Ja mam nadzieję, że Stefek znajdzie jakiś sposób, żeby uratować Damona. Będzie musiał się naprawdę postarać.
Po ostatnim odcinku wróciła mi wiara w jego możliwości i chyba ruszy pupcie i będzie dobrze, jego wczorajsza megamina i zmarszczone czoło pokazały, że się zmartwił. Nie mogę się już doczekać kolejnego odcinka, lubię takiego cierpiącego Damona.
To był dla Stefka szok. Widać było, że bardzo się przejął i że zrobi wszystko, żeby Damonowi pomóc. Tak, dokładnie w tym odcinku pokazał, że jednak jest zdolny do działania. Więc myślę, że w ostatnim nie zawiedzie. Taką mam przynajmniej nadzieję.
Jak dla mnie to był jeden z lepszych odcinków, nawet moge powiedziec, że najlepszy.
Biedna Jenna, John. Rodzeństwo Gilbert znowu straciło "rodziców", opiekunów Alarica też mi strasznie żal, znowu stracił kobiete którą pokochał.
A ta scena kiedy Elena czytała list Johna bardzo wzruszająca.
Najlepsza scena pożegnania na cmentarzu i rozmowa braci.
Mam tylko nadzieję, że nic się nie stanie z Damonem, wtey to już by była katastrofa ( jeden z głownych bohaterów nie może przecież zginąć )
Stefan bardzo się dobrze zachował, jednak łączy ich więź braterska, mimo wszystko.
Znajdzie jakiś lek dla Damona - musi...
Nie spodziewałam się nagłej zdrady Elijaha, ta cała sytuacja z jego rodziną, którą chciął pomścić, a kiedy pojawiło sie "światełko w tunelu" co do odnalezienia ich, zrobi wszysystko.
Też liczyłam, że Eliaszek wyciągnie kolejny eliksir albo przytoczy kolejną mroczną legendę jak się wyleczyc a tu du pa. Wszyscy są wkurzeni na Eliaszka więc może najwyżej napisac maila z kilkoma radami
Eeee tam, ja się na niego wcale a wcale nie gniewam, rozumiem i akceptuję jego wybór, chociaż miałam nadzieję, że to właśnie on będzie znał sposób na wyleczenie Danonka, biedaczek troszki się pomęczy, ale co to dla niego.
Ale jeśli w tak ważnej sprawie jest chociaż cień szansy, myślę - że nikt by nie przeszedł wobec tego obojętnie.
Jeśli możesz odzyskać wszystkich których kochałeś, a wierzę, że Eliaszek bardzo kochał swoje rodzeństwo i był do nich przywiązany - to jak możesz to zignorować?
Błagam;)
http://img196.imageshack.us/img196/3113/sun39hellobrother.jpg
odnosnie naszej wczorajszej rozmowy na temat "hello brother" ;))
zastanawiam sie co z katherine? czy nadal jest uwieziona w mieszkaniu alaricka? zaklecie zatrzymujace ja tam rzucil madox. on juz nie zyje wiec czar powinien przestac dzialac. jest jednak jeszcze zauroczenie klausa. niby kasia popijala werbenke ale to nie dziala na wczesniejsze uroki pierwotnego. czyli wychodzi na to, ze rick ma wspollokatorke wampirzyce? ;)
Chyba na to wychodzi. Teraz pozostaje pytanie, czy nie będzie miał problemu z tym, że z nią mieszka xD
Ja nie chce pozytywnych zaskoczeń, co ktoś zaskoczył pozytywnie to zaraz go zabili więc może niech siedzi gdzie siedzi
Sprawa by się rozwiązała gdyby ten cały rytuał polegał chociaż na chwilowej śmierci Klausa, wtedy Kaśka by sobie wyszła. A tak będzie musiała kombinowac. Liczę, że jednak będzie miała okazję pożegnac się z Damonem, a wątpię czy on ją jeszcze odwiedzi.
Ciekawe gdzie teraz będą mieszkac Elena i Jeremy? Elena wprowadziła się do Salvatorów, ale nie wydaje mi się że zostawi samego jeremiego. Może wprowadzi się do ich domu Alaric a Kaśkę zostawi w swoim mieszkaniu:P
moze alaric wprowadzi sie do eleny i jeremiego i podejmie sie opieki nad nimi? katherine pozostanie u niego w mieszkaniu a salvatorowie odzyskaja swoj dom.
zwłaszcza że Elenka zaprosiła do Salvatorów Eliaszka. Więc jak on stanie po stronie brata to już tam nie będzie bezpieczna. Chociaż w sumie czemu mieliby jeszcze na nią polowac? Spełniła swoją rolę, umarła. Logika nakazywałaby nie wracac pierwotniakom do Mystic falls, bo niby po co skoro moga zdobyc cały świat? Jakiś powód będą musieli wymyslic, bo akcja raczej z miasteczka nie wyjdzie
Ja mam znajomą, która jest pół Amerykanką i kiedyś powiedziała mi, że w USA pełnoletność zaczyna się po ukończeniu 21 roku życia.
Najnowszy odcinek pozostawił taką niesamowitą pustkę w moim umyśle, sercu, cholera wie jak to nazwać. Jest mi tak smutno i pusto, czegoś brakuje. Jestem świadoma, że bez Jenny serial już nigdy nie będzie taki radosny i świeży jak kiedyś. Na początku był on lekką opowiastką o młodej dziewczynie, która poznała wampiry, ludzie giną, robią odwet, polują na wampiry bla bla bla. Teraz to wszystko stało się takie mroczne, takie ciężkie do opisania. Elena straciła ostatnich rodziców jakich mogła mieć. Myślę że Nina kawał dobrej roboty odwaliła, bo jeszcze nigdy nie widziałam Eleny płaczącej tak realistycznie, serio. Dodatkowo WIĘKSZOŚCI aktorów należą się brawa za te emocje i grę aktorską, bo była dość realistyczna i przekonywująca. Jeszcze żaden odcinek mnie tak nie poruszył jak ten. Na żadnym aż tak nie płakałam, uroniłam jedną, dwie łzy... Ale w tym odcinku. Poza tym JEDYNA piosenka jaka pojawiła się w tym odcinku bardzo mnie zachwyciła, w kółko słucham.
Odcinek świetny, ale mam kilka pytań. Może ktoś mi pomoże na nie odpowiedź w sposób 'racjonalny';-) ?
Skoro Elijah i Klaus są pierwotnymi to żyją na tym świecie już bardzo bardzo długo. Klaus o swojej klątwie także wiedział już szmat czasu. Elijah nawet mówi, że Klaus miał tysiące lat żeby przygotować się do przełamania klątwy i uwolnienia wilkołaka. Więc dlaczego Klaus wszystko robi na ostatnią chwilę ? Szukanie wampira i wilkołaka ? Wszystko praktycznie zaraz "przed" rytuałem. Tutaj ciągle mówią, jaki to on nie jest potężny i wszechmocny i, że ma przewagę w postaci tych tysięcy lat więc pytam dlaczego? Dlaczego Jenna, Jules, Tyler i Caroline ? Dlaczego wszystko w ostatnim momencie ? Dlaczego bliscy Eleny ?
I dlaczego to wszystko działo się w Mystic Falls? Nie można było przenieść się do jakiegoś innego miejsca, gdzie byłoby trudniej uratować Elenę i tym samym Klaus odniósłby sukces?
No i dlaczego wszystko to działo się dopiero teraz? Z możliwych pokazanych mocy Klausa wynika, że on Elenę mógłby odnaleźć w każdej chwili bez większego wysiłku. To samo z Katherine. Ciężko mi uwierzyć, że to było dla niego takie trudne. No, ale oczywiście obydwie "złapał" na ostatnią chwilę ;-)
No i jeszcze jedno pytanie, może bez sensu, ale dlaczego Elena wygląda tak samo jak Katherine? I dlaczego to właśnie doppelganger Katherine miał przełamać klątwę? A nie kogoś innego? Być może była mowa o tym we wcześniejszym odcinkach, ale jest ich aż tyle, że pewnie połowy wątków już nie pamiętam :-)
Dziękuję z góry za odpowiedzi ;-)
1. Bliscy Eleny dlatego, że Klaus ma skłonności psychopatyczne i lubi zadawać ból innym.
2. Mystic Falls dlatego, że to miejsce urodzenia doppelgangera, była o tym mowa.
3. Wątpię, żeby było tak łatwo sobowtóra znaleźć, mamy jakieś 7 miliardów ludzi na planecie i znaleźć jedną konkretną osobę jest raczej trudno ;)
4. Elena wygląda jak Katherine dlatego, że czarownice, rzucające klątwę na Klausa sprawiły, że co jakiś czas ma się pojawiać sobowtór, umożliwiający złamanie klątwy.
Dzięki za odpowiedzi!
co do 1. To dalej jestem nieprzekonana ;-) Klaus miał tysiące lat, a zrobił wszystko na ostatnią chwilę. Skąd wiedział, że w otoczeniu Eleny będzie tyle wampirów? Ok, mógł ich sobie sam stworzyć. No ale wilkołaki ? Ich ponoć nie jest tak dużo jak wamiprów i ciężko ich znaleźć. Także, Klaus moim zdaniem wykazał się dużym ryzykiem stawiając wszystko na ostatnią kartę W końcu Mystic Falls to małe miasteczko. Można by też pomyśleć, że Elena mogła nie wiedzieć w ogóle o istnieniu wampirów czy wilkołaków gdyby Stefan się nie pojawił ;-)
do 2. Przypomniało mi się to jak wysłałam post :-)
do 3. Jakoś tu też nie jestem przekonana, miał czarowników dla siebie, oni nie mogli mu jakoś pomóc znaleźć Elenę? Jakoś nie umiem przetrawić tego ;-) Ale to tylko moje osobiste problemy ;p
do 4. Mogłabyś coś więcej w tym temacie powiedzieć ? Byłabym wdzięczna!
Ad. 3
Katherine została wampirem zanim Klaus zdążył przeprowadzić rytuał. Nie wiedział o tym, że przed przemianą miała dziecko. Sam Elajża był zdziwiony gdy Rose powiedziała mu, że ród Katherine przetrwał. Elena zaś kazała przekazać Klausowi, że doppelganger żyje, więc on wysłał po nią dwóch gostków żeby ją zabrali.
Jak więc miał się przygotowywać do klątwy po tym jak Katherine go wystawiła skoro wiedział, że szansa przepadła?
Chyba, że on dowiedział się o dziecku Katherine tylko ja coś pominęłam.
Kiedy dowiedział się o tym, że doppelganger żyje, na pewno wysyłał kogoś aby szpiegowali Elenę i jej bliskich. Samo to "I've heard about you. The crazy, impulsive vampire. In love with his brother's girl" o tym świadczy. A to, że postanowił zabić bliskich Eleny? Po pierwsze tak jak powiedziała Evarini, Klaus jest psychopatą, a po drugie, nie przyszło Ci na myśl, że to część zemsty za to co zrobiła Katherine? W końcu są one ze sobą spokrewnione.
Musiał Klaus został w Mystic Falls, bo złamanie klątwy musiało być w miejcu narodzin doppelgangera.
No właśnie to nie jest do końca wyjaśnione, dlaczego akurat ten doppelganger był potrzebny, bo wcześniej Kathrine zanim została przemieniona w wampira też był doppelgangerem .. tylko pytanie kto stoi na szczycie, kogo doppelgangerami one są??
A co do odc. to był mega smutny.. super zachowanie Stefana, widać, że się przejął, to jego przebieranie paluszkami jak patrzył, gdy Damon odchodził.. ahhh.
Ten był potrzebny bo do przełamania klątwy musi być człowiekiem, a nie wampirem.
Już było wyjaśniane, że istniała pierwsza Petrova, Julie nazywa ją Charlotte.
Płakałam od początku do samego końca. A soundtrack meega. Elijah jest parszywym chamem. Dalej muszą się bać. Damon wkrótce (mam nadzieję, że jednak znajdą lekarstwo) umrze - Elena dalej będzie cierpiała.. John, Isobel, Jenna, rodzice .. a niedługo Damon. Za dużo łez wyleje. Bonnie się spisała. Bardzo mi się podobało jej wejście.. ;-)
Idiotyzm Jenny. Mogła skręcić kark czarownicy i byłoby po rytuale.Pełnia by minęła, Klaus nie przemieniłby się i byłby spokój.:P I nie wiem po jaką cholere pozwolili Elijah zając się bratem na końcu, skoro nawet głupi Stefan mógłby mu wyrwać serce czy tam kołkiem zadźgać. No ale cóż, to tylko serial i logicznych rozwiązań nie można się doszukiwać:P
Też się nad tym zastanawiałam i aż się dziwiłam, że nikt do tej pory o tym nie napisał ;)
Pierwsze co, to właśnie o tym pomyślałam "Jenna, Jenna..czemuś jej łba nie ukręciła?!". Ale tak jak niżej napisała Eyre, Jenna była swieżakiem, parę chwil po przemianie, więc zrobiła to, co wydawało się najbardziej oczywiste.
Jenny mogła skręcić kark Grecie, ale wybrała najbardziej oczywiste z rozwiązań dla młodego wampira (mam kły więc gryzę). W tamtym momencie to Elena wiedziała więcej o byciu wampirem niż przerażona, zdezorientowana Jenna. Klaus był mocno osłabiony, ale wciąż był Pierwotnym, może wyrwanie mu serca wymagało wciąż specjalnej siły Pierwotnych? Z drugiej strony Elijaha mógł wbić bratu sztylet w serce i po prostu pertraktować ze scoobie gangiem. Pomogą mu uzyskać te informacje a potem zabiją Klausa.
Nie mogę, Elijah parszywym chamem?
Jakby to Damon po jakiejś tam - dajmy na to przykładowo - głupiej akcji Stefka darował mu życie i nawet jeśli by komuś coś naobiecywał, tobyście piały, jaki z niego dobry, wspaniałomyślny braciszek i ile wybaczyć potrafi. Ponadto jeszcze pewnie został by Damon pochwalony, że nie daje sobie w kaszę dmuchać, bo robi to co sam uznaje za stosowne - a nie to czego inni od niego oczekują...
O matko;)
Ale zgadzam się, Bonnie miała wejście zaebiste, i tu też jak Damon miał wyjście smoka tak ona była na wejściu istną smoczycąXD
Jak do.pierdzieliła Klausowi - to już myślałam że się nie pozbiera;)
I w ogóle jakoś ślicznie Graham wyglądała w tym odcinku, normalnie dała czadu
"Tobyście piały", nie uogólniaj, bo ja akurat Elijaszka rozumiem, każdy wybrałby na jego miejscu rodzinę. Choć ja tam nie wierzę Klausowi i uważam, że Elajża zachował się naiwnie.
Zawiodłam się na nim tylko dlatego, że od początku go broniłam i uważałam za honorowego gościa, a okazało się, że jest inaczej.
A ja Klausowi wierzę. Co więcej, uważam, że od początku specjalnie trzymał tę informację w zanadrzu jako kartę przetargową, typowy as w rękawie, bo wiedział, że brat będzie chciał go zabić. Wierzę mu m.in. dlatego, że ze spoilerów wynika, iż poznamy rodzinę Pierwotnych, a zwłaszcza potężnego Papę Pierwotnego ;) Może się mylę, ale nie wydaje mi się, żeby "Sezon Pierwotnych" opierał się na samych retrospekcjach z ich udziałem i żeby właśnie do retrospekcji odnosił się owy spoiler.
No Ty i kilka osóbek.
Reszta jedzie po Eliaszku jak po łysej kobyle.
Naiwny to Eliaszek był z Salvatorami i Elenką, że się dał dwa razy dziabnąćXD
Jak wiatr zawieje... (żeby nie było - nie mówię o Tobie;)
Gdy Elijah ratował kilkakrotnie dupsko Damonowi przed śmiercią, albo Elenkę przed dwoma wysłanymi przez Klausa gorylami
- to był cacy.
Ale jak tylko serce mu raz drgnęło i nie popełnił bratobójstwa, gdy zatliła się iskierka nadziei na odzyskanie tych których kochał i był pewien - że utracił na zawsze - to zaraz : "Ale wielki gnój ten Eliaszek!"
Że nie był honorowy?
A Damon, Stefan, Elena I Alaric to byli honorowi, kiedy go zadźgali??
I kolejny raz sprawdza się w TVD złota zasada:
Jak kurde nie jesteś Damonkiem - to nawet nie próbuj się wychylać!
Popełnisz błąd, to Cię zjadą jak psa.
Bo tu tylko Damonek ma prawo kopać, gryźć, rzucać się na każdego, kłamać, kołkować, zabijać kogo tylko zechce i kiedy tylko przyjdzie ochota.
Bo Damonkowi wszystko wolno - jest usprawiedliwiony;)
Bo to wampir, bo zawsze krzywdzony przez braciszka i świat cały, bo nikt go nie docenia, nie kocha, bo nigdy nie dostaje tego na co zasługuje.
Taa.
Ale Stefanowi to już się tego na przykład odmawia.
To Damon niemal wetknie Stefkowi kołek w serducho, (bo głupi Stefan się jak idiota wkurza że Damon chciał dobrze i dał jego dziewczynie swoją krew wbrew jej woli. A on ją chciał ratować!) - ale rozlegną się głosy:
<O mój Boże, biedny Damon, dobrze tak Stefanowi durniowi;)!>
To Damon gryzie niczemu winną Andie - grozi jej śmiercią, ale:
< O mój Boże, biedny Damon - jak on strasznie cierpi! Nikt go nie słucha, to se ulżyć musiał... >
Damonkowi wszystko uszło by na sucho.
Najlepiej niech zabije Stefana, zabierze Elenkę na Karaiby i jeszcze będą się wszyscy z tego bardzo cieszyć.
A w ogóle Elena jest taka głupia i ślepa jak kret że Damona nie kocha. No jak żyję większej idiotki nie spotkałam!
XD
No - ale Elijah to nie Damon.
I o co chodzi, Panie Dziejku...
hahahah w sumie racja ale wiesz, Damon to inna kategoria i nie oszukujmy się ma facet najgorzej ale Eljah nie był taki zły. Właśnie był dobry i honorowy dlatego nie zabiła brata eh..
Jeśli chodzi o Elijah, według mnie postąpił właściwie. Przecież głównie chodziło mu o zemstę za śmierć rodziny, a kiedy dowiedział się, że żyją co miał zrobić?
A kiedy czytałam wypowiedzi dotyczące Damona <O mój Boże, biedny Damon, dobrze tak Stefanowi durniowi;)> to jakbym siebie słyszała ;P Jak tylko zobaczyłam Damona w 1 odcinku od razu się do niego przekonałam. I nawet jeśli zabiłby wszystkich mieszkańców Mystic Falls nie miałabym przeciwko, a do męczydupy chyba też się nigdy nie przekonam :D.
co teraz z Katherine???? mnie nurtuje pytanie co teraz z Katherine skoro Klaus żyje ale jest niewiadomo gdzie i podejrzewam ze nie wroci sobie przynajmniej jakis czas ot tak do domu Alarica. wiec Katherine bedzie tam siedziec pare lat? :))no chyba ze się mylę i w nastepnym odcinku wrócą obaj z Elijahem zrobić porządną zadymę :) a co do reszty odcinka - najbardziej wzruszający ze wszystkich chociaz zaskoczyla mnie jedynie smierc Johna calą resztę mozna bylo przewidziec ze stanie się tak a nie inaczej :) ciekawe co dalej z Damonkiem :(
Bardzo emocjonujący odcinek! Obok finału 1 sezonu, ten również stał się jednym przeze mnie najlepiej oceniony.
Dlaczego Jenna?! Myślałam, że ją jakoś uratują... ehh, pierwotni są jak widać bardzo honorowi... Zaskoczenie, choć do końca nie potrafiłam mu jakoś zaufać.
Teraz trzeba czekać na finał, na pewno będzie to mocne uderzenie.
Nie, no jasne.
Elijah miał powiedzieć:
<A sru, że mogę odzyskać rodzinę. A sru, ( no dobra, tego jeszcze nie wiadomo;) że Klaus ich jednak nie zabił.
Sru, że było nie było znam się z bratem kilka setek, jak nie tysięcy - lat. Nabroił to niech ma;)
Przecież obiecałem tym szczylkom że go zabiję, co nie?
To nic, że jednego dnia oni też zabili mnie dwa razy, choć obiecali nie kombinować - zdarza sięXD
Zabiję brata i jakąkolwiek szansę na odzyskanie rodziny bo co tam, się obiecało, nie??>
Taa.
tak wejście Bonnie i jej magia w tym odcinku oraz chęć poświęcenia się zrobiły na mnie spore wrażenie i dużo zyskała w moich oczach.
Katherine też mnie zastanawia, co z nią teraz będzie. Może Bonnie wymyśli jakieś zaklęcie i ją wydostanie, chociaż z drugiej strony nie wiem czy Bonnie pomogłaby Katherine. Bo niby po co?
I jeszcze nie wspomniałam wcześniej w swojej wypowiedzi, że Elena na pogrzebie Jenny wyglądała przepięknie! Nina jest śliczną dziewczyną, ale ta elegancka sukienka, upięte włosy i ten makijaż sprawiły że wyglądała piękniej niż zwykle.
Dalej nie mogę odżałować Jenny :-(