Pierwszy odcinek porażka, animowany koncert jakichś hipków, ewidentnie stworzony po to, żeby ich wypromować i jeszcze sam David Fincher jako reżyser, no smród okrutny. Później powtórka z minitrupów z poprzedniego sezonu tyle że z kosmitami zamiast zombie. Całe szczęście dalej już lepiej. "Zeke i Religia" oraz "Bowiem...
więcejCałkiem dobry odcinek podobało mi się poczucie komedii w tym odcinku jak i ty że stylem przypominał trochę marvela what if
Czułem mocną inspirację Starcraftem :) i o ile Kerrigan tu nie uświadczymy, o tyle tytułowy rój (swarm) już tak. Ciekawe podejście.
Pierwsza cześć serialu była niesamowita. Oczywiście, nie wszystkie odcinki były równorzędnie świetne, ale zdarzały się perełki. Kluczem do sukcesu było polaczenie rewelacyjnych scenariuszy z wizualiami, które zapierały dech. W drugim sezonie, wizualnie jest bardzo ciekawie, ale fabularnie nie zaoferowano absolutnie...
Chyba najbardziej kontrowersyjny odcinek. Rozwiązuje jednoznacznie dylemat między tzw. "kontrolą urodzeń", utożsamiając ją z całkowitą bezwolnością i hedonizmem w kontrze do chęci posiadania potomstwa ergo bycia odpowiedzialnym i dojrzałym. Osobiście bardzo mnie poruszył, wzbudzając częściowy bunt, a częściowe...
Reszta to wydmuszki w ładnym opakowaniu, których puenta do niczego nie prowadzi, o ile w ogóle istnieje. Tak jakby Netflixowi wyszło z badań, że trzeba robić content pod konsumentów treści typu tralalero tralala czy innego brainrotu i liczył się jedynie aspekt audiowizualny.
To chyba najlepszy odcinek w tej serii, ma to coś, natomiast poprzeczka nie jest wysoko, bo ten sezon jest bardzo słaby, nie umywa się do sezonu pierwszego.
Po obejrzeniu zwiastuna - nie mogę się doczekać. Jedna rada dla tych, co nie widzieli - nie polecam w miejscu publicznym go włączać :d
to nieco przesadzili. Tytuł powinien raczej brzmieć Seks, śmierć i roboty, bo miłości tu raczej na lekarstwo, za to seksualności aż nadto (moim zdaniem).
Polecam każdemu, szczególnie fanom animacji - pod względem dobranych utworów, efektów i zróżnicowania stylu każdy odcinek wręcz błyszczy.
Niestety mała ilość czasu...