Niedopatrzenie scenarzystów duże, chyba że uznali , że scena z dnia matki wystarczy. Ale jedna scena dziś mogła być.
W Dniu Matki Oli i Agnieszki też na cmentarzu nie było, a w tamtym odcinku ich nie było.
Paweł mówiąc o Marii (wtedy jak zauważył kwiaty na grobie i doszedł do wniosku, że musiała tu wcześniej być Ela albo Monika) powinien był powiedzieć: "Tu leży też NASZA mama" a nie: "ICH mama".
Było to już pisane, prawdopodobnie ekipa rozładowywuje wciąż długoletnią niechęć do koleżanki z planu.
Możliwe, a nawet bardzo prawdopodobne - o rocznicy śmierci Ryśka przecież ZAWSZE pamiętali, a w lutym już trzecia była.
Kolejny dobry to tydzień z "Klanem". Moni z tym krzakiem :P haha xD Co do reszty to nieźle, prócz Miłosza i Bożeny. Dobrze że krótko dziś tylko z nimi. Beata dziś mocno zagrała i bardzo dobrze! Niech do cholery jedzie tam jak powiedziała i już. Miejmy nadzieję że Małgosia bd rozsądna. To żeś wyczarował to z tą Ramoną jak nic! Ale w zaskakujących okolicznościach została zdemaskowana! Motyw z tą książką żenujący, jaką pocztą?! To nie umie Arkadiusz tego podesłać Grażynie? A ten Miłosz też jak jakiś dupek i tchórz, bo niby lepiej nie narzucać się ma Julce wg Graży. A Poldek ma rację! O rocznicy Krysi zapomniałem na Amen!
Małgosia zapewne liczyła na to, że jak Adam przeniesie się do innej szkoły z nią będzie się spotykał. A on stwierdził, ze będzie się z nią umawial na lody. Chyba na więcej liczyla. Co do Ramony. Hmm, ciekawe czy Piotr opowie o wszystkim Beacie czy pozwoli synowej dalej zarabiać na takich spotkaniach...
Zapewne podejdzie do tego tak w pedagogiczny sposób. Będą pytania dlaczego, po co... aż w końcu będzie musiała się przyznać. Małgosia to chyba na chwilę zapomniała że Adam jest na zastępstwie. Tak czy inaczej spotykać się mogą, będzie to łatwiejsze i już nie jako relacja uczennica-nauczyciel. Ale masz rację, chyba liczyła na więcej dziewczyna.
W sumie scenarzyści mogliby stworzyć związek nastolatki z dorosłym mężczyzną. W końcu w realnym świecie tez takie istnieją...
"A on stwierdził, ze będzie się z nią umawial na lody. Chyba na więcej liczyla." :P
Brzmi nieźle :D
Trochę nudnawy początek tygodnia z Klanem, końcówka na spory plus. Wątek Ramony , sporo dziś o tym było, ale kierunek nie bardzo, scena z szefem ok , ale jakaś taka przeciętna, z Piotrem też taka w sumie dziwna, Piotr to jest trochę zakręcony i inny niż Beata i to było widać , ale ta akceptacja Rafalskiego , zadowolenie Ramony, dziwne-scenarzyści trochę wymyślają, ale myślę , że celowo, bo gdy wszystko wyjdzie na jaw oberwie się także Piotrowi. Scena z Beatą jak zawsze oschłą, tamta jak zwykle fajnie, podejrzliwie wobec Ramony, jeszcze to grzebanie w torebce i perfumy, wszystko zmierza w jakimś ciekawszym kierunku mam nadzieję. Ponadto piknik na Sadybie-fajny pomysł , dobre sceny, na szczęście mało o koparkach, dzieciaki ogród ładnie pokazany, na duży plus wątek Sandry , kłopot dla Michała, jego zdenerwowanie, rozmowa Eli i Beata -bardzo fajnie, podobnie sama końcówka. Ciekawe czy już Sandra poroni czy będzie leżeć w szpitalu, ten będzie musiał się opiekować. Nudna Moni, Feli, Gabi i Kobi-hahh ale kwartet z końcówką i :) Sceny w sumie przegadane, nie wiadomo do czego prowadzą. Na plusik mały Adam i Małgosia, prezent trochę pokazał jego stosunek do niej, a ona troszeńkę lepiej zagrała-ale to tylko troszkę miększe drewno dalej. No i na plus Bolek i spotkanie z Heniutką-dziś inne trochę bardziej normalne, dobrze zagrane przez ich oboje, wyszło dość lekko a jednak dość fajnie. Scena z Miłoszem i Bożenką , krótka i może być. No i powrót po wolnym od Agi i Janusza-ta pierwsza zdenerwowana, dobrze , że choć nie zapomniano o tym , ale zniknięcie Marty i mieszania brakuje oraz Janusz zliftingowany bez brody z dzieciakami- w sumie sceny dość nudne i przydługawe, to śpiewanie , życie jest nowelą przez Zosię masakra, nie było innej piosenki, mogli nawet coś wymyślić -, ale z racji dnia dziecka da się to wybaczyć Klanowi , bo zgodność z kalendarzem w cenie i zawsze na plus.
Zauważyłem, że wygląd Małgosi z jej graniem idzie w parze. Dzisiaj tak jak ładnie wyglądała, tak całkiem nieźle zagrała. No dobra, nieźle to za dużo powiedziane - przeciętnie.
Rafalski jaki nagle wyrozumiały się zrobił ;)
Chyba chce "sprzątanie" u Ramonki zamówić :P Ciekawe jaka rola w wykonaniu "aktorki" mu się marzy ...
Gdzie jest Jasiek, gdzie jest Jasiek, gdzie jest Jasiek???
Efektowne, ale nieprawdziwe, akurat od dawna jest wyrozumiły do przesady, namówił Beatke na wyrażenie zgody na zamieszkanie przez Jaśka z Ramoną, zgodził się też na jego wyjazd do Francji, który w końcu nie doszedł do skutku.
Rafalski jak Rafalski, ale Ela to dopiero zrobiła się na wszystko otwarta i przesadnie tolerancyjna! Myślę, że nawet pozwoliłaby Ramonie i Jaśkowi nago chodzić po jej domu.
Jak ja lubię takie plenerowe sceny z "Klanie" :) Uwagę Eli na temat małżeństwa Michała można potraktować jako zwiastun czegoś nieoczekiwanego. Małgosia dziś nieźle, i tak jak Elmoo, mi też się spodobała dziś ;) Spodziewałem się rzeczywiście jakiegoś rockowego kawałka a tutaj utwór Rynkowskiego w innej aranżacji. Koszmar! Ramona dziś w kuchni z Beatą dobrze zagrała, pewna siebie, przebiegła trochu. Beata też ok. no i Piotr też może być... spodziewałem się jego reakcji.
Odcinek w porządku, momentami szczególnie fajnie. Oczywiście wątek dzieci Michała, taki wiodący , sceny w zasadzie wszystkie ok, poranna na Sadybie Eli i Beaty fajna, Ele trochę zafrasowana, a Beata ironiczna , lekko złośliwa, dobrze to pokazały słowa o poronieniu. Scena w szpitalu w porządku także, dość krótko, info o osobach wtajemniczonych właściwe potrzebne, no i scena Michała i Zyty też na plus, wtopiona w to rozmowa z matką i reakcja Zyty bardzo fajna, fenomenalny Stefanek oraz i zakończenie sceny dzięki Zycie o Sandze też fajne. Wątek Agi na plus , poranna luźna scena bardzo fajna, takich mało , potem w ministerstwie mały zwrot akcji trochę inne nastawienie Ministra do Agi, scena końcowa, ok, choć trochę nazbyt dramatyczna jak dla mnie, choć kontrola NIKu zapowiada się ciekawie,a może po wakacjach Aga już nie będzie obsadzała takiej fuchy. Do tego scena na Truskawieckiej OK, Bolek jak zawsze w formie- umie pokazać różne emocje . Dziś o dziwo tez pochwalę Barbarę , nie wiem czy to celowe, ale dziś była bardzo zimna i oficjalna taką ją lubię, jak była czarnym charakterem-może kiedyś też tak będzie. No i konfrontacja Julki z Miłoszem bardzo fajna, trochę oboje wreszcie pokazali aktorstwa, nie można ich bardzo skrytykować, szczególnie Miłosz lepiej niż zwykle, reakcja Julki na słowa Miłosza o miłości-bardzo profesjonalna. Scena Miłosza z Bożenką gorsza, ale na niezłym poziomie. No i zwrot w wątku Małgosi-znów lifting stroju-mini:) ale fryzura podstawówkowa , ale scena w drodze na Sadybę niezła, fajne spotkanie z Beatą i to co zaskoczyło najbardziej czyli wizyta w kawiarni- nie spodziewałem się , ale zanosi się na romans Adama i Beaty-jeśli do tego dojdzie to może być , hit kolejnego sezonu, szczególnie reakcja Małgosi, dziś Adam i Beata zagrali nieźle taką lekką chemię między nimi.
Beata - "Michał rozmnaża się hurtowo"
haha dobre ;))
Julka wyrzuciła książkę - żałosne. Ona się beznadziejnie zachowuje.
Dokładnie, to było by coś! Beata chyba dostała rumieńców ;) Odcinek w porządku. Adam może być zafascynowany dojrzałą kobietą, zaś Beata młodym masażystą :P hehe Ciekawe jak to się potoczy. Choć szczerze to nie chciałbym by taki to miało obrót.
Myślisz że dlatego był taki "wyrozumiały", a pedagogiczne podejście nie miało tu nic do rzeczy? Niee... :P
Nie to jest durnowata nowomowa promowana przez lewackie środowiska, proszę Was nie ulegajcie temu.
A Murzynka w Polsce to Afropolka? Czy może szerzej - Afroeuropejka? :D
Zaś w Afryce - Afroafrykanka...
Poprawność polityczna niech nam żyje i króluje ;)