To chyba najlepszy odcinek w tej serii, ma to coś, natomiast poprzeczka nie jest wysoko, bo ten sezon jest bardzo słaby, nie umywa się do sezonu pierwszego.
Wulgarne chamskie napierdalanie z karabinów. Coś za czym można zatęsknić w dzisiejszych produkcjach dla dorosłych, a szkoda.
Po obejrzeniu zwiastuna - nie mogę się doczekać. Jedna rada dla tych, co nie widzieli - nie polecam w miejscu publicznym go włączać :d
to nieco przesadzili. Tytuł powinien raczej brzmieć Seks, śmierć i roboty, bo miłości tu raczej na lekarstwo, za to seksualności aż nadto (moim zdaniem).
Polecam każdemu, szczególnie fanom animacji - pod względem dobranych utworów, efektów i zróżnicowania stylu każdy odcinek wręcz błyszczy.
Niestety mała ilość czasu...
Miłość Śmierć i Roboty bardzo trafia do mnie wizualnie, ale fabuła i scenariusz w większości odcinków są bardzo płytkie. Czasem oglądając to zastanawiam się, czemu ktoś chciał marnować swój czas tworząc animacje to tak kiepskiego scenariusza. Cóż... Mocno się tą serią rozczarowalam, chociaż muszę przyznać, że wizualnie...
więcejCałkiem ciekawy pomysł na groteskowe przedstawienie tego co już jest tak oklepane w jednak zupełnie innym świetle. Arcydzieło to to nie jest, ale przynajmniej jest tu jakaś doza kreatywności, czego brakuje w paru innych odcinkach tej serii.
Fajnie by było gdyby się później okazało że każdy odcinek to tak naprawdę trailer przyszłej produkcji
Żadnej wartości artystycznej czy intelektualnej, ot naparzanie z karabinów z głupim wątkiem w tle. W przeciwieństwie do odcinków z poprzedniej serii z podobnymi wątkami tutaj nie ma nic prowokującego do rozmyślań, czy budzącego wyobraźnie lub domysły. Jeden z najsłabszych odcinków serialu.
Omijajcie dubbing szerokim łukiem. Trzy pierwsze odcinki najpierw obejrzałem zdubbingowane potem jeszcze raz w oryginale. W polskiej wersji ten serial męczy strasznie i dużo bardzo dużo traci.
Odcinek specjalnie zawiera obleśny humor, masę krwi itp. Moim zdaniem jest to oczywiste nawiązanie do wszystkich tego typu historii o komandosach. Nie mogło tu przecież być żadnej "dającej do myślenia" historii. Nie mniej jednak dobrze, że tylko jeden odcinek pojawił się w takim stylu. Trochę przypomina "Wysysacz...