Ponieważ tam się miejsce skończyło 2 godziny temu, podsumowanie zrobię za godzinę, tutaj jeszcze osoby które chciały zagłosować (a jeszcze dziś tego nie robiły) na zagrożonych mają chwilę czasu :P
Tak więc.... Juliet czy Dan? Kto ma odpaść?
Choć w 4 sezonie dużo fajniejszy jest Dan, to za pierwsze trzy mój głos daję Chuck'owi. Za jego intrygi, uczucia do Blair i poczucie humoru w pierwszych sezonach...
Chuck - bo tworzą świetną parą z Blair. Czym byłby ten serial bez Chucka Bassa?;)
Georgina - ponieważ jest bardzo złożoną postacią. Mimo, iż występuję rzadziej niż Chuck, Dan czy Nate, zawsze wokół jej osoby dzieje się na prawdę wiele, jest nieprzewidywana, i co to dużo gadać - niesamowita. Uważam, że zasługuje na finał, zawsze jest taka sama- nie zmienia się jak chociażby Chuck - najpierw fajny chłopak, a teraz - sorry - gówno a nie człowiek, ona zawsze jest taka sama. G. ma charakterek - jak trzeba umie pokazać pazur, gdzie jest miejsce danej osoby, ponadto pomijając tekst o którym pisał Sajmonnn, sposób w jaki się zakwaterowała do jednego pokoju w akademiku z Blair był bezkonkurencyjny... :)
Nie chodziło mi o to, żeby Cię w jakikolwiek sposób urazić Sajmonnn. To nie ja zarzucałam Ci, że jesteś niekonsekwentny itd.. Nic do Ciebie nie mam. Po prostu ze zwykłej ciekawości sama chciałam sobie podliczyć głosy. A że wyszły mi inne wyniki niż Tobie, to to napisałam, czy to żle? Żeby było jasne nie kontroluję Twojego podliczania głosów, bo nie chce mi się tyle liczyć. Szczerze mówiąc podziwiam Cię, że chce Ci się robić te wszystkie konkursy na bohatera, bo ja zwariawałabym podliczając te wszyskie punkciki :) A więc ok :) Teraz mogę uznać temat za zamknięty.
Co do Taylor Momsen uważam, że cudownie śpiewa, mam nawet jej płytę :) Jest świetną piosenkarką i życzę Jej jak najlepiej w tej branży. Taylor jako Taylor jest spoko, ale Taylor jako Jenny jest wkurzająca :)
CHUCk - bo dzięki Blair zmieniał się na lepsze. Ma świetne teksty, głos, spojrzenie. Jest sarkastyczny. Zawsze dostaje to czego chce. No i oczywiście za typowe dla niego I'm Chuck Bass :)
Georgina - zawsze pojawia się wtedy kiedy nikt się jej nie spodziewa, zawsze coś namiesza, zawsze wywoła jakąś aferę i zawsze po tej aferze znika żeby znów pojawić się w najmniej spodziewanym momencie :D
Chuck- za osobowość i jego uczucia do Blair. Teraz preferuję Dana, ale na względzie mam Chucka z 1 i 2 sezonu:-)
Głosuję na Georginę - bo zasługuje na finał, zawsze jak się pojawia dzieje się cos wielkiego, niespodziewanego :-P potrafi rozkręcić nieźle akcję
Chuck - obok Dana, najlepszy z tej trójki bohaterów. Cenię go za jego humor i ciekawą osobowość.
Nate jest nudnawy a Georginy nie trawię. Zagłosowałabym na Dana ale widzę że ma małe szanse więc wspomagam Chucka.
Georgina - za jej nieprzewidywalność, oryginalność, nietuzinkowość, pomysłowość.
Ogólnie uważam, że jest jednym z koni napędowych tego serialu... Gdyby nie Ona, gdyby nie Blair, gdyby nie Jenny - ten serial byłby nudny.
Nikt nie głosuje na Dana ani Nate'a??? :O
ja bym głosowała na Dana bo go uwielbiam ale z tego co widzę walka finałowa rozegra się w tym przypadku między Georginą a Chuckiem więc musiałam opowiedzieć się za którymś z nich :)
A ja uważam, że to błędne myslenie. każdy powinien głosować na faworyta swojego, moja z tej czwórki jest akurat Georgina, ale gdyby był nim np Nate - głosowałbym na niego :) ale Twój wybór
Georgina, ponieważ kocham ją za wszystko co robi w tym serialu, jest bezkonkurencyjna!!!
Chuck - już uzasadniałem ale napiszę jeszcze raz że koleś ma ciekawy sposób bycia i pewność siebie. Do tego potrafił otworzyć się Blair i zmienić się dla niej.
Głosuję na Georgine bo jest bardzo barwną postacią, ma świetne teksty i nie lubie pozostałych bohaterów...
szczerze mówiąc to uwielbiam i Dana i Chucka, każdego na swój sposób. Ale patrząc jak układają się wyniki postawiłam na Chucka i jak większość chyba głosujących mam na uwadze głownie 1 i 2 sezon w jego wykonaniu. Bo 4 należy tylko do Dana :D
Chuck - bo przez długi czas był moim ulubionym bohaterem i wierzę że scenarzyści przywrócą jakimś cudem jego postać do poprzedniego stanu rzeczy.
Georgina jest bardzo ciekawą i intrygującą postacią, zawsze kiedy się pojawia wnosi do serialu wiele ciekawych wątków a gdy tylko znika zaczyna wiać nudą... zasługuje na ten finał bardziej niż Chuck, Dan i Nate
Chuck- ocenię go za dwa pierwsze sezony gdzie był naprawdę super. Później niestety się zeszmacił, ale sentyment pozostał. Gdyby nie te sezony zagłosowałabym na Dana który jest teraz wspaniały i to dla niego oglądam nadal ten serial:) Ale Chuck wcześniej był rewelacyjny i wnosił więcej niż Nate i Georgina razem wzięci:D
Georgina ponieważ jest jedną z najciekawszych postaci serialu. Zarówno Dan jak i Chuck nie zasługują na finał... Dan zawsze taki nijaki, Chuck chodząca wredota, a G. nawet w swojej wredocie jest urocza
A głosuję na Georgine - bo jest the best, sorry ale sądzę, że Dan, Chuck i Nate są duuuzo nudniejszymi postaciami i nie wnoszą tyle do serialu co ona
Chuck-mimo że jest łajdakiem to miał w przeszłości wiele pięknych scen, bez których serial byłby niczym. Swoją osobowością zgniata Georginę .
Chuck- za wszystko co było wcześniej, wszystkie jego wzloty i upadki z Blair oraz ten wrodzony sarkazm i poczucie humoru
Głosuję na Chucka. Wydaje mi się że zasłużył na miejsce w pierwszej trójce. Zwłaszcza za pierwszy sezon w którym był moim ulubieńcem. I za noszenie fioletowej marynarki + żółte spodnie i muszka :D
Chuck-za jego związek z Blair, za jego charakter i poczucie humoru. I nieśmiertelne "I'm Chuck Bass" :D
Chuck- za jego ,,I'm Chuck Bass", poczucie humoru i to jak unosi brew, gdy mówi swoje teksty!
Chuck - wczoraj uzasadniałam ale napiszę jeszcze że jest rewelacyjny pod każdym względem, ma charyzmę i osobowość :)
wczoraj był Chuck dziś głosuję na DANA . Za to że mnie rozśmiesza i jest naprawdę uroczy :)
Głosuję na Chucka! Dlatego że nie wyobrażam sobie serialu bez niego i bez jego tekstów.
Chuck - za jego różowe skarpetki do białych mokasynów, czyli jednym słowem - za STYL.:)
Bardziej wnikliwe uzasadnienie napisałam wczoraj, więc nie będę się powtarzała.
Chuck- za jego styl ubierania się, czesania się i styl mówienia I'm Chuck Bass. W ogóle za wszystko. Bo on jest wspaniałą postacią i zdecydowanie zasługuje na finał.
Chuck-uzasadniałam już. Powtórzę tylko że uwielbiam go za osobowość, klasę i to że jest jedyny w swoim rodzaju. Z resztą nie trawię Georginy i uważam że nie zasługuje na finał jako postać drugoplanowa, a Nate jest nudnawy:/
Chuck- za jego osobowość w 1-3 sezonie, miłość do Blair, klasę i wieczne ,,I'm Chuck Bass".
Chuck, ogólnie za jego styl bycia i oryginalny styl w ubiorze oraz za to, że udało mu się uzewnętrznić swoje uczucia do Blair.