Lexy jest naprawdę fajna ale dla mnie Sam to numer jeden ... kręci mnie pani policjant ;)
Ku mojemu własnemu zaskoczeniu, od początku najbardziej spodobała mi się Sam (wcześniej w ogóle nie gustowałam w takim typie). W drugim sezonie urodą powaliła mnie Lexy, więc gdy te dwie sparowano, byłam bardzo, bardzo zadowolona. Dwie piękne, dojrzałe kobiety, tak różne, ale obie intrygujące, I`m lovin` it. :)
Tess! od pierwszego wejrzenia, cuda wianki ♥
za to nie rozumiem fenomenu Sam, niby fajna babka, ale totalnie mnie irytowała, jak nikt inny chyba, no może plus Frankie. (co do F - imo totalnie nie pasuje do urody tej aktorki robienie z niej butch, wygląda trochę jak "na siłę"). polubiłam też bardzo Lexy :) tak czy siak Tess is my lovelovelove.
Sadie jest absolutnie fenomenalna, z początku żywiłam doń odrazę, ale w II sezonie wyłącznie jej wątek mnie ciekawił, to chyba najciekawsza postać i najlepiej zagrana.
Ja na początku byłam za Frankie i Tess :). Później Frankie zaczęła mnie denerwować, a raczej to, co z tą postacią zrobili. Wiecznie zdołowana i nieszczęśliwa, nic nie mogło się jej układać - no nic! Tess za to uwielbiałam z odcinka na odcinek, bo była taka pogodna i pełna słońca, aczkolwiek mała słodka oferma też ;).
Później pojawiła się Sam - w pierwszym sezonie za nią szalałam wręcz, ale w drugim... już nie. Za to gdy się Lexy pojawiła... dla niej rzuciłabym każdą laskę haha :D. Boska! I żałuję, że dopiero w drugim sezonie się pojawiła...
Lexy!!! Szkoda że pojawiła się dopiero w 2 sezonie :( ni i moim zdaniem razem z Tess wyglądały ślicznie <3 Wiecie może kiedy będzie trzeci sezon?