PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36201}
6,3 9 114
ocen
6,3 10 1 9114
8,0 2
oceny krytyków
Matki, żony i kochanki
powrót do forum serialu Matki, żony i kochanki

https://www.youtube.com/watch?v=Gn21eFXLqXU

Jeśli ktoś zastanawia się czy obejrzeć, Serdecznie Polecam!

Serial jest taki spokojny i kojący. Są w nim oczywiście kłótnie, zdrady, żal i cierpienie, ale jest to przedstawione w cywilizowany sposób. Chodzi o rodzaj przekazu (nie normalizowanie krzywdy, romansu, sugerowanie odbiorcy akceptowania ich).
Dzisiejsze produkcje tak krzyczą i wrzeszczą. Zwłaszcza reklamy. Ponadto autorzy posługują się w nich mocno protekcjonalnym tonem, który dodatkowo ma jeszcze wymuszać poczucie winy. "To ABSURD!!!!" Żebyś mył szklankę ręcznie. Tylko w zmywarce, która ciągnie prąd. Albo nie pij wcale! Gdy z drugiego pokoju słyszę jak jakiś babsztyl pokroju wszędobylskiej jak Karolak Kożuchowskiej, wykrzykuje farmaceutyczną formułkę kolejnego "suplementu, nie leku / leku, nie suplementu" na uspokojenie >: / >: /, to... wcale nie czuję spokoju.

Jakiś czas temu w rekomendacjach na YouTubie wyświetlił mi się blok reklamowy sprzed lat. Dopiero po dłuższej chwili uświadomiłam sobie to, co już ktoś zdążył napisać w komentarzach, mianowicie, że doszło do tego, że specjalnie oglądam reklamy. Ale wciągnęłam się. Były one i są nadal pomysłowe, ciekawe, zabawne, a muzyka je ilustrująca jest lepsza od współczesnej, nadawanej dzisiaj w stacjach radiowych. To zupełnie inna kultura reklamy. Kultura - właśnie. Nawet tło (choć to trochę umniejszająco brzmi) planszy zapowiadającej blok na tvp2 w pewnym okresie czasu stanowiła "Trwałość pamięci" Salvadora Daliego. Coś Wspaniałego.

Nie dziwię się, że ludzie piszą Tutaj, że oglądali ten serial w niedzielę z całymi rodzinami.
Ja oglądałam go, gdy byłam w liceum. Leciał raz w tygodniu, w środę taką, jak dzisiaj, na tvp seriale. Pamiętam, jak wyraźnie szybszym niż zwykle krokiem wracałam do domu, aby się na niego nie spóźnić. Zawsze uśmiecham się pod nosem, gdy to wspominam. Ale tak pustoszała Warszawa, gdy w telewizji nadawano "Dom". Opowiadała o tym Pani Bożena Dykiel.

To tak, jak z "Wojną domową". Dwa małżeństwa, dorastający nastolatkowie, a na ekranie cisza i spokój. Oraz oczywiście świetny scenariusz, genialny humor i charakterystyczna muzyka! I to wszystko mamy także i tu. Cztery bohaterki, z których każda dostaje szansę na po(wy)kazanie się. Ponadto wyraziste postacie drugoplanowe stanowiące ważny element całości tego obrazu: Fantastyczny Paweł "Buła" Wawrzecki, Krzysztof Kiersznowski, Jacek Borkowski, Małgorzata Foremniak, Maria Gładkowska, Mój Ukochany! Krzysztof Stroiński - Metyl.

Uwielbiam go w filmie "Rysa" z 2008 roku. Za tę postać, którą tam wykreował, za to jak próbuje odzyskać uczucia żony, jak ona wciąż niezmiennie jest dla niego ważna pomimo czterdziestu lat spędzonych razem, jak pragnie by ONA do niego wróciła, a nie tylko sytuacja powróciła do normy - by ich codzienność znowu stała się faktem, bo on nie ma ochoty mierzyć się z nieoczekiwanymi przeciwnościami.
Chciałabym, żeby chociaż przez chwilę ktoś kochał mnie tak, jak on kochał ją całe swoje Życie.

Nawet w roli epizodycznej mamy Wielce Zasłużonego Leona Niemczyka.
I dzieci. Dzieci, których zachowania nie ujrzysz zbyt często na ulicach lat obecnych. One mają w sobie ten niezwykły szacunek do rodziców, otoczenia, szacunek dla świata. Emanuje z nich klasa, da się wyczuć pewien rodzaj elegancji w ich usposobieniu, w ich osobowości, widać też ten brak rozwydrzenia. Naprawdę świetnie napisane role.
Mateusz Damięcki opowiadał jak gra w tym serialu uchroniła go przed pobiciem ze strony jego rówieśników - lokalnych chuliganów, którzy rozpoznając w nim Jurka z "Matek, żon i kochanek", bardzo się ucieszyli i byli pod wrażeniem tego spotkania.

Pomnik Polskich lat dziewięćdziesiątych w ruchu. Myślę, że sentyment wielu ludzi do tego serialu spowodowany jest tym, że przedstawionego w nim świata już nie ma. Umożliwia on zatem sentymentalną podróż do innej rzeczywistości. I nie wymaga ona DeLoriana, co jest dobre, bo paliwo drogie.
Polonezy cargo, Czerwone Maluchy... Ach, to jest Moja Miłość.


Jednym słowem: WARTO.
Na pewno warto poznać ten obyczajowy fundament twórczości Juliusza Machulskiego i przeżyć tę przygodę z całą ekipą po raz pierwszy albo po raz kolejny!



https://www.youtube.com/watch?v=URlTCF6XQc4

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones