PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=650306}

Newsroom

The Newsroom
7,7 7 975
ocen
7,7 10 1 7975
7,4 9
ocen krytyków
Newsroom
powrót do forum serialu Newsroom

Główny bohater jest republikaninem, co podkreślane jestna okrągło. Tymczasem, w każdym odcinku, jest ostry pojazd po partii rebublikanskiej, z kolei demokraci z Obama na czele są nieziemsko wychwalani. Całą wine za złą sytuacje w USA obarcza sie republikan, pokazuje sie ich jako klamliwych prymitywow, z tym że to demokraci wtedy rządzili, i teraz chyba też. Producent Aaron Sorkin jest wielkim przyjacielem liberałów. Tak więc to co mnie odzuca od tego serialu, to jego stronniczość, wrecz obrzydliwa. ciekawe czy serial został specjalnie teraz wypuszczony by pomóc Obamie w reelekcji?!

TIJ

Republikanie i Demokraci to to samo... ale w serialu po dupsku dostaje się Tea Party ..co jest oczywiste, po ten ruch stanowi rosnace zagrożenie dla systemu.

lipt0n

Masz rację, chociaż głównie jazda idzie na republikanów, ale Tea Party dostaje ze zdwojoną siłą. Naprawdę bardzo zły serial jak na HBO. Takiego stronniczego szaju - i to jeszcze przed wyborami ''Obamy na Obamę'' się nie spodziewałem. Tylk gazeta wyborcza albo nasz dziennik mogą się równać.

ocenił(a) serial na 9
Tymon_P_

Faktycznie jak oglądałem, nie zauważyłem, że jadą po Obamie - dla mnie Obama jest tak skompromitowany, że nie musieli nic dodawać. Jak ktoś jest ogarniętym libertarianinem, to może mu się serial spodobać, bo pokazuje też słabość Republikanów / całym problemem jest demokratyczny ustrój... a nie partie, czy przekonania / Demokracja jest do kitu... dużo lepiej i zdrowiej dla ludzi i Kraju jest mieć monarchę z jasno zarysowanymi w konstytucji zadaniami.

Rockstady

Jasne, Obama jest tak skompromitowany, że wybrali go drugi raz na prezydenta :P

ocenił(a) serial na 6
TIJ

Odnoszę wrażenie, że trochę mijacie się w komentarzach z głównym przesłaniem tego serialu (choć mogę się mylić czy jest ono najważniejsze, ale fakt faktem, że jest, zresztą hierarchia nie jest tutaj istotna). Osobiście nie interesują mnie specjalnie przedstawiane tam poglądy, prawica - lewica, demokraci - republikanie, socjaliści - liberałowie - mam to w dupie. Każdy ma jakieś poglądy, i jeżeli jest przekonany o ich słuszności powinien o nie walczyć. Zdaje się, że takie intencje mają bohaterowie serialu. Kwestia tego czy ich poglądy są istotnie słuszne, obiektywnie (cokolwiek to słowo miałoby oznaczać) właściwie i pożądane - nie oceniam. Kawę można przyrządzić na kilka sposobów, a wciąż będzie nadawała się do spożycia, jedni jednakże będą preferowali po turecku, inni z ekspresu, inni "po polsku", a jeszcze inni mrożoną. Nigdy wszystkim się nie dogodzi. Nie w tym rzecz zresztą. Serial moim zdaniem ma inne istotne przesłanie, które nie powinno zostać przysłonięte przez rywalizację demokratów z republikanami. Stawia pytanie - czy dzisiejsze media rzetelnie informują o wydarzeniach w otaczające nas codzienności ? Will McAvoy ze swoim zespołem stara się postawić na fakty, na to, co uważa za ważne. Spójrzcie na nasze wydarzenia, fakty, wiadomości - połowa czasu jest owszem przeznaczona na istotne zdarzenia, takie, które wpływają na nasze życie, nierzadko je komplikują. Druga część traktuje zaś o emocjonalnych reportażach - głównie o tragicznych wydarzeniach, takich, które nas poruszają, wywołują skraje uczucia - gniew, oburzenie, złość, i zarazem takich, które zaciemniają osąd, odbierają nam zdolność racjonalnego myślenia, nierzadko sprawiają, że zapominamy, o części pierwszej, która jest naprawdę ważna, bo w głowie mamy jakiegoś wariata, która zabił żonę siekierą, a dziecko pociął na kawałki i nakarmił nim psy. Twórcy serialu mówią też - zwróć uwagę czy informacje, których słuchasz, są rzetelne, podparte solidnym wywiadem, czy są oparte na faktach, na jak największej ich liczbie, czy reporter nie poszedł na łatwiznę, a przede wszystkim - czy są naprawdę dla ciebie ważne. Nie wiem co zmieni kolejny reportaż o tym, że jakiś Kowalski został wykiwany przez państwo, oszukany przez skarbówkę, że następny psychol kogoś zgwałcił, że kolejny zabił matkę, że likwidują przedszkola, że 25 % młodych nie ma pracy. Czy do tej pory coś to zmieniło? NIC ! Te złe rzeczy ciągle się dzieją, na niewyobrażalnie większą skalę, niż moglibyśmy odnieść wrażenie po obejrzeniu wiadomości. Media powinny być czwartą władzą, by takich wypadków było coraz mniej, a powinny do tego zmierzać poprzez rzetelniejszą kontrolę organów państwa. Co to zmieni, gdy powiedzą, że zamknęli matkę dwójki dzieci, bo nie stać jej było na zapłacenie grzywny ? A co z setkami innych osób, które to spotkało ? Zaraz wszyscy o całej sprawie zapomną. Media powinny więc się o to upominać. Do skutku ! Powinny wytykać błędy i podawać fakty - ilu ludzi zginęło dziś na drogach przez głupotę, powiedzieć jasno, jacy idioci wsiadają po pijaku do samochodu ! ilu ludzi dziś okradnięto, jak, gdzie, dlaczego policja nie postarała się bardziej, ilu ludzi pobito, ilu ma problemy z urzędami, ilu straciło pracę! Ludzie powinni znać te liczby. Bo jeden Kowalski i jego tragedia niczego w nas nie zmieni. Fakty, fakty, fakty - tylko nie te z tvn-u - to powinni otrzymywać widzowie. A nie tę codzienną papkę, przemieloną już tysiąc razy. To próbują robić bohaterowie serialu - czy im wychodzi to już inne pytanie, ale próbują coś zmienić, poruszyć ludzi. Skłonić do myślenia ! Konstruktywnego, samodzielnego!

ocenił(a) serial na 4
soledad

przesłanie jest takie, żeby pod przykrywką obiektywizmu, oczerniać republikan. Masz rację, w tym co piszesz i Cie popieram, ale nie w ten sposób jak to zostało zrobione w Newsroomie, pozdrawiam :))

soledad

Poglądy nigdy nie są obiektywne, ale z całą resztą się zgadzam :)

soledad

Tu jest świetnie pokazane zaplecze. Nie chodzi o relacje pomiędzy ludźmi, ale o to "jak to się robi". Może jest ukryte pod warstwą innych wątków, ale jeśli ktoś chce, to wydobędzie.

A co do reszty - media właśnie mają pokazywać jak jest, a od rozwiązywania problemów są inni.

Aguslava

Przez cały serial wielki Will mówił o obiektywizmie.

ocenił(a) serial na 9
soledad

I masz rację, Ci którzy mówią o promowaniu konkretnych partii są po prostu niedoszktałceni filmowo. Trzeba obejrzeć serial, poczytać wywiady z aktorami i Sorkinem, bo mówienie, że serial jest stronniczy jest jak mówienie, że czarne jest białe. Przesłanie serialu zupełnie nie ma znaczenia w kontekście polityki; dokładnie tak jak twierdzisz.

filpar

Co ma niedokształcenie filmowe do tematu? Na samym początku, gdy "reformy" są wprowadzane w życie, McAvoy gnoi głównie republikanów i tea party, taki jest fakt. Prawdą jest, że w serialu stwierdzono "wiadomości oglądają głównie konserwatyści" więc misja poświęcania oglądalności na rzecz obiektywizmu będzie obejmowała mówienie rzeczy niewygodnych dla konserwatystów. Ale na miłość boską, nie można iść ze skrajności w skrajność, w ten sposób nie dokonuje się zmiany z płytkiego show na wartościowy program a z prawa do lewa. Czyli zaprzeczenie całej idei Willa i Mack.
Gdzieś mam która strona jest pokazywana w serialu jako lepsza. Ale pokazywanie się jako ta lepsza bo obiektywna i słuszna mnie mierzi i bardzo przypomina działania niektórych polskich mediów.

ocenił(a) serial na 4
soledad

Słusznie mówisz!!!!!!!!!!

ocenił(a) serial na 9
TIJ

Bez przesady ;D Nie mógłby pomóc Obamie w reelekcji nawet w sposób kosmetyczny... xD W kampanii liczą się miliony dolarów, znajomości i... urok osobisty ;)

TIJ

Ktoś wie z którego odcinka pochodzi ta scena:http://www.youtube.com/watch?v=16K6m3Ua2nw

marcin2212

Z pierwszego odcinka.

ocenił(a) serial na 7
TIJ

Zgodzę się, że serial jest jak na razie kosmicznie stronniczy. Ale w sumie i tak mi się podoba. Pokazuje robienie wiadomości od strony kuchni, bohaterowie są ciekawi, "tematyka" też...
Pozostaje mieć nadzieję, że w następnych sezonach demokratom też się oberwie.
A póki co... to nie pierwsza dobra produkcja której twórcom ich poglądy nieco mieszają się z obiektywizmem. Trzeba niestety żyć z tym, że niemal nie da się zrobić obiektywnej sztuki. I nawet jeśli nie zgadzamy się z poglądami twórców, trzeba ich wysiłek docenić.

ocenił(a) serial na 9
TIJ

Może masz okropne tłumaczenie, bo po angielsku nie jest stronniczy. Poza tym mówiąc "stronniczy" pokazujesz, że kompletnie minąłeś się z ideą serialu i musisz go obejrzeć jeszcze raz. Rozumiesz pojęcie "fakty"? Żeby uzyskać fakty trzeba atakować obie strony. W serialu był może lekki nacisk na "Tea Party", który ma swoje uzasadnienie, natomiast nie ma to żadnego wpływu na fabułe, ani na postaci

ocenił(a) serial na 9
TIJ

czy my wszyscy oglądamy aby na pewno ten sam serial? jak to działa, że czytam któryś z kolei wątek na forum, z którego wynika, że widzowie albo kompletnie przekłamują treść zawartą w nim albo stosując własne polityczne filtry wygodnie omijają niektóre jej części? po pierwsze: nie mieszkając w Stanach, nie kończąc amerykanistyki i mając generalnie kijowe pojęcie o tamtejszej polityce (wbrew temu co wielu ludziom się wydaje), opierające się na skrawkach opinii i komentarzy pochodzących z naszych rodzimych mediów, w życiu nie będziemy w stanie pojąć zawiłości tamtejszego systemu i sensownie dyskutować na temat tego, komu i za co powinno się dostać. porównywanie Demokratów i Republikanów do naszego pojmowania lewicy i prawicy (której w naszym własnym parlamencie nie da się już zresztą sensownie zidentyfikować) jest kompletnym nieporozumieniem. a mówienie o stronniczości w charakterze zarzutu wobec serialu, sugerując jednocześnie, że przykrywa się ją rzekomym obiektywizmem jest śmieszne już po obejrzeniu pierwszego odcinka, co byłoby zrozumiałe, gdyby ktoś oglądał serial bez lektora. OD SAMEGO POCZĄTKU jest powiedziane, że nie chodzi o tzw. ballance, który mylnie utożsamia się z obiektywizmem. nie chodzi o to, żeby smażyć wszystkich po równo. studio to sala sądowa. jeżeli w danym dniu złapie się kongresmena powiedzmy na kłamstwie, na niespójności w działaniu i głoszonych poglądach, jest wywoływany, przesłuchiwany i wytyka mu się niekonsekwencję, nielogiczność i wreszcie kłamstwo. obojętne z której partii kongresmen pochodzi. ludzie reprezentujący te partie się zmieniają, różni ludzie trafiają do mediów i bardzo często bynajmniej nie dlatego, że powiedzieli coś mądrego. jeżeli statystycznie częściej wydurniają się republikanie, przemilczenie tego w celu zachowania fałszywie pojmowanej równowagi jest dopiero stronniczością, media mają informować widzów, a co za tym idzie wyborców, mają być narzędziem kontroli nad tymi, na których ludzie głosują. w samym serialu pokazuje się i poddaje ocenie widza, kiedy mcavoy (chcąc być bardziej "obiektywny" i dać spokój republikanom) odpuszcza sarze palin (a umówmy się: za takie bzdury powinien ją zmiażdżyć na antenie). nie chodzi o politykę, chodzi o media. o ich znaczenie. o ich odpowiedzialność. czy można ogłosić śmierć bin ladena zanim zrobi to prezydent (co jeśli akcja się nie zakończyła i na terenie pakistanu, który nic nie wie o akcji, są nasi żołnierze), czy można i kiedy można mówić o operacji genoa (kiedy w sensie jaka ilość oświadczeń i dowodów daje takie prawo, nie kiedy w sensie za czyich rządów), wiedząc jakie mogą być tego konsekwencje, nie dla prezydenta, ale dla tych żołnierzy czy dla ludzi pracujących w ambasadach w krajach arabskich, dla wszystkich obywateli (przypomnijcie sobie co się stało w ambasadzie w Iranie, kiedy Chomeini domagał się wydania szacha przez amerykańskie władze w '79, co się stało z Theo van Goghiem po filmie "Submission", Salmanem Rushdiem, co było po karykaturach Mahometta etc etc etc). patrzcie na nasze podwórko, za starych czasów IV RP lekarz, który zostaje oskarżony przez polityka właściwie o morderstwo przed kamerami, puszczają to wszystkie telewizje, bez procesu, bez aktu oskarżenia, dowodów, kompletnie niczego i już nie jest ważne czy był winny i czy sąd go skaże, bo cała Polska to usłyszała. zwracają uwagę na powiązania mediów z biznesem, z polityką, na tzw. tematy tabu (czy można nazwać kogoś amerykańskim talibem nawet jeśli, przedstawia zadziwiająco podobne poglądy), na dylematy moralne telewizji informacyjnej i dziennikarstwa w ogóle, na odpowiedzialność prawną i etyczną, relację między treścią przekazu a oglądalnością, celebryctwo, przenikanie sfery publicznej i prywatnej i wpływ jednej na drugą, pogoń za sensacją (wszystkie stacje pokazują proces Anthony, więc podbijmy słupki zapraszając do studia jej koleżankę ze szkoły - patrz proces matki Madzi z Sosnowca - czy nikogo nie uderza podobieństwo?). spróbujcie na chwilę wyjąć polityczny kij z tyłka, schować paranoiczne przekonania do kieszeni i spróbować wyrobić sobie opinie nt tego, co rzeczywiście dzieje się na ekranie i co się Wam przedstawia, a nie to, do czego chcielibyście się doczepić, bo w proponowanej formule stacji informacyjnej widzicie zagrożenie wykrycia luki we własnym rozumowaniu i poglądach politycznych.

ocenił(a) serial na 9
irima

wypadałoby również wspomnieć chociażby o ośmieszeniu Anthony'ego Weinera (demokrata) i pierwszym temacie, tj, wycieku ropy w Zatoce Meksykańskiej, za prezydentury Obamy, i związanych z tym zarzutach wobec rządu.

ocenił(a) serial na 8
irima

Bardzo lubię ten serial własnie za ukazanie dylematów moralnych, praw jakie rządzą telewizją, i nie tylko oraz za odtwórcę głównej roli i dialogi. Na moją opinię nie ma wpływu polityka, bo bardzo szybko zdałam sobie sprawe z tego, że nie znam się na amerykańskim prawie i polityce do tego stopnia aby wypowiadać sie na ten temat, jak niektóre osoby na tym forum. To nie jest serial dokumentalny i ponadto osadzony w realiach, o ktorych jednak większość Polaków nie ma pojęcia, bo o ironio jeżeli coś wiemy to właśnie z mediów.

irima

- wypowiedź o Palin świadczy o czymś innym, o manipulacji- wybrali takie a nie inne przemówienie, które miało pokazać, że jest głupia, podobne inne argumenty republikanów są wykrzywiane, to ich karykatura, każdy przeciętnie myślący człowiek podałby je lepiej i składniej, dziennikarze są cały czas kontra i to nachalnie kontra; dużo lepiej wypadają sprawy zagraniczne, tj. Egipt,Japonia (oglądam na razie pierwszy sezon i mam nadzieję, ale bardzo małą, że i lewicy się dostanie)

TIJ

zgadzam się; serial reprezentuje spojrzenie liberalne, demokratów,- mimo pozorów, np. niby główna postać serialu mówi o sobie że jest republikaninem oraz mowa jest o obiektywiźmie, a cały czas i w odpowiedni sposób atak jest na republikanów, zwłaszcza z tea party.

ocenił(a) serial na 8
TIJ

Może warto się wgłębić w temat o co chodzi z Tea Party?

Może na szybko kilka punktów z ideologii:
Wprowadzenie poprawki do Konstytucji zakazującej deficytu budżetowego, a także wymóg większości 2/3 w przypadku jakiejkolwiek ustawy modyfikującej system podatkowy.
Wprowadzenie rocznego limitu wydatków federalnych rewaloryzowanego corocznie o stopę inflacji plus procent przyrostu rzeczywistego ludności.
Anulowanie tzw. pakietu reform zdrowotnych z 2010 roku.
Przyjęcie polityki "energia przede wszystkim" - autarkia energetyczna Ameryki, uniezależnienie się od dostaw z zagranicy
Ograniczenie wydatków federalnych funduszy celowych; uchwalenie moratorium na finansowanie funduszy celowych, aż do czasu gdy budżet będzie zbilansowany, potem wymagana zgoda większości 2/3.
Likwidacja wszystkich ostatnich podwyżek podatków przy jednoczesnym rozszerzeniu czasowych ulg w podatku dochodowym, kapitałowym oraz od spadków i darowizn zaplanowanych przez Kongres od końca roku 2011.

Nieprzypadkowo wybrałem te kilka pozycji. Z jednej strony cięcie z drugiej większe wydatki - jak chociażby na "Energia przede wszystkim". Z jednej cięcie 2/3, z drugiej jej nadanie... To są tylko główne punkty ale radziłbym się wkręcić w temat i sprawdzić dlaczego telewizja - władza - ktokolwiek chce ich eliminować. Jeśli ktokolwiek prowadzi własne przedsiębiorstwo, nawet małą firmę, to wie doskonale, że Tea Party działa na zasadzie Prezesa Kaczyńskiego i jego biliona złotych czy jaka tam kwota była. Jest to program nie do zrealizowania o ludziach tak samo sensownych jak z Twojego Ruchu, którzy żyją w innej rzeczywistości. Obiecywanie tego czego nie można zrobić jest w modzie :)

ocenił(a) serial na 4
jako85

Nie do końca tak jest jak mówisz. Nie chce się wdawać w dłuższą dyskusję polityczną ale to co mówią o podatkach i zamrozeniu wydatków jest sensowne. Mniejsze podatki doprowadzą optymalizacji wpływów z ich tytułu. Dalej, pomoże to ustabilizować budżet :) Jeśli chodzi o energetykę - inwestycje w krajowe, napędzą wzrost gospodarczy i zmniejszą bezrobocie. Realokacja środków, z socjalu w inwestycje, tak na boku podsumowując :)

ocenił(a) serial na 8
TIJ

Nie nie, no momento :) Ja ogólnie jestem za obniżaniem podatków, które poruszają gospodarkę i jest to sprawdzone. Jak zaczęły się problemy z budżetem to lepiej było obcinać w Polsce VAT niż go podwyższać, obecnie cierpimy wszyscy! :) Tam zawarłem tylko jeden punkt odnośnie podatków:

Likwidacja wszystkich ostatnich podwyżek podatków przy jednoczesnym rozszerzeniu czasowych ulg w podatku dochodowym, kapitałowym oraz od spadków i darowizn zaplanowanych przez Kongres od końca roku 2011.

I się nie zgadzam na likwidację "WSZYSTKICH" ostatnich podwyżek, bo nie wszystkie były złe - moja oczywiście opinia na tyle ile znam gospodarkę USA.

Ale tak jak napisałem wyżej - u nich wnerwiają mnie ludzie, którzy znaleźli się w partii i oficjalnie są jej przedstawicielami mimo, że plotą po prostu rzeczy delikatnie mówiąc oderwane od rzeczywistości. To tak jakby ktoś nam obiecał bezpłatne autostrady na 100 kolejnych lat ;) To mnie przeraża... a naród amerykański jest bardziej zacofany niż młodzież Polska i łyka głupoty od ręki. Sam bym z tym walczył jako zwykły obywatel bo niektóre reformy okazałyby się najpewniej w przeciągu 5-8 lat zgubne :)

Takie było me przesłanie :)

TIJ

Demokraci i Republikanie grają w tej samej drużynie, mają tylko różne koszulki. W USA nie ma demokracji, jest dyktatura dwóch partii.

ocenił(a) serial na 3
TIJ

Zadaniem współczesnego kina jest już tylko propaganda (szczególnie ordynarna w tzw. "wielkich hitach") ewentualnie głupia, prostacka rozrywka lub też "wielkie zatroskanie" sztucznymi problemami. Przecież w co drugim serialu z USA jest propaganda (mniejsza lub większa, ale jest). Nic nowego... Pierwszy przykład z brzegu: homo wątki. Obecnie są wrzucane niemal do każdego serialu z USA... Gra o Tron, House of Cards, Chicago Fire, Dochodzenie, The Wire, Spartacus, Zakazane Imperium, The Walking Dead i tak dalej... W Stanach rządzą teraz demokraci więc w kinie dominują takie a nie inne tematy. Różne lobby działają więc i propaganda w amerykańskim kinie trwa.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones