Dlaczego to mnie tak bawi? xDDDD

Może dom Twojej babci to dla Ciebie symbol miłości? ahaha ;D
A może podświadomość chce Cię nakłonić do odwiedzenia owego domu i na zachętę pokazuje Ci w nim Twoje soulmates? xD

Swoją drogą to może nie powinnam tak dokładnie czytać waszych wypowiedzi, bo to dziwne, że pamiętam sen, o którym Ty już zapomniałaś xDDDD

*szaleję z emotkami znowu...

Mam dosyć mieszane uczucia związane z tym miejscem głównie dlatego, że moja babcia to despotyczna manipulantka, której cechy ponoć posiadam :P

Nie wiem dlaczego, wiem że to dziwne. Przecież mogłoby to być każde inne miejsce na Ziemi ;D

Haha XD Cieszę się akurat, że to zapamiętałaś - będę mieć teraz o czym mysleć :D

* Ja też xD

No dziwne, faktycznie.. czemu nie w tramwaju?



ahahahahahhahahahaahahaha xD (boże jakie to żałosne śmiać się ze swojego żartu ;D)

Jeżeli pisząc despotyczna manipulantka masz na myśli "Ty nic nie jesz!"
"- Ile pierogów?
- 5
.
.
.
- Ale tu jest 10
- Marnie wyglądasz, zjesz 10"
itd to to po prostu syndrom babci.

Nie... moja babcia to inny typ, nie urocza staruszka która mówi Ci, że powinnaś zjeść bo marnie wyglądasz.

To jest typ: "Znowu się odchudzasz?" "Źle Ci w tych włosach" "Dlaczego znowu na czarno" xD
I wiele wiele innych.
Kocham ją na swój sposób, ale relacje to my mamy dziwne. Nikt mnie tak nie potraf wyprowadzić z równowagi jak ona.


Śmianie się z własnych żartów jest urocze! ;D (Marta tak robi <3)

Z tym "urocza staruszka" w przypadku syndromu babci bym nie przesadzała xD
Jak nie zjesz dziesięciu dokładek to zazwyczaj dużo ryzykujesz. Większość zamienia się wtedy w terrorystę.

Ten typ to też nic nowego :D
Słyszałam kiedyś, że moja babcia powiedziała mojej mamie (gdy ta miała jakieś 17 lat), że ma "nogi jak u świni". Urocza kobieta.. xDD

Wyglądu aż tak nawet nie komentuje (raczej mnie chwali by dodać "takie piękne włosy, a taka zła fryzura" xd), to raczej o preferencje chodzi typu ubiór/fryzura.
Nie może biedna znieść, że nie jestem jak disneyowska książniczka :P

U mnie nikt mi nie wciska jedzenia - jestem cholernie asertywną osobą, aż skrajnie. Jak czegoś nie chcę, to nikt mnie nie przekona. Nawet babcia musi odstąpić.
Nie ruszają mnie też teksty typu "jak nie zjesz to się pogniewam", bo zwykle odpowiadam, że nie chcę mi się udawać, że smakuję mi coś czego nie lubię - bliscy przywykli i po jednym (góra 2) "nie" odpuszczają :D

"takie piękne włosy, a taka zła fryzura" - urocze xD

Mojej byłoby Ci ciężko odmówić. To najwyższy level "jak nie zjesz to się pogniewam". Złamanym głosem oświadcza, że trudno, że się narobiła, ale skoro nie chcesz, to przecież nie będzie zmuszać (A gdzie tam! To nie w jej stylu! xD), czasem ze łzami w oczach itd.. generalnie jak coś nie po jej myśli to zazwyczaj terroryzuje mówiąc, że boli ją przez to serce.
Ogólnie dobra z niej osoba, ale na swoim zawsze postawi (no nie zawsze, bo ja tak samo i tutaj mamy konflikt interesów xD Żadna nie chce ustąpić.. ;p)

Ja nie mam serca także nie ze mną szantaż emocjonalny ;D

Po prostu nie lubię udawać, że lubię coś czego nie lubię lub nie mam na to ochoty - zawsze wydawało mi się, że uczciwiej jest się przyznać na wstępie.
Nie ogarniam dlaczego dla ludzi to nie jest oczywiste :D

Mnie niemal zawsze trzeba ustępować. Nawet mam opinię "Z Kasią się nie kłóć i nie przekonuj, bo nie ma sensu" :))
Z jednej strony fajne, ale z drugiej jestem przez to bardzo przekorna.

O jak dobrze to słyszeć! Dla mnie to też oczywiste! A ludzie uważają, że to nieuprzejme..

Tak samo :D
Lubię dyskutować, ale ostatnio najczęściej mam okazję w internecie (na jakieś poważniejsze tematy), bo znajomi uznali, że to bezsensu, bo zazwyczaj oni sami już się gubią w zeznaniach, a ja brnę dalej i nie ustępuję xD Chyba mnie nigdy nikt nie przekonał do zmiany zdania (chyba, że odnośnie czegoś nieznaczącego). No może w dzieciństwie, ale potrafiła tylko moja ciocia, którą jakoś zawsze miałam za autorytet.
Mamie gdy się z nią pokłóciłam i zgodnie ze zwyczajem chodziła po domu i głoooośno narzekała kiedyś powiedziałam, że "krzyk to oznaka bezsilności" :D (podobno miałam 5 lat, przynajmniej według mojej mamy xD)

Ja to się boję poważnych dyskusji ze znajomymi, bo czasem wychodzą niemiłe rzeczy typu - okazało się że ktoś jest homofobem albo cholera wie co gorsze... Mam też takie "mantalne listy tematów" z kim i o czym.
Bardzo mało mam takich osób z którymi mogę tak spokojnie, o wszystkim i bez obawy że się obrażą za moje herezje :D

Też takie teksty często rodzicom rzucałam, ale zwykle to ja krzyczę. Jestem cholernie kłótliwa niestety ;/

Znam to. A ja jak się dowiaduję o czyichś nieciekawych i nietolerancyjnych poglądach to mogę być dosyć niemiła i drążyć temat..
Ja bym się nie obraziła, o ile nie jesteś rasistką itd xD

Poza tym - Dobranoc :*
Muszę złapać trochę snu, "może dziś to będziesz Ty" w moich snach xD

Dobranoc ;*

Czemu żałosne???? Mnie bardzo często śmieszą własne żarty xDDDD

Mi się śniło raz czy dwa, że z wami dalej gadam na filmwebie...

A tak żeby ktoś jako osoba to śniła mi się Madame raz po tym jak pokazała swoje zdjęcie,
ale jej nie mówiłam o tym bo mi się to wydało super creepy wtedy xD

Hahaha, mi też się z raz śniło, że dalej z wami gadam na fw. Ale u mnie to normalka, jak z kimś piszę do późna to później w śnie kończę rozmowę xDDD

Ta, pamiętam jak o tym mówiłaś xDD

Jak Ci idzie opowiadanie? :D

Mam rozgrzebane 3 rozdziały. Jak się zmuszę jutro to je dokończę :P

Jeeeeeeeeeejjjjjjjjj <3333333
Wyślesz, nie? (pytanie retoryczne)

No ba :d

Jeeeeeeeeeeeeejjjjj
http://stream1.gifsoup.com/view/202134/kids-dancing-to-crazy-frog-o.gif
http://www.teen.com/wp-content/uploads/2012/12/lucy-hale-pretty-little-liars-ari a-montgomery-dancing.gif

Bo myśl trzeba skończyć! ;DDD

Haha xD Tez bym się chyba nie przyznała xDDD Nie pytam co robiłyście :>

Rose też się śniło, że dalej gada - pisała tak zdaje się ;D

Nic! Jechała tramwajem tym samym co ja xD

TRAMWAJ ZWANY POŻĄDANIEM.... :>

IDĘ STĄD XD

http://m.ocdn.eu/_m/40e6069567ecaaaec8372deed3ecdd79,10,1.jpg ^^

nienormalne obie, hahahaha.

;D

To z sennika!

Poważnie idę spać, może mi się przyśnicie w tramwaju <3

Dobranoc SOULMATES.

Tramwajowych snów ;*

Dobranoc ;D
Nie lubię tramwajów za bardzo ;D Jednak dom mojej babci jest lepszy xD

Katherine Centric Episode aka the Big 100th Episode

“The 100th episode, we’re really going to have an opportunity to understand Katherine in a new light. It’s a really great look at this character,” Candice told TV Fanatic, detailing the ways in which Katherine is “the root” of the entire TVD narrative:

“The only reason Stefan stopped in Mystic Falls was because he thought he saw Katherine.”
“The only reason Damon returned to Mystic Falls was because he was looking for Katherine.”
“The only reason Caroline’s a vampire is because of Katherine.”
“The only reason Damon and Stefan ever became vampires was because of Katherine.”
Well summarized, Candice! We couldn’t have said it better ourselves. Does this mean that we will be getting a retrospective through Katherine’s 500-year life? It certainly seems a good way to tie all of these dead and gone characters back into the narrative, and we know that there will be a 19th century flashback during the ep. We’d definitely watch an entire episode watching Katherine traipse through the centuries in fancy dresses and with cunning plots. Though she has been a presence since Season 1, she has always been a character operating on the periphery. She rarely has had a chance to tell her story; it has always been filtered through the lens of our “heroes.” We would like to hear her story from her perspective.

However, the thought of an important, Katherine-centric episode has us seriously worried for her life. Right now, things are looking grim for our aggressively aging human — even when she’s not jumping off of clock towers. Could this episode be the last for Katherine?

“The only reason Stefan stopped in Mystic Falls was because he thought he saw Katherine.” - tu pociągną romantycznie i otworzą drzwi dla SK.

“The only reason Damon returned to Mystic Falls was because he was looking for Katherine.” - tu pewnie wypromują Delenę i powiedzą ze Damon znalazl takim sposobem miłosc swojego zycia - Elenę.

“The only reason Caroline’s a vampire is because of Katherine.” - tutaj Caroline bedzie wspominac jaka byla jako czlowiek i jak to dobrze ze zostala wampirem

“The only reason Damon and Stefan ever became vampires was because of Katherine.” - a tutaj nie wiem. Pewnie bedzie prosila Stefa o wybaczenie.

Byle nie umarla. Ale raczej tak się nie stanie.

Mam nadzieję, że jej nie uśmiercą! Już uśmiercili tyle fajnych i lubianych przeze mnie postaci... Anna, Alaric, Lexi... :(
TVD bez Kath nie oglądam.

Katherine ma wielki fandom i jest chyba najpopularniejszą postacią w tym sezonie. Widzowie ją uwielbiają. Nie sądzę ze zginie w 100 odcinku. 100 odcinek ma byc satysfakcjonujący, cieszący widza - a nie wzbudzający wscieklosc. Z resztą smierc 3 odcinki po próbie samobójczej wygląda slabo. Pewnie bedzie "umierala" i na ostatnią chwilę ją uratują. Z resztą jezeli co odcinek próbuje ktos ją zabic to widzowie są czujni - to by bylo zbyt oczywiste jakby ją zabili. Jak zabijają to znienacka, reklamowali odcinki "smiercią Damona" chyba z 1000 razy i i tak nie umarl.

Trzymam się tego :D
Poczekamy zobaczymy. Kiedy ta przerwa? ;/

teraz na 2 tyg. Dopiero 5 XII odcinek.
A potem wyemitują do 5x10. I pod koniec stycznia 5x11.

nareszcie na wikia Steferine nie są oznaczeni jako wrogowie - teraz jako przyjaciele :d

Hehehe :D
Może by tak napisać do Plec (żeby się nie rozmyśliła, albo nie zepsuła) coś o epic journey Steferine? ahaha xD
To na nią zawsze działa.. xd

Uh. Dobrze, że jest fw, bo po przerwach zapominam obejrzeć odcinek ;p

And love needs to be true,not perfect. Their love story doesn’t need to be perfect, needs to be real and beautiful. - to z tego posta co od ciebie zreblogowalem. Lanie powiedziane.

nawet pasuje do gifów - paraleli z 3x06-5x08
http://steferinendgame.tumblr.com/post/67864769693/jasondilaurents-3x06-5x08
W jedym Elena robi to wszystko pod publiczkę, a w drugim Katherine naprawdę chciala sobie zrobic krzywdę. Taka podobna scena a jak inny wymiar.

Wiem, że ładnie napisane, dlatego zreblogowałam :D

Piękna ta scena jest.
http://31.media.tumblr.com/4a9e108d92a8af82747d30842dd8bd31/tumblr_mwol56n9BE1qh g6ebo4_500.gif - tutaj nie wiem nawet do końca czemu, ale podoba mi się wyraz twarzy Stefana ;p

pararelka
http://steferinendgame.tumblr.com/post/67876766155/jasondilaurents-5x01-5x08

wolę nawet tę wersję gifu:
http://31.media.tumblr.com/b98c01a3ec1ec8c9271cae4dc0ade192/tumblr_mwovmxGCUq1rm u1lio3_500.gif

uwielbiam ten moment - Stefan pozwala sobię na 'chwilę zapomnienia' i opuszcza gardę. Spojrzal na nią tak ..nie wiem jak to nazwac. Jakby trzymanie jej w ramionach sprawilo mu radosc. Mial blysk w oczu. Jednak bez przesady. Bardzo subtelne.

Lepiej bym tego nie określiła. Właśnie fantastyczne jest to, że zachowali umiar, bo dzięki temu ta scena jest taka wyjątkowa. Jak już gdzieś tutaj pisałam - cenię umiar :D

Brian Young pisal odcinek - nie sądzilem ze "król Deleny" napisze im takie dobre sceny.

Bardzo dobre, to fakt. Nie przesłodzone były, ale wspaniałe, bo wydawały się takie prawdziwe. Przynajmniej ja nie wyczułam żadnej sztuczności.
Poza tym fajnie się uzupełniło to jak Kath pomogła Stefanowi z jego "wizjami", a później on uratował jej życie.

Nie wiem czy to dobrze czy źle ale jestem na 1x14 Glee
I na pewno nie dobrze w ogóle nie ruszyłam z Spn :((((((((((((((((

Nie jest źle :DD A jak wrażenia?