Mogę z niekłamaną przyjemnością powiedzieć, że po bardzo słabym drugim sezonie, na szczęście tym razem antologia dowozi. W skrócie całkiem przyjemny sezon plasujący się w mojej opinii nie tak daleko za pierwszym. Chętnie poczytam jakie są opinie innych oraz który odcinek przypadł wam najbardziej do gustu? Mnie najbardziej z zaskoczenia wziął Night of the mini dead, najlepszy fabularnie był chyba Bad Traveling a Jibaro był tak dziwnie niepokojący i siadający na psychice, że pięknie zakończył ten sezon. Czekam na więcej i bardzo żałuję, że znowu ograniczyli liczbę odcinków do 9.
Night of the mini dead dla mnie totalna porażka, podobnie jak w drugim sezonie ten odcinek ze świątecznym potworem. Dla mnie najlepsze: Bad travel, potem In Vaulted Halls Entombed, a trzeci Swarm.
tak, ten sezon duuuuuuuzo lepszy niż 2. sezon.
Jibaro wg mnie rozjebało system! Dla mnie najlepszy odcinek tego sezonu i wizualnie i ryje beret najbardziej
Jibaro - bardzo symbolicznie nakręcona historia toksycznej miłości. Ciężko mi wybrać najlepszy moim zdaniem odcinek, ale bez wątpienia, za najsłabszy uważam Exit strategies.
Nowy sezon jest według mnie na poziomie pierwszego, większość odcinków jest bardzo dobra, a całość była przyjemna w odbiorze. Najlepszy odcinek to oczywiście ten który wyreżyserował Fincher, czyli Bad Travelling. Poza tym Night of the Mini Dead i Mason’s Rats były zaskakująco fajne. Najbardziej zaskoczył mnie odcinek In Vaulted Halls Entombed ze swoim niespodziewanym Lovecraftiańskim motywem - potwór/bóstwo w rodzaju C’thulu było super zwieńczeniem odcinka.
ja jestem na Roju i póki co każdy odcinek jest dobry, ale każdy całkowicie w innym stylu wizualnie i gatunkowo. Nie podoba mi się tylko polskie tłumaczenie, często zdania są bez sensu i muszę włączyć napisy aby je zrozumieć, napisy są inne niż lektor/dubbing.
Trochę prawda...ale musze przyznać, że w niektórych momentach polski dubbing ma smaczek
Jak dla mnie 3 sezon trzyma poziom pierwszego sezonu. Dzielę odcinki na ulubione pod względem fabularnym i wizualnym
3 sezon
Fabularnie : chyba najlepsza Niekomfortowa podróż (z potworem na pokładzie statku), Rój (stworzenia i naukowcy pod wodą?) też ciekawy, trochę mi przypomina Pogrzebani w podziemnych korytarzach (potwór na końcu kontroluje umysły)
Wizualnie: Jibaro pozamiatał, chociaż Puls własny (kobiety w skafandrach) też dobry
2 sezon był faktycznie słaby :( Jakoś żaden nie zrobił większego wrażenia. Fabularnie to może Automatyczna obsługa klienta (pierwszy odcinek z robotem mordercą i starszą kobietą w domu)
Wizualnie ten sam albo Lód i Olbrzym, który utonął.
1 sezon
Fabularnie: Za szczeliną orła najciekawszy, szczególnie koniec i Sonnie ma przewagę (pierwszy odcinek) Wizualnie: Nieśmiertelna sztuka (ostatni odcinek)
W sumie to Jibaro z 3 sezonu najlepszy Wizualnie ze wszystkich sezonów.
Jibaro jest w pełni animowane. Zrobione w ten sam sposób co The Witness z pierwszego sezonu.
Jak dla mnie to za dużo przemocy, krwi i flaków, takie szokowanie na siłę, tylko 1 odcinek w klimacie, reszta, nie bardzo, tego ostatniego odcinka nie mogę zmęczyć, boli mnie od niego glowa.
Bardziej mi się znacznie podobał niż 2 (1 wciąż najlepszy), Bad Travelling za całą opowieść i poprowadzenie historii, Vaulted Halls Entombed za lovecraftowy vibe, fajne pająkostworki i mega końcówkę i Jibaro za całą audiowizualną psychodelię pokochałem. Night of the Mini Dead rozbawił mnie do łez, Mason Rats też było bardzo zabawne, Swarm było bardzo ciekawe ale miałem niedosyt, The Very Pulse of the Machine bardzo ładny wizualnie ale czegoś mi tutaj zabrakło. Roboty przyjemne, z szczyptą czarnego humoru, ale poprzednik z nimi był lepszy. Najmniej podobał mi się Kill Team Kill, głównie przez to że połowa żartów w nim to "haha k*tas"
Lepszy od długiego, ale wciąż daleko mu do pierwszego. Dwa ostatnie sezony są po prostu bez pomysłu na siebie.
Ogólnie - piątka z plusem! To jest dokładnie to na co czekałem. Z każdym odcinkiem rósł poziom rycia bani.
No to po kolei:
1. Three Robots Exit Strategies - chyba najprostszy, ale i najsłabszy odcinek. Ot, taka bajeczka. Ale bardzo podobał mi się humor czerwonego robocika :-) 2/10. Ok, 3/10 za "so long, and thanks for all the fish!" :-D
2. Bad Travelling - bardzo fajna opowieść. Po obejrzeniu sądziłem, że będzie mój bezapelacyjnie No.1. Ale ten odcinek był chyba "zbyt prosty". 8/10
3. The Very Pulse of the Machine - świetna kreska, fajna fabuła, filozoficzne zakończenie. Ale jakoś szału nie wywołało. 3/10
4. Night of the Mini Dead - to mnie zdobyło. Zryty humor, świetny styl, odjechana animacja - po prostu lubię takie zaskoczenia. Może mało w tym było głębi, ale to jest raczej mój No1. 3 sezonu.
5. Kill Team Kill - bardzo dobrze, dobrze dostatecznie :-) Fajna animacja, ale od 3 sezonu oczekiwałem większego przytupu. No i to w sumie kopia 5 odcinka 1 sezonu, a szkoda. 2/10
6. Swarm - pierwszy odcinek, którego nie do końca zrozumiałem. Będę musiał wrócić jeszcze raz, na razie 3/10
7. Masons Rats - cóż, może i prosta fabuła, ale ujmują mnie takie animacje. Mój #2 tego sezonu, za animację, humor i szczury w beretach.
8. In Vaulted Halls Entombed - zakończenie nie zaskoczyło, nie do końca po pierwszym razie podjąłbym się interpretacji. Póki co 4/10
9. Jibaro - tu bez zaskoczenia, ale nie do końca rozumiem co widziałem :-) Stężenie finezji, barw i akcji wykrzywiło mi monitor. Czyżby moje #3?
Co do punktacji - moja jest bardzo krytyczna. Spokojnie do każdej oceny można dodać co najmniej 5pkt, a i to będzie za mało w kategoriach współczesnej sztuki.
A co powiesz na z jednej strony serwowanie niezłego gore z drugiej odzianie pani koegzystującej z kosmicznymi karaluchami w majteczki i staniczek z włóczki w "Swarm"? Bo dla mnie to dowód ostrego przegięcia i w ogóle ten sezon to gówno! Broni się odcinek z zombie, szczury i może jeszcze syrena. Cała reszta jest do wywalenia. Czym innym jest stawianie na świeże pomysły a czym innym mieć sieczkę we łbie tudzież widzów w dupie i serwować im pomyje po "Aliens" Camerona.
Najlepszy dla mnie faktycznie ten Finchera odcinek - trochę może za ciemny, ale bardzo sprawdza się jako klasyczna historia, z gorzkim morałem na temat rodzaju ludzkiego, do tego kapitalny klimat.
Ekstra był też ten z niedźwiedziem odcinek, w stylu starych filmów i bajek akcji go zrobili, pełno mniejszych smaczków jak przyjaźń z robotem, no ale też gore elegancko zrobione, więc taką akcję to szanuję.
Trzeci najlepszy oczywiście Jibaro, za psychodeliczny klimat i szybkie tempo. Tutaj nie ma budowania postaci i opowiadania czegoś, ale jest bardzo skuteczne oddziaływanie na emocjach i w takiej formie bardzo się to sprawdza. Do tego faktycznie pełno w majtach miałem na widok jakości animacji.
Średnie były tylko ta noc małych trupów - która za bardzo sensu nie miała, ale przynajmniej szybko się kończyła, no i ten short z Cthulhu trochę słaby, gorsze tempo i postaci niż w Kill Team Kill i zakończenie mało satysfakcjonujące.
Ale całościowo to pewnie najlepszy sezon, wszystkie odcinki przynajmniej na średnim poziomie, no i w klimacie jaki lubię.
Mam wrażenie żę wszystkie odcinki sezonu trzeciego trzymają BARDZO wysoki poziom. Swarm/The Very Pulse of the Machine/In Vaulted Halls Entombed - to moi faworyci z bardzo mocnymi końcówkami i wrócę do nich nie raz porozkminiać co wydarzyło się po napisach
Dla mnie również trzeci sezon lepszy od drugiego, moja kolejność odcinków:
odc 2. Niekomfortowa podroz 8/10
odc 7. Szczury Masona 8/10
odc 1. Trzy roboty 8/10
odc 5. Kill Team Kill 7/10
odc 8. Pogrzebani 7/10
odc 9. Jibaro 7/10
odc 4. Noc minitrupow 6/10
odc 6. Roj 5/10
odc 3. Puls wlasny maszyny 3/10
U mnie tak:
Odc. 1 - Trzy roboty 7/10
Odc. 2 - Niekomfortowa podróż 9/10
Odc. 3 - Puls własny maszyny 8/10
Odc. 4 - Noc minitrupów 7/10
Odc. 5 - Kill Team Kill 8/10
Odc. 6 - Rój 6/10
Odc. 7 - Szczury Masona 8/10
Odc. 8 - Pogrzebani 7/10
Odc. 9 - Jibaro 10/10
Jak dla mnie bardzo słaby sezon. Właściwie tylko Jibaro się wyróżniał. Reszta bez pomysłu, ot ładna wydmuszka i tyle. Lepszy od słabiutkiego pierwszego sezonu ale gorszy od świetnego drugiego.