To słowa jednego z aktorów, z którymi się zgadzam, ponieważ pokazuje prawdę a prawda wku...a wszystkich.
Gdyby miał oglądalność nie był by taki wspaniały. Ciężko będzie ten serial przebić.
Będę kontrowersyjny, jednak nie zgodzę się z tym, że to serial wszechczasów. Tak, znam rankingi. znam międzynarodowe peany. Zazwyczaj mówi się, że "The Wire" miażdży realnością pokazywanych zagadnień ukazując przy okazji zepsucie elit sprawujących władzę. Taka Ameryka w pigułce, bez koloryzowania, za to z całym syfem podanym na tacy. Być może; w USA nie mieszkam, zagadnienia nie znam, cięzko mi ocenić, jak i zapewne większości użytkowników tego portalu. Niemniej jednak serial nie jest zabójczo wciągający. Chciałbym poznać opinię osób twierdzących, że jest o klasę wyżej niż "BB". W jakich kategoriach? Gdzie "TW", Waszym zdaniem, wygrywa w cuglach z "BB"?
Kwestia gustu, jedni wolą BB, inni The Wire. Ja zaliczam się do drugiej grupy...nie ma sensu przekonywać w czym jest lepszy, a w czym gorszy. Niezależnie co bym napisał zapewne dalej byłbyś przekonany o wyższości BB. Jednak mogę napisać co mnie urzekło w The Wire: świetny pomysł na serial, bardzo dobre aktorstwo, dobra muzyka, duży realizm(także dzięki twórcy produkcji), mnogość dobrze nakreślonych postaci, klimat, dialogi, różnorodność sezonów, świetny scenariusz, itd. Poza tym twój post nie jest kontrowersyjny, po prostu dziwne jest pisanie o wyższości BB w temacie o innym serialu.
O ile bardzo dobre aktorstwo mogę przełknąć ( choć kilku aktorów obniża poziom - Kima jest słabiutka )to zdecydowanie nie zgodzę się na dobra muzykę, gdyż jej po prostu nie ma:) Dialogi faktycznie bardzo dobre, różnorodność tematyki owszem, ale nie jest to mega plus - monotematyczność danego sezonu jest dla mnie męcząca. Czasem odnoszę wrażenie, że scenariusz powstał po to, by zrobić fabularyzowany paradokument przekreślający mit Ameryki jako mekki dla wierzących w "american dream". Wszystko ocieka syfem tak soczyście, że pachnie wręcz nihilizmem. W tej kwestii serial jest jednowymiarowy i niejako przewidywalny - w każdym wypadku wiadomo, że ktoś postawiony wyżej będzie chciał ugrać coś dla siebie lub zrzucić porażkę na kogoś innego. Wiem, jak wygląda świat, ale czasem przesyt w/w schematu był nieco męczący.
Tak jak zaznaczyłem wcześniej, ocena seriali to kwestia gustu. Dziwi mnie że mając wyrobioną opinię na temat wspomnianych produkcji, oczekujesz argumentów potwierdzających prymat The Wire, które i tak nie zmienią twojej oceny. Będąc oczarowanym BB jesteś stronniczy, ale to twoja opinia i tyle.
Poproszę o przytoczenie akapitu, po którym wnioskujesz, że jestem oczarowany BB:)
Podejrzewam, że"oczarowany" nie jest tutaj choć trochę adekwatnym epitetem, zatem intuicja Cię zwodzi. Najnormalniej w świecie twierdzę, że na tym forum roi się od peanów na cześć "The Wire" i stąd moje pytanie, na czym ten fenomen polega. Nawiązanie do "BB" ma miejsce tylko dlatego, że to niejako naturalny kandydat do miana bardzo mocnego serialu.
Zapewne się pomyliłem, jednak patrząc jaką ocenę dałeś BB, byłem przekonany że pisze z fanem wspomnianej produkcji. Poza tym na tym forum roi się od "peanów na cześć The Wire", ponieważ to forum tematyczne o tym serialu. To gdzie mam pisać o mocnych stronach Prawa Ulicy?, na forum przy Supernatural czy Gry o tron??? Jak dla mnie BB jest "mocnym serialem", ale nic poza tym, były i będą lepsze seriale...jednak jak zaznaczyłem wcześniej jest to kwestia gustu.
Ciężko mi powiedzieć, dlaczego TW jest lepsze od BB, ale po prostu jest. BB jest serialem fantastycznym, ale TW jest dla mnie czymś więcej. Nie szokuje na siłę, nie przyciąga widza ciągłą akcją, czasem jest wręcz boleśnie przyziemne, a jednak jest historią dużo bardziej złożoną, ciekawszą i bliższą widzowi niż BB.
I nie zgodzę się, że TW "ocieka syfem". Owszem, jest tu masa brudu, ale jest też wiele pozytywnych aspektów. Jest sporo dobrych, nieprzekupnych gliniarzy, którzy mimo czasem kontrowersyjnych metod i skłonności do nałogów są po prostu dobrymi ludźmi. Pryzbelewski - na początku cymbał jakich mało, potem z własnej inicjatywy stara się wyciągnąć dzieciaki z getta. Cuttie- gangster, który po wyjściu z więzienia ma dosyć zabijania i stara się zrobić coś dla ulicy. Sobotka- pewnie, kradł i to niemało, ale to jego ludzie byli dla niego najważniejsi, nie kasa. TW nie jest mroczne, jest po prostu szarobure.
Nie trzeba mieszkać w Ameryce, takie rzeczy dzieją się pewnie w większości dużych miast na świecie, w tym i w Polsce. Czy nie jest wciągający? mnie wciągnął, BB zresztą też ale to kwestia gustu. Czy jest o klasę wyżej? czy aż o klasę wyżej? dla mnie jest na pewno bardziej kompletny. W ogóle ciężko mi porównywać te seriale, BB jest bardziej nastawiony na rozrywkę stąd przyciągnął więcej odbiorców, The Wire skupia się na realizmie stąd mniej akcji i narzekanie na nudę.
Ogólnie staram się oceniać obiektywnie a ze wszystkich filmów i seriali tylko The Wire ma u mnie ocenę 10/10, (BB 9/10)