Czy tylko mnie śmierci tych bohaterów kompletnie nie ruszają mija już połowa sezonu a ja nikomu nie kibicuje ani tez nikogo nienawidzę. Ja nw czy w książce było to może lepiej rozpisane ale tu te zgony jak dla mnie są strasznie na sile i mocno naciągane jak np leany smierć rozumiem czemu się spaliła ale tak szybko strasznie to się potoczyło wydawala się ciekawa postacią ale nie zdążyłem jej polubić i już zmarła dlatego przy jej śmierci miałem takie aha ok