Szkoda że w drugim sezonie szybko odeszła.
Podtrzymuje zdanie, ale dodam, że Tess jest chyba najsympatyczniejsza z nich wszystkich. Owszem... Ma wiecznie nieudane związki - i to trochę denerwuje, ale generalnie to najlepsza osoba pod względem charakterów w tym towarzystwie. Żal mi jej, że wiecznie daje się oszukiwać losowi.