Jakiś czas temu szukałam fanficów z PzM. Po polsku niestety niewiele jest takich
opowiadań, ale jakieś znalazłam:
http://www.fanfiction.net/s/7567161/1/Dziwne_nawyki - krótkie anegdoty, nawet niezłe
http://forum.vampirciowo.pl/viewtopic.php?t=387 - to opowiadanie nie ma zbyt wiele akcji,
bardziej skupia się na uczuciach, ale strasznie mi się spodobało
http://angelika-smigielska97.blog.onet.pl/ - blog Angeli1997, opis jest niepotrzebny - należy
przeczytać to samemu :).
No i jest jeszcze moje opowiadanie:
https://docs.google.com/document/d/1vsEHlZdTo_XUmIfRzpXPN9ca16DvVefuWGuS9k9NF
Fk/edit - może nie jest jakieś wybitne, ale miło by było gdyby ktoś się skusił i przeczytał :)
Znacie inne fanowskie opowiadania? Jak tak, to dawajcie w komentarzach (głównie chodzi
mi o fanfici pisane po polsku, ale jak są jakieś wyjątkowo dobre po angielsku, to też mogą
być)
Nie to,że czasem bym nie potrzebowała,ale nie lubię tego.Nigdy mi się to jeszcze nie zdarzyło...
Dziwne,ale prawdziwe :D
Mika, to ja mam taką pamięć :P Tylko, że czasami jest tego cholernie dużo, więc potrzebna jest drobna pomoc ;) Najciekawsze jest to, że przeważnie robiąc ściągi, ja się uczę i na sprawdzianie nie muszę z nich korzystać :D A ostatnio ściągałam (oprócz wczoraj) jakoś tak w zeszłym roku, więc nie martwcie się. Aż takim krętaczem nie jestem ;)
hahaha ; D
to masz fajnie ! ja muszę poświęcić minimum godzinę by nauczyć się jednej lekcji np. z historii..
ale wiadomo że każdy kiedyś ściągał.. nawet gdyby to miało być ten jeden, jedyny raz, ale jednak ; P
Tak, uczeń który choć raz nie ściągał, jest w podstawówce :P Taki suchar...
Jedziesz dziś po szynszyla!? Może byś wstawiła jakieś zdjęcie na swojego bloga :-3?
och, no jasne ! :D
akurat teraz nowa notka będzie dotyczyć głównie szynszyli więc mam świetną okazje na sesje fotograficzną ^ ^
tylko jeszcze jest spawa imienia :D
Jakby to była dziewczyna, to dałabym ci mnóstwo propozycji, ale skoro to jest facet to nie mam żadnej :(
Z innej beczki: kończę już 16 stronę opka :) Powoli zbliżam się do końca, ale myślę że jeszcze kilka stron będzie :)
Z jeszcze innej beczki: dziś o 20 na TVNie jest Madagaskar :D
och.. już wykorzystałam imiona z seriali bo moje koty je dostały ;d a chyba Mortem go nie nazwę :P może że będzie miał megaśne oczy ;>
oo no to gratulacje i bardzo się cieszę ! :D
a kiedy będzie można przeczytać ^ ^ ?
wiem, wiem ;d wczoraj właśnie zobaczyłam, i postanowiłam że zajmuję telewizor na dziś wieczór ;P
Mort to byłoby nawet dobre imię dla takiego słodziaka :D
Przeczytać... jak skończę pisać jako Skipper to udostępnię (chyba dziś). Potem będzie jeszcze Kowalski, i może jeszcze ktoś później.
Madagaskar to jeden z tych filmów które mogę oglądać kilka(naście) razy i wciąż mnie śmieszy. Pamiętam jak byłam z ciocią na tym w kinie jako ośmiolatka. Już wtedy polubiłam Juliana i pingwiny :) Ale i tak 2 część jest lepsza ;D
haha ; P
ja bym chciała by właśnie 2 puścili, bo o dziwo nic nie pamiętam !
ja na 1 i 2 byłam w kinie
pewnie na 3 też pójdę ; P
już nie mogę się doczekać ! ale pójdę tylko we względu na Juliana i pingwinki ; >
pewnie jak większość ^ ^
poinformuj mnie jak wstawisz ; )
Ja 2 pamiętam b. dobrze, chociaż nie byłam na niej w kinie (ale oglądałam ją nie raz). Największą atrakcją będą oczywiście Julian & Pingwiny, ale główna czwórka też nie jest zła :P Alex jest najfajniejszy, Marty ma niezłe momenty, Gloria podobnie, tylko Melman mnie czasem wnerwia, ale stanowi dobre uzupełnienie do reszty. Na 3 muszę iść :) Ale i tak PzM są lepsze :D
Wstawię chyba zaraz. Muszę napisać jakąś jedną stronę, ale nie mogę tego zrobić, gadając z tobą :P
Też lubię głównych bohaterów, ale jednak to ci drugoplanowi zdobyli lepsze uznanie wśród widzów :D
och, no to ja już się zamykam ;d
ziip, klik, plum i szuuuum (zasuwam, zamykam na kłódeczkę i spuszczam kluczyk w toalecie :D)
czytam, czytam ;d
jeszcze musiałam zjeść obiad i posprzątać więc dopiero niedawno zaczęłam. Jak skończę to ci powiem ; ))
Przeczytałam !
i muszę ci pogratulować.. udało ci się mnie doprowadzić PONOWNIE do łez.. już mi się nasunęły myśli żeby iść po tego biednego Skippera i zabrać go z tej strasznej drogi, nie zdając sobie sprawy że to tylko opowiadanie i moja chora wyobraźnia - rozwinięta na tyle dobrze by móc to wszystko sobie dokładnie wyobrazić
pomysł z Meg bardzo trafny, nie spodziewałam się tego. W pewnym momencie zamknęłam otwartą kartę z twoim opowiadaniem, bo nie mogłam usiedzieć w miejscu z emocji. BYŁO mi tak strasznie szkoda biednego Skippera.. ech.. możesz być z siebie na prawdę dumna, bo to jak na razie najlepsze opo o pingwinach ; )
O jejku, strasznie dziękuję! Meg już dawno chciałam wprowadzić w Central Parku, ale... jakoś tak nie wprowadziłam i chyba dobrze, bo przydała się tutaj :) Chociaż może przenieść ją do CP, co sądzisz?
I nie płacz, to tylko opowiadanie :)
PS chyba nie sądzisz, że pozwolę mu umrzeć :P?
Och ^ ^ jak już uważasz ;) moim zdaniem to wcale nie jest taki zły pomysł : PP
No właśnie ja zdaje sobie sprawę z tego że to jest tylko opowiadanie, ale ja jestem tak wrażliwym człowiekiem że nawet wiedząc że to się nie dzieję naprawdę to i tak ryczę :P
No ja myślę, że nie pozwolisz ! nawet wolę nie myśleć co by się stało gdybyś tak zrobiła..
o matko ! już wyobrażam to sobie.. opowiadanie bez happy endu.. niee. !!!! nie zgadzam się ! :D
Oczywiście, że tak nie zrobię. Dochodzę właśnie do kolejnego wzruszającego momentu.
Z Meg to się jeszcze zastanowię.
Ja też jestem wrażliwa. Mam to do siebie, że ryczę... ale tylko na kreskówkach. Jak umiera jakiś zwierzak, czy coś w tym stylu. A fabularne to mogę policzyć na palcach jednej ręki:
- HP i Insygnia Śmierci part 2 (śmierć Snape'a i wszystko potem) - w książce też się poryczałam
- Marley i ja (śmierć Marleya) - tu też jak czytałam książkę to się poryczałam
- Życie od kuchni (jak taka dziewczynka siedziała nad grobem swojej matki i w ogóle... nie wiem czemu mnie to wzruszyło.)
- Podaj dalej (scena końcowa)
I to chyba tyle. Ale na kreskówkach to wiele, wiele razy.
Ja właśnie też.. i to częściej niż na filmach.. ja się poryczałam ostatnio, jak widziałam taki smutny teledysk i jeszcze ta dobijająca piosenka ; /
Coo! to Marley umarł ; ( ? ja właśnie nie tak dawno wygrałam tą książkę w konkursie. Zamierzam ją przeczytać, ale ciągle albo to nie znajdywałam czasu ale zaczęłam czytać co innego a o tym zapominałam.. no cóż.. kurcze.. aż poję się po tą książkę sięgnąć bo znowu będę ryczeć... ja nawet płakałam czytając lekturę, ale to było dawno w podstawówce.. Pies który jeździł koleją.. kojarzysz?
Przeczytaj książkę! Jest genialna! Śmieszna, czasem smutna, ale jedna z najlepszych jakie czytałam. Stoi na honorowej półce. Film też jest niezły, ale książka lepsza. Przepraszam, że zepsułam ci zakończenie, ale psy umierają za szybko. Taka jest prawda :(
Pies, który jeździł koleją kojarzę, nawet czytałam, ale nie ryczałam na niej. Nie wiem czemu.
Zapomniałam: Narysujesz mi w końcu Kate? Pamiętasz, jakiś czas temu cię prosiłam. Bardzo bym chciałam mieć ją narysowaną, a że sama nie umiem, więc...
och, no jasne, tylko chyba zdajesz sobie sprawę że to też nie jest tak łatwo? to podobnie jak z opowiadaniem.. piszesz jak masz wenę i czas.. a ja w tej chwili nie mam ani tego ani tego.. jak rysuję to tylko na lekcji, więc proszę nie bądź zła jak w najbliższym czasie jej nie zobaczysz ;(
przepraszam, bo wiem że dużo obiecywałam a tego nie spełniłam. Wszystko mi się ze sobą nakłada.. nauka, szkoła, tłumaczenie, rysunki, zajęcia dodatkowe, opieka nad bratem.. czasem po prostu nie wyrabiam a tym bardziej się nie rozdwoję .. rozumiesz, prawda? :(
och.. ulżyło mi ;) po prostu nie mogę już po woli słuchać : na narysowałaś coś? kiedy coś dla mnie naszkicujesz?
PO PROSTU MASAKRA !
ale nie mam tego nikomu za złe bo w końcu sama powiedziałam że to zrobię
ja teraz idę po szynszylkę ; ) potem wstawię zdjęcia na bloga ^ ^
Tak, wiem, też czasem tak mam. Zrób to, zrób tamto... Mogliby się ode mnie czasem odczepić.
U, jak wstawisz zdjęcia, to daj znać :D
oki ^ ^
już właśnie jest u mnie, ale takie przestraszone to stworzenie ! ale nie dziwie się..
Trzeba go oswoić. Teraz siedzi na górnym piętrze i nic nie robi.. zaczynam się trochę o niego martwić. Szkoda mi go :(
Mi też, chociaż go nie widziałam. Mój pies, jak go przyniosłam też ciężko to znosił. Ale szybko się oswoił i teraz jak wychodzimy z domu to szczeka, żebyśmy wróciły, co jest uciążliwe, ale w pewien sposób kochane :)
och ^ ^
dzisiaj zrobię mu zdjęcia, ale telefonem bo z moim głupim aparacie cyfrowym nie można wyłączyć lampy błyskowej a nie chcę by się przestraszył albo co.
Ja czytałam. Genialne! Tyle uczuć... Rzadko płacze, ale w oczach mi się łzy zaszkliły... Ja... Nie umiem tego wszystkiego opisać... Po prostu... super :)
Yay, dziękuję. Naprawdę moja chęć do pisania przychodzi z tego, że wy to czytacie i pozytywnie komentujecie :D
No piszę, piszę, powoli wszystko zmierza do końca...
Ale następne opo już jest w mojej głowie :D Więcej czytaj w temacie, który się nazywa król julian, bo tam pisałam nieco więcej ;)
:) Nie spiesz się, pisz tak jak ci "wygodnie" ;) . Cierpliwość to cnota :) A tam temat czytałam. Na pierwszym miejscu mam doczytać "Koszmar Skippera", ale tego twojego drugiego opowiadania też nie mogę się doczekać :)
Dziś byłam calutki dzień w domu, więc trochę (czyt. sporo jak na mnie) napisałam. Aż mnie oczy bolą... Trudno. Miałam wenę, a to wymaga ofiar :)
Super!Przeczytałam notkę.
Popłakać się nie popłakałam,ale jestem pełna innych emocji.Heroiczna walka Skippera o odzyskanie wolności-super.Pomysł z mówiącą ze zwierzętami opiekunką,też ekstra.Słowem,jejciu,kiedy przeczytam dalej?:D
Niedługo :) Dziś nie mam czasu na pisanie, ale pewnie ucieszy cię, że następna notka jest robiona z punktu widzenia Kowalskiego :)
I nie przypuszczałam, że do gustu aż tak bardzo przypadnie wam żeńska wersja doktora Dolittle :)
Oooo,ale biedny Kowalski się nieco zawiedzie na nauce...
No cóż,kiedyś jest ten pierwszy raz...
"Nauko dlaczego mnie tak doświadczasz?"Buhahah :D
Fajna ona jest...Niech wykabumuje Alice :P
Nie dosłownie. Ostatnie słowa, które na razie napisałam to:
"Aha, to cofam ostatnie zdanie, nauko. Ale i tak jesteś wredna!"
Nie ma to jak rozmawiać z wyimaginowanym podmiotem w myślach :)
No, zwierzakom żyło by się lepiej, gdyby wykaboomowała Alice :)
Heheh,byle tylko,nie przestał jej zupełnie kochać...Bo to już by nie był ten sam Kowalski :O
Właśnie, a mówiąc o doczekaniu... Marina, Angie, kiedy zamierzacie dodać nn? ;) Na wasze opki też czekam z niecierpliwością. Żebyście nie myślały, że o was zapomniałam... ;) A... i Angie... Nie myśl, że przestałam czytać, bo nie daję znaku życia ;) Po prostu mam jakieś problemy z onetem (albo z netem, ewentualnie laptopo - do wyboru do koloru ^^) i nie mogę dodać komenta :( Ale czekam na nn u każdej z was! :)