w odcinku 1x07 wyraźnie podkreślane są zbliżenia czerwonej gumki na ręce Michaela (ma
ją nałożoną w wariancie żywej żony, martwego syna). Co więcej, właśnie w tej
rzeczywistości jego szefowa zostaje poinformowana przez tajemniczego gościa, że odkrycia
Michaela zaczynają zagrażać jakiejś sprawie. Biorąc powyższe pod uwagę zastanawiam się
czy powoli scenariusz zmierza w kierunku urealnienia tej właśnie rzeczywistości (z żyjącą
żoną) kosztem drugiej czy też celowo mieszają mi w głowie :) Macie jakieś pomysły,
spostrzeżenia, uwagi?
A ja mam dziwne wrażenie że każdy z przedstawionych światów jest prawdziwy. Są to po prostu alternatywy, a główny bohater jest tak jakby łącznikiem ich obu. Idąc tym tropem można by wytłumaczyć praktycznie wszystkie zdarzenia, które miały miejsce w obu światach np. różnice między nimi spowodowane różnymi decyzjami podjętymi przez ludzi otaczających Michael'a.
To co mnie jednak zastanawia to fakt , że wszystkie powiązane ze sobą zdarzenia w obu światach mają miejsce w tym samym czasie . Może, dlatego pewne rzeczy musiały się wydarzyć w każdym świecie, jak wypadek czy też spotkanie z nianią.
"A ja mam dziwne wrażenie że każdy z przedstawionych światów jest prawdziwy."
A ja mam wrażenie, że żaden z nich nie jest.
Mi się wydaje, że podkreślili czerwoną opaskę, bo zmianie światów nie towarzyszyło położenie się spać. Po prostu po to, żeby widz szybko zorientował się w którym wariancie teraz jesteśmy.