Dobry odcinek na początek tygodnia . Zaskakująco szczególnie wątek Topolina. Fajna scena ranna w Elmedzie Paweł-Bolek, ale to dopiero scena w Topolinie okazała się hitem odcinka, muzyka, fajnie pokazany z daleka dom , napięcie z kłódką i trup w szopie-bardzo ciekawy pomysł , świetna gra aktorska Bolka. No i sceny na Truskawieckiej , Pawła z Wigą OK, ale szczególnie druga z powrotem Bolka bardzo dobra , Paweł też nieźle, w każdym razie wątek zapowiada się ciekawie i oby tak dalej. Ponadto wątek Zyty, fajna scena z info na temat Sandry, zadziorność Zyty, także dobra scena z Michałem w domu po powrocie, już wiadomo , będzie iskrzyć nie raz, Michał będzie miał ciężko. Dziś było trochę o Graży-fajna scena z Teresą -jak zazwyczaj jest bardzo nudno dziś koleżanka pokazała trochę charakteru i gry aktorskiej -bardzo fajne wtrącenie o Ryśku , podobnie Graża , fajnie to wyszło , podobnie w rozmowie z Poldkiem jej zdenerwowanie wyszło ciekawie i dość naturalnie , potem wizyta Arka też nieźle, Julka wraca do szkoły , potem sceny w domu z Julką i wątek konia, ale i pożyczki-może tu coś jeszcze się zdarzy-dziś wątek bez rewelacji. Szkoda, że porzucono zauroczenie Miłoszem , bo związek Bożenki i Miłosza jest mdły zwykle, mógła być przynajmniej jakaś akcja , zanosiło się. Ponadto fajna rozmowa Moni i Gabrieli o Agacie, krótko , ale dość dynamicznie. Ramony coś ostatnio nie ma , urwali wątek w trakcie na razie.
Ale one zawsze tak gadają o wszystkim w sumie, a po za tym powiedziała to co myślała po cichu Graża.
Ciekawe czy Leopold też tak swoją córkę pod kloszem trzymał, gdy miała 16 lat.
Graża migusiem wpadła pod pantofel Poldka , a myślałem , że bardziej będzie na odwrót.
Mam nadzieje , że w ich wątku będzie więcej emocji , bo są bardzo nudnawi, on szczególnie.
Dobry odcinek. Ostatnio ciekawe rzeczy się dzieją.
Jak scenarzyści chcą, to potrafią.
Zwłoki w Topolinie - tego się chyba nikt z widzów nie spodziewał.
Fajnie jakby było drugie dno , a nie po prostu przypadkowa śmierć.
Był to młody dość facet , od razu przyszedł mi do głowy , że mógł by to być jakiś syn Pawła , a jak nie to przynajmniej coś innego ciekawego.
Ja Wam nie będę spoilerować , ale być może dzięki temu Bolek z Henią się zejdą :)
Tamten "spoiler" zawsze był tylko fanowską spekulacją, nigdy nie podaną w spoilerach. Ponadto są już przecież inne spoilery, mówiace tak czy owak co innego.
A ja miałam nadzieję, że ten umarlak to będzie Andrzej Marczyński, który miał jakieś zatargi z mafią.
Przecież to Jasiek był, ostatnio wciąż tylko o nim rozmawiali, ale nie występował, a miejscówkę znał dobrze. Ukrył się tam bo odkrył jak "pracuje" jego piersiasta ukochana ;) I postanowił chyba upić się na śmierć, a że ma tylko jedną nerkę i to nie swoją więc łatwo poszło.
A swoją drogą ten Topolin/Topolino wygląda na nielichą posiadłość. Aż dziwne że puste stoi.
Cieżko przyznać , ale kolejny dobry odcinek pod rząd,W zasadzie same w porządku wątki, Duży plus za wątek dnia matki przewijający się przez cały odcinek-tu warto podkreślić bardzo fajne sceny na Sadybie , z główną rolą Eli na czele, jej wspomnieniami i rozterkami na temat rodziny, rozmową z Beatą -oczywiście w formie aktorskiej, podobnie z Michałem- nie mdło , a o czymś , więc ciekawe, wpleciono w to wizytę Małgosi , więc duży plus. No i wspomniano o imprezie rodzinnej 1 cezrwca , a to w poniedziałek , więc może wreszcie pokażą, takich fakt zbiorowych scen na Sadybie powinno być więcej.Ponadto dobra rozmowa z co raz bardziej dziwną Sandrą w biurze też na spory plus, zdenerwowanie Michała też realistyczne. Ponadto najbardziej zaskakujący watek , czyli Beata na tropie, wydawało się , że Ramony , a przypadkiem się okazało , że Piotra-bardzo dobry pomysł , fajna, gra Beaty i Piotra, zaskakujący twist w Klanie-to warto podkreślić. Ta kobieta nie jakaś super extra więc nie wiem czy to kochanka, może to ktoś z rodziny , jakaś siostra bądź kuzynka , bo matka Piotra raczej nie hah. W każdym razie , w aspekcie świetnej rozmowy z Elą o Michale , kłopoty , które wpadły na Beatę -fajny pomysł, dość logiczne. Nadto rozmowa Pawła z Tadeuszem o Topolinie w porządku , szczególnie w aspekcie sprzedaży , potem z Pawełkiem dobra scena na cmentarzu-zdecydowanie na plus, bo rzadko pokazane, no i na temat Topolina oraz Barbary nieźle., ale przegiął Paweł z tym , że ta mu przeszkodzi w myśleniu o Krysi- tu scenarzyści pojechali. Była i Julka z Grażą o pożyczce i koniu- teraz widać , że to kolejne lokowanie misji , po Jeremiaszku, więc merytorycznie OK, średnio dla serialu, rozmowa z Arkiem w normie. Fajna wizyta w zliftingowanej kawalerce Leosi Grazy i Poldka- krótko na szczęście, na plus rozmowa Leosi z Kasią-dziś bardzo ciekawie poprowadzony dialog.
Podobała mi się rozmowa ojca i syna na cmentarzu i później o Topolinie też. Mogłoby być barwniej, ale OK.
A już na serio myślałam, że nie będzie w tym dniu takiej sceny.
Wiecie co? Może ta kobieta, z którą był Piotr, to jego PIERWSZA KOCHANKA, o której kiedyś opowiadał Jaśkowi, jak byli w jakiejś knajpie? Wyglądała na kobietę już w średnim wieku.
Ciekawe ostatnio są odcinki. Szkoda, że dopiero pod koniec sezonu scenarzyści się obudzili.
Beata jest nie do zniesienia. Mogłaby choć pozwolić dojść do głosu Piotrowi, a ona od razu założyła oczywiście romans i rozłączyła się.
No i kolejny z rzędu odcinek dobry , może dziś nie jakiś wybitny , ale na stabilnym poziomie. Dziś na podkreślenie zasługuje wątek Jacka, rozmowa z Agatą , trochę o wszystkim , trochę o niczym , ale pokazująca jednak trochę ich relacje , rozmowa Małgosi z Adamem o poranku-niestety jak zwykle kwadratowa , dużo lepsza Jacka z nauczycielką i Adamem-na spory plus, reakcja Jacka na widok nauczyciela oraz scena finałowa na duży plus -Jacek standard w scenach gdzie trzeba pokazać tą ciemniejszą twarz jest świetny , w pozytywnych bardziej mdławy , Agata na fajnym poziomie, o dziwo troszkę lepszej gry nawet wykrzesała Małgosia. Więc na plus. Podobnie dziś dobrze Beata, rano z Piotrem - jak zwykle była denerwująca, a Piotr nad wyraz spokojny, dobrze pokazany kontrast- swoją drogą jego wersja wydaje mi się mało prawdziwa, więc romans może okazać się prawdą. Fajna wizyta u Michała, rozmowa z Zytą - oczywiście trochę ni z gruszki ni z pietruszki, ale uznajmy , że zainspirowała ją Ela, wyszło Ok, Stefanek w formie no i bardzo dobra scena w parku z Michałem , fajnie zagrana, trochę obrazu współczesnych 30 i 40 latków w pigułce. Ponadto był Paweł i Junior po szkole, ok, Topolino , dalej na tapecie, ciekawe pojawienie się Barbary i oferta kupna, dość dobrze zagrane , podobnie końcówka z telefonem , dobrze , że wreszcie pokazano dom Barbary -ciekawe czy chodzi jej tylko o kontakt z Pawłem , czy o Topolino,liczę , jeszcze , że te zwłoki nie były bez powodu, może oboje z Pawłem w coś wdeptą Była i Anna i Tadeusz -ale dość króko i humorystycznie , więc ok.
Myślę że kupno działki to tylko taki pretekst pod to by miała jakiś jeszcze kontakt z Pawłem. I po przeanalizowaniu tego nie patrzyła już na to że to miejsce, w którym znaleziono martwego mężczyznę. Odcinki ostatnio naprawdę takie na poziomie. Dziś sceny z Beatą chyba najbardziej dla mnie na plus, do tego Michał dziś też ok. Ja tam wierzę na razie Rafalskiemu! Beata zatraca się już w tych ciągłych podejrzeniach wszystkich o wszystko. Małgosia dziś przy stole nieźle! Noo Jacek potrafi być mężczyzną kiedy trzeba ;) Koziełłowie dziś i Wiga - miło, rozbawiła mnie jej ironiczna uwaga dziś na temat pikników u pani Barbary :P hehe
PS. Myślałem że zaprzestałeś komentować! Dopiero teraz znalazłem nowy temat hehe xD No cóż, nie pomyślałem o tym :P
Hah można się czasem pogubić:) Możesz nadrobić komentarze:)
Aż dziwne bo ostatnio Klan trzyma poziom , trochę zapomniano choćby o Marcie i Adze, ale nie przeszkadza, bo watki są niezłe.
Mnie dziwi kolejny romans w serialu ( o ile prawdziwy Rafalskiego). Czy ci ludzie nie mogą normalnie żyć? Dosłownie gdzie się nie odwrócą, tam od razu jakaś nowa miłostka... Czy na serio ludzie aż tak zdradzają się w realnym świecie? Czy Klan jest aż tak bardzo oderwany od rzeczywistości?
Pewnie jakiś romans jest ciekawy w serialu. Ale tych romansów akurat w klanie nie ma tak dużo. Jurek i Ela ładnych pary lat bez romansu, Aga z Januszem też , Ola z Rafałem, Paweł na razie z Wigą choć ten zdradził Krysię, Beata od znalezienia z Piotrem też dość zgodnie, Ramona z Jaśkiem , Stasia z Jeremiaszkiem hah, Wanda z Wieśkiem, Poldek z Grażą , Miłosz z Bożenką , Agata z Jackiem czy Anna z Tadeuszem.
Ale Michał pocisnął za to z grubej rury :) Ciekawe jak skończy się wątek ciąży Sandry...
Michał dał czadu-, ale w sumie tyle lat nic z nikim hah, a Zyta dała w kość nie raz:), więc nawet mu się nie dziwie hah. Wcześniej jeszcze była Julia-to było zaskoczenie.
Bo on powinien być z Kingą, matką bliźniaków. Nie wiadomo po co i skąd wytrzasnęli mu Zytkę...
Z Kingą ciągle się kłócili , dokąd się nie rozstali :) Tylko raz było blisko powrotu gdy rozstał się z Zytą, ale wrócił.
Nie wiem bo jest tak upierdliwa , w sumie Sandra nie lepsza, co raz gorsza można by rzecz , a zapowiadała się dość sympatycznie. No , ale jest Stefanek i drugie dziecko więc na razie rozstania nie będzie chyba , że pokrzyżuje do Sandra .
Swoją droga wielka tajemnica ciąży Sandry, a Ela, Jurek i Beata już wiedzą, pewnie krąg się powiększy niedługo:)
W sumie może lepsza byłaby jednak Sandra. Zyta to nadal rozmanierowana, rozkapryszona córeczka tatusia... Jaki facet by wytrzymał z taką babą. Nic dziwnego, że Michał woli trenować sytuację z zapałkami na występ koparek...
Scenarzyści w tym wątku chyba nie bardzo wiedzieli , w którą pójść stronę. wydawało , się , że pewny jest romans Zyty z prawnikiem, ale chyba zrezygnowali, na rzecz Michała i wymyślili te dwie ciążę. Ale tak jak już rozważaliśmy, wydaje się mało prawdopodobnie , że obie donoszą.
Byłbym za bójką Zyty i Sandry i upadku z wysokości z góry, schodami na dół.
"Bo on powinien być z Kingą, matką bliźniaków. Nie wiadomo po co i skąd wytrzasnęli mu Zytkę..."
Zgadzam się. Michał powinien jakoś dogadać się z Kinga i spróbować się zejść.
A tak to wyszło jak wyszło.
Kinga po wielu facetach wreszcie dobrze trafiła - na Mariusza. Odpowiedzialny, uczciwy facet.
A Michał na Zytę, niestety.
Jeszcze teraz truje mu Sandra - taka druga Zyta ;)
Haha ;))
Ale by było jakby Zyta i Sandra zaczęły rodzić tego samego dnia, w tym samym momencie i w tym samym szpitalu ;))
i pewnie tak się stanie... Michał nie będzie wiedział, którą za rękę trzymać... Ciekawe, czy do porodów Zyta dowie się o zdradzie męża...
Ja proponuję, żeby Michał stanął w środku między łóżkami obu pań :D:D
Wtedy będzie mógł je obie trzymać za rękę :D:D
Parafrazując Atrakcyjnego Kazimierza, można o Michale powiedzieć: " Był sprawcą wielu ciąż, jako mąż i nie mąż"...
Odcinek znów w porządku, dziś dużo wątków, na minus końcówka. Sam wątek Moni i Gabi w Rosso-średnio bo znów o tym samym co ostatnio Moni odbijało, zaś scena w parku zapowiadała się fajna, szczególnie teksty z ławki dobre, ale brakło końcówki, coś mogło się wydarzyć. Było sporo o Małgosi, dobra scena poranna , Jacek stanowczy-to wychodzi mu dobrze, Małgosia nie tragicznie, Agata fajnie, potem rozmowa z Beatą na plus-aktorka pokazała za równo tekstem jak i grą aktorską , że ma zupełnie inny stosunek do swoich dzieci, z resztą Jacek też to pokazał jej, wyszło bardzo dobrze, potem rozmowa z Małgosią na Sadybie OK.Na plus także wątek Topolina, poranek na Truskawieckiej-luźny i dość naturalny , Wiga ostatnio gra lepiej , szczególnie ironią , potem spotkanie przed Elmedem fajnie-szczególnie nowość od scenarzystów , czyli połączenie samotnego Bolka z Barbarą , na początku dość chłodno, ale sceny w Topolinie -bardzo miłe dla oka, dobrze zagrane , Bolek w formie, a Barbara tez jakby pod jego wrażeniem , kupno Topolina wydaje się pewne, szkoda jedynie , że śmierć z szopy raczej nie przyniesie nic ciekawego.Niejako dla przeciwwagi rano w scenie z Miłoszem -Bolka pokazano trochę jako znudzonego , co się udało , Miłosz w normie, podobnie potem w scenie z Grażą na temat książki-może dojdzie do jakiejś konfrontacji i powrotu wątku z Julką. Arek, Poldek i Graża-trochę nudnawo, ale to nie dziwne w sumie w takim zestawie.
Fajne mamy ostatnio te odcinki. Szkoda, że w ostatniej scenie z gangsterami parkowymi ich bełkot był strasznie niewyraźny, do tego stopnia, że muszę sobie odtworzyć ten fragment, żeby zrozumieć ich kwestie. Co do Agaty to już nie raz wspominałem, że nie trawię tej postaci. Teraz to już znienawidziłem ją jako osobę. Zobaczcie sami:
http://www.pch24.pl/bluzniercza-pseudoodwaga-artystki-niklinskiej--a-bedzie-klip -w-czadorze-,35976,i.html
Barbara oczarowana nie tyle działką co może starym Kazuniem ;) Przyjemna scenka z Topolina, to potknięcie Barbary takie naturalne, miła pogadanka jest ok. Miłosz chyba coś tyje od tych serników Bożeny, nawet ostatnio o jakimś przetwórstwie mięsnym mówił, czym doprowadził mnie niemal do furii xD do tego drób ojca - na masę. Beata z Jackiem mają różne poglądy ale on zachowuje się teraz tak samo jak ona w stosunku do Jaśka i Ramony. Trochę żal mi Małgosi... Agata za bardzo co mieszać się nie chce. Scena u Grażyny taka sobie. Wiga z Pawłem przy śniadaniu :) też fajnie. Ten popołudniowy jogging Moniki to jakaś porażka, jak ona biegła. Jest młodsza od Gabrieli, a ruchy jak pokraka jakaś. Ale scena w Rosso ok. Myślałem że jakoś nagada tym gówniarzom no ale niestety... z takimi to nawet nie warto.
No i koniec tygodnia odcinek OK , choć były i nudniejsze chwile. Ale końcówka rozwaliła, stało się to co jakiś miesiąc temu dokładnie przewidziałem = że to Piotr nakryje Ramonę i się stało-wyszło dość zgrabnie, mina Ramony oraz Piotra, oraz muzyka -było ok, a będzie jeszcze więcej się działo. Dobrze , że wrócono do tego wątku. Sporo było dziś też Beaty -bardzo dobra scena w konfrontacji z Jackiem, było bardzo ostro, szczególnie końcówka sceny, wyszedł czarny Jacek znów, Beata z pazurem ,reszta scen różnie , Małgosia z Adamem trochę jak zwykle kwadratowo i plastikowo, Adam robi co może aktorsko, podobnie scena z Beatą jako tako oraz z Agatą i Jackiem. Bardzo nudny watek Moni z Felim rano, potem scena w straży miejskiej-też przerost formy nad treścią-ale skoro już poszli w tym kierunku, trudno. Potem połączenie wątku pań z Kobim w Rosso-trochę naciągane, ale nie tragiczne, no i scena w parku-dość do przewidzenia, bójka nie była zła, ale Moni z tym patyczkiem- rozwaliła mnie , to już nie było większego konara, ten patyk się uginał nawet hah reżyser się nie popisał, trochę to przerysowane wyszło i komiczne. Podejrzewam , że może dość do kłopotów Moni po tym uderzeniu, to akurat może być na plus. Był tez Bolek z Pawłem o Barbarze-wyraźnie zafascynowany -to akurat na plus, rozmowa z Pawłem też, Miłosz z Bożenką o książce , nudno bardzo, podobnie Graża też , jedynie na plus, za postawieniem na swoim i mini konfrontacji z Poldkiem-oby więcej razy. Generalnie bardzo dobry tydzień , zakończony generalnie niezłym odcinkiem z fragmentami gorszymi.
Dwa wątki przewodnie.
Biały kruk w postaci książki o fotografii. No luuuudzie. Jest to tak naciągane, że aż brak słów. Wiadomo, że to po to by mieszać między Miłoszem, Julią, a przy okazji Grażą, Arkadiuszem i Poldkiem. No ale coś takiego wymyślić to szacun. Ja bym chyba nie potrafił :D
Wątek Moniki. No śmiech na sali. Jak to w Klanie wszystko przerysowane. Po pierwsze tego typu grupki zazwyczaj zajmują się same sobą i są agresywne wobec przechodniów. Bo i po co? Oni tylko chcą popić/przyćpać na uboczu. Po drugie to służby (SM, Policja) doskonale wiedzą gdzie miejsca gromadzenia się takiej młodzieży się znajdują i są one częściej patrolowane, a towarzystwo jest regulanie legitymowane i karane mandatami. Po trzecie to nie do końca wiem czego Monika oczeiwała po SM? Osobistej ochrony? Rzucenia wszystkich sił do jednego parku? Śmiech na sali. I to straszenie.... To zwykłe chamstwo petenta wobec urzędnika.
Dzieje się, ale wydumane to tak, że jak to mówi ciocia Stasia Booooożesz Tyyyy móóóój....
No i myślałem że Kobi jest mądrzejszy... tam były kamery no i może mieć chłopak kłopoty. Moni też za ten badyl :P