no racja ale serio wymagasz realizmu? mieli kręcić przebitki jak kłują lód k..a żeby zszedł ? :P

jeśli jest to realizm niewielkim kosztem to czemu nie

Jakim cudem w tych postapokaliptycznych światach nadal działa gps? Znalezienie w krainie lodu domku i zapałek. Bajka.

Może na orbicie nic im nie zaszkodziło? A zasilane były panelami słonecznymi.

Ze względu na efekty relatywistyczne zegary satelitów GPS muszą być na bieżąco korygowane (z tego co mi wiadomo robi się to raz na dobę) - bez tego ich wskazania już po kilku dniach będą miały błąd kilku kilkunastu metrów a po dłuższym czasie bez korekty wskazania są kompletnie bezwartościowe bo błąd jest już liczony w kilometrach itd.
Nie wiem czy robi to automatyka już na poziomie satelity czy jest to synchronizowane przez jakiś system na ziemi (jeśli mam zgadywać to jakiś system na ziemi musi brać w tym udział więc jeśli cywilizacja padła to padł i GPS).

Serial nawet spoko ale rozwaliło mnie jak sprawdzali w pewnym momencie wskazania GPS wewnątrz sześcianu - a jest on podobno kompletnie izolowany od świata zewnętrznego :D

Dzięki za informacje tego o korygowaniu nie wiedziałem, człowiek uczy się całe życie! Natomiast tego wewnątrz sześcianu, gps-u nie wyłapałem, rzeczywiście strzelili babola;))))

ja mam inny problem u podstawy założeń serii, obiekt w skrzyni jest odizolowany, lek sprawia że traci poniekąd świadomość obserwacji, co pozwala mu przejść w superpozycję, na razie ma to sens ale pod warunkiem że jest jeden obiekt, jeśli w środku są dwie osoby to nie czyni to z automatu tego drugiego obserwatorem? Skrzynka nie powinna działać gdy jest w niej więcej niż jedna osoba na raz! Obserwowali by siebie nawzajem, gdyby były dwa koty Schrodingera to drugi kot byłby obserwatorem

W środku są dwie osoby, które wzięły lek a więc oba "obiekty" skrzyni są w superpozycji (mega to utrudnia jakiekolwiek rozważania naukowe na temat takiego układu, ale ogółem myślę, że można założyć że te osoby są jednym, skorelowanym obiektem dla skrzyni), jeśli lek jednej z nich przestałby działać, wtedy stałaby się poniekąd "obserwatorem" i skrzynia przestałaby działać dla wszystkich osób wewnątrz.
Tu chyba większy problem z wieloma osobami to wpływ ich myśli na "sterowanie" skrzynią :)

w sumie może tak być, może pójdą w tą stronę w następnym odcinku wystarczy że Ryan będzie sobie szedł korytarzem aż serum go puści a w tym samym czasie nasi bohaterowie będą też w skrzyni

Wytłumaczcie mi jedno: Gdy Jonson otwiera drzwi do nowego świata ,musi wyjść na ulice żeby sprawdzić czy to jego świat. Jednak czy nie wystarczyłoby sprawdzić czy w tym hangarze aby nie stoi już skrzynia tego "złego"?
Czy właśnie powinna już tam być skrzynia tamtego Jonsona? Gość mówi, że skrzynie replikują się w każdym świecie więc czy we "właściwym" świecie skrzynie stanęłyby " na sobie"? Z drugiej strony ..UWAGA SPOILER z 6 odc. ...... ........... ....... ................. ......... ...................
"Zły"Jonson gdy dowiaduje sie że " dobry" wraz z jego dziewczyną podróżują skrzynią ,postanowił ją zapieczętować, żeby " dobry " nie mógł wrócić do swojego świata. A może żeby nie mógł otworzyć drzwi ? Wiec jak to jest z tymi skrzyniami? Bo znowu gdy " zły" zostawia swojego kumpla w innym świecie i ucieka to widać, że skrzynia tam zostaje .Wiec czy nie powinny się powielać gdy kilku podróżników przybywa do tego samego świata w różnym czasie?

Cała ta sprawa z replikacją skrzyń brzmi dla mnie jak dziura fabularna - coś na zasadzie: "tak jest bo tak sobie wymyśliliśmy i nie pytaj". Nie kojarzę, żeby było to jakoś szerzej tłumaczone w serialu, ale ja to rozumiem tak, że skrzynie replikują się na podstawie tej oryginalnej (którą stworzył zły Jason) i raczej replikują się raz, a nie osobno dla każdej podróżującej osoby - stąd motyw z zapieczętowaniem skrzyni - po to aby już nikt nie przedostał się do tego świata. Tu warto zauważyć, że zły Jason nie zniszczył skrzyni w swoim świecie, tylko ją zapieczętował - więc albo nie da się zniszczyć samej kopii albo zły Jason chce sobie zostawić ewentualną furtkę na przyszłość (bo widać że nie bardzo mu się nie układa z nową rodziną), albo po prostu furtka na powrót dobrego Jasona

A i piszę to tuż przed obejrzeniem 7 odc. :D

o.k :)

ponieważ gps potrzebuje tylko satelity w kosmosie (odporne na apokalipsę) :)

Była przysypana świeżym śniegiem; A gdyby jej nie odkopali to serial by się skończył przedwcześnie i nie moglibyśmy dalej oglądać prawda :p