To słowa jednego z aktorów, z którymi się zgadzam, ponieważ pokazuje prawdę a prawda wku...a wszystkich.
Gdyby miał oglądalność nie był by taki wspaniały. Ciężko będzie ten serial przebić.
Serialem wszechczasow jest Breaking Bad i zaden serial nie jest w stanie go przebic, smiem twierdzic, ze w ciagu 30 lat nic nie zdetronizuje Breaking Bad z tronu lidera
Błagam, nie rozśmieszaj mnie.Breaking Bad jako serial wszech czasów?Początkowo byłem fanem tego serialu ale ilość nagromadzonych bzdur, przypadkowych wypadków, niesamowitych zwrotów akcji (w złym słowa znaczeniu) i cudownych wyjść z opresji sprawiło, że przestałem ten serial oglądać w 4 sezonie.Pod tym względem ten serial dorównuje a może nawet przebija perypetie Dextera i Scofielda.Do pewnego momentu całkiem nieźle godził element filmu akcji z dramatem ale później zmienia się w typową bajeczkę.Za 30 lat nikt nawet nie będzie o nim pamiętał, zresztą jak o 90% innych seriali ostatniej dekady.
Sposób w jaki zacząłeś ostatnią wypowiedź potwierdza tylko, że jesteś dzieciakiem na którego nie warto tracić czasu.I gwarantuje Ci, że za 30 lat nikt nie będzie mówił o Breaking Bad, tak jak teraz nikt nie dyskutuje o serialach sprzed lat 20 bo po prostu w ciągu tego czasu powstanie tyle serii, że nikt nie będzie sobie nim zaprzątał głowy.Genialnie ukazane aspekty psychologiczne?W którym momencie?Pod względem psychologicznym ten film nie umywa się nawet do Rodziny Soprano, postacie są sztampowe i jednorakie w swym zachowaniu, jedynie Walt przejawia oznaki złożonej konstrukcji w której da się zaobserwować jakiekolwiek przemiany.Realistyczne wątki?Sam fakt, że głównym bohaterem jest facet, który ze zwykłego nauczyciela, myjącego dorywczo auta przemienia się w największego dystrybutora metaamfetaminy jest już samo w sobie tak niedorzeczne, że słowo realizm i Breaking Bad nie powinny stawać w jednym zdaniu.Ale nie to jest największym problemem.Za każdym razem gdy bohaterzy wpadają w tarapaty, gdy gliny bądź wrogowie depczą im po piętach i wydaje się, że to już koniec, nagle w cudowny sposób przychodzi ratunek.Przykład?Hank zaatakowany na parkingu przez dwóch meksykańskich najemców leży podziurawiony kulami na ziemi, facet ma go na muszce po czym stwierdza, że to zbyt proste i idzie po siekierę do swego samochodu.Oczywiście nasz bohater leży akurat w tym miejscu, w którym przestępcy wypadł specjalny pocisk, ładuje go do komory po czym odsyła do krainy wiecznych snów zawodowego mordercę bo temu zachciało się kombinowania.Przecież takie rzeczy dzieją się tylko w filmach akcji, do tego zazwyczaj kiepskich a Ty mi wyjeżdżasz z realizmem?Drugi przykład to gdy złapany zostaje jeden z dilerów Jessiego, poznajemy Goodmana, który w nieprawdopodobnych okolicznościach postanawia zostać pomocnikiem naszych bohaterów.W jaki sposób panowie wychodzą z opresji?Sal załatwia gościa, który za pieniądze zgadza się odegrać Heisenberga podczas policyjnej prowokacji.Naprawdę?Można było wymyślić coś bardziej naiwnego?Albo przykład z utylizacją wozu na złomowisku gdzie panowie wydostali się z tarapatów bo poinformowano Hanka, że jego zona uczestniczyła w wypadku?Ani telefonu do żony ani nie wezwał nikogo na pomoc, po prostu dał sobie spokój i pojechał a bohaterom po raz kolejny psim swędem udaje się uniknąć zdemaskowania.Takich historii jest multum, ten serial jest zbudowany właśnie na tak absurdalnych zwrotach, w ząden sposób nie wynikających z przebiegu akcji tylko będących dziełem przypadku dlatego o realizmie w tym serialu nie ma nawet sensu wspominać.Przypomina mi to przygody Dextera, który wielokrotnie unika tarapatów bo scenarzyści postanawiają sprawdzić naiwność widza.
Porównywanie Dextera i BB z The Wire mija się, jak dla mnie z celem. Te pierwsze to mocno rozrywkowe produkcje, nastawione na to, by ściągnąć przed telewizory jak najwięcej widzów. Natomiast twórcy Prawa Ulicy, jak sami przyznają, mieli "w dvpie przeciętnego widza". Pod względem realizmu i mnogości wątków The Wire bije każdy serial. Nie na darmo porownywano go do dzieł Dostojewskiego. Wiadomo, że do Braci Karamazov czy Biesów trzeba dorosnąć- tak samo jest z serialem.
PS. Nie neguję tego, że BB jest serialem znakomitym. Po prostu stoi on na innej półce i jest kierowany do trochę innego widza.
dokładnie, generalnie ciężko porównać te dwa seriale tak są od siebie różne, BB jest lepszy w jednym aspekcie, The Wire w innym. Uwielbiam oba seriale, bardziej cenie mimo wszystko the Wire, ale to mocno subiektywne, i będzie zależne od tego co kto szuka w serialu
Sposob budowania przez ciebie zdan, oraz tok rozumowania, wskazuja na to, ze to ty masz gora 15 lat i nie dorosles do produkcji, ktore same w sobie maja zbyt rozwinieta przestrzen emocjonalno psychologiczna. no tak jak juz trzeba pewne motywy przemyslec, lub wejsc w psychologie postaci to niektorzy sie gubia.
Co to za bz dura z tym, ze po 30 latach nikt nie bedzie pamietal. Czyli "geniuszu" wdg ciebie nik nie pamieta np takiego Ojca Chrzestnego czy Lśnienia?
Im starszy film tym jest bardziej zapamietywalny. Oczywiscie mowie tutaj o kultowych produkcjach. Takiego Taksowkarza czy Scarface ktos zapomnial po 30 latach? No sorry, ale film wciaz sa tak samo ogladane jak wczesniej, a nawet bardziej, poniewaz z czasem zyskaly status kultowych Kazdy do nich wraca. Tak samo bedzie z BB. Serial juz jest uwazany za nejlepszy
Twoje argumenty sa rownie idiotyczne jak uwaga przedszkolaka czemu pies robi kupe na trawie a nie do sedesu.
"...Pod względem psychologicznym ten film nie umywa się nawet do Rodziny Soprano, postacie są sztampowe i jednorakie w swym zachowaniu, jedynie Walt przejawia oznaki złożonej konstrukcji w której da się zaobserwować jakiekolwiek przemiany..."
hahhahahah o dzieciaku, serial o najbardziej zaglebionych sylwetkach psychologicznych traktujesz w ten sposob? hahha najbardziej idiotyczny zarzut co do Bb, ktorego postacie maja najsilniej nakreslone portrety psychologiczne. Masa krytykow to podkresla, ze jest to jeden z najlepszych aspektow tej produkcji.
Argument o hamku jest tylko oznaka, ze nie ogladales zbyt bystrym okiem tego momentu. O skolonnosciach sadystycznych blizniakow tez nie wiedziales wczesniej. O ich checi wyrzadzenia krzywdy za pomoca topora takze nie wiedziales? No to sorry, ale nie moja wina, ze masz zaburzenia werbalno wizualne, albo jestes tak malo bystry, zeby moc wylapac wszystkie smaczki, ktore potem łaczą sie w calosc.
Osoby, ktore za korzysci materialne podstawiaja sie za kogos do kicia, sa w USA na porzadlku dziennym. Malo wiesz o ich systemie prawno, spolecznyo, kryminogennym.
Twoj zarzut jest z dupy.
Poogladaj wiadomosci na CNN czasami, zamiast czytac gazetki niedzielne.
Historia o tym jak Hank dostal tel w sprawie wypadku Marie jest tak glupim zarzutem, ze naprawde musisz byc malo rozgarnietym dzieckiem. BYles kiedys w sytuacji, gdy komus z twoich najblizszych wydarzyl sie wypadek? Jak nie to zamknij dzioba bo gowno widac wiesz .
Poczytaj sobie ten artykul, bo pieprzysz takie farmazony, ze przychodzi mi na mysl pewien cytat: Dramatem naszej epoki jest to, że głupota zabrała się do myślenia
http://www.filmweb.pl/article/Metaamfetamina-97621
Miałem na uwadze zbić te śmieszne argumenty o rozbudowanej konstrukcji psychologicznej postaci, jak i odnieść się do poszczególnych wyjaśnień(które swoją drogą są tak samo absurdalne co śmieszne) ale za sprawą postu @MarkaAntoniusza, sprawdziłem tamten wątek z Deadwood, jak i kilka innych i podobnie jak On stwierdzam, że szkoda mi czasu na kogoś takiego - dzieciaka, dla którego serial o nauczycielu handlującym metaamfetaminą jest ultra rzeczywistą wizją świata.Dodam tylko, że reprezentujesz ten sam poziom "psychofaństwa" co fanki Justina Biebera i One Direction a obrażanie po forach to najwidoczniej z braku jakichkolwiek konstruktywnych zajęć twój chleb powszedni.Idź nawracać na swoją wiarę gdzieś indziej.EOT z mojej strony.
BB za 5-10 lat zostanie oficjalnie uwazany za najelspzy serial w dziejach TV. The Wire tez na poczatku nikt nie stawial tak wysoko. Z czasem nabiera sie wiecej kolrytow, a wiec BB za kilka lat bezkonkurencyjniebedzie uwazany za nejlepsza produkcje tv ever.
Ktoś Ci wyprał mózg? Lubię Breaking Bad, ale takim zachowaniem raczej zniechęcasz innych ludzi do oglądania tego serialu, niż zachęcasz. "BB najlepsze! BB bezkonkurencyjny! Za 30 lat będzie najlepszy!!! Ty debilu, nie lubisz BB?!!!! Nie chcesz ze mną rozmawiać, bo za dużo cię obrażam?!!! To obsmaruję cię jeszcze bardziej gównem!!"
Najgorsze jest to, że jesteś tak zapatrzony w siebie, że kiedy niektórzy chcą Ci spokojnie wytłumaczyć, że może ktoś ma inne zdanie, może nie masz racji, to od razu odbierasz to jako atak. Odchodząc od wszelakich dyskusji na temat seriali - zastanów się, czy internet to miejsce dla Ciebie ;]
Wracając do tematu.
Jestem dopiero po pierwszym odcinku serialu(The Wire) i jeśli mam być szczery to obejrzałem go w dwóch ratach. Trochę mnie zmęczył, ale z doświadczenia wiem, że pilot jeszcze o niczym nie świadczy.
Ogólnie trafiłem na serial, szukając czegoś podobnego do The Shield, który szczerze mówiąc przykuł mnie do ekranu na dłuuugie maratony bez żadnej przerwy.
Ok, widzę że reszta użytkowników ma rację. Nie ma sensu nawet zaczynać "dyskusji"(sic!). Skąd wy się trolle bierzecie?
1 odcinek, 1 sezon wręcz - to jest nic. The wire ma swoje tempo, większość osób na początku się 'męczy' - a to tylko dlatego że nie wie jeszcze z czym ma do czynienia :) Zapewniam że 3,4,5 sezon - rozsadzają głowę :)
Zaglądam na twój profil - patrzę, nie oglądałeś ani The Wire ani The Sopranos. Tutaj wypowiadają się ludzie (w tym ja), którzy widzieli WSZYSTKIE trzy seriale. Powiedz mi więc na jakiej podstawie uważasz BB za serial lepszy od seriali, których nawet NIE OGLĄDAŁEŚ? Jesus.
wywnioskowales na podstawie braku ocen przy Wire i Sopranos, ze ich nie ogladalem? Czyli, że ocena jest glownym wykladnikiem, tego ze ktos cos widzial? hehe No sorry, ale to glupi tok rozumowania. To, ze nie wystawilem oceny nie oznacza ze nie widzialem danej produkcji. Mase filmow nie wystawilem, a jakos widzialem, nawet po kilka razy.
Oczywiście, że to jest co innego, filmy to filmy, też mam masę ,których nie oceniłem, ale serial trwa dłużej i się go zapamiętuje. Dlaczego miałbyś sobie nie oznaczyć skoro obejrzałeś? Tym bardziej, że inne oznaczyłeś :)
zupelnie jestes w bledzie.Sopranos ogladalem jak jeszcze nie bylem na filmwebie. Wire nie do konca, Pozatym ogldalem jeszcze z 30 innych seriali, ktorych tez nie ocenilem, wiec ten argument jest slaby :)
Taaaak, za to argument, że "za 30 lat nic nie przebije Breaking Bad" jest mocny? ;)
Przykro mi to pisać, ale uważam, że jesteś po prostu idiotą. Takim zachowaniem pokazujesz po prostu fanatyczne podejście do sprawy. Piszę do jako fan Breaking Bad. Zdrówko.
Wiesz, jeżeli masa ludzi podsumowuje cię w taki sposób to znak, że coś jednak jest na rzeczy i należy poszukać problemu w samym sobie ;D Fanatyczny osioł hehe
Uśmiech proszę
http://25.media.tumblr.com/0ddbf210be521e93c3bbfc72a5c4886d/tumblr_miimalkUZy1r2 ii87o1_500.gif
''bzdury? Przypadkowe wypadki? Niesamowite zwrote akcji?'' ''Pod tym względem ten serial dorównuje a może nawet przebija perypetie Dextera i Scofielda''
Wez sie ogarnij, bo dawno nie czytalem takich bzdur. ''The Wire'' jeszcze nie widzialem, za to mam juz za soba ''Breaking bad'', ktore jest genialne w kazdym calu.
BB jest bardzo dobrym serialem, ale Wire jest o klasę wyżej. To jest zupełnie inny sposób wywoływania emocji, narracji, prowadzenia akcji. Wire robi to z dużo większą klasą.
Nie mogę się zgodzić, ale masz prawo do swojego zdania. W BB po prostu jest wiele elementów, które przypominają, że to tylko serial. Rewelacyjny, tak, ale nie tak dobry jak Wire, w którym tak naprawdę nie dzieje się bardzo dużo, a jednak chłonie się odcinek za odcinkiem, bo ta przyziemna opowieść o zwykłych ludziach jest wiarygodna i pod niektórymi względami znajoma widzowi, a dzięki temu dużo bardziej poruszająca i przejmująca. To zdecydowanie najlepszy serial o pracy policji, i jak dla mnie najlepszy serial w ogóle.
Twoje subiektywne odczucia dotyczace walorow serialu Wire w zestawieniu do BB sa auto analiza wlasnych upodoban. Jednak to tylko twoje odczucia. BB to nie ejst tylko serial i to w zadnym wypadku nie mozna traktowac ten obraz w tych kategoriach. Typowym serialem jest wlasnie Wire, ktore nie ma takiej magi wizualno werbalnej jak BB. No sorry, ale pod tym wzgldeem Bb bije na glowe the Wire.
Werbalny to raczej dotyczący słów, niż dźwięku, ale nieważne. Nie rozumiem za bardzo, gdzie jest ta magia "w-w" w BB. Jest kilka świetnie nakręconych scen z fantastycznie dobraną muzyką, ale nigdy bym nie powiedział, że to właśnie główna siła tego serialu.
W Wire prawie nie ma ścieżki muzycznej, więc ciężko, żeby w tym względzie porównywać oba seriale. Genialny soundtrack jest niewątpliwie potężnym atutem produkcji stacji AMC, ale brak takowego w Prawie Ulicy był celowym zabiegiem, mającym jeszcze bardziej unaocznić widzowi swoistą 'dokumentalność' tego serialu.
Przeglądając twoje wypowiedzi, stwierdzam, iż odnośnie dyskusji z tobą aktualne jest prawo murphy'ego; "nigdy nie klóć się z głupcami, gdyż ludzie mogą nie dostrzec różnicy"
popracuj nad j. polskim. Powinieneś napisać, ze występuje prawo Murphyiego a nie, że jest. Tym samym zdyskredytowałeś siebie co do osoby ustalającej czyjaś głupotę heheh Wpierw należy przyjrzeć się własnej :)
Radzę nie rozmawiać z tym użytkownikiem ( black_bastard ). W podobnej dyskusji ( pod serialem "Deadwood" ), również wyzywa użytkowników, którzy nie zgadzają się z jego tezą - iż "Breaking Bad" jest najlepszy serialem wszechczasów. Już zgłosiłem jego profil do administracji portalu. Wam radzę zrobić to samo.
Pozdrawiam
Ubecka menda?Po to ktoś stworzył regulamin i po to istnieje funkcja administratora/moderatora i funkcja "zgłoś nadużycie" żeby pilnować porządku i osoby, które nie potrafią się zachowywać w danej przestrzeni internetowej eliminować.A Ty jesteś taką osobą.W rzeczywistym życiu, gościa który obraża, wyzywa innych np. w pubie szybko się eliminuje przez kopa w dupę wykonanego przez pana ochroniarze ale najwidoczniej w takich miejscach nie przebywasz albo po prostu wizja konfrontacji z jakimś wykidajłą skutecznie studzi Twoje zapędy.Tu panowie administratorzy nie są tak skwapliwi do działań ale w realu pewnie już stałbyś za drzwiami bo po prostu brak Ci podstaw dobrego wychowania i ogłady.Ale jak już mówiłem wcześniej, obserwując po częstotliwości udzielanych przez Ciebie odpowiedzi, prawdopodobnie Twoje życie jest na tyle nudne, że internet to jedyne miejsce, w którym możesz się spełnić więc tutaj odgrywasz herosa.
Nie dyskutuj z trollem, bo się jeszcze bardziej nakręca. Nie wiem jakim argumentem albo kontrargumentem byś mu rzucił on i tak będzie pieprzył swoje. Wiem, że trudno zignorować kogoś, kto tak bardzo popadł w samozachwyt i tak bardzo wierzy w nieomylność swoich racji, chociaż sam co krok się plącze w swoich wypowiedziach, ale to jedyny sposób żeby gość dał sobie spokój. Ja już nawet nie jestem pewien, czy to na serio czy to tylko głupi dowcip, bo bardzo trudno jest mi sobie wyobrazić, że ktoś taki na prawdę istnieje - jeśli tak to współczuję ludziom, którzy mają z nim do czynienia w prawdziwym życiu.
Wracając do serialu(żeby nie było że nie na temat;]) - tak jak pisałem wcześniej pilot mnie nie zachwycił, ale jestem obecnie po czterech odcinkach i rzeczywiście wsiąknąłem. Bardzo dobrze się ogląda i wciąga. Nie potrzeba marketingowych cliffhangerów, żeby chcieć obejrzeć kolejny odcinek. Wiem, że opinia przedwczesna, ale już na samym początku widać że serial przemyślany i inny niż wszystkie o podobnej tematyce. Wracam do oglądania;)