Zgadzam się, że Stefan jest manipulatorem, ale to nie usprawiedliwia całkowicie Eleny z jej zachowania. A na pewno nie w tym przypadku. Aż sobie obejrzałam tą scenę na youtube i sorry, ale... no.
Teraz to nawet chcę żeby ze sobą zerwali. Damon nie zasługuje na coś takiego. Jak Elena ma ciągoty do Stefana, to niech sobie do niego wraca. Chciałabym żeby Damon dowiedział się o tym co Elena wyprawiała w 5x04 i kazał jej się ogarnąć. Może jak zostanie na lodzie to się wreszcie opamięta i zdecyduje czego tak naprawdę chce. Scenarzyści śmieją się nam w twarz, robią nam to samo co Stelenowcom w 4 sezonie.
http://media.tumblr.com/4e0e0e349c453cdc2e8960e57c598bd1/tumblr_inline_muh2dzGL7 W1ruf6jn.gif
Uparli się, żeby ciągnąć ten trójkąt w nieskończoność i teraz takie są skutki. Dokładnie, z tej całej sytuacji najbardziej jest mi żal Damona. Nie zasłużył sobie na coś takiego. Nie wiem, może takie zachowanie Eleny wynika też z tej durnej więzi sobowtórów. Ja po prostu nie jestem w stanie zrozumieć jak można prowadzić tak kretyński wątek trójkąta przez tyle czasu. Nie rozumiem tego i nigdy nie zrozumiem.
Och błagam, sire shit się skończył, to teraz będziemy tłumaczyć jej zachowanie więzią sobowtórów.. która pojawiła się nagle z kosmosu. Jeden wielki BS, dziewczyna ma własną wolę i rozum, i nie będę jej niczym usprawiedliwiać. Rozumiałam te jej wahania w 1, 2 i 3 sezonie, nawet na początku 4, ale teraz mówię dość. Mówię, chce być ze Stefanem, nie ma sprawy. Niech się zdecyduje, wybierze jednego i odpinkoli od drugiego.
Ja tylko mówię, jak Dżuli i spółka to wszystko usprawiedliwia i zrzuca winę na więzi. Dla mnie to też jest nie do przyjęcia.
Ja nie za bardzo rozumiem Dżuli. TO jak świetnie prowadzi, a z TVD robi szajs... chyba że teraz rzeczywiście Dries ma więcej do gadania i to są jej epickie pomysły...
Zacznijmy od tego, że Dżuli się nie da zrozumieć :P
Bo TO ma dopiero 1 sezon, so nie ma jeszcze głupich pomysłów. A co do TVD to już 5 sezon i pomysły się skończyły, wiecznie jest to samo. I do tego mania na punkcie trójkąta...
Elena naprawde przegina... I caly czas probuja ja tlumaczyc jakimis szitami z kosmosmu, to juz sie robi smieszne...
Bo czegoś tak głupiego w normalnych okolicznościach nie da się wytłumaczyć, więc wymyślają głupie pomysły, byle tylko się wybielić.
Ja rozumiem, ze mozna byc na pewnym etapie zycia rozdartym, czlowiek mlody, wiele przeszedl i rozumiem to, ale kuzwa teraz? Tylko wode z mozgu robia i niszcza jakiekolwiek szanse na to, zeby ktorys z braci poszedl dalej....
Juz nie mowiac o tym, ze kompletnie zniszcza jakiekolwiek szanse na defana... Ja tam nie raz lubilam ich wspolne sceny...
Defan? xD Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu się łudziłam, że moooże coś naprawi się w ich relacjach, ale dzisiaj moja nadzieja kompletnie zniknęła. NIGDY nie będzie Defana, bo Stefek jest jaki jest, a tego NIC nie zmieni.
Ale serio? Pozabijac sie beda chcieli? Ona tak na powaznie? Roznie miedzy nimi bylo, ale zaden nigdy nie chcial zabic drugiego (moze tylko zniszczyc zycie) :D:D:D
Nic juz nie zostalo z tego serialu...
Ale mieli nie raz fajne momenty... Juz nie mowiac o tym, ze jak beda chcieli sie pozabijac to bedzie smiech na sali... Bede sie smiala tak glosno, ze Dzuli to uslyszy...
U nich fajne momenty przeplatają się ze Stefanem gnojącym Damona... Defan jest dla mnie jeszcze gorszy niż Stelena.
Ja tam szczerze mowiac, kiedys liczylam na Defana... ale teraz to juz chyba nawet po cichu nie licze....
Ja to wiem, Ty to wiesz, ale Dżuli i spółka, aby zadowolić wszystkich, będą ciągnąć trójkąt w nieskończoność.
Tylko, ze tu juz nie bardzo jest do czego wracac... A podtrzymywanie go sztucznie mija sie z celem, bo nie ma zadnego rozwoju postaci... Zalamka....
Jedyny genialny pomysl Dzuli to bylo zamienienie (niby) Steffa i Damona rolami....
I nic to nie daje, Elka chodzi i wzdycha do tego z ktorym nie jest, Damon sie miota, Steff ma modosukcesowa amnezje... Zalosne....
Ja proponuję zmienić nazwę, bo nijak ma się już do serialu.. pamiętniki spalone widzę..
Może "The shitty bonds", "50 shades of triangle", "How I met your doppelganger".
Widzialam juz stelenowa scene, Elena zaczyna mnie wkurzac, do tej pory mozna bylo uzasadnic jej zachowanie, ale teraz to juz lekkie przegiecie.....
Komentarze też są dobre, od "oh god please don't" czy "oh my god why bad things happen to good people" do "my heartfelt condolences to this gentleman’s fandom" xD
"My brother stole my girlfriend and she let him"
Seriously, Stefan
Seriously
http://media3.fanparty.ru/fanclubs/caroline-forbes/gallery/2434899_caroline_forb es_pic.gif
Pamiętam jakie było oburzenie kiedy Damon powiedział "I got the girl", a to to niby co ma być? Stefcio myśli że Elena to jakiś przedmiot, który Damon wziął bez pozwolenia? Bo Elena nie jest żywą osobą, z własnymi uczuciami, z własną wolą? Z pamięcią czy bez, nadal jest egoistycznym, narcystycznym dupkiem do potęgi kwadratowej. Ugh, wraca moja nienawiść do Stefana.
Moja już wróciła. Szczerze mówiąc nigdy nie zniknęła. On się nigdy, przenigdy nie zmieni. A nie, sorry, zmienia się, ale na gorsze. Ma wszystkich w dupie, bo najważniejszy jest on i jego uczucia i to co on chce. Po co przejmować się innymi. Ten odcinek przypomniał mi o tym jak go nienawidzę i że to się przenigdy nie zmieni.