Poprzedni temat:
http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+Silas+i+przyjaciele,2267354
Wytłumaczy mi ktoś o co chodzi z tymi obrazami Rothko? Czemu kosztują kużwa po 75 mln???
Naprawdę nie rozumiem. Może to dlatego że nie skończyłam historii sztuki, ale relatywnie to są dla mnie jakieś jaja, żeby ZA TAKIE CUŚ trzeba było tyle płacić?? ktoś mnie oświeci?;)
http://www.theartwolf.com/news/images/rothko-no-1-royal-red-and-blue.jpg
Ciężko mi powiedzieć czemu akurat 75 milionów, sytuacja porównywalnie dziwna jak te transfery za 100 mln euro :P No ale skoro ludzie chcą tyle dawać... :D
Z drugiej strony prędzej bym sobie w salonie powiesiła taki, niż te wielce realistyczne, przysłowiowe "jelenie na rykowisku" albo obraz Matki Boskiej na pół ściany albo jeszcze Piłsudski na koniu... Chyba jednak wolę taką sztukę abstrakcyjną, impresje, op-art itp :P
Nie no ja to bym tego bohomaza nie powiesił na ścianie nawet jakby mi za to dopłacili...
Powiedzmy sobie szczerze, talentu plastycznego to ja nie ma za grosz ale i tak wierzę, że sam namalowałbym to lepiej :P
No ale co ja tam wiem o "sztuce". Niewątpliwe ten obraz jest natchniony i zawiera w sobie super hiper głębokie przesłanie. Bogate snoby mają wyjątkową zdolność do dostrzegania takowych niuansów. Szczególnie wtedy kiedy nie mają w życiu zbyt wiele do roboty.
Ale ja nie twierdzę że zrobiłabym to chętnie :D Nie moja kolorystyka... nie pasowałby do mojej wizji przyszłego salonu :P No ale prędzej taka abstrakcja niż konie czy portrety świętych... to dla mnie zawsze był jeden z wyznaczników braku smaku, zaraz obok wzorzystych dywanów :)
Poza tym, obrazy to świetna lokata kapitału. Takie potężne pieniądze wpływają na percepcję - jak zauważyłeś, tu nie chodzi nawet o sztukę :)
Dokładnie.
Są dobre imaginacje (jak np. Gra o Tron) ale też wątpliwe a nawet szkodliwe imaginacje (np. pieniądze, które zawładnęły swym stwórcą, czy też postać Eleny Gilbert z 4 sezonu TVD). Ten obraz to coś pomiędzy. Nie tak niebezpieczny jak mania dolarów ale i tak dość inwazyjny :D.
No ale bogaci muszą mieć o czym rozprawiać więc maje te swoje "dzieła sztuki"...
Pozostaje mi cieszyć się, że nie stać mnie jeszcze na ten obraz. Z dużym naciskiem na "jeszcze", rzecz jasna :)
Przeglądając fora GoT zaczynam powątpiewać w jakość tej imaginacji. Z moich obserwacji owych fanów w ich "środowisku naturalnym" wynika że nie odbiegają oni aż tak od miłośników Eleny Gilbert (choć fani Eleny czy DEleny faktycznie zajmują chyba czołowe miejsce na liście imaginacji o charakterze wysoce inwazyjnym :D)
Ale transfer się mimo wszystko prawdopodobnie zwróci, chociażby marketingowo;) pamiętam jak się w głowę pukali kiedy za Crisia dawali 93 miliony euro, a różne źródła mówią że zwrócił się bardzo szybko z samych koszulek. Jedne że zwrócił się w rok, choć już słyszałam w "Wydarzeniach" wersję że już po 2 tygodniach wyszli na zero, chociaż to byłoby naprawdę śmieszneXD
Sam Perez mówił jakieś pół roku temu że do dziś na Crisiu i Kace zarobił 160 mln euro, więc transfer Bale'a mnie specjalnie nie szokuje. Jeśli nie ściemniał bo nie zdziwiłabym się jeśli zarobił więcej, a po co wszyscy mają wiedzieć;) Zawsze można ugłaskać jakąś z dupy wziętą liczbą;P To biznes a Perez w ciemię bity nie jest.
A tego obrazu nie wzięłabym za darmo tak jak HomeBird mówi;))
Ale ja wiem że się zwróci... tyle że jak dla mnie to i tak jest paranoja ten cały biznes wokół sportu. Gdzieś się po drodze zatraca duch tej pięknej jakby nie było dyscypliny :)
Poza tym, za obraz też się często zwraca, bo Ci 'kolekcjonerzy" to potem opychają innym za krocie :)
Ja bym ten obraz wzięła gdybym miała to ultimatum o którym wspomniałam wyżej :D No i gdybym wiedziała, że jest tyle warty, to też bym go chętnie przygarnęła xD
To zwyczajna zbiorowa imaginacja. Ludzie kreują sobie jakiegoś bożka sztuki, w tym przypadku koncentrują "uwielbienie" wokół danego "artysty". Celem tego jest stworzenie płaszczymy wątpliwej społecznej interakcji, która umożliwi z kolei powstanie rozlicznych sposobności do dyskutowania w jakże elokwentny sposób w gronie bogatych buców. Ów obraz jest wart tyle ile kolorowy papier, który rządzi światem i ludzkim życiem. To dowód jak wielką moc wyobraźni ma ludzki umysł, i w jak absurdalny sposób jest ta zdolność wykorzystywana.
:D
ZBIOROWA IMAGINACJAXDDDD
Rozwaliłeś mnie tym tekstem, ale czuję że masz rację:))
Wiesz, zbulwersowało mnie to bo naprawdę wiele jest ciekawych, niezwykłych dzieł które faktycznie maja w sobie jakiś urok, nawet dla laika, a to "dzieło" i jego fenomen jest dla mnie zupełnie absurdalny...
pumpkin, immortal, GDZIE JESTEŚCIE??!!! Bo szukam Was;)
Właśnie oglądam "Porzuconą" i się trochę ślinię;P
http://www.youtube.com/watch?v=XAm-zfxcktE ;)
Ale Charlie był wtedy miód malinka.
Myślę, że ta scena mogła mieć znaczenie przy wyborze :P Troszkę mi te loczki nie pasują, ale kwestia odpowiedniej fryzury i kto wie... może sama zdejmę majtki przez głowę xD A laski chciały Iana... ło matko, przecież on by wzrokiem zabijał, a nie zniewalał. Ten to co innego, widać facet wie co i jak :D
Mam nadzieję, że tego filmu nie spieprzą... mnie te sławne erotyki bardziej śmieszą zawsze niż że tak to ujmę kręcą. Jakoś ta perwersyjność ciężko w filmach wychodzi. No ale może w tym przypadku film przebije książkę - może przystopują z tym głupawym monologiem wewnętrznym głównej bohaterki, a skupią się bardziej na TALENCIE Charliego :)
Mnie też to trochę bawi, nie przeczę że nie. Nawet przy erotykach Anne Rice się śmiałam, chociaż znacznie lepiej napisane;)
Ale ciekawi mniej jak to przedstawią;) Do tej pory byłam pewna że wezmą właśnie kogoś typu Ian i mnie to wszystko śmieszyło jeszcze bardziej. On by z Greya zrobił Damona 2 i nie ma się co łudzić;) Nie wytrzymałabym damonowych grymasów, o nie...Wszystko tylko nie to.
Z Ianem to by nawet nie było zabawnie, tylko strasznie troszkę za bardzo... Jedno takie crazy-eyes spojrzenie i jak dla mnie z seksu nici xD
Mnie po pamiętnikach jego spojrzeń już wystarczyXDD
I jak skusisz się na Abandon? Bo właściwie to jestem bardzo ciekawa Twojej opinii:))
Naszukałam się tej wypowiedzi :D
Trudno jest znaleźć, bo mi przychodzą też powiadomienia od głównego posta.
Skuszę się, może nawet dzisiaj, bo wczoraj byłam padnięta i nie dałam już rady :D
Tak jeszcze dzisiaj o tym myślałam.... :P
http://media.tumblr.com/tumblr_mcxaoz5UqK1rtzlzf.gif
Im dłużej na niego patrzę, tym bardziej przypomina mi na niektórych zdjęciach taki mix Ledgera z Gosslingiem :) No ale może to tylko ja :P
Ledgera to chyba tylko przez zarost, bo ogólnie to ja nie widzę podobieństwa żadnego;) Ale do Goslinga już tak, zwłaszcza na jednym z fanowskich plakatów to wypisz wymaluj, takie w garniaku;) Tylko ładniejszy;P
Oj mówię Ci, "troszeńkę" zdjęć przejrzałam i kilka cech ma :D
Fajny facet, ma coś w sobie takiego innego niż ta reszta potencjalnych kandydatów.
No chyba że w tej brodzie;)
http://www.youtube.com/watch?v=E0NZlvha-KQ - jezu, ale tu był hooot:)
Zdjęcia portretowe TO
http://doppel-vision.tumblr.com/post/60759881974/the-originals-first-look-photos
Nie podoba mi się fryzura Rebeki - sama w sobie nie jest zla, ale kazdy ma jakies uczesanie które do niego nie pasuje - i to wlasnie ten przypadek.
Hahaha xD Mam w tym momencie identyczną fryzurę - dopiero na to zerknęłam i rozśmieszyło mnie to :D
Tak jak mówilem - fryzura nie jest zla - ale nie kazdemu pasuje. Tak jsamo ak nie kazdy powinien nosic ubrania w czerwonym kolorze.
http://www.youtube.com/watch?v=TdrL3QxjyVw
http://www.youtube.com/watch?v=oVl4qvHuY8g
Czy tylko ja dziś poczułam jesień w powietrzu? :/
ja jeszcze nie - jest cieplo i slonecznie - juz koniec sierpnia i pierwsze dni wrzesnia byly gorsze.
http://www.youtube.com/watch?v=8s9qoub5NTI
Wywiad Julki Plecowej. Nic nowego ale rozsmieszył mnie fragment o Caroline i Jessie'm. Cos w stylu "Mam chlopaka..... ale go tu nie ma......jestes taki uroczy, ze moze się skuszę" LOL
Nawet zabrzmiała trochę jak Caro... teoria o tym, że Caro to Plec wydaje się słuszna :)
Doppelgängers = Destined Love?
Could it mean that Stefan and Elena are still destined to be together?
Caroline Dries: Yeah that's what this doppelgängers mythology is gonna ask. It's gonna be something that Damon's gonna be like "Wait, what's up with that?!".
"nie mogę się doczekac" :/ Kolejne wątki w stylu sire bond, gdzie Damon jest niepewny uczuc Eleny i trzeba mu wspólczuc bo placze po kątach.
To już będzie przesada na całej linii - boją się chyba uśmiercić Stelenę raz na zawsze, teraz będą ją podtrzymywać przy życiu tak nędznym i tanim chwytem. Chyba jeszcze gorszym niż SB. Zdesperowani fani SE zapewne zacierają ręce czekając na jakże epicki powrót dziewczyny marnotrawnej w objęcia Stefana. Ciekawe jak zamierzają wytłumaczyć fanom to, że pomimo tego że S i E są dla siebie tacy "przeznaczeni", Elena wybrała Damona... Myślałam że przeznaczenia oszukać się nie da.
Czy oni są ślepi. Ile można? Najgorszy trójkąt miłosny jaki w życiu widziałam. Nawet TO dostanie taki sensowniejszy, bo nie "between brothers", a frenemies. Czemu nie dadzą Elenie wybrać, czemu podporządkowują uczucia jakimś siłą z kosmosu o których słychać oczywiście dopiero kiedy scenariusz tego wymaga (czyt. po każdym "ostatecznym" wyborze Eleny) Co to za miłość skoro jest "zaprogramowana". Jasne, gadki o przeznaczeniu są słodkie, ale wolę wierzyć że jesteśmy panami własnych losów i mamy wpływ na to kogo możemy pokochać. Jeśli dadzą coś w stylu "doppel-klątwy" to nie wiem jak się po tym pozbieram. Stelena wydaje mi się w tym świetle żałośniejsza niż zwykle, dlatego liczę że nie pójdą tą drogą.
Obawiam się, że w tym wątku Stefan może wyjść na równie żenującego co Damon - pewnie po jakimś czasie się okaże że znów czeka na Elenkę i znów by jej wybaczył, bo przecież jest tą jedyną... i epic... i vomit ;/
Damonowi to się już trudno dziwić, nikogo tak Elka chyba sobie wokół palca nie owinęła jak jego. Im więcej czytam tych SE-spoilerów tym mocniej jestem za DE... Normalnie jestem w szoku. Zaraz znów będę kibicować tej parze, bo to co robią scenarzyści o pomstę do nieba woła.
Sorki, troszkę mnie zdenerwował ten spoiler :)
Mnie ciekawi jeden fakt. Jezeli Elena i Stefan są sobie przeznaczeni bo są doppelgangerami, to czemu rownie dobrze Katherine i Stefan nie mogą byc sobie przeznaczeni? Jest jakakolwiek róznica? Chyba ktos pominąl ten fakt.
I po drugie, nie wiem czy to w ogóle by bylo pozytywne, gdyby się okazalo ze przeznaczenie "zmusza" ich by się w sobie zakochali. Czyli jakby nie byli sobowtórami, to by się w sobie nie zakochali? Ze to bylo sztuczne uczucie i oprócz tej kwestii nie widzą w sobie nic atrakcyjnego? To w pewnym sensie retroaktywnie niszczy SE i przekresla 3 sezony. --- no ale moze jest taki cel ? By jeszcze bardziej dobic SE i pokazac ze DE to 'true love' ----- w róznych serialach scenarzysci by wzmocnic aktualną parę, umniejszają wartosc poprzednich związków - tak jakby nic nie znaczyly. (przykladem chocby DB w 6 sezonie GG)
A może to jest tak, że "ludzki" doppelganger podświadomie zakochuje się w innym doppelgangerze, a w momencie przemiany w wampira ta więź trochę pęka. Jak u Stefana który "odkochał się" w Kath i Elenie która "odkochała się" w Stefanie.
Tak sobie gdybam. Wątek ogólnie według mnie głupi. Niezależnie od tego w jakim celu go wprowadzają.
Problem w tym, że ze Stefana nie da się zrobić "drugiego Dana". U Dana mimo wszystko było to wyjście awaryjne w postaci Sereny - im dłużej ciągną ten trójkąt D-E-S, tym bardziej Stefan czy Damon będą tracić szansę na pozytywne endgame w razie "niekorzystnego" dla nich wyboru Eleny.
"A może to jest tak, że "ludzki" doppelganger podświadomie zakochuje się w innym doppelgangerze, a w momencie przemiany w wampira ta więź trochę pęka. Jak u Stefana który "odkochał się" w Kath i Elenie która "odkochała się" w Stefanie." - mimo wszystko trochę to dla mnie obrzydliwe, ze uzyją takich tricków by wypromowac Delenę. Sztuczna milosc Eleny - no proszę, niech mają trochę szacunku dla fanów SE - to ze nie są razem nie znaczy, ze muszą obrzydzac tę parę wstecz, do tego stopnia ze fani SE nie bedą mogli sobie nawet wrócic do 1 sezonu bez tego widma, ze oglądają "sztuczną parę" która naprawdę nie jest w sobie zakochana (nawet jakby wypromowalo to trochę Steferine, pokazując ze nawet jako wapir Kath kochala Stefana, a Elena nie)
chociaz.....wielu fanów Deleny wierzy ze Elena kochala Stefana, bo Damon ją zahipnotyzowal w tym flashbacku - i po zostaniu wampirem zauroczenie pęklo i juz się odkochala w Stefanie LOL --- Plecowa lubi slodzic fanom Deleny, więc moze teraz nawet przedstawi to tak ze Elena nigdy naprawdę Stefka nie kochala, a Damon to tru luv
Prawda jest taka, że na ten moment scenarzyści nie maja szacunku do żadnych fanów. Ani fanów poszczególnych shipów, ani fanów postaci. Wszystkich rzekomo "uszczęśliwiają", a nikt mi nie wygląda na szczęśliwego (poza jednostkowymi przypadkami, którym obojętnie - "byle była DE")
A ja niestety coraz bardziej czuję że wbrew powszechnej opinii to SE może być endgame... to "epic" love było zbyt epic żeby Dries z Plec odpuściły.
A mogło być tak logicznie, mogło się przecież okazać, że Elka to po prostu młoda dziewczyna która nie wie czego chce i Stefan był jej młodzieńczą miłością...która się skończyła z pożytkiem dla obojga.
No ale albo ich teraz zniszczą albo reaktywują w nienaturalny sposób. Ani jedno ani drugie nie jest moją opcją.
"wielu fanów Deleny wierzy ze Elena kochala Stefana, bo Damon ją zahipnotyzowal w tym flashbacku - i po zostaniu wampirem zauroczenie pęklo i juz się odkochala w Stefanie"
Wielu fanów SE natomiast tę samą scenę interpretuje na opak... by było korzystnie dla ich shipu. Także wiesz.
Czy oni są ślepi. Ile można? Najgorszy trójkąt miłosny jaki w życiu widziałam. Nawet TO dostanie taki sensowniejszy, bo nie "between brothers", a frenemies. Czemu nie dadzą Elenie wybrać, czemu podporządkowują uczucia jakimś siłą z kosmosu o których słychać oczywiście dopiero kiedy scenariusz tego wymaga (czyt. po każdym "ostatecznym" wyborze Eleny) ---- a ja się nie dziwię trochę --- mozna się tego spodziewac po fandomie. I to wina samych scenarzystów. Obiecali trójkąt milosny jako motyw przewodni gdzie Elena jest rozbita między jednym i drugim bratem. Chyba to naturalne ze fani SE nie chcą juz do konca serialu oglądac zakochanej delenki. Scenarzysci rzucali Eleną jak piłeczką do ping ponga. I ten chwyt w 4 sezonie, gdzie Elena wybrala Stefana, a potem chwilę pózniej zostawila go jakby nic nie znaczyl. I teraz drogą analogii chcą by w 5 sezonie sytuacja się odwórcila. Scenarzysci sami stworzyli tan burdel - bo jezeli Elka mogla tak latwo i szbyko przeskoczyc na Damona, to czemu Stelenowcy nie mogą oczekiwac tego samego? Why not? Tak samo jak z ozywianiem postaci - otworzyli tę furtkę, więc fani ządają ozywiania kolejnych bohaterów. Ozywili Jera (i pewnie Bonnie tez ozywią) - to dlaczego nie Kola, Lexie czy Alaricka? Why not? -- Rozumiem tą logikę, chociaz sam nie mam inne zdanie.
Co do Deleny - niech dadzą ją do porzygu, a potem niech ją rozwalą w drobny mak. Chcę widziec jak rozszarpują tę parę na strzępy - odcinek po odcinku. Potem mogą dac Elenie Matta czy Aarona. A Damon przestanie plakac ze zadna go nie chciala.
Tylko nie wiem o co ci chodzi z tym fandomem, bo ja miałam na myśli scenarzystów tylko, a nie fandomy... One zresztą, jak już to podkreślałam wielokrotnie, mają w mojej ocenie swój hermetyczny świat i nie widzą nic poza Eleną jako najważniejszą nagrodą dla ich pupila. Chyba, że ta uwaga o fandomach odnosi się do innej części wypowiedzi, a nie tej którą cytowałeś.
Myślę, że fani SE (A przynajmniej ich znaczna część) nie miałaby aż tak przeciwko szczęściu "delenki" gdyby od tego momentu postawiono dosyć mocno na niezależny od tej szczęśliwej dwójki wątek dla Stefana. Można by mu podsunąć kogokolwiek innego i przy ładnej, porządnie zaplanowanej podbudowie tego związku większość fanów by za tym poszła - nie oszukujmy się.
"(...)bo jezeli Elka mogla tak latwo i szbyko przeskoczyc na Damona, to czemu Stelenowcy nie mogą oczekiwac tego samego? Why not?"
- Już odpowiadam. Ano dlatego, że sami mocno krytykowali wątek SB, a teraz de facto ci sami ludzie chcą czegoś podobnego dla SE. I właśnie dlatego dla mnie DE fandom = SE fandom. Zapewne nie wszyscy, ale jakaś część tych ludzi ma ten tzw "swój świat".
Poza tym, "łatwo i szybko" - 4 sezony, przejście od nienawiści (ze strony Eleny) do otwartego wyznania miłości. Poprzedni sezon pełen zwrotów akcji wbrew logice (na tamten moment) zakończony wyborem Stefana zamiast Damona czy choćby "zostanę sama, bo obu was kocham". Także zależy dla kogo to było takie łatwe i szybkie. argumenty DElenowców też do mnie trafiają.
"Chcę widziec jak rozszarpują tę parę na strzępy" - Hmmm. Moje zdanie znasz, nie ma co komentować.
"Poza tym, "łatwo i szybko" - 4 sezony, przejście od nienawiści (ze strony Eleny) do otwartego wyznania miłości. Poprzedni sezon pełen zwrotów akcji wbrew logice (na tamten moment) zakończony wyborem Stefana zamiast Damona czy choćby "zostanę sama, bo obu was kocham". Także zależy dla kogo to było takie łatwe i szybkie. argumenty DElenowców też do mnie trafiają." - chyba sama przyznasz ze tempo w jakim w 4 sezonie Elena przeszla z jednej skrajnosci w drugą było sztuczne. W 4x01 SE w pelnej glorii, a od 4x07 Elena nie widzi juz swiata poza Damonem i wygląda jakby zapomniala ze Stefan w ogóle istnieje/istanił i gada rzeczy w stylu "Barely A Memory". Mega stuczne, mega naciągane i mega szybkie. Sposób w jakim napisali DE w 4 sezonie i ten caly transfer to jedna wielka klęska. Nic dziwnego ze wielu widzów dziwilo zachowanie Eleny.
W 3 sezonie byla gradacja Deleny, w 4 bum i juz do łozka. Moze jakby cały sezo poswięcili na "przejscie" to by bylo to inaczej odebrane - takze przez fanów SE.
Jasne że przyznam Ci rację, choćby dlatego, że mnie ten aspekt shippowania w ogóle nie dotyczy. Jasne - kibicuję jakimś parom na przestrzeni oglądania serialu, ale z czystym sumieniem mogę przyznać że mnie to nie zaślepia i nie popadam w paranoję doszukiwania się jakiś ukrytych znaków tam gdzie ich nie ma.
Po prostu nie godzę się z retoryką "fani SE mają prawo... a fani DE już nie..." Moje spojrzenie na ten serial pozwala mi patrzeć na to z boku i współczuć wszystkim, którzy dają się wciągnąć w tę chorą, wysoce brutalną niekiedy grę którą scenarzyści nam zgotowali.
"DAMON WILL NOT KNOW IMMEDIATELY THAT IT’S SILAS. DAMON ALWAYS TREATED STEFAN AS HIS “LITTLE BROTHER” IN THE SERIES, AND NOW FANS WILL SEE A POWER EXCHANGE WHERE THE FALSE STEFAN WILL HANDLE DAMON AS HIS YOUNGER BROTHER."—
- PAUL WESLEY ABOUT DAMON AND SILAS’ RELATHIONSHIP AT S5.
“Don’t expect any torrid physical romance to develop. “Because she’s dead, they [Bonnie & Jer] can’t feel each other — but they definitely have an emotional connection, for sure. Um, I’d like Bonnie to have a little fun… she’s been going through it! So whatever that means and whatever capacity the fans want to take it, I just want Bonnie to have some fun.”
—Kat Graham
Hej ho, witam po przerwie ze stałym netem :D
Myślę, że w przeciągu MAX. 2 tygodni (teraz mam jeszcze 2 rzeczy do nadrobienia) odświeżę i dokończę 4 sezon i później już razem z Wami 5 :)