Temat 54 ^^
Poprzedni:
http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+i+przyjaciele%21,2664300
http://www.filmweb.pl/Sin.City 80% Widziało 6 - 6,8,8<3,8,6,10<3, 1 chce zobaczyć
http://www.filmweb.pl/film/Sin+City+2%3A+Damulka+warta+grzechu-2014-214272 69% Widział 1 - 8<3
http://www.filmweb.pl/Filadelfia 81% Widziało 6 - 8,8,10,8,8,9
http://www.filmweb.pl/film/By%C4%87+jak+John+Malkovich-1999-868 75% Widział 1 - 8/10
http://www.filmweb.pl/film/Chinatown-1974-1027 82% Widziało 3 - 10<3,10<3,9
http://www.filmweb.pl/film/Co+si%C4%99+wydarzy%C5%82o+w+Madison+County-1995-641 79% Widział 1 - 9/10, 2 chce zobaczyć
http://www.filmweb.pl/film/Czy+Noam+Chomsky+jest+wysoki+czy+szcz%C4%99%C5%9Bliwy -2013-700753 73%
http://www.filmweb.pl/Once 79% Widział 1 - 9/10
+ jeszcze http://www.filmweb.pl/Pokuta 78% Widziało 6 - 9,7,10,7,10<3,7, 1 chce zobaczyć
W ogóle bardzo dużo filmów masz wysoko rekomendowanych... Mi ze 2-3 razy się zdarzyło 80-81%... :o
Sprawdzają Ci się te procenty?
Ja mam kilka stron po 90 i 80 (90 pewnie tak do 10 pozycji tylko), ale 80 to bardzo dużo. 70 też się ciągną. Kilka razy dojechałam z ciekawości do 60. Ogólnie większość tych filmów to są takie klasyki, więc nawet ich nie zaznaczam, ale jak się trafiało coś "nietypowego" to parę razy obejrzałam :) Klasyki się raczej sprawdzają, te nietypowe... Różnie :P Chociaż i w klasykach są mega niewypały.
Ja się tymi procentami aż ta nie sugeruję poza tym :) Jak mam ochotę to oglądam i tyle. Zresztą wiele tych filmów, które np. dopiero wchodzą do kina mają mało procent, a ja i tak oglądam je potem. FW nigdymi nie proponuje animacji i horrorów, a przynajmniej animacje przecież oceniam wysoko :)
Ej to fajnie masz :p
Ja też nie jakoś specjalnie, bo wiesz, że mam silniejsze zasady niż procenty i choćbym miała 5 procent w moim guście to obejrzę :D Ale ostatnio bardzo mi się sprawdziło, i ogólnie jak ma 30-40% to oceniam właśnie na 3-4 :D Ale i rozbieżności też się trafiają :p
U mnie właśnie premiery są dosyć wysoko procentowane.
Sprawdziłam właśnie, że Zwierzogrod (animacja + nowość) mam na 81%, pewnie by mi to dali w rekomendacji, ale właśnie do mnie dotarło, że to już zaznaczyłam dawno temu :) Także jednak różnie jest z tymi %. Jakiś czas temu też mi coś z nowości dali, to nawet się śmiałam, że dziwnie :P
Z tymi wysokimi procentami trochę się sprawdza, ale z niskimi też różnie. Chyba że bardzo niskimi. Wąż się sprawdził :P
A to ja nie włączyłam tej opcji żeby zaznaczonych już nie pokazywalo. Rekomenduje mi wszystko, zresztą ja mam bardzo dużo moich rekomendacji zaznaczonych :-)
Bo zaznaczam ze względu na opis, aktorów, reżysera, tematykę i inne. No chyba, że nieraz zaznaczam właśnie z rekomendacji, to wtedy jakby te procenty motywują do zaznaczenia.
Czy Noam Chomsky jest wysoki czy szczęśliwy? - 48%
Once - 57%
Pokuta - 6/10 (ksiazka 6/10), 2 znajomych: 6, 8.
Odpiszę tutaj, bo jak często wchodzę z telefonu, to nie mogę w takim słupku odnaleźć tej wiadomości konkretnej :D
A Twoje włosy mają jakiś konkretny powód, żeby się tak zachowywać?
Pamiętam, że nie farbujesz, ale czy np. używałaś/asz prostownicy często albo suszysz je ciepłym nawiewem?
Dużo może być przyczyn w zasadzie, ale te nazwijmy to "mechaniczne" uszkadzanie chyba najłatwiej jest zniwelować. Przerzucić się na lżejsze kosmetyki do włosów, stosować bogatszą pielęgnację (olejowanie <3), nie czesać mokrych, nie trzeć w ręcznik, rozczesywać przed myciem i myć potem tylko skórę głowy, a na długości tylko delikatnie itp.
Gorzej jak w grę wchodzą jakieś czynniki zdrowotne czy może chociażby brak witamin czy coś. Może pij te drożdże skoro Tobie smakują? Albo jakieś suplementy na włosy? Dieta bogata w oleje też pomaga. Olej z wiesiołka (fajny jest w kapsułkach też) czy lniany.
Może być też tak, że włosy Ci normalnie rosną, ale nie widać porostu, bo są słabe i się wycierają. Upinasz na noc? Ja tak długo miałam, że mi się kruszyły bardzo mocno, dlatego ponad rok temu je ścięłam porządnie i teraz wciąż zapuszczam :P Za równo miesiąc będzie zresztą rok bez wizyty u fryzjera.
A Ty podcinasz często? Dobre cięcie i zdrowe końcówki też mogą pomóc, także faktycznie idź do kogoś polecanego, bo inaczej można wyjść z masakrą zrobiona tępymi nożyczkami i włosy znów się rozdwajają i kruszą po kilku dniach.
OK, chyba wszystko :D I nie załamuj się, bo na pewno można poprawić stan Twoich włosów :)
A odnośnie innych rzeczy:
- ściągnełam sobie filmiki Mel B, żeby móc sobie odtwarzać na TV
- Kupiłam te pomidory suszone i nie są złe, ale za pierwszym razem bardziej mi smakowały, bo były tak na ciepło. Muszę pokombinować z nimi.
- Kupiłam też czarne oliwki, ale jeszcze nie otwieram słoiczka (mimo, że mnie kusiło :D), bo muszę najpierw wymyślić do czego je dodam. Pewnie jakaś sałatka. Ostatnio widziałam w jakimś przepisie.
:)
Nie farbuje, prostuje rzadko, staram się nie suszyć suszarką a jak już to nawet kupiłam taką fajną z... dyfuzorem? Taka wielka nakładka na końcu i zimnym, tzn. tym chłodnym powietrzem. Przez około rok czasu stosowalam z polecenia Joannę Czarną Rzepe - szampon, odżywka, serum na końcówki i wcierka. Jakoś nie zauważyłam szału... Od kwietnia mam zamiar lykac kozieradkę, podobno jest dobra. W ogóle od dawien dawna przymierzam się do serii Vichy... zwłaszcza na te ampułki... Na raz ciężko mi będzie kupić wszystko, ale może teraz coś odloze i z kwietniowej wypłaty resztę i kupię. Do twarzy kosmetyki (mówię o mojej zielonej serii, do mojej cery) są rewelacyjne, warte ceny. Mam nadzieję, że włosy nie są gorsze...
Kilka miesięcy miałam takich, niecały rok, że co około 6 tygodni podcinalam, ale to ciągle stałam w miejscu z długością... :p
Ja zapomniałam o tych pomidorach... :p oliwek aktualnie też nie mam :D Ale mam bekon, idę usmażyć z jajkami :-) :-) :-) Smacznego, dziękuję :D
No to nieciekawie, faktycznie :(
Ale pielęgnacja nigdy włosom nie zaszkodzi. Zawsze będą jakieś efekty, także się nie poddawaj.
Rzepy nie stosowałam, ale planowałam. Stosowałam natomiast wodę brzozową, Jantar i kozieradkę, ale w formie wcierki właśnie. Do Jantaru miałam największą cierpliwość i widziałam efekty. Ale kozieradka stosowana regularnie też ponoć niweluje wypadanie przynajmniej. Tylko zapach może niektórych zniechęcać, bo włosy pachną potem trochę jak bulion :D
O tych ampułkach od Vichy to tylko czytałam, możliwe że są dobre.
Może po prostu wolniej rosną z wiekiem? U mnie chyba tak jest :D
Umyję włosy, nałożę maskę i pokręcę hula hopem :)
Nie wiem jak z tą Mel, bo chciałam zacząć wczoraj, ale póki co mnie bardzo bolą mięśnie i plecy jak cokolwiek robię.
Też czytałam o tym zapachu bulionu, ale ja lubię, więc dlatego chciałam i od początku miałam zamiar od środka to stosować, ale znalazłam ofertę z tabletkami, 180 po 2 dziennie, czyli na 3 miesiące kuracja. Zawsze to ciało też skorzysta, nie tylko włosy a na włosy dodatkowo poszukam też masek.
Ja już obmyslilam plan, w niedzielę zacznę Mel B, na pewno będę miała zakwasy, więc tydzień rozcwicze się a od jeszcze przyszłej niedzieli dorzucę hula hop :-)
To kosztuje grosze i tylko zalać wrzątkiem trzeba, więc i wcierkę możesz spróbować jak będziesz chciała. Ponoć też na cerę dobrze działa.
Ja tak drożdże łykałam ;)
Muszę jakoś zęby chyba zacisnąć. A chciałam też na wiosnę biegać :D
To jednak wolę jakąś o neutralnym lub ładnym zapachu na włosy :-) bulionik do środka :-)
Tzn ja i tak nakładam tyle specyfików, że tego potem aż tak nie czuć ;) Zawsze można jeszcze spryskać odżywką bez spłukiwania i zapach jest ładny :)
Mit. Podobnie jak hejt na silikony. Zależy też u kogo, bo niektórzy mają takie włosy, że niczym się dociążyć ich nie da.
Takie odżywki to często właśnie silikonowe bomby, które zabezpieczają włosy przed otarciami i ciepłem. Wprawdzie nie stosuję ich aż tak często obecnie, ale czasem miedzy myciami i jak autentycznie nie mam czasu na nic innego (takie spłukiwane). Ale wiadomo, każde włosy mogą inaczej reagować. W każdym razie ja nie unikam.
Mi sie bardzo szybko przetluszczaja wlosy... Jedynie co to po myciu bez splukiwania wcieram, ale staram sie w konce ten olejek https://s16-de.vinted.net/images/item_photos/845/077/255/552770548.jpeg?14496478 70 bo te konce to wlasnie tak sie pusza, ze do szalu mnie to doprowadza...
Chociaz zastanawiam sie nad jakas mgielka, czyms leciutkim.
On jest świetny ;) Sama muszę go kupić, bo testowałam jedynie u koleżanki.
Mi też się przetłuszczają jeszcze, a na dodatek mam teraz potworny łupież i to zaraz po umyciu :( No ale nic nie poradzę raczej. Chyba, że jakiegoś cud oleju poszukam do skóry głowy. Chyba kokosowy powinien zadziałać, a jeszcze mam.
Może delikatniejsze szampony używaj? łojotok czasem powodowany jest przez przesuszenie. Skóra nadprodukuje wtedy sebum.
Jest z czego wybierać, także coś sobie znajdziesz :)
To ja nie wiem... Moze ja nie umiem docenic efektu... Bo poza ladnym zapachem to nie widze rewelacji. Te wlosy dalej minimalnie sie pusza...
Mi tez od czasu do czasu powraca lupiez, ale hedendszolders radzi sobie szybko i to mi pomaga :)
Szampony ostatnio glownie z Loreala stosowalam, wiec chyba dobre. Nie no, serio musze sprawdzis te Vichy, jakie ceny, moze jakies pakiety sa, to taniej niz pojedynczo i powaznie rozwaze kupno...
Kiedyś używałam, ale teraz już nie używam takich szamponów.
Jestem uzależniona od tych dziecięcych z rossmana :D
Te loreale, garniery i inne to nie dla mnie. Za dużo chemii w tym i właśnie od tego miałam problemy ze skórą głowy. Ostatnio moją mamę mi się w końcu udało przekonać, bo też już uczulenia dostała.
To dawaj znać czy zadziała,bo jestem sama ciekawa.
To moze zanim kupie to wyprobuje dziecinny. Bo wlasnie nie jestes pierwsza dorosla osoba co mowi o dziecinnych szamponach. Ale obojetnie jaki dziecinny? :p
Schauma (??) nie pasowal mi bardzo, strasznie sztywne straki po nim mialam...
Na studiach mialam okres, ze dlugo uzywalam Garnier, ale tylko Fructis, pozniej tez cossie popsul i przestalam. Tutaj w Niemczech taki miks, ale z przewaga wlasnie Loreala, do tego piekne zapachy maja :) Teraz ostatnio z kolei kupilam Syoss, taki przezroczysty seledynowy, bezsilikonowy, na razie nie mam zdania :P
Oczywiscie dam, ale zanim dojdzie do kupna to mysle okolo kilku/kilkunastu tygodi i jeszcze zanim jakis efekt to moze sie przeciagnac do miesiecy :D
Właśnie nie obojętnie. W gruncie rzeczy chodzi przede wszystkim o to, żeby nie było w składzie tych silnych detergentów.
http://e-naturalna.pl/2010/05/sodium-lauryl-sulfate-sls-sodium-laureth-sulfate-s les/
Niestety w wielu szamponach dziecięcych te środki również okupują 2 miejsce w składzie, czyli ilościowo jest ich dużo.
Jeśli taki typowo dziecięcy nie będzie Ci odpowiadał (własnie taki efekt suchych drutów jest częsty w wielu przypadkach), to możesz też spróbować takich trochę lżejszych szamponów bio. Np właśnie w Rossmannach jest ta seria odżywek i szamponów Alterry. W nich te detergenty są trochę lżejsze, a same szampony są naładowane dużą ilością naturalnych wyciągów. Ja szczególnie lubiłam zawsze ten granat/aloes. Pięknie pachnie. Chociaż z tej serii preferuję tę odżywkę.
Dzisiaj myłam włosy Alterrą kofeinową, ale ona akurat nieszczególnie mi przypadła do gustu.
Garnier ma całkiem spoko odżywki. Np. Oleo repair czy tę Ultra doux z awokado. Mam jeszcze z Garniera końcóweczkę tego serum do końcówek Goodbye damage. Ale szampony poza zapachami jednak nie są zbyt dobre.
Używałam chyba wszystkich szamponów, dopóki nie dowiedziałam się, że to nie szampon jest od poprawiania kondycji włosów, a odżywki :)
Obecnie zdarza mi się myć włosy nawet żelami pod prysznic niektórymi, bo sugeruję się już tylko składem, a nie teoretycznym przeznaczeniem produktu :)
W Rossmannach właśnie (znów xD) są takie żele do higieny intymnej, które super domywają włosy, nie plączą, a przy tym składy są bardzo fajne.
Poczekam :D
Żele do higieny intymnej? Wow :D
Jakiś czas temu osiagnelam swój szczyt lenistwa i mylam włosy odzywka... Nie polecam :D
Ostatnio czytałam też o sposobie mycia tylko wodą. Bardzo zdrowe itp., no ale włosy nigdy nie będą tak świeże i "sypkie" jak po szamponie :p Mam Rossmanna, ale byłam ze 2 razy, bliżej mam inny kosmetyczny, ale chyba się przejdę, bo nie jest daleko :-)
MADAME - TO
Co myślisz o wyjeździe K&H? To jest możliwe w ogóle? :D
Kurczę, trochę w sumie rozbudziło to moje nadzieje, że coś między nimi może być. Skoro Cami powiedziała, że nic już nie czuje do Klausa, a Hayley stwierdziła, że też nie może być z Elijahą, to może Hope będzie miała rodzinkę? :D Pewnie nieprawdopodobny scenariusz, ale nadal uważam, że oni do siebie pasują ;)
Odnoszę od kilku odcinków wrażenie, że te wszystkie sytuacje mają doprowadzić do związku Klausa i Hayley. Zawsze twierdziłam, że do siebie pasują. Oby skończyły się maślane oczy do Elijahy, bo to w ogóle nie powinno zaistnieć. Między aktorami nawet nie iskrzy. Mniejsza o romanse. Klaus wyjechał - pytanie na jak długo? Właściwie odkąd on pojawił się jeszcze w TVD to teraz zmiana o 180 stopni. Kiedyś to siał postrach, nie wiadomo czego było można po nim się spodziewać. Teraz to on się boi dawnych wrogów? Ta postawa mi nie pasuje. Jedyne wytłumaczenie to może, że ma kogo stracić - córkę. Jednak o Hope jest tak mało wzmianek i scen, że aż zapominam o jego nowym statusie jako ojciec. Kol nigdy na mnie wrażenia nie robił, a teraz jeszcze Finna dostaliśmy fiu fiu.
Zastanawiam się czy nie byłoby to też dobre rozwiązanie w razie gdyby skasowali TO.
Mogą pokazywać ich wspólne sceny z "wycieczki". Są obecnie na podobnym etapie swojego życia i mogliby sobie pomóc go przejść.
Elijah to mi bardziej pasuje dla Hayley na brata... albo nawet jakiegoś wujka czy kogoś z rodziny.
Kol podobał mi się w zeszłym sezonie, nawet o dziwo lubiłam jego sceny z Daviną. Teraz wrócił - czar prysł, typowa ja :D Ciekawe ile pożyje tym razem? Nie zdziwię się jak koniec końców to Davina go odeśle z powrotem. Z tym Finnem mnie zaskoczyli. Ale zapchajdziura raczej.
Nieladnie zrobili z Orlami... Oscary juz na tygodnie wczesniej roztrabione, no ale to Nagroda... :p Nawet Berlinale mialo swoja zakladke na glownej. A dzisiaj z fejsa sie dowiaduje o wygranych a na filmwebie cisza... Polski portal powinien sie postarac o swoje nagrody...
Jestem zla na filmweb :D
O co właśnie chodzi, jakaś mała afera jest, czy co? :p
A Orły oglądasz czy tylko Oscary? W sensie filmy, nie galę.
Filmy później Ci podam (jeszcze rac, ale co tam :p), ale widzę,że "Sin City" się podobało :-) :-) :-)
Ogólnie nie oglądam polskich filmów za bardzo. Nawet te dobre czekają w kolejce. Ostatnio to chyba Idę w zeszłym roku obejrzałam :)
A bo robił sporo aluzji do tego co się w kraju i polityce dzieje i się nie spodobało. Chociaż też tak z internetow tylko wiedzę czerpię, bo tylko opisy jego wypowiedzi widziałam, a nie jego samego.
Minionki - 59%, 3 znajomych: 6, 7, 8. Jakos tak nie jaraja mnie te stworki... :D
Zodiak - obejrzalas w koncu, nie chcialas poczekac na moje serduszko :D :PP ja mam juz zaznaczony, 55%, 3 znajomych: 7, 7, 9. 1 chce zobaczyc.
Sin City - 5/10 :D 6 znajomych widzialo: 6, 7, 7, 7, 8, 10. Jak zwykle odstaje ze swoja ocena :D
Sin City 2 - 3/10 :D :PP 3 znajomych widzialo: 3, 4, 6. Tu przynajmniej nie ma takiej przepasci ze znajomymi :D
http://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2016/03/cf75459de7f04581e52267f2cd804555.jpg
Pewnie widziałaś :)
Slutty, patrz :-) :-) :-) http://kotlet.tv/kasza-z-pieczonymi-warzywami/ tahini też mam cały słoik, będę robić :-)
Pietruszka mi nie pasuje :P
Bulgur został u rodziców. Za to odkryłam w czeluściach szafki amarantus :)
Tak w ogóle to mama wczoraj do mnie zadzwoniła, że znalazła ćmę w szpinaku kupionym w sklepie, takim liściastym, pakowanym hermetycznie. Powinni dawać opis "może zawierać śladowe ilości ciem lub innych owadów".
A tak poważnie to chyba powinni to zgłosić :/
Teraz będę oglądać każdy liść z dwóch stron.
Łeee... Zawsze możesz kupić :D
Oh, Ty też wybredna :p to więcej marchewki, albo seler :-)
Też myślę, że powinni zgłosić, kurczę to jest obrzydliwe... Ja na szczęście chyba nigdy nic nie znalazłam :-)
Seler tym bardziej nie :D
Raczej pojadę w następny weekend do domu i zabiorę xD
A na dodatek moja mama bardzo się ich boi. Gorzej niż pająków. Piję właśnie szpinakowe smoothie i myślę czy jakiejś nie zmieliłam xD