To dosyć przewidywalne już... i tak może się stać, że nie skończy się tylko na grze aktorskiej "Jowity" ;) Bożenka staje się celebrytką i jedną nogą już w szołbiznesie brodzi (to były wiadomości SMS, nie głosowe) Była i Ulka i Bolek. Ładnie Cześka dziś wyglądała w tych rozpuszczonych włosach. Taki miszmasz dziś wątków dziś.
O fakt Bożenka i Miłosz -ale w sumie nic ciekawego w tym wątku, chociaż Bożenka staje się Kaczorowską co raz bardziej :) No i Graża i Poldek i żelazko w roli głównej :)
Urzekła mnie dziś bardziej Cześka no... wybacz
Ale wiem, że jakąś pogadankę o higienie rączek miała wygłosić.
Niestety średni poziom z tamtych 2 tygodniu idzie i w tym. Dziś znów Michał i spółka ciągnęli odcinek, a właściwie Kamila, jej scena z Elą na Sadybie bardzo dobrze zagrana , podobnie w biurze z Michałem-przynajmniej trochę dynamizmu w tym wszystkim było, dobra też scena z Kingą, fajnie, naturalnie, prosto, z dzieciakami trochę niepotrzebna scena , no i zakończenie na plus, choć do przewidzenia , pewnie emerytkom się spodobało:) Reszta niestety dość słaba lub komicznie absurdalna. Taki był znów za wielki wątek Tadeusza i Anny, momentami masakrycznie , końcówka śmiać się czy płakać , akcja z fletem i wcześniejszy tekst , że zgubił:) rozwalił system , podobnie jak za wolny Tadeusz:) Wiga i Paweł-nic ciekawego, podobnie Czeska i Graża nudno, z Zygmuntem w herbaciarni , do której nikt nie przychodzi oprócz Cześki ujdzie w tłumie-romansu ukrytego na razie ciąg dalszy. Jasiek i spółka też w koło Macieja , jutro pewnie będzie choć trochę ciekawiej, ale do dobrych odcinków jakoś daleko, brak ciekawych wątków na horyzoncie, Szalona Julia i Daniel znów zaginęli.
W herbaciarni znów pustawo... brakowało zapachu wiśni z kardamonem! Bdb znów Ela i tym razem Kamila dobrze odegrała swą rolę. Wygarnęła Michałowi i dobrze. haha ;) "śmiać się czy płakać" i jedno i drugie. Co do fletu to byłem w szoku (dziś po sklepach szukałem dla siostry ;o). Już myślałem, że junior ucieka od tej muzyki! :P
Chyba mnie prześladuje... albo to ta "misja" serialu xD Jeszcze Anna jak zaśpiewała to już w ogóle...
Do dziś pamiętam jak w podstawówce nauczycielka od muzyki zmuszała wszystkich do grania na flecie...
Odcinek zbliżony tematycznie do wczorajszego , ale trochę lepszy, ale trochę tylko. Na plus sceny Eli z Kamą-pokazały trochę ich wspólne relacje , trochę przeszłości , dość kameralnie i naturalnie. Potem było ostrzej , czyli Michał z Elą, ta dopiero się pogodziła , a już zaagnia sprawę , trochę to mało logiczne, ale Ela jak najbardziej wiarygodna i ma rację w sumie. Był i Mariusz w scenie z Michałem OK oraz dawno niewidziana Zyta co na plus-ale jest dość denerwująca taka przymulona. Wanda jak zawsze wkurzająca. Ponadto Paweł i Bolek na plus, Wiga i z nią sceny dość nudne, ponadto podobnie Anna -dziś przynajmniej trochę śmiesznie było, jej wtargnięcie na Truskawiecką:) -ale generalnie zapychacz i za dużo tego . No i Jasiek i spółka-dziś nawet sceny w miarę fajne, z Ramoną nic ciekawego, Beata z Piotrem bardzo fajnie zagrali te przygotowania, a kolacja jako tako.
Głupawe zakończenie odcinka tak jak cały ten cyrk z fletem, który jeszcze zacznie śnić mi się po nocach. Gdzie tam Pawełek?! On delikatnie mówiąc no gra do d**y ;) Scena z Wigą, Bolkiem ok. Ela w porządku jak zwykle, ale po co tam znów zaczęła mu nagadywać, to nie wiem. Wystarczyło coś tylko wspomnieć o Zycie i Stefanku, a nie przez 30 min. namawiać tego skupionego tylko na sobie bufona.
Odcinek dziś lepszy -bez sensacyjnych wątków, ale pojawiły się nowe. Zdecydowanie na plus wielki powrót Cioci Stasi i spółki-choć reszta jest gorsza, po tak długiej przerwie fajnie , że się pojawili, w dobrej scenie i zapowiedzieli niejako nowy wątek-czyli pojawienie się Mirona( dziwne , że znów to imię-jest tyle ukraińskich , jakieś niedopatrzenie ) syna Slawko z Ukrainy z rodziną w Wawie w niedługim czasie- z pewnością będzie to nowy wątek i nowa rodzina w Klanie co na spory plus, bo zapowiada się ciekawie, wpleciono w to misję Klanu i wątek uchodźców-szczególnie w scenie Jeremiaszka i Stasi-, która była bardzo dobra, świetnie zagrana przez Stasię , wspominając dawne czasy i jej historię. Ponadto o dziwo na plus za pojawienie się dawno niewidzianego Feliegi i Grabarzowej-fajne sceny z humorem , ale i na poważnie , w tle Rudolf jako czarny charakter, pojawił się też Wac i tajemnicza dziewczyna z domu kultury, czyżby Marta, ale może nie. Bardzo fajna scena Michała i Stefanka oraz Zyty , a później jeszcze lepiej czyli mecenas Blument i rozpoczęcie starań o serce Zyty -ciekawie się zaczyna, jest potencjał, także więc na plus. Najnudniejsza scena z Pawełkiem i spółką oraz wątek Jaśka, choć Piotr ratuje te sceny swoimi podejrzeniami na temat Jowity, Jasiek i aRamona-nic specjalnego.
Żarty żartami, ale szacun dla scenarzystów, że odważyli się poruszyć temat imigrantów, tudzież uchodźców. Odzwierciedlili spór Polaków w tej sprawie, Jeremiasz - przeciwny i gardzący uchodźcami, ciocia Stasia - widzi człowieka w potrzebie, jest gotowa solidaryzować si
Ale poszli na razie dość bezpiecznie, bo chodzi o Ukraińców, po za tym oni tylko mieszkanie im wynajmą , a nie pod swój dach, ale i tak plus za wątek.
Tak, Stasia bdb zagrała dziś. No i wreszcie powrócili - to na plus. Pojawią się i nowi bohaterowie, co wniesie zapewne nowe, ciekawsze wątki. Choć uwagi Jeremiasza na pewno nie są jedynie obawami. Marta powiadasz? hehe :) Uroczy Stefanek dziś był ;) No i Grabarzowa u Feliksa. Wyszło trochu komicznie, ale misja coachingu wykonana! Szkoda
jedynie, że tak ją ten Rudolf wykorzystał, i że nic im z tego nie wyszło. Ale może teraz Feliks okaże się dla niej wsparciem, którego potrzebuje?
Moni siedzi z Danielem to też tak myślę , że może koło Grabarzowej zakręci się Feli-choć nie lubię zbytnio tej aktorki.
Mylicie pojęcia, tu chodzi o REPATRIANTÓW ewentualnie o przybyszów z naszego kręgu kulturowego. Nikt tu nie chce najazdu islamskich imigrantów i innych "wynalazków". Dosyć dziwne, że ten dziadziuś nie potrafił rozróżnić rodaków z kresów od najeźdźców, którzy przyjeżdżają po socjal i chcą narzucić swoje chore zasady nie asymilując się. Ale widać, że w następnym odcinku się wyjaśni. Wątek z tą całą Brukselą to była żenada, szczególnie w obliczu ostatnich zadym w Paryżu, że niby to miasto bezpieczne (25 % stanowią muzułmanie, często radykalni).
Odcinek na spory plus. Może nie było niespodziewanych zdarzeń, ale zorganizowanie odcinka wokół wątku imienin Eli i ich pokazanie, zebranie dużej liczby aktorów prawie jak w święta, fajne sceny na Sadybie, miła atmosfera, jak najbardziej trzeba ocenić pozytywnie. Sporo było dziś i Kamili oraz Norbiego, których często nie ma to też na plus-choć wątek głowy nie urywał. Podobnie Wiga i Paweł, czy Moni i Feli-też dawno nie widziany duet, Grabarzowa na szczęście krótko, wpleciony w to Jacek jako element rodzinności Klanu też na plus. Ponadto Michał i Mariusz-scena spoko, trochę bardziej sentymentalnie , podobnie wizyta z Zytą OK. No i wątek Czeski-trochę te przebieranki głupawe, ale ujdzie w tłumie, reakcja Darka też, ale nie było to bardzo męczące, byle ten wątek w jakimś kierunku poszedł. Były też słynne Pielmienie, wplecione w wątek Mirona i wizyta na Sadybie:)
Całe to przyjęcie-niespodzianka na Sadybie bardzo mi się podobała :) Miła atmosfera, rodzinne bardzo! To zawsze cenię w "Klanie". A już niedługo kolejna okazja do wspólnego świętowania...
Scena z Cześką, Darkiem i herbacianym guru nawet znośna, bo dosyć krótka.
Tylko dlaczego Paweł syna do cioci nie wziął? Przecież synowie Michała i Małgosia byli.
Odcinek w sumie wg ostatniego poziomu ani przesadnie zły ani dobry. Najlepszy wątek chyba Ela jak zwykle , ostania scena z Zytą bardzo fajna, klimatyczna, Sadybowa , jak zwykle Ela pociągnęła. Podobnie scena o poranku z Jurkiem czy z Ciocią Stasią, też fajnie. Dobre sceny też wyprowadzki-choć chyba Zyta przesadziła z ogołoceniem tego mieszkania , praktycznie puste ściany i kuchnia, ale wyszło to dość zgrabnie. Tak a propos zapomnieli scenarzyści chyba o działce i domie , który mieli razem budować. Była też i dość nudnawa Truskawiecka z Anią , ale krótko przynajmniej, dłużej i bez rewelacji też Czeska-nic nowego w sumie. Beata z Piotrem też wpleciona bez powodu , Feli i Grabarzowa oraz nieobecny duch Jacka , też w bez ciekawych scen. Także tydzień zakończony bez szczególnego ciekawego wątku, cały tydzień, a nawet 3 już takie, zapomniano o Julii, sekcie Małgosi oraz Danielu-niezrozumiałe porzucenie wątków -tak jakby inne osoby pisały ten scenariusz i ze sobą się nie porozumiewały, jedynie wątek Michała i Eli jakoś ciągnie ten Klan, na plus powrót Cioci Stasi z wątkiem Mirona-reszta niestety słabsza i nudna lub bardzo nudna.
Zamiast niepotrzebnej sceny wg mnie z Pawełkiem (oszaleć można od tej piosenki) mogli pokazać wizytę Feliksa i grabarzowej u Jacka. No cóż... Dziś Wanda miała nieco racji. Michał jednak mógł spiąć dupsko i trochu powalczyć jeszcze. Mam nadzieję, że nie wszystko stracone. Cześka dziś z tą kiełbasą była niezła xD
Niestety nowy tydzień i żadnych zmian na lepsze, a może i gorzej nawet . Wątek Cześki rozwalił system ,sceny w przedszkolu ,z Zygmuntem, a na końcu z Darkiem , to chyba nowy hit , nafaszerowana Czeska bez zahamowań- uszło by w tłumie gdyby inne wątki były ciekawe. Michał i Kinga czy chłopaki-bez polotu jakiegoś pomysłu, choć bliźniaki nawet w miarę Ok-ta jazda na koniach była moją nadzieją , że Michał z niego spadnie na koniec i przynajmniej coś się wydarzy -ale niestety scenarzyści mnie znów zawiedli. Podobnie tragicznie nudny wątek Graży i Poldka-zero komentarza, tak samo Paweł i Wiga , te zdjęcia niby z Brukseli jak zwykle amatorka. Nie wiem jak można takimi bez polotu wątkami zbudować odcinek-a jednak można.
Trochę tak powiewa nudą od "Klanu"... A propos Brukseli; te zdjęcia ;) Ciekawe czy jakoś powiążą ten ich wypad tam z panującym tam zagrożeniem, ale wątpię.
Najbardziej by mi pasowało-tak bym napisał :) , że herbaciarnia to przykrywka dla handlu narkotykami i Zygmunt będzie durzyć Cześkę by ją zamknąć w piwnicy :)
Na szczęście dziś lepszy odcinek , były zaskoczenia, ale i nudny wątek też. Na spory plus o dziwo dziś wątek Cześki, poranne historie były nawet śmieszne, ale scena w jak zwykle pustej herbaciarni, płacz sprzedawczyni oraz agresja i zdenerwowanie Zygmunta, ucieczka Cześki-wyszły o dziwo wreszcie fajnie, z jakimś pomysłem i potencjałem na dalszy wątek, o czym później sami się wreszcie przekonali Cześka z Darkiem, więc liczę na dalszy ciąg , ale w tym lepszym wydaniu tego wątku. Był i Paweł z Wigą-kot borys , który nazwany został Żabcią hah, fajna rozmowa z Bolkiem o świętach i Heniutce oraz Koniaczek, sukces zespołu i na koniec choroba Wigi, która nawet dość zaskakująca-pewnie wszystko zmieni pewne poglądy Pawła na temat ślubu. Wróciła Ola i Rafał , z sąsiadką i wątkiem bliźniaka-przy okazji powrócili Aga i Janusz oraz jego wielki sukces , awans, podwyżka i pewnie wyprowadzka do Lille-trochę ni z gruszki ni z pietruszki-oczywiście najlepszy w Europie hah-plus za miasto nie Londyn czy Berlin-no i kto wie czy nie pożegnamy na dłużej Janusza lub całej rodziny-ostatnio mało ich było , pewnie ktoś opuści Klan. Bardzo nudny wątek Graży i Poldka-końcówka dramatycznie nudna-kto pisze scenariusz i daje takiego dziadka bez wątku na koniec odcinka, to już info Janusza dużo bardziej pasowało. Plus za powrót do wątku Kaśka-Dominik-choć na razie w małej formie. No i okno za drzwiami Graży na klatce nagle się pojawiło :) Zaskakujące jest , że Ola i Rafał nie planują ślubu, może to mieszkanie to spowoduje by wziąć kredyt lub coś-trochę to dziwne jak na Klan, tyle lat na kocią łapę.
Agnieszka i Janusz też nie mają ślubu i chyba nie planują. Chociaż Janusz chciał...Może ciąża Agnieszki by coś zmieniła?
Na co Wiga jest chora?
Janusz się przynajmniej oświadczył ,a Aga nie chciała, a Rafał nic , Ola z reszta też.
Wige bolało oko , nie widzi częściowo , kiedyś przyznała , że już miała problem z plamką żółtą i pojechali z Pawłem do Elmedu.
Chociaż ostatnio zwykle w Klanie za moment wszystko dobrze się kończy , ale kto wie-może chodzi o to by Paweł się nią zaopiekował na jakiś czas.
Czyli wygląda na to, że Wigilia w tym rok po raz drugi u Pawła? Zobaczymy... jeszcze trochu czasu jest, by to uzgodnić. Zaskakująco dziś Cześka i scena w znów pustej herbaciarni. Coś być może będzie tam tak, jak pisałeś. Jego zdenerwowanie i reakcja, a potem zastanawiający się Darek z Czesią. To Ola z Rafałem mieszkają w bliźniaku, a sąsiadka obok się wyprowadza, tak? Oglądam już tyle czasu, a o żadnym bliźniaku jakoś nie słyszałem ;)) Wydawało mi się, że to zwyczajny blok...
Tak to wyglądało dotąd, chyba na potrzeby fabuły to wymyślili, więc podejrzewam , ze ktoś ważny dla serialu się tam wprowadzi, albo Aga jak nie wyjedzie,albo ktoś inny lub znajomy, ewentualnie nowy wątek i obcy, może Norbi?:)
No i może Ola z Rafałem odkupią i założą rodzinę , ale wątpię:)
A ja założyłem nowy wątek, bo nikt nie komentował XD
Wczoraj zirytował mnie ten sąsiad Poldków, który na koniec wprosił się na kolacje i zaczął wpieprzać kanapki jak bezdomny XD
istotnie cieszy różnorodność wątków, jednoczesnie martwi brak Norbiego i Feliksa, gdyż moim zdaniem to są 2 sztandarowe postacie męskie.