Jezeli ktos trzyma przez 150 lat zdjęcie dziewczyny, a potem kiedy widzi identyczną - to przez miesiące ją sledzi i chce zostac jej chlopakiem, no to chyba musi byc cos na rzeczy. Raczej ze względu na inteligencję i czarującą osobowosc nie poznal Eleny w 1 kolejnosci LOL. Nawet podczas pierwszego seksu nie potrafil fotki Kath ukryc. I nawet bedąc z Eleną jej nie wyrzucił. No ale zobaczymy jak zareaguje teraz na Kath bez wspomnien - bo dla mnie to pewne ze się w niej zakocha.

Robb, jak ja Cię czasem lubię :D Nawet nie muszę nic pisać w kwestii TVD ostatnio, bo wystarczy, że napiszę, że się zgadzam w zupełności ;p

no ale taka prawda. Z resztą jak Katherine za dlugo ciągnie go za język i wyciąga fakty z przeszlosci, to jego idealna teoria ze Kath nigdy nie kochal, zaczyna się podlamywac, a z czola splywa mu pot. Obojętna to ona mu nie jest - ale ze mial 'bezpieczną' anielską grzeczną dziewczynkę Elenę, która na etapie 2 sezonu byla wzorem cnót, no to się owinąl wokól niej jak bluszcz. Teraz nie ma zaplecza, nie ma przykrych wspomnien, nie ma poczucia winy które wpajal mu ojciec i niechęci do wampiryzmu. No sorry - po 1 spojrzeniu na Kath w XIX szczęka mu opadla. To będzie niezgodne z logiką i charakterystyką postaci jak się w niej nie zakocha.

Nie chcę tylko żeby to teraz pociągnęli jako przeznaczenie, a tego się właśnie obawiam.. ;/

Ta teoria przeznazenia jest taka mętna i mozna ją tak szeroko interpretowac ze szkoda gadac. Przeznaczenie zmusza do milosci? Znusza tylko do wzajemnego spotkania? Otwiera drogi i mozliwosci do ponownego 'odnalezienia się' ? Odbiera wolną wolę? Czy moze dostosowuje doppelgangery przez rozne wydarzenia w ich zyciu ze zmieniają się tak z charakteru, by się do siebie dopasowac, by spelniac wzajemne stawiane oczekiwania? Co to jest przeznaczenie? Czy kazdy jest przypisany tylko do jednego czy kazdy męski z kazdym zenskim? Tysiące pytan - i moja odpowiedz. Chcę Steferine i odczytam to przeznaczenie tak jak bedzie pozytywne dla mojego shipu.

Chyba zrobię tak samo, bo inaczej będę musiała zrezygnować z shipowania Steferine, a na to nie mam najmniejszej ochoty ;p

poza tym - na tym etapie - co Elena ma czego Kath nie ma? Akurat Kath ma tę cechę ze wie czego chce i nigdy by nie wybrala Damona ponad Stefana. (a teraz nawet nie ma na to szans :D) Stelena jest bardziej zniszczona niz Steferine bylo kiedykolwiek. Z SE zapędzili się w kozi róg, gdzie SK ma nadal otwartą drogę.
Z jaką wymówką moze wyjsc Elka by wrócic do Stefana? "Bo Damon nie byl taki fajny jak myslalam, no to juz od bidy wezmę cię z powrotem. Chcesz mnie, nie? Jestesmy epic.Tylko wiesz ze bedę jeszcze trochę miala dalej ciągoty do Damona, ale moze z czasem minie. Ot, taka ma natura"

Jedno jest pewne, wszystko wskazuje na SK :D
Jedyny pozytyw tej sytuacji Damon-Kath jest to, że nie ma szans na Datherine już *.*
Właśnie nie wiem jak oni chcą dalej utrzymywać ten trójkąt (Boże, broń)... jak dla mnie na tym etapie Steroline lub Stelena = koniec serialu. Bo SC nie zniosę, a SE to już zupełna tragedia, a znając talent do pisania twórców zrobią to kosztem Stefana który stanie się idiotą - masochistą zapatrzonym ślepo w Elkę.

Delena przechodzi totalną dekonstrukcję. Nawet fani DE tego nie widzą. Elka wygląda jakby w ogóle nie byla zaangazowana w związek. Robi oczy do tylu facetów. Ma dalej uczucia do bylego. Oddala się od Damona. Nie jest dobrze. Gdzies to musi prowadzic. SE w tamtym sezonie tez tak zazynali - tylko w przypadku DE robią to znacznie wolniej.

Wydaje mi się ze proporcjonalnie do rozwijającej się SK związek DE bedzie proporcjonalnie niszczony. A na koniec sezonu Elka odwróci się w stronę Stefka i Stefek bedzie mial chwilę prawdy - kogo wybiera. Wg mnie to nieuniknione - dopóki nie zmierzy się z uczuciami do Eleny i nie zatriumfuje inne uczucie stając w szranki ze Steleną, dopóty nie ma szans na SK endgame. Uczucie do Kath musi przebic uczucie do Eleny. Inaczej nie bedzie nigdy pewnosci, czy Kath nie jest dla Stefa nagrodą pocieszenia.

Obawiam się, że zrobią SE endgame. Szczerze mówiąc bardzo bym się zdziwiła gdyby jednak padło na SK.. no chyba, że jednak DE endgame, wtedy jest szansa. Aczkolwiek po tym jak szybko niszczą DE.. nie wiem czego mam się spodziewać..

no to co wtedy z Damonem? Z Kath sobie zwalil sprawę. Myslalem ze jak bedzie SE to zrobią DK wtedy. Ale jak moga po czyms takim jak z poprzedniego odcinka zrobic DK? W glowie mi sie to nie miesci. No chyba ze Damon umrze na koncu, bo innego rozwiązania tego trójkąta nie widzę.

DK jest jeszcze bardziej spieprzone niz SE - a myslalem ze gorzej byc nie moze.

Moze te dramaty DE to mają na razie dac takie zludne wrazenie ze się cos psuje, by na koncu pokazac jak to wszystko przezwycięzyli.

Albo zrobią SK i usmiercą Kath na koniec sezonu i w następnym usmiercą na koncu Damona i zrobią SE endgame. - to ogólnie wygląda wszystko bardzo zle, jezeli nie bedzie kombinacji DE i SK. Bo nie wiem co zrobic z pozostalą dwójką.

Plec i Williamson powiedzieli ze wymyslili jak ma się skonczyc historia podczas pisania 2 sezonu. A przeciez w 2 sezonie bylo slynne powiedzenie "hate is the beginnig of the love story Stefan, not the end one" "love hate such a fine line" final i premiera ze scenami SK i DE.

Tak mi pisz, tak mi pisz :D
Nie zakończą raczej tak dramatycznie, bo TVD jest pisane pod shipy, fani by się wkurzyli nieźle, a coraz częściej widzę wpisy "DE i SK endgame" itd. Jak teraz to dobrze poprowadzą to myślę, że to byłoby najlepsze rozwiązanie.

Jezeli ma się to szczęsliwie skonczyc no to i Stef i Damon muszą miec partnerki. Dla Damona nie ma nikogo innego niz Elena - i nawet Kath usunęli jako potencjalną kandydatkę - a tylko ona mogla po solidnym wątku zagrozic Elenie.

Stefan ma do dyspozycji Elkę, Kath i pseudo kandydatkę Caroline - ale Sterolnie wcale a wcale nie piszą w romantyczny sposób. A Tyler w TO jednak mnie utwierdzil ze chcą jakos wprowadzic watek Klaroline. Jezeli Tyler się tam pojawi - to przebąkną o Caroline, a jezeli to zrobia to otworzą drogę dla KC. I jak TO dostanie 2 sezon (i wtedy bedzie to ostatni sezon TVD) to przewiduję ze mogą Caro wyslac do NOLA. Poza tym jest jakis powód dlaczego nasza Kitty Kat ma 9 zyc i ciągle wygrywa ze smiercią. Po co dali tę pararelę w 5x03 z aniolem? Mogli równie dobrze dac jakis tekst Steleny. Katherine moglaby w sumie juz zniknąc - lekartwo Silas dostal, córę poznala - moze zginąc. Ale nie ginie i czynią z niej coraz sympatyczniejszą postac. Jakis cel w tym musi byc. No i scenki SK w 5x08 - ze Kath dotrze w jakis sposób do Stefana, gdzie inni nie moga.

Widzę to tak samo, ale nie chcę się za bardzo nastawić żeby się nie okazało, że pociągną inaczej. Mimo to jak teraz czytam Twoje argumenty to nie potrafię się do tego nie przekonać.. a TVD już ostatnio tylko dla Steferine oglądam, więc liczę na to, że faktycznie będą endgame.

Dobra, skończyłam, opublikowałam. Napisz co sądzisz ;p
http://fanrosesart.tumblr.com/post/65819813795/well-be-together-again-i-promise

Jak zawsze bedę szczery. Koncept mi się bardzo podoba. Trochę to wygląda jakby stali w nocy przy otwartych drzwiach balkonowych. Romantyczne. Stefek ci się bardzo udal - wygląda tez trochę jakby Kath mu wlosy zmierzwiła. - to tez mi się podoba - ogólnie chcialbym zobaczyc jak go tak namiętnie lapie za czuprynę podczas pocalunku - w kontrascie z Elenką. Troszę natomiast słaba Katherine. Malo w niej Kath - czegos charakterystycznego, jakos tez dziwnie wyglada ramię az do łokcia (jakby miala bice większe od Stefka - trochę podkesl jednak granice - co jest ramieniem a co czescią ciala - chociaz rozumiem efekt rozmycia)+ moglas dac jej dluzsze, gestsze włosy z mocniej podkreslonym efektem fal.

Dzięki bardzo za opinię, cenię takie właśnie szczere. Przyznaje, że skupiłam się bardziej na Stefanie, a już z tym ramieniem miałam cholerny problem, bo ciągle zmieniałam tam coś i w ogóle. Tak czy inaczej cieszę się, że podoba Ci się koncepcja, bo mi właśnie ciągle taka scena chodzi po głowie ;p
Myślę, że jeszcze to spróbuję dopracować i najwyżej edytuję ;)

wiem ze to smieszne - ale jak masz problemy, to najlepiej znaleźć ujęcie które pozwoli się wzorowac na anatomi czlowieka

masz tu od Deleny podobne ujęcie
http://i1.ytimg.com/vi/kr-iy-39JtA/0.jpg
http://i1.ytimg.com/vi/beGUkWNuknw/maxresdefault.jpg

Delenowych nie szukałam, a to jakby obrócić to faktycznie może się przydać ;D
Jutro nad tym może jeszcze popracuję i wrzucę efekty ;p
Co do włosów to faktycznie za krótkie i za rzadkie.

http://images4.fanpop.com/image/polls/671000/671665_1301006672188_full.jpg
http://images4.fanpop.com/image/photos/21000000/Stelena-2x18-stefan-and-elena-21 039725-500-500.jpg


jeszcze to w miarę zblizone w postawie

masz to jeszcze mojego posta
http://robb264.tumblr.com/post/65788776631/canadian-promo-5x06-speculation

co sądzisz? taka spekulacja.

http://media.tumblr.com/f43f8f55fca31b617df551f801d49b75/tumblr_inline_mvn66p26F K1rk9or7.jpg - teraz to zdjęcie dla mnie nabrało jakiegoś większego sensu. O ile to faktycznie Amara, bo jakoś nie pasuje mi ani na Elenę ani tym bardziej na Kath. Zresztą po czym co DE zrobiło Katherine bardzo bym się zdziwiła gdyby się tam pojawiła. Nie wiem też na jakiej zasadzie, więc faktycznie ta teoria ma sens.

Ale matko.. tyle Nin xd

No bo ta Nina co puka do Tessy - ma takie prostawe wlosy, ale z upiętą grzywką, inny przedzialek niz Elena.
Poza tym widzialem Elkę z tego odcinka - typowe kiepskie wlosy i ogolnie to raczej Tessa się nad nią znęca - nie ma czasu na sceny z Kath. I chyba nawet Tessa nie zaprasza jej do tego lesniego domku, bo drzwi z promo wyglądają jak od jakies villi, przezroczyste i z zeliwnym obramowaniem.
no i Amara ma się pojawic chyba w 5x07 - wiec dla zaskoczenia mogą dac w 5x06 jej krótki występ.

Nie tyle tego czy to faktycznie ona jestem ciekawa co tego jaką faktycznie rolę odegra. Jak się okaże, że potwierdzi się ta Twoja teoria to Silas znajdzie się na samym dnie, a już teraz prezentuje się fatalnie.

Fatalnie - w sensie ze bedzie zalosy bo czekal 2 tys. lat na kobietę która miala go w dupie?

Od razu mialem takie przeczucie ze ta cala Amara to moze byc niezla szmata. Tessa jej mogla trochę pogrozic ze da jej lek i potem wyrwie serce, tamta się przestraszyla bo zycie cenila bardziej od milosci i się zgodzila sfingowac wlasną smierc. Tessa potem odstawila szopkę przed Silasem by go na nowo zdobyc, ale jej plan się nie powiódl. A teraz po latach Tessa znowu ją zaprasza by odegrac następną maskaradę.

Durny ten Silas, bo Tessa go mimo wszystko widać kocha.
Obawiam się tylko czy to dobrze wróży Steferine, że sparalelowali ich z Amarą i Silasem..

No zobaczmy jaka jest ta Amara - niby ma dac poradę Jeremiemu i Bonnie, która daje im nadzieję na przyszlosc.

Ale cos się boję ze ta Amara to bedzie niezla aparatka - w zlym tego slowa znaczeniu. W TVD nic nigdy nie jest proste. Wiec mogą wyskoczyc z takim twistem. Ogólnie Silas i Tessa paraleluje związek Deleny. (scenka z 5x03 jak Elena chce pocalowac Damona ale się odwraca w ostatnim momencie w stronę Stefana - tak samo jak Silas chciał pocalowac Tessę ale odwrócil się w stronę Amary). Tessa - obląkana miloscią paraleluje szalenczego Damona. Jak na koncu Tessa zjednoczy sie z Silasem, to i tak bedzie z Deleną. Tyko ze jednoczenie oznacza to ze Amara i Silas nie skonczyli ze sobą - a to paraleluje Steferine....

Silas - Amara ----Steferine
Silas - Tessa ----- Delena
Tylko to nie ma sensu - jezeli DE przetrwa, to czemu Stefan nie moze byc z Kath?

I z innej strony. Jezeli Amara nie kochala Silasa, no to jakie do cholery przeznaczenie istnieje miedzy doppelgangerami?

Dlatego mi się wydaje, że oni te paralele czasem rzucają bezsensu, bo to sensu nie ma. Jeszcze by miało jakby np
Silas - Amara ---- Stelena
Silas - Tessa ----- Delena
Lub na odwrót
Albo
Silas - Amara ---- Datherine
Silas - Tessa ----- Steferine
Albo na odwrót

Ale skoro paraleluje dwa osobne związki, a nie trójkąt to ja jakoś nie rozumiem co to miałoby oznaczać. Dlatego może udajmy, że tej rozmowie o paralelach nie było? xd

No wlasnie - takie zestawienie Deleny i Steferine nie wyklucza zadnego shipu LOL

jest jednak inne proste wytlumaczenie. Wszyscy pie.przą ze Stelena jest sobie przeznaczona - i narracja jeszcze przez jakis czas bedzie tak to ukazywac - tylko po to by dac twista ze to jest Steferine (dlatego paralela). I przyjmijmy ze Silas i Amara to naprawdę big love. Wtedy Tessa będzie próbowala ich powstrzymac przed zjednoczeniem. I Damon odnajdzie jakos siebie w sytuacji Tessy i zrozumie ze postępuje jak kretyn i maniak. Bedzie chcial odpuscic Elenie, mysląc ze jest przeznaczona Stefanowi (by potem się okazalo to nieprawdą) - jednak zaliczy on przez to rozwoj postaci i nauczy się jakiegos dystanu i szacunku do siebie. A Tessa równiez odpusci i zrezygnuje z nienawisci - i tak to się skoczy.

Nie miałabym nic przeciwko takiemu rozwojowi akcji. Zresztą nie wiem jakie mogłoby być inne zakończenie. Załóżmy, że SE byliby endgame.. co wtedy? Damon z kim? Jedyną opcją była Kath, ale teraz mosty spalone według mnie. DE endgame? Zostaje albo Steferine albo Steroline i wydaje mi się, że SK ma ogromną przewagę szczególnie, że wtedy obie historie byłyby na swój sposób epickie, a SC? Przyjaźń, miłość, ciepłe kluchy... zresztą to byłoby bez sensu jakby teraz zrobili SK i zakończyli SC, bo Steroline przy Steferine wypada dużo słabiej, dużo mniejszy ładunek emocjonalny, błaha, naciągana historia, mało zaskakujący przebieg - best friend = big love.
No, jak tak sobie tłumaczę to mi od razu lepiej XD Tylko kretyn zakończyłby inaczej (pominę, że nie uważam Plec za nadmiernie inteligentną.. przemilczę).

No i jeszcze fakt: ród Petrovych ma jednak "gen su.ki. " - uwielbiam Kath, ale tez potrafi byc bit.ch. Skąds te cechy musialy się pojawic u Petrovych - "petrova fire"

Katherine uratowala zycie Stefanowi w 3x03, powiedziala Damonowi przez telefon ze Stef jest w Chicago - by ten go uratwał. Powiedziala Stefanowi o Isobel w 2 sezonie - co skladalo się na jakis większy wątek......

A Klaus co niby zrobil? Podarowal Caroline suknię na bal? I od razu wielcy przyjaciele. A w 1x11 Elena blagala ukochanego Lexie by okazal łaskę Damoniwi - chociaz byl zerem totalnym w tamtym momencie - i widziala jak zabijał Lexie z zimną krwią.

Katherine wyrobila u siebie przez te kilkaset ten syndrom przetrwania za kazdą cenę - az do granic absurdu. Na 1000 sposobów próbuje się zabezpieczyc - nawet zauroczyla cale miasto LOL. To nie jest zdrowe, to są juz poczatki jakiejs paranoi. Na nikogo nie moze liczyc, a z drugiej strony przez to ze ciągle ucieka i ze musi przez to wszystkich traktować przedmiotowo, to nie moze wyrobic silnych więzi. I tak kolo się zamyka.

http://stopklatka.pl/-/77415022,brytyjczycy-wybrali-10-najstraszniejszych-horror ow-wszech-czasow

http://originals24.pl/12354-michael-trevino-pojawi-sie-w-the-originals o nieeee... :/

juz wklejalem :d Toc to bylo oczywiste po obejrzeniu odcinka.

Nie przejrzałam dokładnie wątka, ma szybko wklejałam :p
Ja szczerze w sumie nie skojarzyłam... ale tak czy siak nie jestem zadowolona, bo teraz Marcel i Tyler będą mnie wkurzać w Nowym Orleanie... :/

Marcel Cię wkurza? Czemu? :D
Ja go bardzo lubię ;p
Shipuję mu z Rebeką.
Ale Tylera tam nie chce, zdecydowanie nie.

Wkurza mnie od początku... Można by powiedzieć "ot wesoły chłopak", ale właśnie jak widzę jego wiecznie przyklejony uśmiech do gęby to odechciewa sie... nóż pewnie też z uśmiechem by wbijał :p
Do tego zarozumiały i wielki cwaniak jakby mu kto złotem nasrał do kieszeni...
Rebeka jak dla mnie musi poczekać jeszcze na wybranka :)
Tyler wiadomo, w ogóle mógłby zniknąć :)

Wiesz, lepszy od Klausa nie jest i nie będzie. Nawet mu do pięt nie dorasta, ale ma coś w sobie według mnie :D Taki uroczy drań ;p

http://kwejk.pl/obrazek/1941954/zajebisty-kotek.html :))

Ojeej ;3

http://instagram.com/p/gOluGem2sM/# Foteczka Phoebe z siostrami Paula, jak widać spędzają miło czas :}

rodzinka na calego. Paul tez mial ostatnio sesję z siostrami :d
jak odcinek?

Ogólnie odcinek mi się podobał, nie było aż tak dużo Deleny co dla mnie jest na plus :}

Stefan - choć go było mało trzymał poziom w tym odcinku, strasznie mi się buzia cieszyła jak skręcił kark Damonowi :D Ta utrata pamięci, nie użalanie się nad sobą działają na niego pozytywne. Ogólnie to można mu na czole napisać - I don't care...

Katherine - fajnie pokazali etap walki o swoje życie, błaganie oraz samą bezsilność kiedy Silas wysysał ją co do kropelki. W mojej głowie już się rodzi domysł że Stefan się nią zajmie i będzie jej obrońcą.

Damon - pokazał ze jest ch.je.m nie bratem, wszystko aby naprawić relacje z Eleną ( btw. wpadłem w niezły ubaw kiedy powiedziała mu ze Ona sama zabawiała się z nim kiedy to Bonnie była martwa :D ) i przywrócić w jakikolwiek sposób jej przyjaciółkę.

Tessa - widać że ma chrapkę na Sztefyna i dobrze bo podobają mi się razem. Jej problemy z Silas a raczej jej nie wygasłe uczucia do niego są co najmniej dziwne bo chłop ją rani, rzuca dla innej w dniu ślubu a ta dalej ma do niego słabość... JP LOGIC tego nie ogarniesz :D

Aaron/ Prof.Maxfield - niezła "rodzinka" psycholów no cóż tacy też muszą być, ten Aaron wydaje mi się ciepłą kluchą no ale to tylko pierwsze wrażenie zobaczymy dalej a ten profesorek to bardziej on jest tym bad-assem sezonu niż Silas.

Forwood - nużyły mnie ich sceny i je przewijałem więc nie za bardzo mogę się o nich wypowiedzieć. Ten odcinek Forwood to była taka Delena, sex, sex, sex ...

Powinieneś częściej pisać te recki :D Ty jeszcze w tym syfie całym potrafisz jakieś pozytywy wyłapać :D Mnie już sił nie starcza.

"JP LOGIC tego nie ogarniesz :D" Tak powinna się kończyć każda recenzja odcinka TVD xD

No zalezy kto dla czego ten serial ogląda. Stefka bylo malo ale mial dobre sceny, Kath bylo sporo i miala fajne sceny, jakos wątek głowny z walka Tessy i Silasa polubilem - na pewno znacznie to lepsze niz gówno z 4 sezonu. Nie powtarzają się za duzo i co odcinek jakos popychają tę historię do przodu. Az się zdziwilem ze tak szybko Silas stał się znowu wiedzmą. Myslalem ze bedą ciągnąc to w nieskonczonosc. Wyjątkowo polubilem wątek Deleny - to był miód na me serce oglądac upadek tej parki - pięknie zarżnęli Datherine i bez lukru pokazali postac Damona - co smieszne - w sposob w jaki zawsze go widzialem - narracja sama na to wskazala, bez miejsca na dowolnosc interpretacji.
To wszystko sklada się na piękną calosc.

Wiesz... w przypadku normalnych seriali ogląda się je po prostu dla przyjemności, ale TVD od 1,5 sezonu to już inna bajka. Z czystym sumieniem napiszę, że nie mam pojęcia dlaczego oglądam ten serial. Chyba sentyment jakiś, no i lubię się trochę z tego ponabijać.
Wszystkie moje shipy umarły i nie widzę potencjału na nowe, bo każda postać została mi obrzydzona, TVD osiągnęło już dla mnie poziom "GG finał sezonu 5", a to już o czymś świadczy. Poważnie myślę o przerwie w oglądaniu, chociaż wiem, że wystarczy jedno nudne popołudnie i obejrzę te głupoty, także nie będę nic zakładać.

To w kwestii odpowiedzi na Twoje pytanie dlaczego nie chce mi się oglądać.

W sumie jezeli tak to widzisz - no to się nie dziwię.
Ja mam swoje powody oglądania ( by zobaczyc gdzie poniesie historia wątek Stefana, Katherine + SK + nawet lubię Tessę i Silasa + cudowne zazynanie Deleny co jest przyjemnoscią samą w sobie ) - jakby jednak cos poszlo baardzo nie tak po mojej mysli *kaszel ..SC... *kaszel, to bym się pozegnal na zawsze bez oglądania wstecz.

No i jednak TVD daaaleko do finału GG z 5 sezonu. Tam w jednym odcinku zarznęli wszystkich moich ulubionych bohaterów. W TVD jeszcze tego nie zrobili. I nie bylo takich naglych zmian w zachowaniu i charakterze.

Są dni kiedy widzę to lepiej, przeglądam sobie tag Steferine i jest fajnie. Ale są takie dni, że nie czytam już nawet Waszych opinii, bo boję się, że moja riposta mogłaby kogoś niepotrzebnie obrazić.

a czytalas w ogóle co pisalem wczoraj z Rose? W sumie nic strasznego. Dala mi swoje dzielo do oceny - Steferine. + gadalismy o potencjalnych endgame i ze jakby bylo SE, to z kim by sparowali Damona, bo spalil drogę do DK doszczetnie - chyba ze by umarl. + jeden post o przeznaczeniu z mojej strony ku pokrzepieniu serc i Rose trochę to podnioslo na duchu.