Czy "dowództwo" (wzmianka np. w odcinku "Czerwony wiewiór" i na tym będę się tu opierać)
rzeczywiście istnieje? Bo jeśliby istniało, to oznaczałoby, że gdzieś na świecie jest więcej
grup pingwinów-komandosów. Jak uważacie? Była to tylko przykrywka, by pozbyć się Bucka,
czy tylko wykorzystany fakt?
HAHA : D
czy modelina powinna być taka twarda? bo już się chyba przeterminowała ^^
Na początku jest twarda,ale potem powinna zrobić się miękka...A MOŻE TO PLASTELINA :P
hahaha
możliwe, bo tą modelinę to gniotę już od godziny i nadal nic ;D wow.. data produkcji: styczeń 2004 rok Xd
nie wiedziałam że ona ma już aż tyle lat ! a może to termin ważności ; P
Nom Xd
i ta modelina tak szła w pokolenia na pokolenie : P
teraz należy do mojego brata, ale mu buchnęłam ;d
skorzystałby.. na pewno..
nawet gdyby nic nie ulepił.. to by zjadł Xd
kiedyś wpierdzielił mi całą plastelinę :P
CCCCCCCOOOOOOOO?!!!!
To moja siocha nie robi takich rzeczy...
FFFFFUJJJJ!
Muszę mu to następnym razem wyperswadować.Buhahahha
haha.. już to widzę Xd
nie no żartowałam.. on się nie tyla takich rzeczy ;d na szczęście.. ale próbował ! ; p
A już się bałam...
A mój wuja,kiedyś chciał coś skleić i mu Kropelka do oka wpadła.Trzeba było z nim do szpitala jechać,żeby mu pomogli :O
łooo.. współczuję.. to momentalnie skleja.. kiedyś jak przez przypadek (;P) rozbiłam taką figurkę to chciałam ją posklejać a sobie całe palce pokleiłam i nie mogłam ich odłączyć Xd ale potem jakoś się udało ;p
haha.. ja to już mam we krwi Xd
nom.. dobrze że zauważyłam, przynajmniej bym w szkole nie musiała pisać ;D
Buhahaha
:D
Niestetyż czas iść na swą pryczę.Odpłynąć do idyllicznego świata,niewyobrażalnych marzeń i wyobrażeń.
Słowem:Czas spać!
Mmm !
a dzisiaj stał się cud.. ŚNIŁY MI SIĘ PINGWINY : DD !!
dokładnie nie pamiętam początku snu ale koniec akurat tak bo wtedy się obudziłam : P YEA ! tylko szkoda że ten sen był związany poniekąd ze szkołą ^ ^
spoko ; D
niestety początku i tak sobie jak na razie nie przypomniałam ale koniec pamiętam świetnie.. : p
Ooooo to najważniejsze.
Lepszy jest przecież koniec rzeczy,niżeli jej początek :D
hah ^ ^
no nie zawsze :P jak jesz dajmy czekoladę.. pierwszy kęs jest najlepszy a potem traci ten swój magiczny smak i staje się zwykłą czekoladą z hipermarketu ;d
zaczynam się martwić o tą moją szynszylę... coś taka niemrawa ; (
Spokojnie, każdy zwierzak ma inną psychikę, tak jak ludzie. Inne przyzwyczajają się szybciej, a inne wolniej. Myślę, że możesz się nie przejmować :)
ja wiem, bo dobrze zdaję sobie sprawę z sytuacji w jakiej się znajduje.. nagła zmiana to przecież wielki szok dla takiego stworzonka tak samo jak dla człowiek.. trzeba się przyzwyczaić.. ale orzeszka ode mnie wziął :D
orzeszek Xd
nie no żart ;p
jeszcze nie wiem.. każdy mówi na niego inaczej, ale w końcu trzeba mu dać jakieś imię.. no nie wiem.. zobaczymy ^^ może że masz jakieś propozycje :P
Nie za bardzo. W ogóle nie mam jakoś głowy do imion. Może Mort? XD Nie no, żart ^^
haha
Mort za bardzo nie pasuje do niego ; D
jak chcesz to mogę ci wysłać jego zdjęcie ^ ^ ?
jak chcesz, mogę też wstawić na stronę i po prostu podać ci link ; )
tylko nie wiem czy to zdjęcie zrobię bo światło jest beznadziejne a z moim aparatem 2.0 mega pixeli to chyba nic nie zobaczysz Xd a cyfrowym nie chce bo mi nie lampy nie da wyłączyć a nie chce go przestraszyć
Spokojnie, możesz zrobić zdjęcie jutro. I może wstaw na stronę, jak znam życie poczta mi się znowu zatnie, a poza tym tak dawno tam nie wchodziłam... Tak, wolę stronę ^^
Muszę kończyć... Dobranoc i niech co się przyśnią Pingwinki ^^
Zależy jaki ma charakter...
Zawsze się jakieś imię znajdzie :D
A na zdjęcie czekam z przyjemnością :D
Jejciu,boję się o niego...
Chyba zacznę płakać...Aaaa ja już płaczę.
A jak mu się coś stanie!!!! :((
oj.. ty płaczesz a co dopiero ja ! miałam go przy sobie cały czas od czasu jego powrotu. Zawsze za mną chodził, nie odstępował mnie na krok, a teraz go nie ma.. o matko !
oby mu się nic nie stało ; (((
; )
ja jak jest weekend to zawsze siedzę do późna ; D akurat potem poszłam bo nie miałam co robić, więc grałam sobie na telefonie ^ ^
Miałaś pecha,jakbyś chwilkę poczekała to byśmy się spotkały :D
Tak co powiesz?Jak leci??
ech.. patrz ile czasu mija od napisania ostatniego komentarza.. jakoś nigdy nie możemy trafić tak żebyśmy obie były dostępne ; D
u mnie nic nie leci, bo niebo zachmurzone, nic nie powiem bo i tak nie usłyszysz, mogę najwyżej napisać.. a tak nie dosłownie, to dobrze ^ ^ fajnie jest ;p A JUTRO S Z K O Ł A ! No i nie chce mi się pisać tego mojego bloga.. to chyba na tyle ^^
Aha czyli mniej więcej tak jak u mnie.Z tym,że mi się bloga pisać chce,ale nie mam kiedy.Ehhh ta przeklęta Edukacja...Dlaczego nie można poznawać nauki w inny sposób :O
hehehe.. na co oni w ogóle wymyślili tą szkołę? pewnie ten ktoś jest znienawidzony przez cały ziemski naród. Ja jak nawet znajdę czas to i tak mi się jakoś nie chce tego bloga pisać.. nawet nie to że nie chce, ale tak bym coś w nim jeszcze zmieniła.. NAWET NIE O TO TEŻ CHODZI! ja muszę mieć dobry humor żeby napisać coś składnie i fajnie.. a to jest ciężkie.. pewnie dla ciebie nie ale ja jak mam coś pisać logicznie to nie ma przebacz ; d
Heheh,ja też mam takie dni,że za nic nie mogę napisać,albo po prostu mnie odrzuca od pisania.Muszę wtedy przeczekać ten stan.Potem zaczynam znowu pisać. :D
hah ^ ^
a dzisiaj stał się cud bo skorzystałam z płyty z tyłu książki od biologii ; D ale nic ciekawego tam nie ma.. no cóż.. ja spaaadam bo się muszę uczyć ! jutro sprawdzian z niemca.. ach !
JESTEM ! :D
sorka że zmarnowałam twoją nadzieję na chwilę odpoczynku ode mnie.. wiem że jestem jak ten rzep :D albo rzepa.. zależy kto co woli.
Nie dlaczego???
Może gdybym nie miała jutro wolnego,ale tak...
Super :D
Przed chwilą ślizgałam się po podłodze na "pingwina".Po prostu szaleństwo! :D
oo ^ ^ nawet nie wiem jaką radość sprawiły mi twoje słowa :P myślałam że już wszystkich doprowadzam do szału swoim byciem ; )
wow... ja próbowałam.. ale na schodach.. NA SWOJE USPRAWIEDLIWIENIE POWIEM ŻE BYŁY WYPOLEROWANE ! :d
nic mi się nie stało, ale nie czułam żeber ;D
dzisiaj sobie wyszłam na przerwie na pole ^ ^ normalnie to nas nie wypuszczają