Kto słyszał o ich Rozstaniu? Czy to tylko plotki?
Cześć dyskusji.
Jeżeli to prawda a mam nadzieję że tak (Marianów życzę jak najlepiej żeby nie było) to za długo to ta ich miłość nie trwała ;) ile oni ze sobą byli z miesiąc!? chyba dłużej nie
Wchodzę na forum a tu już tyle informacji :P Czyli ślub już trwa :) ok to jak będziecie coś nowego wiedzieć to piszcie :P
Jeśli Camila faktycznie jest za granicą no to może w ramach swojej pracy i dlatego na ślub z Mariano nie mogła przyjść ;) choć dla mnie opcja ze nie są juz razem to nie ukrywam mi pasuje najbardziej ;)
No w sumie jest to troche dziwne, że jej nie zabrał, tym bardziej, że była z nim nawet na tym evencie gdzie jego była żona prezentowała swoją marke ubrań, a tu już jej z nim nie ma.
Po jej insta story widać, że jest ze swoimi kotami chyba u siebie w mieszkaniu także chyba czas ma :D
Lali podobno była widziana na lotnisku, ale nie wiadomo gdzie leci.
Mariano przyleciał do Salta więc ona może też.
Nie, że tym samym lotem tylko, że może ona też wybrała samolot, żeby zaoszczędzić czas. Jak nie będzie na ślubie to pewnie poleciała do Włoszech.
A wtedy będzie dupa za przeproszeniem... ;( Tylko w sumie teraz pytanie po co by przylatywała do Argentyny jak nie po to by na ślub pójść? ;/ Oczywiście mogła mieć wiele innych powodów ale dla nas to bedzie zawód jesli nie na ślub
O tym ze nie sa razem powiedzial jakis znajomy Mariano podobno... Oby to byla prawda :)
Ja czytałam kilka dni temu na tt na jednym z kont że ona powiedziała że będzie na ślubie a to konto jest wiarygodne bo sie wiele informacji z niego sprawdza a do tego Lali wróciła z Rzymu wiec wszystko na to wskazywało a zatem albo miała być ale cos się wydarzyło i zrezygnowała albo przyjdzie na wesele tylko albo skłamała mówiąc ze przyjdzie żeby zmylić fanów, nie wiem
Lali coś nie widać na ślubie. Mariano poszedł z Franco. A o Lali nic nie wiadomo :(
Na pewno za niedługo pojawia się zdjęcia gości i będziemy wszystko wiedzieć ;)
Nie :( a przynajmniej na razie. Mam nadzieję że jeszcze dotrze ale już tylko odrobinkę jej mam niestety...
Lali nie będzie na weselu bo jakby miała być to już by była a jej nie ma :(
Pewnie myślała że Mariano przyjdzie z camila i nie chciała przyjść.
Na forum dodaje regularnie jakie się pojawiają, ale to jest chyba najlepsze
https://pbs.twimg.com/media/CtJWJgXWAAAJQGq.jpg
No i niestety nie doczekalysmy się nawet krótkiej wymiany spojrzeń, nie wiem jak wy ale ja jestem trochę zawiedziona bo na prawdę liczyłam na jakiś chociaż malutki przełomik a tu klops i szczerze trochę mi smutno bo jak na coś się liczy a wychodzi jak zwykle to uczucie jest okropne :-( ale nie wiem może po prostu to jeszcze nie jest ich czas, nie ten moment na ewentualne pojednanie? Mam nadzieje ze następnym razem się uda i jakiś przełom będzie :-) bo inaczej ja przez nich zwariuje :-P i nie chce nawet myśleć że to na prawdę koniec bo nie wyobrażam sobie tego no ale z drugiej strony nie zmusi się ich żeby znowu byli razem bo to oni sami muszą tego chcieć no a na razie jak widać się na to nie zanosi
Hej MARIALIMANIACZKI:D
Wiecie co... Właśnie przeglądałam tt Mariana, tj nawet te posty kiedy był z Lali... Tą miłość się czuło, biło od nich na tysiąc mil. Błysk w oku, szczęście a teraz.... Mariano wgl nie pisze o tej Camili, raz na jakiś czas zdjęcie. To nie jest miłość, to chyba próba zapomnienia o czymś a raczej o kimś, o kim się nie da zapomnieć. I wiecie jeszcze co? Nie zdziwiłoby mnie gdyby Mariano teraz z tą Camilą po prostu się przyjaźnił i lubił jej zdjęcie. Tak robią cywilizowani ludzie, którzy wspólnie decydują, że coś się kończy i jakiś etap w ich wspólnym życiu trzeba zamknąc.... a z Lali jest inaczej, niby koniec, ale jeszcze dużo może się wydarzyć, te uczucia nadal są, może oboje próbują z nimi walczyc, pracować by zapomniec, ale nic z tego... Mariano nie ma już tego błysku, on był zakochany jak małolat w niej a teraz nie może się odnaleźć... Myślcie co chcecie, ale oni beda razem, nie da rady zeby to nie wrocilo. To jest za silne uczucie, cos mega, cos co widac nie tylko w oczach, cholerciaaa noo to sie czulo jak juz wczesniej wspomnialam, chemia, iskry szly nawet i w EM... Kocham ich i ciagle w nich wierze... Trzymajmy nadal kciuki.
Kurcze :( już miałam taka nadzieję że wyjdzie po między nimi choćby jakaś malutka rozmowa/ spojrzenie. A tu klops Lali nie było na weselu :( trzeba czekać na jakieś inne wydarzenia.
Wszystkie miałyśmy a tu zonk, Lali nie przyszła :( no trudno może następnym razem się uda i się spotkają, a będzie ku temu okazja bo niedługo zbowu będzie ślub jakiś ich wspólnych znajomych, może wtedy Lali przyjdzie...
Szkoda że Lali nie przyszła i zamiast iść na ślub była w domu z Cande i się wyglupialy :)
Miałam taką nadzieję ze się spotkają no ale może następnym razem.
Teraz jestem ciekawa czy on jest z camila czy nie?
Lali wolała na szczury polować... :/ też jestem ciekawa podobno już z nią nie jest no ale trzeba poczekać na jakieś oficjalne info
Juz to wyczytałam :-P tylko teraz pytanie dlaczego nie poszła na ślub bo z tego co się dowiedziałam to ona i Isabel się znają długo, już jak Lali była dzieckiem się znały, widziałam zdjęcia ich wspólne wiec jak najbardziej przyjść mogła. Zatem dla mnie ewidentnie nie poszła dlatego bo był tam Mariano a co za tym idzie nie chciała go spotkać co z kolei wskazuje na to że albo obawiała się że Mariano będzie z Camilą i nie chciała ich widzieć razem bo nadal chcąc nie chcąc coś czuje do niego i niezręcznie by się tam czuła albo ogólnie go unika bo nie chce mieć z nim już nic nigdy do czynienia. Oczywiście jak juz to wolę pierwszą opcje ;-) ale ja już nie wiem co o tym wszystkim myśleć bo w zasadzie dowiedzieć się czy jest sam na ślubie nie było by dla niej problemem i mogła ewentualnie dojechać na przyjęcie a nie zrobiła tego wiec ja trochę się obawiam że to druga opcja i co będzie z tego dalej ale kciuki za nich będę trzymać i czekać aż coś się wydarzy, nawet jakby to czekanie miało trwać wieki bo ja im bardzo kibicuje i juz zostane marialimaniaczką :-D
Rozczarowanie jest tym większe że już na prawdę się myślało ze ona przyjdzie bo dużo rzeczy na to wskazywało, przede wszystkim to że wróciła z Rzymu kiedy to miała tam być do 28 września i że niby potwierdziła swoją obecność na ślubie i o ile można była tak negatywnie podchodzić do tego jej potwierdzenia bo ktoś taką plotkę mógł puścić na przyklad że niby to powiedziała to to że była w Argentynie już dawało nadzieje że to prawda i faktycznie przyjdzie a tu taka zmyłka :-/ Jeszcze sobie, coś czuje poczekamy sporo czasu zanim się oni spotkają... :-(
Nikt nie wie gdzie jest Lali od wczoraj, a Mariano chyba jeszcze w Salta...przynajmniej tak wynika z podpisu na zdjęciu " W Salat też się ćwiczy! dzieki Jose".
https://pbs.twimg.com/media/CtNZx9PWgAAqQE7.jpg
Mariano nadal jest z Camila bo oznaczyla go na zdjęciu i tam pisze coś takiego: sa ludzie którzy wydają się być zaprojektowano (zrobieni czy coś taloego) specjalnie dla nas.
I on polubił to zdjęcie a ona polubiła i skomentowala jego nowe zdjęcie : "takie słodkie i dała emotke zakochana i serduszko czerwone wiec dalej sa ze soba i może się tylko poklocili ze nie komentowali sobie zdjęć :(
No widziałam :( miał być przełom, a tu jeszcze gorzej niż było.
Jakoś nie polubiał nic i jak o tym ludzie zaczęli pisać to nagle bah like.
On w Salta sam...Lali gdzieś znika. Wszystko w ich temacie normalne, jasne, przejrzyste jak zawsze.
Słowa "dziwne" i "nic nie rozumiem"to podstawa w tym fandomie.
Na przekór temu wszystkiemu na zawsze pozostanę marialiholiczka i czuje, że oni jeszcze będą razem.
ja też, mimo wszystko :)
ale Mariano właśnie skomentował, to zdjęcie gdzie wcześniej Camila go oznaczyła i napisał "Sprawiasz, że jestem bardzo szczęśliwy kochanie"
Właśnie widziałam że tak napisał :(
Ja tam jestem za Mariali i tylko Mariali, może kiedyś będą jeszcze razem ;)
Myślałam, że już się przyzwyczaiłam, a zawsze coś takiego łamie mi serce( wiem, że to głupie, ale tak jest).
Dlaczego nie może się zdarzyć coś dobrego.
Cały czas wydaje mi się, że i on może jest szczęśliwy i próbuje swoje życie poukładać bo po zerwaniu z Lali był w strasznym stanie, ale mam wrażenie, że coś tam jeszcze zostało z tej miłości.
Może i jestem głupia, że w nich tak wierzę, ale nadzieja umiera ostatnia.