zobaczyła i usłyszała w szpitalu (Ela - babcia dziecka Sandry)
A Norbert po prostu chciał wyładować złość uderzając w barierkę, wielu ludzi tak robi.
Noo ja tam bym go tak nie tłumaczył, ale może i tak jest jak piszesz. A co do rodziców Zyty, to oni bardziej kumaci.
A Michał jest the best. Człowiek typu "zrób dziecko kochance, obwiniaj matkę że żona się dowiedziała".
Odcinek na plus - dzięki głównie jednemu wątkowi, oczywiście Michała. Była zimna scena Ela-Zyta wcześniej, już i to było dość dobrze zagrane i wprowadzające , potem dawno niewidziane koleżanki Zyty i popatrzenie na wszystko z innej perspektywy niż ostatnio , no i końcówka -klasycznie pomyślano , ale brakowało takiej w Klanie ostatnio- świetnie zagrane , Ela, Michał i Zyta udźwignęli, wyszło bardzo fajnie. Oczywiście na plus Norbi i Ola- widać jednak różnice w poziomie aktorstwa między nimi, Świderski nawet jak mało ma do grania zawsze daje z siebie wszystko. Inny wątek Oli-oczywiście koty znowu- w Klanie ktoś chyba ma bzika na ich punkcie. Nawet Stefanek malował kotka:) Ale jakoś logicznie powiązano wątek sklepu zoologicznego z tym wątkiem , więc Ola może znów tam zawita- ale trochę za dużo tego wątku. Na plus o dziwo dziś znów Cześka, jej ćwiczenia , a głównie scena z Darkiem , który też śmiesznie zagrał- lekki wątek , ale nie głupi w sam raz . No i Kamila z Elą , nawet spoko, dobrze , że ma wątpliwości do Gerarda , potem o dziwo nawet niezła scena z Miłoszem- zawsze jakaś inna para aktorska niż zwykle, choć niewiele wniosła.
Zabawnie wyszło z Darkiem i Cześką. Nareszcie Zyta poznała prawdę! Cały czas też Ela grała b, dobrze no i sama Zyta nawet dziś ok. Olka to jakoś dostaje takich głupawych tych podopiecznych, nie sądzisz? Szkoda że zapomniano o tej dziewczynie, którą przed wakacjami zajmowała się Ola. Gerard powróci pewnie i tak jak zauważył Miłosz może rzeczywiście chce się przekonać co do Kamy. Stefanek dziś przesłodki - jak te kociaki w mieszkaniu tego faceta ;) Ciekawie to powiązali z tym gościem - podrywaczem, którego zwolnili. Choć myślałem że Aga coś tam popyta czy jak...
Po wątkach z Norbertem i Rozłuckim czy Chwościkiem chyba chcą dać Oli spokojniejsze klimaty, ale czy muszą być takie nudne, momentami głupie i żenujące?:)
W Klanie bywały gorsze..
No i wtrącanie się Eli rozbiło Michałowi rodzinę. Szkoda chłopa bo wydawać by się mogło, że po tych wyskokach wiedli spokojne życie,a tu klops
Wiedliby spokojne życie w kłamstwie... a Ela też sama od siebie się nie wtrącała ;) Wyszło jak wyszło. Skąd mieli wiedzieć, że akurat Zyta wróci wcześniej? Do tego Michał sam jakby nie było zwierzał się Eli, a ona zachowała się i tak w porządku. Już w jego interesie było jak to załatwi i kiedy.
Świetny odcinek:)Dwa wątki go zbudowały oczywiście. Pod koniec scena z Danielem i tabletkami super, już się zaczęło , świetnie oboje zagrali , był w tym pomysł . Ale końcówka, pokazanie rąk, Daniela , jego twarz , wyglądał momentami jak wampir :)choć zapowiadało się na jakieś duszenie, skończyło się inaczej. Wydawało się , ze Moni spadnie ze schodów, ale jednak jakby coś na dole zobaczyła. Brawo dla scenarzystów, za ciekawy pomysł, była tez świetna klasyczna muzyka, dobrze pokazane postaci oraz atmosfera. Jak na Klan bardzo dobrze to wyszło. Podobnie drugi wątek , poranna z z Elą , kamera nad łóżkiem z góry, fajnie przyciemnione i zagrane przez oboje. Oczywiście Ela jak ma co zagrać gra świetnie i tu też tak było. Podobnie w scenie z Michałem , dawno nie było takich emocjonalnych scen, Ela też ostatnio rzadko płacze, dziś miała okazję i to wykorzystała, Michał równie dobrze w tej scenie z matką, pojechał po bandzie i zagrał też ok. Ponadto dobre sceny z Zytą , szczególnie ta pierwsza poranna,nie kłótnie, a bardziej cisza- to był pomysł na te sceny wg scenarzystów i wyszło to dość dobrze, scena z koleżanką może być , aczkolwiek niewiele wniosła. Dalej była Ola z Kamą -scena do przewidzenia , ale na plus, podobnie z Rafałem o poranku. Tadeusz z Pawłem dośc nudno, z Anną podobnie , aczkolwiek jakaś kłótnia zawsze na plus, choć mała. Cześka nawet dalej ok, pewnie teraz będzie misja klanu- szkodliwe diety, ale mam nadzieję , że wątek nie będą za długo ciągnąć . Darek jak najbardziej ma zadatki komediowe , z resztą pokazywał to też w innych projektach. Generalnie Klan horror story dziś:)
Kiedyś to uważałem, że jak Moni pozbędzie się Feliksa z domu to bd święty spokój i o jednego pajaca mniej. Ale po dzisiejszym... Daniel - Moni - świetnie! (po co ta słuchawka od tel? Myślałem że na tym zwisającym kablu wywinie orła) Reszta odcinka też nieźle. Kretyńska scena z Anią "Kapusta zdrożała..." hahaha xD No skoczna piosnka! Zapłakana Zyta, szkoda mi jej, bo jak zwykle wyszła na tę oszukaną, która dowiaduje się ost. Nie wiem dlaczego Ela tak sobie wyrzuca i czuje się winna, w końcu to Michał miał być tym odpowiedzialnym. Do tego Cześka z kapuścianą dietą... bidne te dzieciaki w tej placówce :P Świeżego powietrza tam wtedy jak na lekarstwo! Rozmowa z Kamą i Olką dość w porządku tak. Z Rafałem taka przegadana już raczej.
Ta słuchawka może miała ją zatrzymać , ale bardziej by nie słyszała dzwonienia telefonu czy domofonu.
Zyta "jak zwykle wyszła na tę oszukaną" ?
A kto Michała zdradzał z Rutką, i kto zaszedł w ciążę nie wiedząc z kim?
Już nie rób z niej takiej cierpiętnicy, swoje za uszami ma :D
Odcinek - zdaje się - przełomowy i nakreślający główną linię Klanu na najbliższe 2 miesiące.
Kamila osaczona przez Norbiego - standard.
Ela wręcz przepraszająca Michała (ps. żonę mi yebią, a ja pieprzę... inne po niewczasie). Zamiast dać mu szkołę czy trzasnąć po ryju. Czyli klanowo.
Zyta rozpaczająca po zdradzie męża o pocieszana przez koleżankę - ok.
Paweł-Koniaczek z Tadeuszem - to było całkiem w porządku.
Piosenka wymyślana na bodajże rolniczy festiwal przez żonę drugiego wspomnianego zapowiada kolejny hit. Żenadę, ale przebój Youtube.
Na koniec perełka - Daniel otumaniający tabletką Monię. Potem stojący przy niej ze świecą czy innym przedmiotem. Zastanawia mnie - chciał wydupczyć matkę, zabić, dokonać rytualnej czynności czy sam nie wiedział, co ze sobą zrobić. Podniosła muzyka, Moni budzi się i podąża zanim. Odgłos, jakby na dole na chybcika ostrzył siekierę. Przerażona Moni i co? I niwco. Koniec odcinka. A jutro pewnie od nowa wkoło Macieju.
Odcinek ciekawy. :)
P.S. Dodatkowo odchudzająca siebie i przy okazji Darka Czesia, ale tu nie było nic ciekawego. :)
No! Otumani ją czy coś, ale zastanawia mnie co to za jakiś rytuał z tymi dłońmi nad nią czy co to było ;) No i też w takim momencie zakończyli odcinek...
Szkoda, że nie pokazali, co jest tam na dole, tylko skończyli odcinek.
Chcą nas trzymać w napięciu ;)
Odcinek pół na pół. Niestety z Danielem już nie było tak mrocznie jak wczoraj, była rozdrażniona Moni i Gabi , dość fajna scena , trochę jakby do Moni docierało jaki jest Daniel, potem scena w pokoju fajna, w połączeniu z tym telefonem, chyba chce by matka totalnie zwariowała i może się udać. Zdjęcia -kolejny hit obróbkowy:) Na plus wątek Michała. przede wszystkim poranna scena z Zytą , dobrze zagrała też matka, która pojechała po całej rodzinie Michała równo, to wyszło dość zgrabnie i wiarygodnie. Zyta też w tych scenach jak nie ona z dawnych czasów, realistycznie i fajnie. Do tego dobra scena z Jurkiem, w końcu on wie jak się czuje syn:) Na plus też Ela z Kamą, jak zwykle ostatnio z resztą. No i znalezisko z Zakąskach-jako tako na plus, ale sceny już tam trochę za długie, niestety to taki ludowy zapychacz, Tadzio na instrumencie nawet fajnie wypadł.
Generalnie bardzo dobry tydzień , oby kolejny mu dorównał i nie zmarnowano przede wszystkim potencjału Daniela.
No na to wygląda, że Daniel zmierza do tego, by zrobić z niej wariatkę ;) Scena Zyty z matką ok. Ona to niech Michałowi nagada, a nie tam Eli czy Jurkowi. Tym bardziej teraz Michał będzie miał ciężko, bo pułkownik łatwo przekonać się nie da. Tadeusz wymiatał dziś z ekipą! Szkoda tylko że całkowicie zatracili wczorajszy klimat końcowej sceny zaczynając już od spotkania z Gabi i trochu to spaprali.
Niestety zwykle tak robią. dziś końcówka też była klimatyczna i muzyka fajna.
Rozwalił mnie dziś też wujek Eustachy :)
Gra na harmonii Tadeusza oraz taniec i śpiew Anny z mieszkańcami wsi jest symbolicznym podsumowaniem przaśnego charakteru obecnego Klanu. Sama piosenka i wykonanie mi się podobały - oby więcej takich wątków i scen, a nigdy nie będzie nudy! :)
Mnie przeciwnie ten wątek się nie podoba, bo to nie Ranczo i nie trzeba wpychać wszędzie wiejskości, czy starych bab czy wszystkiego, co z tym związane. Natomiast co zdecydowanie na plus to Daniel, który z każdym odcinkiem się rozkręca, nawet Monika zaczyna lekko łamać się namowom, by szpiegować syna, ale tu powstaje pytanie, czy aby nie za późno? Co do wątku Michała i Zyty, to liczę, że się jednak zejdą, bo sama Sandra zapowiedziała, że wychowywać dzieciaka będzie sama i nie chce rościć sobie jakichś praw do Michała.
Ten cały tydzień zdecydowanie na plus, zwłaszcza jeśli chodzi o motywy muzyczne- powrócili do starych.
Odcinek w porządku, tak jak ostatnio dość schematycznie jednak. Była Moni i Gabi , akcja z smsem podgrzała atmosferę , pojawił się i Feli, trochę ich sceny wspólne były dość rozwleczone, ale oczywiście pojawienie się Daniela, co było do przewidzenia rozgrzało atmosferę , Moni i Feli wtedy dobrze zagrali swoje rolę, choć pojawienie się nagle syna schodzącego z góry i bez jakiegokolwiek pytania co tu robi, trochę nielogiczne. Chwycenie za głowę Moni, jak najbardziej na plus i zmierza w dobrym kierunku. Wątek Michała też dość dobrze, bo inne postaci z nim , więc mniej schematów, był Oscar-scena na plus, były bliźniaki ok, no i wizyta i Kingi- fajna, dość dobrze zagrana także i dawno jej nie było . Na plus odcinka oczywiście Norbi w rozmowie z Elą-jakby nowa strategia, Ela zaniepokojona na koniec-dobrze to zagrała, Kamila dość dziwaczna , może to zamierzone, najpierw z nim jedzie , potem takie ostro teksty- coś tu nie gra w tej postaci-chyba , że taki cel by była dość niestabilna emocjonalnie- ale zagrane to dziś było dość słabo . Dobre zagrana scena Eli z matką Zyty-dość krótko, nieprzegadane, a jednak oddające atmosferę .Paweł i Tadeusz- dziś zapychacz. Podobnie Cześka i Darek -trochę za długa scena, powoli robi się to nużące, rozmowa z Graża lepsza, bo przynajmniej o czymś , głównie dzięki końcówce.
No to z tym Danielem głupawe dosyć... Feliks też mógł to inaczej odegrać swoje "będę przy tobie", ale ona już widać zaczyna się rozpadać powoli psychicznie ;) Reszta ok. śmieszny ostatnio Darek i naprawdę w porządku scena z Wandą w kawiarni. No i gdzie to oni; Tadeusz, Ania i te baby z koła gospodyń nie pojadą jeszcze? xD hehe
Może mi ktoś wyjaśnić jak tam się wbił Daniel? Bo akurat ktos przyszedł i straciłem orientacje, niestety wkręciłem się ponownie, gdy Feliks wychodził. Daniel na prawdę zaczyna pobijać wszelkie rekordy. Istotnie Tolak by chyba nie był w stanie zagrać takiego wariata.
Daniel zszedł z góry -ni z gruszki nie z pietruszki, bo niby go nie było w domu:) Ale nikt na to nie zareagował:)
Albo użył teleportacji jak w Dragon Ball
https://www.youtube.com/watch?v=nNB6CA1AGik
Może zmienił się w nietoperza, wleciał na górę, zmienił się w człowieka i zszedł na dół.
Może to była tylko teleprojekcja, a on jest gdzie indziej.