Promo: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=D9HtQJX21iY

Jakie to żałosne, jak trwoga to do Bonnie...I oczywiście najprawdopodobniej ona zapłaci najwyższą cenę, ale uj z tym!
Ważne żeby Elenka była zadowolona.

W sumie tak: Tyler stracił matkę - czy prosił Bonnie o pomoc? :D Nie, ale Elena musi mieć wszystkich bliskich no tak. Co tam z takim Tylerem czy Mattem. Bonnie też sama jak palec, co to za rodzice niby,pff.

wszystkich bliskich? znaczy kogo? matkę, ojca, jennę, ricka? czy oni przypadkiem nie poumierali?
gdy vicky umarła matt nie wiedział o wampach i czarownicach więc jak miał prosić bonnie o pomoc?

Chodzi o zależność - Elena kogoś traci - wszyscy robią wszystko, aby go przywrócić.
Elena zostaje wampirem - oh nie, nie może nim być, pomóżmy!
Wszyscy latają za Eleną, a w niczym nie jest lepsza od reszty.
Jest najgorsza :)

fakt, tragizm zostania wampirem eleny też mnie irytował. wiadomo, że ona tego nie chciała, nigdy nie miała zamiaru się przemieniać, ale wyszło to tak, jakby caro i tyler chcieli i nie mieli z tym większego problemu, jakby ich przemiana nie była jakąś wielką sprawą.

Już nie wspominając, że przemiana Eleny to najgorsza historia w całym TVD. Dużo lepiej oglądało się Caroline, a potem Tylera, gdy zaczęło się wilkołactwo. Już nie wspominam o hybrydzie, bo to tak naprawdę był eksperyment ze strony Klausa, nie było pewności, że się uda.
Matko, Vicky była ciekawsza nawet.

no to akurat prawda. Przemiana Caro była mistrzowska, Tylera ciekawa, szokująca. U Eleny skopali sprawę, ale ta scena: http://www.youtube.com/watch?v=ZLg0bDjBALE (1:30) mnie trochę ruszyła:P

Z tą łzą nie było takie złe, ale to tylko 2 sekundy sceny. To za mało.
Tylera najgorsza, wszystkie kości łamane, aaj. Przekichane. I się go pozbywają, tak? Pff.

po wszystkim, co ten chłopak przeszedł, wysyłanie go do innego miasta jest dla mnie śmieszne..

Uważam, że miał jeden z ciekawszych wątków, naprawdę.

przemiana caroline, czyli 2x02 jest jednym z moich ulubionych odcinków. można by oczekiwać, że główna bohaterka będzie miała co najmniej tak samo interesującą przemianę.

No, ale nie miała........

jak nie chciala mogla odrzucić przemiane i zgnić w ziemi jak każdy normalny człowiek .Pff ten serial zaczyna mnie wku....A Elena coraz bardziej mnie irytuje

"wszyscy robią wszystko, aby go przywrócić" - w czyim przypadku? Rodzice utonęli, Jennę zabił Klaus, Riczka nikt nie próbował przywrócić, uszanowała jego decyzję, gdy nie chciał przemiany, John się poświęcił, czy ktoś próbował go przywrócić? Isobel? Naprawdę? Jer to jedyny przypadek, a odcinka też nie widzieliśmy, więc nie wiemy, jak będzie.
Co złego w tym, że chcieli pomóc? W przypadku Caroline nie było to nawet możliwe, bo napiła się krwi już w szpitalu. Elenie chcieli pomóc przed dokończeniem przemiany.

Proszę Cię. Stefan chciał się poświęcić w rytuale za Jenne, żeby Elena nie była sama z Jerem. Fakt, poszło w zapomnienie, bo to przecież Stefan.
Rodzice utonęli, zdaje się, że Stefan też ich próbował ratować. Co wyszło, to swoją drogą.
Przypomniała mi się scena śmierci babci Bonnie. Łapała za księgi, chcąc zrobić cokolwiek, ale Elena dała jej do zrozumienia aby się uspokoiła, bo to nic nie da. Dlaczego więc tyle tu współczucia dla niej, przeżywania, a dla innych nie?:D Jedyne "o jej biedny/a X... buuu :(" I idzie w zapomnienie :)
Ricka uszanowała, dokładnie. Łatwo jej to przyszło.
Wymienienie Isobel jest nie na miejscu :P
Wiadomo, co będzie po jego śmierci, ta wyłączy swoje uczucia i wszyscy będą się przejmować biedną Elencią. Jakie to zaskakujące.

That's the point:)

Nic dodać nic ująć, zgadzam się ;>

zgadzam się :) niby to główna bohaterka ale od początku jej nie lubiłam :/

przecież "wszyscy bliscy" Eleny nie żyją.

No i trudno, zdaje się, że Plec każdej postaci to robi, a nie ma zbiorowego szału by pomóc, jak w przypadku Eleny.
Każdy tam kogoś traci.

Dokładnie. Wszyscy przyjmują śmierć bliskich z godnością, jako coś naturalnego. W końcu to naturalne nawet w ich nadnaturalnym świecie...Tylko Elenka ma zawsze jakieś sapy i wszyscy dwoją się i troją że stanąć na głowie i odwrócić coś co jest nieuniknione, żal.

excuse me? tu chodzi o jej BRATA. Jest zdesperowana, bo straciła już wszystkich członków rodziny, jest w szoku, zaprzeczeniu. To chyba normalne, że rozpacza i że chce jakoś to naprawić, prawda? A Bonnie wiele razy im pomogła, jej też zależy na Jeremym, więc co złego w szukaniu sposobów na przywrócenie go do życia? To jest (był) CZŁOWIEK, przyjaciel ich wszystkich. Nie wiem, jak w takiej sytuacji ktoś może Elenie wyrzucać bycie egoistką.

Czyli Jeremy nie żyje?

Zdajecie sobie sprawę, że to tylko serial?

to znaczy, że nie można dyskutować na ten temat?

Każdy sobie to zdaję z tego sprawy, jednak nie okłamujmy się, serial jest tak świetny że przeżywa się go emocjonalnie ;d

to co tu robisz? piszesz na forum, tak jak my. więc czy zdajesz sobie sprawę że to tylko serial?

tak
natomiast wydaje mi się, że rozkminianie typu cyt." Jest zdesperowana, bo straciła już wszystkich członków rodziny, jest w szoku, zaprzeczeniu. To chyba normalne, że rozpacza i że chce jakoś to naprawić, prawda?" jest przesadą.
Elena nie istnieje jakby ktoś nie wiedział.

dziękuję, nie wiedziałam. Nie wiem co teraz ze sobą zrobić :(

Jak dla mnie Elena mnie w ogóle nie obchodzi w tym serialu. Bo ona jest nudna i nic więcej, takie moja zdanie, wszystko się kręci koło nie. A tak w ogóle, co z tego że to tylko serial? Jak komuś się bardzo podoba to wypowiada co chciałby mieć w nim, co mu się podoba, co nie. Wolny kraj ludzi. Można na forum mówić co się chce, po to chyba ono jest, prawda? żeby rozminiać i popisać z ludźmi o swoich zdaniach czy przypuszczeniach. Więc spokojnie, nie bulwersować się ;d

Dla mnie ellena jest nudna egoistyczna rozpieszczona i samolubna
nie chce podejmować decyzji bo kogos straci to dzieci podejście . Z jakis mistycznych względów wszyscy chce z nią być . Życie takie nie jest trzeba podejmowac decyzje na tym polega dojrzewanie. Rozumiem ze 1sezon miała 16 lat ale teraz to jest nudne.

Elena jest egoistyczna i samolubna. Okay.
http://media.tumblr.com/99ea1788b5b6bc3ae861d35533a5105a/tumblr_inline_mhix9znYs 81rwzjuz.gif rzeczywiście
http://media.tumblr.com/77b0b72bd1f3f3f8428f31a31302e9ba/tumblr_inline_mhixafwYw Z1rwzjuz.gif masz rację
http://media.tumblr.com/e6965c8d869125fc58f0ce94936f9bfa/tumblr_inline_mhixay1vx H1rwzjuz.gif jak ja mogłam tego nie widzieć
http://media.tumblr.com/9741cd7591bae42eb03f8e3d01502f7b/tumblr_inline_mhixbkGes x1rwzjuz.gif bitch:/
http://media.tumblr.com/ffdc4e8216943b7b5bdfe02e3ea62584/tumblr_inline_mhixcbPFm 71rwzjuz.gif wow co za egoistka
http://media.tumblr.com/0f7ad2ea8ddd94b944f1e43f2da584e6/tumblr_inline_mhixcyIrW w1rwzjuz.gif Elena musi umrzeć:/

A nie uważacie, że większość wątków tego serialiku opiera się tylko na poświęceniach, ratunkach i żałobie? Przecież praktycznie co drugie słowo w dialogach to" save", a co trzecie to "choice"... Bohaterowie ciągle kogoś tracą, ciągle o coś "walczą", ciągle chcą za kogoś ginąć... Ok, rozumiem, taka kompozycja, ale, na brodę Merlina, z początku mimo tandetnego kruka, pamiętników i czirliderek, było jakoś przyjemniej... Ach, zapomniałabym! Są jeszcze szaleńcze uczucia, od głębokiej nienawiści, poprzez pogardę i szacunek, na dozgonnej miłości trwającej 3 odcinki kończąc. Oczywiście, jak praktycznie wszytko w tym serialu, każdy najmniejszy związek także wymaga nadludzkiego poświęcenia i dziesiątek wyborów, by w końcu wszyscy mogli żyć krótko i nieszczęśliwe.... <23546 Nie zmienia to faktu, że wciągnęłam się w to tanie bagno :3 FU cK LOGIC :3

XDDDDDDD
Faktem jest, że kiedyś TVD było bardziej spójne i logiczne.
Teraz w 4 sezonie jest taki cholerny miszmasz, że aż się słabo robi.

charmed12 - - - my thoughts exactly <3

a o czym by można pisać na forum danego filmu/serialu? jest ono po to, by właśnie dyskutować o zdarzeniach, zachowaniach czy emocjach. jedni się bardziej wkręcają, drudzy mniej, a trzeci po prostu oglądają, wyłączają tv i koniec. fajnie jest podzielić się z kimś odczuciami na temat filmu/serialu, czasem się poirytować, czasem się wkurzyć. nie rozumiem, dlaczego ludzie czepiają się o analizowanie bohaterów na forach seriali, a na forach filmu nie. przecież tam też są takie rozmowy i nikt nie pisze, że to tylko film, bo każdy wie, że miejsce to należy właśnie do rozmów o tym filmie.

ok, sorry.

ja natomast się martwię i boję o Damona bo mam przeczucie, że coś mu się stanie w 15. odcinku. monabezogona bez szykanowania mnie, proszę ;D

przeprosiłam już wyżej:) pozdrawiam

Boisz się o Damona? Przecież on nie istnieje, przesadzasz:p

Na maturze z polskiego też tak napisałaś?:p

następny/a z tym przesadzaniem.. piszę po prostu, że mam przeczucie, że coś mu się stanie, a co ma do tego matura ;>?

Ta odpowiedź o maturze nie była do Ciebie, chyba widać nick na dole? A wcześniej zastosowałam ironię ;]

Damon podobno ma umrzeć, pełno takich wiadomości było, z tego co czytałam. Ale po tym odcinku nie wydają mi się one że są prawdziwe. Ja pierdziele, ludzie odwalcie się od tych osób które wypowiadają się na temat bohaterów w taki sposób jakby oni naprawdę istnieli, to nasza sprawa, to z wami jest chyba coś nie tak, że za bardzo nie wczuwacie się w serial, ooo i tyle w tym temacie ;d

Czyli Rysio i Hania żyją?! Kartony nie były mordercze?

XDDDDDDDDD

Okej, straciła wszystkich członków rodziny i jest zdesperowana żeby uratować brata. Też bym była, ale głównie chodzi o to ,ze wszystko kręci się wokół niej, wszyscy martwią się o biedną Elenę ,bo jest strasznie nieporadna. Może gdyby wzięła się w garść to oszczędziła by życia wielu osobom. Inni jakoś sobie radzą i nie muszą ciągle biegać po pomoc. Nie zapomnijmy, że Jeremy nie żyje głównie dlatego ,że poszedł szukać lekarstwa dla biednej siostrzyczki , która nie może się pogodzić z byciem wampirem i ryzykuje życie innych , aby odzyskać swoje. Znowu byłaby człowiekiem , a raczej chodzącym workiem krwi dla hybryd Klausa. I tak wiem ,że to tylko serial , a Elena to postać fikcyjna, ale jeśli już ktoś próbuje zrozumieć ta postać to niech bierze wszystko pod uwagę.

musi być wątek, że Elena wyłaczy swoje człowieczeństwo, podobno każdego wampira to czeka ;> może to będzie wlaśnie ten moment po stracie brata

Przewijałaś momenty, w których Elena mówiła, że nie pozwoli na narażenie Jera przy szukaniu lekarstwa? Nie chciała tego od samego początku, więc nie rozumiem zarzutów. A cure chciał każdy, z wyjątkiem Damona na tej wyprawie.
Zresztą, Elena jest egoistką, bo chce przywrócić brata do życia? Przecież on nie będzie żył dla niej, tylko dla siebie. Przywrócony do życia Jer miałby szansę na przyszłość, na wyrwanie się z MF, na założenie rodziny. Faktycznie, to bardzo egoistyczne, że Elena tego chce.Myśli tylko o tym, żeby miała przy sobie jakiegoś członka rodziny, mhm.