PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=566973}

Melissa i Joey

Melissa & Joey
2010 - 2015
6,6 4,3 tys. ocen
6,6 10 1 4345
Melissa i Joey
powrót do forum serialu Melissa i Joey

Od jakiegoś czasu oglądam ten serial na Comedy Central Family i przyznam, że strasznie mi się spodobał. Jest inny od reszty. W większości seriali na tym kanale zawsze powielany jest ten sam model rodziny: żona-szajbuska, mąż-nieogar z idiotycznymi pomysłami nauczek dla dzieciaków i dzieci, często przygłupawe albo superzbuntowane. Te wszystkie postaci są aż przepełnione stereotypami. Często też powtarzane są dokładnie te same sytuacje (np. chyba we wszystkich serialach pojawił się motyw odnowienia przysięgi małżeńskiej). Jednak serial 'Melissa i Joey' wydaje mi się zaprzeczeniem tego wszystkiego. Melissa ma charakter, to nie jest ta sama neurotyczka, która pojawia się w innych produkcjach, Joey jest bardziej rozgarnięty w kwestii prac domowych i opieki nad dziećmi, a Lennox i Ryder też wydają się bardziej prawdziwi. Wiele cech jest oczywiście wyolbrzymionych, tak samo jak np. mimika Mel, ale to chyba sprawia, że przyjemniej się to ogląda. Ja w każdym razie to lubię :) Podoba mi się zamiana ról w tym serialu.

ocenił(a) serial na 8
kiyori

Dodam coś od siebie, o samym serialu dowiedzialem się dzięki Comedy Central, z samego początku serial wydawał mi się strasznie sztampowy, schematyczny, bardzo familijny, taki sitcom klasy B, daleko za pierwszą ligą sitcomów. Zdanie zmieniłem już po paru odcinkach, przede wszystkim podoba mi się cała obsada, Mel i Joey są fantastyczni, te ich kłótnie, ciągłe dogryzanie sobie, stworzyli bardzo ciekawą relacje. Tak jak kolega wyżej wspomniał, wiele cech zostało wyolbrzymionych jednak dzięki temu ogląda się ich jeszcze lepiej. To samo mogę powiedzieć o postaciach Lennox i Rydera, aktorzy dobrani bardzo dobrze, przyjemnie się ich ogląda na ekranie. W serialu bardzo podoba mi się luźne podejście, serial jest nagrywany z tzw. "jajem", oglądając ciągłe dogryzania sobie bohaterów odnoszę wrażenie że często w pewnym stopniu są improwizowane, widać choćby to że po dobrym żarcie aktorzy nie mogą powstrzymać śmiechu, widać że podczas nagrywania bawią się przednio, dodaje to moim zdaniem autentyczności oraz znacznie poprawia odbiór całości. Przy ostatnich sezonach HIMYM spora część żartów aż raziła sztucznością, tutaj pomimo że czasami ich poziom wcale nie jest wysokich lotów, to sposób nagrania sprawia że oglądam go z uśmiechem na ustach, bądź smiejąc się w głos. Co do samych odcinków to owszem, są sytuacje które powtarzają się chyba we wszystkich sitcomach świata, jest też masa zupełnie nowych ciekawych pomysłów, najważniejsze że ogląda się to bardzo przyjemnie. Serial zaskoczył mnie tym w jaki sposób jest nagrywany - możliwy SPOJLER- zdarza się że postaci drugoplanowe pojawiają się i znikają tak po prostu, wielkie było moje zdziwienie gdy w pierwszym sezonie na początek zniknęła Rhonda, bez jakiegokolwiek wytłumaczenia, następnie pojawiła się Stephanie, tak po prostu, czasami również kolejne epizody są jakby wyrwane z chronologii lub zwyczajnie pomija się w nich zupełnie główny wątek żeby zrobić miejsce dla motywu przewodniego odcinka ( jak choćby ostatni świąteczny odcinek) -KONIEC SPOJLERA- Na koniec dodam że serial z każdym sezonem jest coraz lepszy, o ile pierwszy sezon był dobry, momentami bardzo dobry, tak 3 sezon to już rewelacja, było kilka odcinków które biły na głowę odcinki jakiegokolwiek sitcomu który jest aktualnie emitowany w telewizji, odniosłem wrażenie że szczególnie w tym sezonie twórcy zdali sobie sprawę co w tym serialu tak naprawdę się podoba i postanowili zwyczajnie się na tym skupić, Ryder w 3 sezonie wymiata !
Nic tylko polecić :)

piotrekekole

Cześć, dziewczyna z tej strony, tytuł "kolega" tak średnio mi chyba schlebia.
Ale nawiążę tu do tematu Rhondy, więc jak ktoś nie oglądał jeszcze serialu, to niech odpuści sobie czytanie. Nie podobało mi się, że tak nagle zniknęła z serialu, lubiłam ją. Za to strasznie nie podoba mi się Stephanie, ta postać jest zbyt głupia na ten serial, nie pasuje do reszty bohaterów. Twórcy mogli ją sobie odpuścić, albo stworzyć postać na podobieństwo pierwszej asystentki Mel. Rhonda miała charakter, kobieta z takim lekkim pazurem. Podobało mi się to. Szkoda, że zastąpiła ją taka mdła i przesłodzona Stephanie.

ocenił(a) serial na 8
kiyori

Przepraszam za pomyłkę, mój błąd, nie zastanowiłem się zanim napisałem "kolega", mam nadzieję że zostanie mi ta pomyłka wybaczona :)
A co do samego serialu, Rhonda była fajna, tak jak napisałaś miała charakter, ale co do Stephanie to moje zdanie jest inne, zwyczajnie ją polubiłem, kupiła mnie chyba swoją nieporadnością i tym że podkochuje się w Joeyu i wcale się z tym zbytnio nie kryje, jeszcze dziś oglądałem odcinek 1 sezonu w którym Joey próbuje wyciągnąć od niej informacje na temat Mel, poprzez komplementowanie i w efekcie wąchanie jej włosów, jej reakcja i tekst na końcu mnie naprawdę rozbawiły. Na koniec dodam ciekawostkę, aktorka grająca Stephanie to córka nikogo innego jak Danny DeVito .

ocenił(a) serial na 7
piotrekekole

Mnie też na początku zdziwiło zniknięcie Rhondy, ale Stephanie stanowi całkiem ciekawy substytut. Powiedziałabym nawet, że wprowadza więcej humoru niż pierwsza asystentka Mel. Jest pocieszna :D Podobieństwo do tatusia widać na pierwszy rzut oka.

Obecnie na Comedy Central Family są powtarzane wszystkie odcinki od początku, co mnie trochę drażni. Zakończyli bodajże na drugiej części "What happens in Jersey", czyli w połowie 3 sezonu. Ja wiem, że musi być retardacja po takim odcinku, ale bez przesady. Chyba już drugi raz emitują wszystko od nowa.

Goszka_

Ponieważ była długa przerwa w USA. Ale już niedługo ruszą u nas z nowymi odcinkami.

ocenił(a) serial na 8
edik

Też lubię ten sitcom. a z asystentek wolę stephanie.

ocenił(a) serial na 8
panna_x_filmweb

bardzo lubię ten sitcom, szczególnie pierwsze odcinki i sezony. Trzeci też niezły, ale już mniej mi się podobał, za bardzo zeszli na tematy miłosne- wczesniej tematyka była bardziej różnorodna, natomiast teraz stalo się dla mnie zbyt monotonne, ciągle tylko jeden temat- związki, relacje miłosne itd. Albo wciąż nowi chłopcy Lennox, albo życie seksualne Lennox( jak odcinek, gdy gadali o tym w tv na antenie), albo nowa dziewczyna Rydera, albo nowe randki Mel, czy też nowe randki Joeya, albo sceny wskazujące, ze Joey i Mel lecą na siebie. Lepiej było jak była chemia miedzy nimi, ale wiecej sprzeczek, napiec, przepychanek, klotni, a teraz momentami robi sie to takie cukierkowate- Joey spieszy na ratunek Mel, żeby nie odkryto jej bardzo prywatnej kasety, zatem zamierza ją ukraść, Mel gryzie sumienie, że Joey się naraża z tą kradzieżą, wiec leci za nim- zdecydowanie wolalam klimat 1i 2 sezonu.

kiyori

Kolejny pseudo-komediowy gniot !!! Jeden z najgłupszych i najgorszych seriali komediowych jakie miałam okazję oglądać...........
Serial dla idiotów.

dedorka

Polecam znaleźć sobie inne hobby, niż nazywanie ludzi idiotami xD

kiyori

Skup się lepiej na treści, skoro jesteś... fanką. Od wyrażania opinii jest to forum, a nie od sugerowania czegoś imiennie.

dedorka

Dostrzeż różnicę między wyrażaniem opinii a usilnym staraniem się obrazić ludzi, którzy mogą się tym interesować :p

kiyori

Nie będę się wdawać w kolejną dyskusję (a takich tu setki) o tym kto kogo obraził itp.
Filmowe forum, więc piszę o nich to, co uważam, a sądzę, że ten serial jest zrobiony z myślą o delikatnie mówiąc mało wymagających widzach. Co nie znaczy, że nie może się podobać komuś inteligentnemu, prawda?
Ja też mam na sumieniu "zbrodnię" śledzenia losów bohaterów źle zrobionych i zagranych serii, ale mam do siebie trochę dystansu.
Trzeba znać swoją wartość i doceniać opinie bliskich nam osób, a nie burzyć się na nieznajomych ludzi z netu, którzy nie mają o nas zielonego pojęcia i nie o nas a o czymś co nam się podoba piszą.
Co do istoty tematu - nie wiń mnie, wiń producentów, że traktują ludzi właśnie jak idiotów i robią takie gnioty.

Koniec dyskusji.
Z całym szacunkiem - pozdrawiam.

dedorka

Ale ja się absolutnie nie oburzam. Po prostu śmiać mi się chce, że przychodzi taka, nazywa ludzi idiotami i jeszcze się ciężko dziwi xD Ale ok, ok. Pewnie, że może Ci się nie podobać. Akurat tu przyznaję Ci całkowitą rację :) I przyznaję też, że serial jest głupkowaty, bo ma taki być. Po godzinach nauki warto jest usiąść do czegoś niewymagającego myślenia i może właśnie dlatego mi się podoba :) To jest taki typowy "ogłupiacz", którego czasem mi trzeba.