Wybaczcie wszelkie błędy i nie gramatykę,ale na naszych oczach tworzy się historia.
Otóż jest oficjalnie potwierdzany odcinek o Doris.
Zwie się :
"The Penguin Who Loved Me"
Cudny tytuł na tłumacznie
"Pingwin,który mnie kochał"
Shooley powiedział,że będzie w nim Doris,ale dopiero go kończą.
Ale mi to nie przeszkadza.
Ważne,że jest!
Teraz wszystko się zmieni ;D
Taaaaaaak! ; )
Dobra,ogarniam i podaję link to stronki ;
http://penguinshq.forumotion.com/t1258-the-penguin-who-loved-me
TEŻ SIĘ CIESZYCIE?
TAK JAK JA?!
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA ;D
No właśnie nie. Pamiętam, że jeden odcinek serialu "Akwalans" miał premierę u nas.
Rozumiem. A tego nie wiem, nie oglądam. Chociaż to dziwne, żeby Amerykanie oglądali to po nas bądź innych krajach, ale widać możliwe.
Było tak i to nie raz, że my widzieliśmy odcinek wcześniej niż Amerykanie np. Bezsenny ninja czy Najlepszy wróg :)
Ja pierdziele! O Jezu! To będzie... nawet nie mogę znaleźć odpowiedniego określeniaxD
Im dłużej o tym myślę to wydaje mi się, że Doris okaże się pustą niczym wydmuszka lalą. Ma ktoś jeszcze takie wrażenie?
Może odrobinę.. Ale w sumie mam nadzieję, że okaże się w porządku i będzie z Kowalskim:)
Możliwe,i to bardzo,no,ta mina,jakaś taka...Powiem wprost:jak "Klasowe Gwiazdeczki"u mnie...Ale ten odcinek pchnął mnie ku napisaniu wreszcie wiersza!Jak dla mnie jest dobry,ale co WY myślicie?<oczywiście to o"TPWLM">
Za gardło chwyta mnie przerażenie
Z trudem opanuję rąk swych drżenie.
Ten dzień już nadchodzi-
Nic mnie z jego szponów nie oswobodzi...
Przeżyć te dni,do tego zdarzenia
To tylko piękne,lecz płonne marzenia.
On się zbliża,już to czuję
Jednak rąk nie załamuję.
Stawię mu czoła,jak na mnie przystało.
Jeśli dotąd się przegrywało,
To widać w postanowieniu się nie trwało...
Wiersz dobry, ale wiesz... Skoro nie chcesz oglądać tego odcinka to przecież nie musisz. :P
Mi się wydaje, że musi. No, a jak by brzmiała piosenka z 10. Bonda w takiej wersji:
I wasn't looking but somehow you found me
It tried to hide from your love light
But like Heaven above me
The penguin who loved me
Is keeping all my secrets safe tonight
Jak dla mnie to by był całkiem wdzięczny utwór przewodni do TPWLM. Ale to się nie stanie, a szkoda w sumie.
Jestem pewny ze to tak naprawde Bulgot przebrany za Doris, albo Doris chciała po prostu omamić Kowalskiego bo pracuje dla Bulgota. Zobaczycie ze to prawda.
To faktycznie może mieć w sobie ziarnko prawdy.. Jakoś tak dziko, że tyle czasu nie ma Doris, a teraz nagle pojawia się w odcinku z Bulgotem..
Jeśli to będzie prawda to strasznie współczuję Kowalskiemu. Za co on tak musi cierpieć? :(
widzę tu też sceny z odcinka '' Skipper makes perfect'' ;) więc może puszczą już całą resztę ?
swoją drogą Doris jest ładna ;) no i ta scena z pocałunkiem ^^
Jeśli tak, to powoli zaczynam żałować że to przeczytałam, bo teraz nie będzie żadnego zaskoczenia..
Heh, ja mam szczęście, bo korzystałam z google tłumacza, a tam było tak kiepsko z gramatyką, że i tak połowy nie zrozumiałam. :P
Dziwi mnie jedna rzecz: dlaczego jeszcze nigdzie nie ma żadnych informacji nt. tego odcinka? W reklamie jest napisane, że TPWLM pojawi się w następnym tygodniu (drugiego napisu nie zrozumiałem), a nigdzie nic o tym nie słychać. Tylko ten filmik.
Aczkolwiek... Faaaaaaaaaaaajnie.
http://www.youtube.com/watch?v=AVA2z_zbWwA - mój nastrój jest teraz całkiem podobny do nastroju tego utworu muzycznego. :D
Brr...Prawie dostałam zawału serca...Teraz będę miała koszmary senne o"TPWLM"!
No,lepsza Doris niż Kwoka,ale...Noo,mam taki dziwny stosunek co do wszelkich paringów!Ale...Oby to wszystko skończyło się już Happy Endem,bo nie mam już więcej siły współczuć porzuconemu!
Tą kwokę to ja bym chętnie na obiad zjadła.
No właśnie - Happy End albo śmierć (Doris rzecz jasna)!
Nie jestem w stanie nienawidzić Kwoki jak inni fani Kowalskiego(za tekst"Moja zemsta będzie krwawa i głośna"-genialny!).Właściwie nie lubię tylko tego Fredożernego monstrum z"Sokół i kocha",ale moja koleżanka(nie znająca się właściwie na PzM)ciągle gada mi o Doris,później mówi,że nią jestem,teraz stwierdziła,że ja nią jestem(i tak też mnie często nazywa).Poza tym owszem-albo Happy End,albo jej śmierć!
Ale obawiam się,że Bulgot zginie-bo nawrócić,to się nie nawróci,a skoro nawet Memodestruktor nie jest w stanie na długo go powstrzymać...
Ten o zemście dobry nawet, ale inne jej teksty zakrawają na kpiny...
Kitka? Taka zła nie była.
Z Bulgotem może będzie jak (ło Boże, ja tylko PzM i Bond, na przemian...) z Blofeldem z Bonda - oglądałaś części z Connerym, załapiesz. Jakby zginął... No, tak źle by nie było, bo będzie nadal żył w naszych sercach xD
A no tak,może i...Ale wolałabym,żeby,no nie wiem-żył,nie nawrócił się,a mimo to...A co do Kitki-pożarła Freda,i przez to tylko jej nie trawię...Nawet Rhondę z tymi jej kręglami i"waleniem gluta"toleruję!
Niee.. On nie może zginąć! To by było straszne. Nie dopuszczam do siebie tej możliwości. Ktoś inny może umrzeć, ale on musi zostaćxD
Ale pewnie zginie;(
Serce bije mi jak oszalałe,ręce się trzęsą...Boże,już dawno zastanawiałam się,jak zareaguję na wiadomość o"TPWLM",ale nie myślałam nawet,że się rozpłaczę...Po prostu łzy pociekły mi po twarzy jak gruszki!Teraz czuję się,jakbym miała mieć zaraz zawał,jeszcze w gardle mnie ciśnie<niedoczynność tarczycy-znak,że się denerwuję!>.Jeszcze boli mnie brzuch,i mdli mnie,jak po zjedzeniu rocznej szynki...Jeśli to żart,zabiję...Nie,ja nie wytrzymam!<pisk>JAK CHYBA PADNĘ!!!
A czy ja mówię,że mój przypadek,to smutek?Tylko moja radość,zawsze niemożliwa do zmierzenia jakąkolwiek skalą,nie mając w pełni ujścia,wywołuje u mnie powyższe objawy!Bo gdyby owo ujście miał...No,chodziłabym po ścianach,skakała z okna i piszczała tak głośno,że wszystkim na całym świecie popękałyby bębenki uszne...
Ja jak się cieszę to mam taki niekontrolowany i lekko głupawy chichot i uśmieszek..xD
Przynajmniej nie jestem sama...
No,ale z pewnością nie chodzisz w kółko,i nie powtarzasz"Nie wytrzymam psychicznie,załamię się!Ale na wikii to pisało,ale ona z zasady kłamie,a mimo to niektóre momenty zwiastunu były zgodne z opisem...A co,jak to jakiś żart?A może fotomontaż?Niee,ja nie wytrzymam!".Coś w ten deseń od minimum godziny!
Nie powtarzam identycznie tego samego, ale sens jest ten sam;) Nie mogę się na niczym skupić, ciągle to do mnie powraca. Podejrzewam, że niedługo dostanę szczękościsku;)