Niesamowity klimat lat 80-tych nadrabia "braki" scenariuszowe. Świetne zdjęcia, muzyka i scenografia. Jestem po drugim odcinku, zobaczymy jak będzie dalej...
Czy tylko mi się ciężko ogląda, bo wszystko jest za dynamiczne jakby było w 48 klatkach? Albo nawet 60
Ten ostatni odcinek to już jest cringe za cringem… i totalne odklejenie od rzeczywistości, pierwsze odcinki były lepsze, im dalej w las tym gorzej
Jestem bardzo zakończona że w końcu polski serial może być tak dobry. Scenografia, muzyka i dźwięk sztos. Tak aby pokazać ale nie pokazać zachować w tym wszystkim klasę i elegancję. Jak czytam opinie że aktorka słabo dobrana. Proszę państwa, tu żadna Wieniawa żadna młoda chuda aktoreczka nie pasuje. Osoby które to...
Jestem po trzech odcinkach i muszę przyznać że główna bohaterka nie wzbudza sympatii. Nie mam nic do pracy seksualnej itp ale po prostu tej postaci się nie kibicuje, egoistka po trupach do celu, coś mnie w niej głęboko denerwuje, jej związek z baronem też irytująco się ogląda i czasami aż ciężko wytrzymać te ich...
Anna Szymańska super zagrała - ciężki temat, a jednak udało się jej stworzyć złożony portret psychologiczny granej postaci - gratulacje za odwagę i prawdziwą pasję do aktorstwa.
Robię serialu o porno bez pokazywania jakiejkolwiek nagości . Typowo polskie bo w Polsce nikt się nie rozbiera podczas uprawiania sexu
Ten odcinek jest najsłabszym z dotychczas opublikowanych (1-5). Wyszły tu braki scenariuszowe...Ewidentnie brak pomysłu na zagospodarowanie zaplanowanego, pozostałego czasu po opowiedzeniu najciekawszego fragmentu historii Lucy Love, dlatego serial mógłby się skończyć już tutaj. W zamian mamy naciągane pomysły...
Dlaczego Niemieckie dialogi nie są tłumaczone ?dlaczego oni kręcą serial i nie można pół serialu zrozumieć , amerykanie jak kręcą jakiś film o Niemczech to gadają w nim po angielsku a dlaczego Polacy kręcą polski serial i pół filmu jest w obcym języku i to jeszcze bez tłumaczenia
O co chodzi ? Czegoś nie rozumiem. W scenach granych w Polsce z Polakami używa się angielskiego ? Dlaczego ?
Przaśny film w przaśnej reżyserii z przaśną aktorką w przaśnej roli przaśnej polki zdobywającej porno sławę w zgniłym Berlinie zachodnim. Serial słaby, robiony na chybcika z wciśniętym na siłę przesłaniem "za błędy trzeba zapłacić" itd. ble, ble, ble....
Serial jest tak zly, ze z czasem moze zyskac status campu i dla tzw. beki bedzie ogladany podobnie jak "film" 365 dni. Obsadzenie Anny Szymanczyk jako alter ego Teresy Orlowski jest jak obsadzenie Jerzego Rogalskiego lub Andrzeja Grabowskiego w roli Jamesa Bonda. Da sie? Da sie. Charakteryzacja bohaterow oraz...